Wszystkie pokoje
Co to jest escape room?
Vouchery prezentowe
ER Champ
Strefa czasowa:
Partner Lockme
Escape DaVinci
Przeżyjcie przygodę w murach pracowni Leonarda Da Vinci. Wiedza mistrza wyprzedzała ówczesne czasy, dlatego niechętnie dzielił się nią z nieznajomymi. Spróbu... [więcej]
2-6 osób
75 minut
Przygodowy
śr. zaawansowani
380 opinii
Polska: 148. miejsce
Kraków: 7. miejsce
Strona 15
Wróć do pełnej listy opinii
Skaut
65 pkt
Świetny
29.09.2018 | data wizyty: 28.09.2018
Zasłużony lider na ERowej mapie Krakowa. Byliśmy bardzo zadowoleni z odwiedzin :)
Ocena ogólna: 10/10
Obsługa: 10/10
Klimat: 10/10
Poziom trudności: Trudny
Skaut
65 pkt
Średniowieczna podróż
16.12.2018 | data wizyty: 15.12.2018
Nasz pierwszy pokój w mieście Kraków, skusiliśmy się odwiedzić numer 1 w czołówce miasta. Zagadki bardzo ciekawe. Bardzo dobre wrażenia, po spędzenia tam czasu, pokój bardzo przestrzenny, wystrój powalił na nogi i tutaj duży plus, aczkolwiek czuliśmy lekki niedosyt co do ilości zagadek, ale to kwestia indywidualna. Bardzo polecam wybrać się do tego er! Ma charakter!
Ostatnio odwiedzone pokoje:
Ocena ogólna: 9/10
Obsługa: 10/10
Klimat: 10/10
Poziom trudności: Średni
Globtroter
250 pkt
Praktyki u mistrza
21.02.2019 | data wizyty: 30.07.2018
Pokój konsekwentnie analogowy i starannie wykonany, usytuowany w starej, murowanej piwnicy. Jak informuje właściciel, mechanizmy zagadek czy inne elementy dekoracji wykonane z takich materiałów i w taki sposób, aby w pełni pasowały do XV wiecznej epoki, jeśli jest jakaś elektronika to po mistrzowsku zakamuflowana. Znajdziemy tu też „autorską” kłódkę. Za to wszystko duży plus. Natomiast sposób komunikacji z obsługą bardziej w stylu średniowiecza niż epoki renesansu.
Pokój nastawiony na mocne przeszukiwanie i łączenie wątków. Lokal przestronny, aż ma się wrażenie, że zagadek jest mało, a przestrzeń nie została optymalnie zagospodarowana, do tego zadanie na wytężanie wzroku trochę rozleniwia szare komórki... nic bardziej mylnego, wiele zadań jest złożonych; czas szybko upływa i trzeba się mocno uwijać (2 osoby), by zakończyć misję z sukcesem w wyznaczonym, i tak już wydłużonym (75 minut), czasie.
Mimo że nie ma tu mega efektu wow (chwilę, jakiego efektu? Czy ktoś w XV wieku słyszał o takim efekcie?), to bawiliśmy się tu bardzo dobrze i na tle innych krakowskich pokoi wypada świetnie.
Pokój nastawiony na mocne przeszukiwanie i łączenie wątków. Lokal przestronny, aż ma się wrażenie, że zagadek jest mało, a przestrzeń nie została optymalnie zagospodarowana, do tego zadanie na wytężanie wzroku trochę rozleniwia szare komórki... nic bardziej mylnego, wiele zadań jest złożonych; czas szybko upływa i trzeba się mocno uwijać (2 osoby), by zakończyć misję z sukcesem w wyznaczonym, i tak już wydłużonym (75 minut), czasie.
Mimo że nie ma tu mega efektu wow (chwilę, jakiego efektu? Czy ktoś w XV wieku słyszał o takim efekcie?), to bawiliśmy się tu bardzo dobrze i na tle innych krakowskich pokoi wypada świetnie.
