Sekrety Akademii Nevermore

Długo zastanawiałem się nad opinią dla tego pokoju, najlepiej pasowało by mi dać 8,5. Jednak na zachętę i dlatego, że pokój jest w niewielkim miasteczku i na pewno nie ma łatwo przebić się na rynku dostaje 9. No, ale do rzeczy. Pokój ma ładny pasujący do tematyki wystrój, chociaż tutaj lekko bym się przyczepił końcówki bo trochę podratował się lokalizacją, a nie wystrojem samym w sobie. Super rozłożenie gry, kto był wie o co chodzi, kto nie był niech prędko idzie sprawdzić, ponieważ Akademia skrywa sekrety. Pokój potrafi zaskoczyć, mimo że na początku wiele na to nie wskazuje. Pokój kłódkowy, co w żaden sposób nie przeszkadza i nie ujmuje mu nic z rozgrywki, która jest bardzo ciekawa. Zagadki średniej trudności, wszystko logiczne. Ci którzy lubią szukać i robią to dobrze będą mieli raj. Obsługa super. Widać u nich pasję i ambitne cele. Od wprowadzenia, które pomaga się wczuć w historię, do rozmowy po grze widać, że to kochają. Oby następny pokój był jeszcze lepszy.

Bardzo polecamy! Warto wybrać się na wycieczkę do Kalwarii, żeby odwiedzić ten pokój. Jesteśmy wprowadzeni w klimat od samego wejścia, gamemasterka robi świetną robotę. Sam pokój, mimo, że bazujący na tradycyjnych rozwiązaniach bez elektroniki, jest bardzo logiczny i spójny, rozwiązywanie zagadek było przyjemnością. Bardzo podobał nam się też system podpowiedzi :)
Mamy na koncie sporo pokoi, a ten zapisujemy na liście jednych z fajniejszych i bardziej klimatycznych, bardzo polecamy!

Pokój Sekrety Akademii Nevermore jest wyjątkowym miejscem na mapie co najmniej Małopolski. Klimat na piątkę, zagadki na piątkę, Wednesday na szóstkę. Zgodnie z zapowiedzią, czasami lepiej mieć mniej doświadczenia, a być bardziej spostrzegawczym, bo zdecydowanie ta spostrzegawczość w pokoju się przyda. Zagadki są nieliniowe, nie są trudne, ale są przemyślane. System podpowiedzi nienachalny i zdecydowanie najciekawszy, z jakim do tej pory się spotkaliśmy. Jeśli ktoś się zastanawia nad tym, czy warto zrobić sobie wycieczkę do Kalwarii np. z Krakowa, to zdecydowanie, jest to jedna z ciekawszych propozycji escape room w okolicy. Większość pokojów krakowskich nie ma takiego poziomu :)

Co lepsze krakowskie pokoje mamy już za sobą, więc zaczęliśmy ekspansję! Jesteśmy pod wielkim wrażeniem wystroju, kreatywności i bardzo dobrego stanu utrzymania znajdujących się w pokoju rekwizytów (a o to ostatnie, mam wrażenie, wcale niełatwo, i w wielu pokojach artefakty są już mocno po przejściach). Tutaj jest czyściutko, zagadki i ich rozwiązania są bardzo logiczne, co nie oznacza, że banalne, a wprowadzenie podpowiedzi jako integralnej części pokoju, to coś zupełnie dla nas nowego - jesteśmy na tak!
Serdecznie pozdrawiamy kluczniczkę tego miejsca, panią Wednesday, jej przesympatyczne usposobienie i przepiękną polszczyznę!

Pokój został mi polecony przez koleżankę z pracy i postanowiłam, że będzie to fajna atrakcja na walentynki z koleżankami, połączona w dodatku z wycieczką samochodową. Nie zawiodłam się - pokój nie tylko jest utrzymany w stylu i fabule Akademii Nevermore, nawet spotkacie tam samą Wednesday. Jeśli nie oglądaliście serialu, nie musicie, ale jako jedyna z towarzystwa która serial znała polecam - fajnie wyłapywać nawiązania do serialu :) Pokój sam w sobie nie jest pełen automatyzacji i zgadek gdzie w jednym miejscu klikniesz a w drugim się otwiera. Całe życie myślałam, że takie pokoje są najlepsze, a tu zaskoczenie i ten znajduje się w mojej topce. Podpowiedzi też nie są nachalne ani oczywiste. Nawet gdy z nich skorzystacie to i tak zostaje satysfakcja, że się podpowiedź zrozumiało :) Podsumowując gorąco polecam. Wyszłyśmy wszystkie zadowolone i podjarane, oby więcej takich pokoi.

