Cela nr 4

W ucieczce brały udział dwie osoby z niedużym doświadczeniem (cztery pokoje na koncie) i dwaj zupełni nowicjusze. Udało się zwiać 8 minut przed końcem wyznaczonego czasu. Wszyscy zadowoleni z gry :) Na plus różnorodność zagadek - pojawiły się i typowe kłódki, i elementy techniczne, w tym rozwiązania niespotkane przez nas w innych pokojach. Podczas rozgrywki przydała się spostrzegawczość i komunikacja zespołowa. Dreszczyku emocji dodawała świetnie dopasowana muzyka. Przyznałam Celi ocenę 9/10 z tego względu, że inne propozycje Wyjścia Awaryjnego bardziej urzekają efektami czy aranżacją. Nie zmienia to jednak faktu, że Cela nr 4 jest naprawdę godna polecenia, tym bardziej biorąc pod uwagę, iż jest to najstarszy ER w Bydgoszczy.

Cela nr 4 to pierwszy escape room, który odwiedziliśmy. Jak na pierwszy raz ilość zagadek z jaką się spotykaliśmy budziła obawy, że utkniemy w więzieniu, ale w ostatniej chwili „rzutem na taśmę” uciekliśmy minutę przed czasem :) Zagadki w pokoju są różnorodne – kłódki, elektronika i parę oryginalnych rozwiązań wymagających współpracy grupy i zręczności. Trzeba wykazać się spostrzegawczością i nie omijać żadnego elementu, bo może być ważny. Przez całą godzinę nasza 5 – osobowa grupa miała co robić, każdy był czymś zajęty, od dorosłych po dzieci, i wszyscy bawili się świetnie. Pokój podobno jest dość stary, ale zdecydowanie warty odwiedzenia, bo przy tej ilości zagadek nawet bardziej doświadczenia gracze nie będą się nudzić. Wystrój pokoju surowy, ale w końcu to więzienie :) Wszystkie elementy i zagadki związane są z motywem przewodnim. Obsługa profesjonalna i sympatyczna, jako „świeżaki” zostaliśmy odpowiednio przeszkoleni, a po wyjściu była jeszcze chwila czasu na podsumowanie. Jak na pierwszy raz pokój nie jest łatwy, było kilka podpowiedzi i ucieczka w ostatniej chwili, ale za to satysfakcja z finału ogromna.

Porządnie wykonany pokój - nie jest to pozycja na obecnym rynku, która by zwalała z nóg, ale daje dużo frajdy.

Oprawa pokoju daje nam we znaki, że nie wpadliśmy tu na kawę, a czeka nas dłuższe posiedzenie w skromnym zakątku, jeżeli przez najbliższą godzinę nie pociśniemy. Nie mamy tu co prawda wystroju, który napawał by nasze oczy zdumieniem, ale jest na poziomie odpowiednim, do utrzymania klimatu pokoju.
Zagadki nawiązują do tematyki i są dość zróżnicowanie. Przydaje się tu mocno spostrzegawczość, ale mamy także trochę czegoś manualnego (na szczęście nie upierdliwego ;) ), a także nieco główkowania.
Sama obsługa pokoju bardzo przyjemna i nie mam jej nic do zarzucenia, aż szkoda, że tak późno było, bo z chęcią byśmy jeszcze porozmawiali :)
Feeling z rozgrywki jak najbardziej pozytywny. Różnorodność zadań powodowała, że miało się chęć przeć dalej i odkrywać kolejne etapy naszej ucieczki.

Pokój oceniam jako bardzo dobry. Z obecną konkurencją w branży ER - włącznie z pozostałymi pokojami od wyjścia awaryjnego ;) - nie spowoduje on uderzenia w nas, ani szoku, ale pozostawi nas w poczuciu fajnie spędzonego czasu :) Warto odwiedzić.

To najprostszy z pokoi, w jakich dotąd byliśmy (albo doświadczenie powoli zaczyna procentować), ale nie jest to jego wadą, bo praktycznie każda zagadka ma w sobie coś fajnego, a w tej zabawie przede wszystkim o to chodzi. Bardzo dużo różnorodnej elektroniki (która jednak, jak to czasem elektronika, potrafi zaszwankować, więc rozwiązanie jednej zagadki musiał wprowadzić za nas mistrz gry), a co najmniej jedna z zagadek - zupełnie jak w filmie. Polecamy zwłaszcza początkującym (w zespole była jedna debiutantka i jedna osoba z 1 pokojem na koncie), ale każdy będzie się dobrze bawił.

Pokój bardzo ciekawy, dużo fajnych zagadek. Polecam gorąco.

Pokój liniowy, duża liczba ciekawych zagadek co czyni ten pokój jeden z lepszych w jakich byliśmy. Jak najbardziej polecam.

Na szczęście nie... wszyscy czterej gitowcy (no dobra... w tym jedna giciara) nawiali. ;)
Łatwo jednak nie było. Pokój świetnie zrobiony. Nikt się nie nudził, praktycznie cały czas każdy coś kombinował, szukał, składał, rozkminiał. W zasadzie moglibyśmy pewnie pójść jeszcze raz i od nowa te same zagadki rozgryzać, bo trudno było całość ogarnąć i nawet już dziś mam problem przypomnieć sobie co skąd nagle wzięliśmy. Klimat super! Fajne połączenie tradycji (kłódki) z nowoczesnością (elektronika). Do wyjścia potrzebne są na pewno umiejętność współpracy, trochę zręczności, kojarzenie faktów (haha - ale niespodzianka), odrobina cierpliwości oraz dobry humor, przy czym ten ostatni samoczynnie z pewnością pojawi się już w trakcie zabawy. Szczerze pokój polecamy!

Kolejny udany pokój ekipy Wyjścia Awaryjnego. Co prawda przydałaby się nam jeszcze jedna osoba do pomocy (byliśmy we dwójkę z doświadczeniem po 3-4 pokoje), bo potrzebowaliśmy kilku podpowiedzi. W jednej kwestii trochę się pospieszyliśmy, co nam też przeciągnęło czas. Nasza wina! Ale udało się, wyszliśmy, bawiliśmy się świetnie.

Dobrze przemyslane, zaskakujace zagadki. Polecamy :-)

Po wyjściu z pokoju z ekipą przez godzinę ciągle rozmawialiśmy o przeżytej przygodzie - to chyba najlepsza recenzja ;).
Pokój fajnie zorganizowany, zagadki ciekawe, wymagające czasami większego zorganizowania się całej grupy. Pozytyw!! Polecam z czystym sumieniem!!!!