Ostatnio odwiedzone pokoje:
Ocena ogólna: 10/10
Obsługa: 10/10
Klimat: 10/10
Poziom trudności: Średni
Globtroter
277 pkt
XV-wieczna petarda
12.05.2018 | data wizyty: 11.05.2018
Wiarygodna opinia
Wejście do Secreto jest dość sprytnie ukryte, przynajmniej na pierwszy rzut oka. Bardzo miło, że właściciel zadzwonił do nas pół godziny przed rozpoczęciem zabawy z informacją, przez które drzwi powinniśmy wejść, żeby znaleźć się we właściwym budynku. Dodatkowo, pewna przemiła pani siedząca tuż za przeszklonymi drzwiami, widząc 3-osobową, lekko zagubioną grupę i nasze pytające spojrzenia, od razu pokazała palcem, że mamy kierować się w dół. OK, to teraz tylko kilkanaście stopni, przejście przez zasłonę i... jesteśmy na miejscu, a przemiły właściciel wprowadza nas w XV-wieczny świat. Chwilę później zostajemy zamknięci za drzwiami z desek i rozpoczynamy sprawdzian umiejętności...
Muzyka pieści nasze uszy, klimatu dodaje lekki półmrok wraz z oryginalnym ceglanym sklepieniem (typowym dla piwnic krakowskich kamienic), a rekwizyty i meble... Wszyscy wiemy, że Leonardo był człowiekiem renesansu (dosłownie i w przenośni), więc jego pracownia po prostu musi to odzwierciedlać - i tak też jest! Byłam (i jestem nadal) zachwycona każdym elementem wystroju, bogactwem zastosowanych ozdób, ich różnorodnością i… oryginalnością. Ogrom przestrzeni został zagospodarowany w stu procentach i w ciekawy sposób, świadcząc o kreatywności twórcy. Co mnie mocno uderzyło (na plus), w porównaniu do wielu innych pokoi, to to, że elementy instalacji elektrycznej zostały ukryte i uniemożliwiono „macanie” NIE za pomocą często spotykanej czarno-żółtej taśmy, a w inny, estetyczny i ciekawy sposób.
Zagadek jest naprawdę bardzo, bardzo dużo, są sprytnie poukrywane, ale i powiązane ze sobą - w pracowni nic nie znalazło się przypadkiem. Zastosowano różne rozwiązania, mechanizmy. Co więcej, sukces nie zależy od szczęścia, a od umiejętności logicznego myślenia, kojarzenia, obserwacji. Tak, w „Escape DaVinci” wszystko jest logiczne, spójne, a do tego w miarę możliwości klimatyczne. Wszystko było tak przyjemne, że polecieliśmy jak burza, pomimo braku pośpiechu – mam wrażenie, że kiedy zagadki są logiczne, to nawet jeżeli trzeba nad nimi chwilę pogłówkować, to i tak suma summarum jest całkiem łatwo. Bezsensowne zagadki zwyczajnie frustrują, więc cieszę się, że takich nie było.
Z perspektywy osoby mającej 11 pokojów na koncie uważam, że „Escape DaVinci” nie powinien sprawić problemu grupom o takim właśnie poziomie „wtajemniczenia” (czyli średnio zaawansowanych). 3 osoby to tak w sam raz - żadne z nas się nie nudziło ani przez chwilę. Nie polecam pokoju na pierwsze wypady, ponieważ jednak trzeba wiedzieć, na co zwracać uwagę. My się już nie daliśmy nabrać : ) Do tego pracownia jest tak PIĘKNA, że najlepiej uwinąć się zgrabnie z zagadkami, żeby nacieszyć się panującym klimatem… i może trochę pokiwać do muzyki…
Wielkie brawa dla właściciela i twórcy, który po fantastycznej zabawie poświęcił nam jeszcze chwilę na rozmowę i zachęcił do dalszego zwiedzania ER’ów w Krakowie (i nie tylko). W „Escape DaVinci” bawiłam się po prostu rewelacyjnie i pewnie jeszcze przez jakiś czas pozostanie moim ulubionym ER’em! Kawał dobrej roboty - chciałabym dać 11/10, ale się nie da : ( No arcydzieło!
Dziękuję za naszą nagrodę i do zobaczenia!