Wspaniale się bawiłam!!!
Serio, zaskakujące, że ten pokój tak dobrze się rozkręcił i z taką dbałością o detale. Nie oglądałam serialu, a i tak dałam się wciągnąć w fabułę. Podpowiedzi w tym pokoju są również w formie zagadki, więc nie ma opcji, że poczujecie się tam jacyś "za słabi". Nie wiem, jak rekordziści przeszli ten pokój tak szybko, bo są tam elementy, które mnie absolutnie zaskoczyły i nie wpadłabym sama na to.

Polecam w 3/4 osoby max!
Serio, jedna z lepszych atrakcji w okolicach Krakowa, a już na pewno w Kalwarii Zebrzydowskiej!

Chcę więcej!!!

PS zjedzcie sobie cukierki!

Na początku warto zaznaczyć i docenić, że pokój należy do tych niskobudżetowych oraz zbudowanych w krótkim czasie, wiadomo, że w takich warunkach o perfekcję ciężko. Moim zdaniem jednak twórcy zrobił świetną robotę przygotowując pokój Sekrety Akademi Nevermore.

Dla mnie najciekawsze w tym pokoju były zagadki. Jest to nieliniowy pokój, ale nie było w nim chaosu, wszystko łączyło się w logiczną całość, nie mieliśmy poczucia przypadkowości, czy konieczności manualnego dopasowania rozwiązania do miejsca. Pokój opiera się głównie na szukaniu (co GM zaznacza we wprowadzeniu), spostrzegawczości i manualnych rozwiązaniach. Elektroniki jest dość mało, ale dla nas zagadki były na tyle ciekawe i angażujące, że nie odczuwaliśmy jej braku jako czegoś negatywnego.

Mimo niewielkiego budżetu, twórcy zadbali o zbudowanie klimatu małymi rzeczami jak oświetlenie, kolorystyka, rekwizyty. Wchodząc do pokoju może nie wpadniemy w zachwyt nad wystrojem, ale zdecydowanie będziemy czuć klimat i mieć poczucie, że znaleźliśmy się tam gdzie prowadzi nas fabuła.

My graliśmy w 4 doświadczone osoby i bez problemu przeszliśmy wspólnie przez wszystkie zagadki z zapasem czasowym. Gra jest nieliniowa, więc przy mniej doświadczonym zespole warto podzielić się zadaniami.

Nad nasza grą czuwała przemiła game masterka, choć nie potrzebowaliśmy jej pomocy, to wiemy z późniejszej rozmowy, że była w pełni zaangażowana w naszą rozgrywkę i gotowa do pomocy jeśli byśmy jej potrzebowali. Udało nam się skończyć przed planowanym czasem, więc GM z chęcią poświęciła go na rozmowę z nami, pytania o wrażenia z pokoju (z pełną otwartością na nasze ewentualne uwagi) i wyminę doświadczeń ERowych.

Polecam odwiedzić Kalwarię i zagrać w tym pokoju, aby przekonać się, że nawet pokoje bez wielkiego budżetu mogą sprawić frajdę.

Pokój nie jest perfekcyjny, ale jest świetną zapowiedzią potencjału kreatywności twórców, więc z niecierpliwością czekamy na ich docelowy pokój, nad którym trwają prace.

Myślę, że najbardziej adekwatna byłaby ocena 8.5, ze względu na to że pokój bardzo pozytywnie odebraliśmy to zdecydowałam się zaokrąglić ocenę w górę :)

#ERwalentynki

Pokój bardzo poprawny, dający świetny przykład, że nawet bez elektroniki można się świetnie bawić. Zagadki nieliniowe przez co można go przechodzić w różny sposób. Mistrzyni gry świetnie odegrała swoją rolę i wprowadziła w klimat pokoju. Polecam początkującym jak i tym bardziej doświadczonym grupom. Zdecydowanie jest to pokój który warto odwiedzić.

Dwoje świeżaków i jeden bardziej doświadczony gracz dali radę! Pomieszczenie świetnie udekorowane , zagadki wymagające, ale tym większa satysfakcja po rozwiązaniu każdej.
Prowadząca suuuupeeerrr ! Pomocna, 'czuje' klimat , świetna charakteryzacja, właściwa osoba na właściwym miejscu.
Gorąco polecamy i na pewno wrócimy na kolejne zagadki.

Kalwaria Zebrzydowska raczej nie kojarzy się z rozrywką typu escape room. Więc nieco przypadkiem, po wizycie w Klasztorze na górze, tu trafiliśmy. Nie spodziewając się niczego szczególnego. Czytaliśmy co prawda opinie. Ale helou. To miasteczko dobre na pielgrzymkę. Czy można trafić tu na dobry Escape Room?

A więc można. Od obsługi, przez nastrój, zagadki po zakończenie. Wszystko działa i jest dobre. Bardzo dobre. Nawet zwykłe podpowiedzi mają niepowtarzalny klimacik.

Warto wybrać się tu na "pielgrzymkę". Zachęcam.