W Krainie Czarów

Motyw Alicji w Krainie Czarów jest bardzo lubiany wśród twórców pokojów zagadek. Kojarzę w Polsce przynajmniej osiem escape roomów o tej tematyce. Twórcy tego konkretnie pokoju poszli w stronę dostarczenia graczom jak najwięcej funu z gry :D Jest tutaj dużo zadań mniej lub bardziej zręcznościowych, można się bawić różnymi rzeczami i jeśli macie w sobie coś z dziecka, to na pewno wyjdziecie z szerokimi uśmiechami na twarzach.

Wystrój jest raczej po taniości i nie powala wizualnie, choć ma wplecionych kilka śmiesznych, cieszących serduszko elementów.

Obsługa sympatyczna :)

Escape jest ulokowany w galerii handlowej, tuż obok parku trampolin i "dmuchańców", więc można połączyć wyjście do niego z innymi rozrywkami.

Grupą docelową są raczej początkujące grupy, które mogą tu zajrzeć przypadkiem z doskoku, np. rodziny odwiedzające z dziećmi park trampolin. Starzy wyjadacze też jednak spędzą tu miło czas, a nawet znajdą kilka nie takich prostych zagadek zręcznościowych.

Ogólnie oceniamy ten ER jako trochę lepszy od tego za ścianą, czyli "Klątwy starej wiedźmy". Dla nas był on drugim pokojem podczas escaperoomowego wyjazdu do Bydgoszczy i świetnie się spisał w roli rozgrzewki przed trudniejszymi escape roomami.

Podczas pikniku na skraju lasu, zobaczyliśmy białego królika. Nie był to zwyczajny królik, gdyż był on ubrany w kubrak, a na nosie miał okulary. Zaciekawieni tym faktem postanowiliśmy podążyć za niecodziennym zajęczakiem. Trop zawiódł nas wprost do dziupli w wielkim drzewie, skąd daliśmy nura wprost do Krainy Czarów.

Wystrój jest bajkowy i kolorowy, ale uważamy, że mógłby być nieco bardziej dopracowany i bogaty. Plusem natomiast jest rozplanowanie pomieszczeń i parę naprawdę ciekawych i oryginalnych niespodzianek, które czekają na Graczy.

Zagadki są zróżnicowane, a pokój nieliniowy. Na pewno trzeba się tutaj wykazać zręcznością i spostrzegawczością. Choć osadzony w dziecinnej tematyce, potrafi momentami zabić wciela nawet doświadczonym graczom.

Obsługa swoją rolę spełniła bardzo dobrze. Zastrzeżeń brak.

Kraina czarów, to całkiem niezły scenariusz. Choć stworzony głównie z myślą o najmłodszych, potrafi stanowić też wyzwanie dla dorosłych graczom. Myślimy, że będzie on dobrą opcją dla rodzin z dziećmi.

Pokój w bardzo bajkowym klimacie. Zagadki łatwe, logiczne, przyjemne i wciągające. Zdecydowanie dla początkujących lub najmłodszych ale dorośli i doświadczeni tez będą się dobrze bawić. Miło spędziliśmy czas w krainie czarów.

Kolejny pokój od tej firmy skierowany dla początkujących. Łatwy prosty i przyjemny.

Przenieśliśmy się do bajki :) i chociaż jedna zagadka nie działała to zabawa była super. Polecam !

Płynnie, łatwo i niezwykle przyjemnie. Takie odczucia mieliśmy po grze w Klątwie starej wiedźmy i przy nowym pokoju tej firmy oczekiwaliśmy czegoś podobnego, zwłaszcza że W krainie czarów również oznaczony jest jako eksejp dla początkujących.
Wystrój i klimat są bez zarzutu, wszystko dopasowane do fabuły i nie ma rzeczy, która by odstawała choć trochę od tematyki.
Tak jak zakładaliśmy zagadki okazały się łatwe, jednak my jak to my, lubimy przekombinowywać i na nie wszystkie rozwiązania wpadliśmy od razu. Plusem tego pokoju jest też to, że wykorzystuje ciekawe i zróżnicowane rozwiązania a z jedną zagadką manualną spotkaliśmy się po raz pierwszy i przysporzyła nam sporo frajdy.
W krainie czarów jest typem Escape Roomu, który z pewnością graczy rozpoczynających swoją przygodę z pokojami zachwyci i sprawi, że zarażą się tym sposobem spędzania wolnego czasu. Doświadczeni uciekinierzy też nie powinni być zawiedzeni, zwłaszcza jeśli w eskejpach stawiają głównie na zabawę.

W pokoju można poczuć się jak w prawdziwej krainie czarów. Zagadki należą do przyjemnych, wiec będziecie mieli wiele frajdy podczas ich rozwiązywania. No i to wejście po pokoju... polecam :)

Ogólnie - bardzo dobry pokój, klimatyczny, dekoracje i rozgrywka faktycznie przenoszą do Krainy Czarów. Ze względu na liczbę zagadek raczej dla początkujących - jest ich stosunkowo niewiele, ale są naprawdę ciekawe i wymagają różnych kompetencji w zespole :)

Po świetnej zabawie w chatce Czarownicy do Krainy Czarów wjechaliśmy z impetem (dosłownie i w przenośni), a potem "łaaaaał" i 5 minut dla każdego na podziwianie scenografii. Budzi ona mnóstwo pozytywnych wrażeń i emocji. Jest naprawdę pięknie i bajkowo, zadbano, by każdy rekwizyt pasował do wystroju. Do tego jeszcze odpowiednio dobrane światła i dźwięki. Możemy poczuć się znów jak dzieci i naprawdę przenieść do czarodziejskiego świata.

Zagadki wkomponowują się w tematykę i nie odbiegają od fabuły. Są zróżnicowane i łatwe (a jak za łatwe, to równie łatwo je sobie również utrudnić i przekombinować :p). Jest mnóstwo elektroniki, ale także zadania manualne i zręcznościowe się znajdą.

Kamil ponownie spisał się na medal. Nie szczędził nam uwagi ani czasu na rozmowę. A że nie chcieliśmy zbyt szybko opuszczać tak klimatycznego miejsca to po zakończeniu zabawy mogliśmy jeszcze raz przejść się po pokoju, pooglądać, podotykać i nacieszyć oczy oraz spędzić dodatkowe kilkanaście minut w Krainie Czarów.

Piszę dopiero teraz, bo jeszcze nie przestałam tego pokoju przeżywać. Co zrobić, żeby zapomnieć jak najszybciej dany pokój? Dlaczego? A już tłumaczę! Bo chcę JESZCZE RAZ! I jeszcze raz i jeszcze... Wrażenia na samym wejściu były takie niesamowite, atmosfera - cudowna, a wystrój - bajeczny. Dosłownie perełka! Zagadki absolutnie w tematyce pokoju, nie było tam nic, co by do sobie nie pasowało. Poziom pokoju zadowoli na pewno każdą grupę o różnym stopniu zaawansowania. Ważne żeby pójść z odpowiednim nastawieniem. Byłam na maxa zaczarowana i nie chciałam z tamtą wychodzić. Więc po przejściu pokoju, zostałyśmy jeszcze 40 min i jak malutkie dzieci, dalej wykorzystywałyśmy elementy pokoju żeby się pobawić :D A na dopełnienie całości miałyśmy wspaniałego i mega sympatycznego Mistrza Gry! Kamil - bardzo Ci dziękujemy za fantastycznie spędzony czas. Podsumowując - KONIECZNIE trzeba tu przyjść. A ja dalej będę myśleć, jak szybko zapomnieć...