Muzyka pieści nasze uszy, klimatu dodaje lekki półmrok wraz z oryginalnym ceglanym sklepieniem (typowym dla piwnic krakowskich kamienic), a rekwizyty i meble... Wszyscy wiemy, że Leonardo był człowiekiem renesansu (dosłownie i w przenośni), więc jego pracownia po prostu musi to odzwierciedlać - i tak też jest! Byłam (i jestem nadal) zachwycona każdym elementem wystroju, bogactwem zastosowanych ozdób, ich różnorodnością i… oryginalnością. Ogrom przestrzeni został zagospodarowany w stu procentach i w ciekawy sposób, świadcząc o kreatywności twórcy. Co mnie mocno uderzyło (na plus), w porównaniu do wielu innych pokoi, to to, że elementy instalacji elektrycznej zostały ukryte i uniemożliwiono „macanie” NIE za pomocą często spotykanej czarno-żółtej taśmy, a w inny, estetyczny i ciekawy sposób.
Zagadek jest naprawdę bardzo, bardzo dużo, są sprytnie poukrywane, ale i powiązane ze sobą - w pracowni nic nie znalazło się przypadkiem. Zastosowano różne rozwiązania, mechanizmy. Co więcej, sukces nie zależy od szczęścia, a od umiejętności logicznego myślenia, kojarzenia, obserwacji. Tak, w „Escape DaVinci” wszystko jest logiczne, spójne, a do tego w miarę możliwości klimatyczne. Wszystko było tak przyjemne, że polecieliśmy jak burza, pomimo braku pośpiechu – mam wrażenie, że kiedy zagadki są logiczne, to nawet jeżeli trzeba nad nimi chwilę pogłówkować, to i tak suma summarum jest całkiem łatwo. Bezsensowne zagadki zwyczajnie frustrują, więc cieszę się, że takich nie było.
Z perspektywy osoby mającej 11 pokojów na koncie uważam, że „Escape DaVinci” nie powinien sprawić problemu grupom o takim właśnie poziomie „wtajemniczenia” (czyli średnio zaawansowanych). 3 osoby to tak w sam raz - żadne z nas się nie nudziło ani przez chwilę. Nie polecam pokoju na pierwsze wypady, ponieważ jednak trzeba wiedzieć, na co zwracać uwagę. My się już nie daliśmy nabrać : ) Do tego pracownia jest tak PIĘKNA, że najlepiej uwinąć się zgrabnie z zagadkami, żeby nacieszyć się panującym klimatem… i może trochę pokiwać do muzyki…
Wielkie brawa dla właściciela i twórcy, który po fantastycznej zabawie poświęcił nam jeszcze chwilę na rozmowę i zachęcił do dalszego zwiedzania ER’ów w Krakowie (i nie tylko). W „Escape DaVinci” bawiłam się po prostu rewelacyjnie i pewnie jeszcze przez jakiś czas pozostanie moim ulubionym ER’em! Kawał dobrej roboty - chciałabym dać 11/10, ale się nie da : ( No arcydzieło!
Dziękuję za naszą nagrodę i do zobaczenia!
Ostatnio odwiedzone pokoje:
Ocena ogólna: 10/10
Obsługa: 10/10
Klimat: 10/10
Poziom trudności: Łatwy
Skaut
90 pkt
Demony Da Vinciego
8.11.2018 | data wizyty: 7.11.2018
Wiarygodna opinia
Wizyta udana, klimat pokoju bardzo ciekawy, choć widać, że nie pierwszej świeżości. Na początku zbytnie "prowadzenie gracza za rękę", ale rozumiem, że w ten sposób poprawia się "przechadzalność" pokoju, a przecież o rozwiązywanie kolejnych zagadek i przyjemność z tego płynącą tutaj chodzi. Kilka rozwiązań uważam za mocno standardowe, choć nie umniejszało to przyjemności z gry; kilka mi się bardzo podobało. Jedno jest pewne: warto odwiedzić ten pokój i czekam z niecierpliwością na kolejne dzieło twórców!
