Na pozór las jest miejscem, w którym życie staje w miejscu. Fragmentem spokojnej zieleni w pędzącym świecie. Jednak czy na pewno tak jest? Każdy las skrywa s...
[więcej]
2-6 osób
60 minut
Przygodowy
na pierwszy raz
39 opinii
Polska: 418. miejsce
Warszawa: 51. miejsce
6
.7
6,7/10
Obsługa:
9,4/10
Klimat:
7/10
Trudność wg. graczy:
Średni
Liczba opinii:
39
Walentynkowa wyprawa na pewną polanę w środku lasu finalnie okazała się okazją do sprawdzenia swoich umiejętności po kilku miesięcznej przerwie od tego typu aktywności i zapewniła to, czego oczekuję najbardziej od ER, czyli fun factoru.
Już na początku widać, że pokój swoje lata świetności ma za sobą i początek wymaga nieco uwagi w sferze odświeżenia (tu i tam coś odstaje), ale im dalej w las, tym paradoksalnie było lepiej i na pewnym etapie zabawy pojawia się pewnego typu klimat, który trafił w moje gusta.
Zagadek jest tu całkiem sporo i są one w głównej mierze intuicyjne (poza ostatnią), nie nastręczając więcej problemu doświadczonym graczom, choć nam się udało rozbić bank i wykonać pewne zadanie nie tym przedmiotem, który miał być do tego użyty. Ta. Dla fanów elektroniki mam jednak złą wiadomość. Jest tu jej tyle, ile kot napłakał.
Tu rządzą standardowe kłódki, ale mi taka forma zabawy nigdy nie przeszkadzała i suma summarum bawiliśmy się naprawdę dobrze, choć sytuacja „mam kod, wprowadzam, nie działa, ktoś inny to zrobi, voila!, działa” zdarzał się tu nagminnie (ale to moja wina).
Brawka należą się też mistrzyni gry, Oli, która co prawda nie musiała się tu wiele napracować, poza ostatnią zagadką, tak wymiana doświadczeń i miła rozmowa naprawdę pokazują jej zaangażowanie w to co robi. A niestety nie bywa to wszędzie standardem.
Graliśmy we dwójkę i moim zdaniem jest to rozsądne optimum dla tego pokoju w przypadku osób bardziej „obeznanych” z materią, zaś samo miejsce naprawdę nadaje się na idealne rozpoczęcie przygód z materią ER. Jest tu przyjemnie, a i mimo narzekań na eksploatację, tak przestrzeń wydaje się być dobrze wykorzystana, a to też nie jest reguła i to przy lepszych pokojach, jakie są dostępne w Warszawie.
Ps. Moja lepsza połówka bawiła się tutaj ma tyle dobrze, że oceniła miejscówkę na mocne osiem. Zresztą nie ogarniam też średniej ocen tego pokoju, bo wydaje się być co najmniej o oczko zaniżona.
Wraz z grupą przyjaciół udaliśmy się na grzyby, lecz spotkała Nas tu niesamowita historia. Dostaliśmy zadanie od Lasu aby odnaleźć źródło pierwotnego światła, aby nie ogarnęła go wieczna ciemność.
Wchodząc na pokoju przenieśmy się na leśna polane gdzie panuje chilera, muzyczka przyjemnie plumka, słychać odgłosy natury.
Pokój z dużą ilością zagadek różnorodnych zagadek, Nam nie wydawały się na łatwe i na pierwszy raz (ale to może dla tego że poszliśmy z nowymi osobami nie w Naszej dwójce i wprowadziło to chaos, może przez stan relaksu w lesie).