Pewnego wieczoru Wasz ojciec informuje Was, iż rusza w podróż do tajemniczego świata magii i szamanów ażeby przyrządzić eliksir nieśmiertelności. Jak podają...
[więcej]
1-4 osoby
60 minut
Przygodowy
początkujący
163 opinie
Polska: 482. miejsce
Warszawa: 57. miejsce
6
.5
6,5/10
Obsługa:
7,9/10
Klimat:
7,7/10
Trudność wg. graczy:
Średni
Liczba opinii:
163
Marzenia o nieśmiertelności od lat przyciągały podróżników z całego świata. Teraz i Wy macie szansę stać się szczęśliwcami, którzy odkryją klucz do wieczności!
Musicie tylko bardzo uważnie przyglądać się każdemu detalowi i zważać na wszystkie instrukcje, które znajdujecie. Najmniejszy błąd może kosztować Was życie!
Ten pokój jest doskonałym wprowadzeniem do escape roomów. Zadania w nim nie są trudne, ale satysfakcjonujące i ciekawe.
Warto więc zajrzeć do rytuału na początku swojej przygody z pokojami zagadek!
Do Rytuału się przeszedłem w trakcie promocji -50% i z okazji tej promocji spróbowałem sobie odświeżyć jak to jest przechodzić escape roomy w pojedynkę, bo za 120zł bym pewnie nie miał na to ochoty. Do tej pory byłem samemu tylko raz i o tyle śmiesznie, że był to mój pierwszy pokój, z którego udało mi się wyjść bez podpowiedzi (prosty i nieistniejący już pokój Sherlocked od Escape Plan, dziewiąty z kolei dla mnie). Jako że to był dla mnie już pokój numer 156, to wypadałoby, abym sobie w tym poradził lepiej, prawda ?? Niestety tym razem się nie obeszło bez podpowiedzi ?. Podpowiedzi wziąłem dwie - na jedną rzecz nie wpadłem, aczkolwiek logika tutaj wydała mi się dość kulejąca i losowa (a rzadko to mówię), a innej ciekawie ukrytej rzeczy nie znalazłem. Trzeba przyznać, że ten pokój jest dość search-heavy. Jest wiele nieoczywistych rzeczy do znalezienia i to że nie znalazłem tylko jednej to chyba i tak dobry wynik. A co do zagadek na logiczne myślenie. Well, trochę ich jest, ale z tego co pamiętam, to są wszystkie naprawdę proste. Nie miałem jakiejś wielkiej satysfakcji z ich rozwiązywania, bo większość była aż za prosta. Ale pokój jest oznaczony jako dla początkujących, więc powiedzmy, że jest to zrozumiałe.
Pokój jest rzeczywiście fizycznie "przechadzalny" w pojedynkę, aczkolwiek bywają momenty, gdzie aby coś się nie stało udręką, to trzeba się wykazać dodatkową dozą pomysłowości. Szczerze mówiąc, to te momenty mi chyba sprawiły największą satysfakcję xD.
Pokój ogólnie nie ukrywa w sobie wielu tajemnic, contentu też nie ma tak dużo. Gdy zostało mi jeszcze około 35 minut do końca i czułem, że od bardzo dawna nic nie otworzyłem, a wydawało mi się, że do otwarcia przede mną dużo więcej zamków niż do tej pory otworzyłem, to zacząłem prosić o podpowiedź. Doprosiłem się chyba za jakąś czwartą próbą po czymś rzędu 7 minut i wtedy poszło sznureczkiem do miejsca, w którym wiedziałem, że jednak znowu muszę poprosić o podpowiedź. Po niej znowu poszło sznureczkiem już praktycznie do samego końca. W efekcie, będąc przekonanym, że jestem daleko w tyle skończyłem z 15 minutowym zapasem :P.
Pokój i wystrój raczej budżetowy, choć nie powiedziałbym, aby było w nim coś wyjątkowo złego i odrzucającego. No może jakieś gwoździe wystające fajnie by było jednak poprawić :P.
Podsumowując, bawiłem się ok, ale zgodnie z oczekiwaniami pokój taki poniżej średniaczek.
I jeszcze przekleję kawałek swojej opinii z Polskiego Skarbca, w którym grałem po Rytuale:
"Ze śmiesznostek to prawie nie spędziłem nocy zamknięty wewnątrz tego budynku, bo po grze z pewnych powodów na chwilę się wróciłem do budynku i gdy wchodziłem do drzwi oddzielających przedsionek na parterze od miejsca gdzie się wchodzi do wind to te drzwi były otwarte, a gdy chciałem wyjść (nie widziałem nikogo pomiędzy), to były już zamknięte xD. Na szczęście pracownica FE odebrała telefon i wypuściła tę biedną sierotkę :D. Ale no tak biorąc pod uwagę bezpieczeństwo to chyba jednak niefajne :thinking_emoji:, ale to nie zarzut do FE tylko do właścicieli tego budynku."