Ostatnio odwiedzone pokoje:
Ocena ogólna: 8/10
Obsługa: 10/10
Klimat: 9/10
Poziom trudności: Łatwy
Skaut
53 pkt
Miłe zaskoczenie
23.12.2018 | data wizyty: 22.12.2018
Świetny klimat i obsługa. Zagadki ciekawe, ale nietrudne, duża przestrzeń. Standardowo chodzimy w 2 osoby, ale tutaj z uwagi na opinie wybraliśmy się w trójkę. Wyszliśmy sporo przed czasem, ale było co robić. Czekamy na kolejny pokój :)
Ostatnio odwiedzone pokoje:
Ocena ogólna: 10/10
Obsługa: 10/10
Klimat: 10/10
Poziom trudności: Średni
Skaut
83 pkt
Niesamowity klimat
6.08.2018 | data wizyty: 4.08.2018
W pełni zasłużone pierwsze miejsce w Krakowie! Zagadki bardzo ciekawe, nawiązujące do tematyki pokoju. Niebanalna mechanika, wszystko spójne i logiczne. Mieliśmy doświadczoną grupę trzech osób - wydostaliśmy się na 13 minut przed czasem :)
Szczerze polecam!
Szczerze polecam!
Ostatnio odwiedzone pokoje:
Ocena ogólna: 10/10
Obsługa: 10/10
Klimat: 10/10
Poziom trudności: Średni
Nawigator
141 pkt
Skok do XV wieku :)
12.06.2018 | data wizyty: 10.06.2018
Wiarygodna opinia
Bardzo długo zbieraliśmy się do wizyty w pracowni Da Vinci, ale jak już znalazła się na I miejscu krakowskiego rankingu stwierdziliśmy, że zdecydowanie trzeba się tam udać :) I jedyne czego możemy żałować, to fakt, że wybieraliśmy się tam tak długo.
Pokój ma kapitalny wystrój, zdecydowanie można się poczuć tak jakbyśmy cofnęli się w czasie. Wszystkie szczegóły dopracowano idealnie. Na wejściu nie dostaniemy krótkofalówki do podpowiedzi, w pokoju nie ma żadnego monitora ani zegara. Wszystko jest analogowe - co jeszcze dodaje klimatu.
Zagadki ułożone są logicznie, fajnie łączą się z klimatem i nawiązują do zainteresowań Mistrza Leonarda. Oczywiście nie ma tu niczego elektronicznego, wszystkie mechanizmy wymagają ręcznego uruchomienia.
Byliśmy we trójkę i każdy miał coś do robienia, zagadki nie są ułożone liniowo więc zabawa jest bardzo ciekawa.
Zdecydowanie, jeden z najlepszych pokoi w Krakowie, śmiało może bić się o miejsce w naszym osobistym top 3 :)
Pokój ma kapitalny wystrój, zdecydowanie można się poczuć tak jakbyśmy cofnęli się w czasie. Wszystkie szczegóły dopracowano idealnie. Na wejściu nie dostaniemy krótkofalówki do podpowiedzi, w pokoju nie ma żadnego monitora ani zegara. Wszystko jest analogowe - co jeszcze dodaje klimatu.
Zagadki ułożone są logicznie, fajnie łączą się z klimatem i nawiązują do zainteresowań Mistrza Leonarda. Oczywiście nie ma tu niczego elektronicznego, wszystkie mechanizmy wymagają ręcznego uruchomienia.
Byliśmy we trójkę i każdy miał coś do robienia, zagadki nie są ułożone liniowo więc zabawa jest bardzo ciekawa.
Zdecydowanie, jeden z najlepszych pokoi w Krakowie, śmiało może bić się o miejsce w naszym osobistym top 3 :)
Ostatnio odwiedzone pokoje:
Ocena ogólna: 10/10
Obsługa: 9/10
Klimat: 10/10
Poziom trudności: Średni
Nawigator
134 pkt
Podróż w czasie
30.04.2018 | data wizyty: 28.04.2018
Wiarygodna opinia
Przekraczasz próg pokoju i świat się zmienia. Przenosimy się do XV wieku, gdzie o upływającym czasie rozgrywki nie informuje zegar a podpowiedzi nie są przekazywane przez krótkofalówkę. Pokój dopieszczony w każdym calu. Ciekawe, logiczne zagadki i świetna obsługa. To był udany wypad do Krakowa. Czekamy na kolejny pokój, chętnie znów wpadniemy :)
Ostatnio odwiedzone pokoje:
Ocena ogólna: 10/10
Obsługa: 10/10
Klimat: 10/10
Poziom trudności: Średni
Pionier
200 pkt
Mistrzu, przyjmij nas do siebie.