W nowej skali oceniania, którą postanowiłem zaadaptować (dokładniejszy opis na moim profilu, w skrócie 1-kiepski, 3-solidny, 5-wyjątkowy):
Wystrój, klimat i production value: 2
Zagadki i flow: 2
Coś oryginalnego: 2
Czy się dobrze bawiłem?: 3
Średniak Warszawski, szału nie było, wstydu też nie. Kwestia schowania jednej rzeczy trochę tylko rozbiła nam system ;) Ni śmieszne, ni straszne ale przynam że niezbyt logiczne. Niestety będąc w fun escape czuje się korporacyjne podejście do tematu. Na zasadzie wejdź, zapłać i do widzenia. (Wyjątkiem jest tam tylko jeden pokój gdzie ktoś po wyjściu zapyta Cię o opinię, wrażenia).
Pokój bardzo mi się podobał. Klimat jest dobrze oddany i nie trzeba dużo wyobraźni, by poczuć się jak w chatce szamana. Jeśli chodzi o zagadki, najbardziej podobała mi się ostatnia. W kilku wymagana jest spostrzegawczość, co trochę nas opóźniło albo zmusiło do wzięcia podpowiedzi. Ale może to tylko my mamy taki problem ze znajdywaniem rzeczy :)
Pokój poleciłabym raczej początkującym grupom i na pewno niezbyt licznym.
Dużo osób namawiało Nas na wizytę w FunEscape, więc mimo odległości postanowiliśmy podjąć to wyzwanie. Bardzo fajne zagadki, jednak spodziewaliśmy się więcej, może wybraliśmy nie ten pokój, jednak brak większej przestrzeni nam doskwierał, dużo kłódek. Obsługa przyjemna i pomocna, mimo ogromnego zamieszania jakie panowało tego dnia w lokalu. Polecamy poczatkującym i malym grupom.
Pokój dość mały, choć klimatyczny. Zagadki niezbyt trudne.
Jednak to zdecydowanie nie był nasz dzień. Wyszliśmy, ale z podpowiedziami, których mogliśmy uniknąć - no cóż. Nastroje poprawiła nam przemiła pani z obsługi, której uśmiech bardzo podniósł nas na duchu :)
Poszliśmy z bardzo pozytywnym nastawieniem. Na miejscu przywitała nas bardzo mila, uśmiechnięta obsługa, która radzi sobie świetnie z weekendowym tłokiem. Wprowadzenie do pokoju przebiegło bardzo w porządku. Wnętrze jest małe, a byliśmy we dwójkę. Przy czterech osobach byłoby pewnie już dosyć ciasno. Klimatycznie Afryka dzika, to jak najbardziej na plus. Zagadki są na średnim poziomie, to był nasz chyba czwarty pokój w życiu, więc mmistrzami jeszcze nie jesteśmy. Większość zagadek to kłódki, ale jest kilka bardzo ciekawych rozwiązań, które dobrze pasują do klimatu. Niestety, podczas zabawy jedna kłódka okazała się otwarta, przez co ominely nas dwie albo trzy większe łamigłówki, a ostatecznie skończyliśmy zabawę po 30 min. Nie było to na pewno warte 170 zł. Za taką cenę u konkurencji można znaleźć bardziej dopracowane i większe ER. Na pocieszenie otrzymaliśmy rabat 20% na kolejną wizytę. Pewnie skorzystamy, ale pewien niesmak niestety pozostaje.
Jeśli ktoś się kiedyś zastanawiał jak mogłaby wyglądać chata szamana w afrykańskiej wiosce, to na pewno warto odwiedzić ten pokój:) Bardzo fajne wprowadzenie, rozwinięcie i finał. Najbardziej podobało nam się to, że nie trzeba było znaleźć klucza do otwarcia drzwi tylko w nieco inny sposób ukończyć zabawę.
Pokój dobry dla początkujących grup, ale myślę, że i tym bardzie zaawansowanym przypadnie on do gustu.
Obsługa jak zawsze niezawodna:)
Pokój dobry dla osób zaczynających przygodę z er, bardziej doświadczeni gracze nie powinni mieć większych problemów. Na mnie osobiście pokój nie wywarł ''wow'' był ''standardowy'' - nie ma co się czepiać i nie ma co zachwalać. Polecam wybrać się w mniejszym gronie najlepiej w 3 osób ze względu na małą przestrzeń.