12.05.2018 | data wizyty: 11.05.2018
Pokój jest niesamowicie dopracowany pod każdym względem. Klimat XV-wiecznej pracowni Mistrza Leonarda został naprawdę oddany w każdym szczególe. W komentarzach przeczytałem, że w pierwotnej wersji pokoju nie było muzyki. Teraz jest i naprawdę robi świetną robotę, do tego stopnia, że momentami tańczyłem przemieszczając się po pokoju, zamiast chodzić. :D Scenografia to istne cudo - nie chcę zdradzać co dokładnie mam na myśli mówiąc o dopracowaniu pokoju w każdym szczególe, ale jestem pewien, że jeśli już odwiedzicie ten pokój to będziecie wiedzieć o co mi chodzi. :)
Zagadki raczej są łatwe, my będąc grupą już w jakimś stopniu zaawansowaną (ja 30 pokoi, pozostała dwójka 10-15) przebrnęliśmy przez niego błyskawicznie. Dużą rolę odegrała w tym logika tego pokoju - nic nie jest przypadkowe, niemal zawsze wiadomo co trzeba robić, już sam Leonardo się o to postarał - czy można do niego nie mieć zaufania? :) Poziom trudności jednak oceniam jako średni, bo nie jest to pokój dla początkujących, trzeba już te kilka pokoi mieć na koncie, żeby potrafić się w nim dobrze bawić i przede wszystkim, żeby docenić tę dbałość o szczegóły, o której wspomniałem wyżej.
Właściciel Secreto bardzo sympatyczny, z dużym doświadczeniem escape roomowym, dlatego bardzo dobrze wie jak sprawić, żeby pokój robił wrażenie. Bardzo chętnie porozmawiał z nami przed i po wyjściu z pokoju. Właściwy człowiek na właściwym miejscu. :)
Byłem w Krakowie póki co w czterech Escape Roomach i ten zdecydowanie zrobił na mnie najlepsze wrażenie, skąd ode mnie ocena 10/10 i jak najbardziej zasłużone pierwsze miejsce w mieście!
PS. Do zobaczenia! :)
Zagadki raczej są łatwe, my będąc grupą już w jakimś stopniu zaawansowaną (ja 30 pokoi, pozostała dwójka 10-15) przebrnęliśmy przez niego błyskawicznie. Dużą rolę odegrała w tym logika tego pokoju - nic nie jest przypadkowe, niemal zawsze wiadomo co trzeba robić, już sam Leonardo się o to postarał - czy można do niego nie mieć zaufania? :) Poziom trudności jednak oceniam jako średni, bo nie jest to pokój dla początkujących, trzeba już te kilka pokoi mieć na koncie, żeby potrafić się w nim dobrze bawić i przede wszystkim, żeby docenić tę dbałość o szczegóły, o której wspomniałem wyżej.
Właściciel Secreto bardzo sympatyczny, z dużym doświadczeniem escape roomowym, dlatego bardzo dobrze wie jak sprawić, żeby pokój robił wrażenie. Bardzo chętnie porozmawiał z nami przed i po wyjściu z pokoju. Właściwy człowiek na właściwym miejscu. :)
Byłem w Krakowie póki co w czterech Escape Roomach i ten zdecydowanie zrobił na mnie najlepsze wrażenie, skąd ode mnie ocena 10/10 i jak najbardziej zasłużone pierwsze miejsce w mieście!
PS. Do zobaczenia! :)
Ostatnio odwiedzone pokoje:
Ocena ogólna: 10/10
Obsługa: 10/10
Klimat: 10/10
Poziom trudności: Średni
Strona 15
Pokaż następneŁadowanie...
Nowe wpisy na naszym blogu
Bądź na bieżąco z naszą działalnością i tematami pokrewnymi.
