3 część trylogii
Wszechobecna wilgoć i zapach stęchlizny przyprawia was o dreszcze, jednak wiecie, że musicie przeć naprzód. Tylko odnalezienie Jego truchła...
[więcej]
Nie będę ukrywać, że do Krypty trafiliśmy zupełnie przypadkiem - człowiek zwykle przy wyborze sugeruje się rankingiem. W tym wrocławskim - Krypta nie zajmuje wysokiego miejsca, a zdecydowanie powinna!
Już od wejścia wrażenie zrobiło na nas perfekcyjnie wykonane, zachmurzone 'niebo' w recepcji SR&BC. Sam pokój utrzymuje naprawdę wysoki poziom, jakość wykonania premium, zagadki i rozwiązania, których nie spotkaliśmy wcześniej (mając za sobą już niemal setke pokoi w całej PL) pozwoliły nam na świetną zabawę. Ba! Zaraz po Krypcie byliśmy głodni tego co kryją kolejne pokoje! Dlatego z czystym sumieniem daje 10/10 i polecam każdemu trafić w to miejsce - nie pożałujecie!
Nasza pięcioosobowa ekipa jest bardzo podzielona odnośnie najlepszej i najsłabszej części trylogii.
Ten pokój miał ciekawy wystrój i dobrze zagospodarowaną przestrzeń. Zagadki były najczęściej logiczne. Jedna była dla nas bardzo nie intuicyjna, o czym wspomnieliśmy po wyjściu z pokoju.
Ponadto jeden element zmieniłabym ze względu na to, że jest bardzo problematyczny i widać na nim upływ czasu.
Kilka naprawdę fajnych rozwiązań. Ciekawe zakończenie historii.
Udaliśmy się do tego pokoju grupką, gdzie część osób miała staż od 4 do 10 ER oraz z jedną osobą, dla której była to pierwsza wizyta w tego typu atrakcji. Polecam ten pokój osobom, dla których będzie to 3-4 raz bez problemu powinny poradzić sobie z zagadkami, które zastaną w ciągu 90 minut.
Dodam również że nie mieliśmy styczności z poprzednimi częściami trylogii i nie jest konieczne by je znać aby dobrze się bawić w tym pokoju aczkolwiek dobrze by było je przejść chronologicznie z uwagi na wątek fabularny.
Jeśli chodzi o mistrza gry to jedna z najlepszych osób na tym stanowisku z jakimi kiedykolwiek współpracowałem.
Napewno powrócimy do pokojów BRAINa
PS
Jeśli czyta to Pani która prowadziła nam grę to z chęcią przyjmiemy zniżkę na kolejne gry w waszych pokojach 😀
Do zobaczenia
Ostatnia w kolejce z trylogii, po rozczarowującym klimatycznie Underworld i istotnie lepszym pod tym względem Pogrzebie, była Krypta, która pod względem klimatu i wystroju dała sobie radę najlepiej. Mniej więcej właśnie tak wyobrażałem sobie wygląd od samego początku trylogii.
Biorąc pod uwagę właśnie ten klimat, wystrój, [spojler], to wydaje mi się to najlepszy pokój z całej serii. Pisząc tę opinię najpierw zabrałem się za pisanie późniejszej części z wieloma wzajemnymi porównaniami pokoi z trylogii i tam zawarłem już całkiem sporo informacji o Krypcie, więc pozwolę sobie tu na początku już się oddzielnie nie rozwijać na jej temat.
Skoro to ostatni pokój z serii, to skuszę się na lekkie podsumowanie całości. Można się spodziewać, że skoro Underworld+Pogrzeb+Krypta tworzą trylogię, to są połączone fabularnie, że tworzą pod tym względem jedną spójną całość. O ile rzeczywiście trochę tak jest, to ogólnie ogół historii wydawał mi się dość mętny i nie tak rozwinięty jakbym się spodziewał po ciągu trzech pokoi trwających sumarycznie 4 godziny, więc wątek fabularny ogólnie oceniam raczej jako słaby. Wystrojowo i klimatycznie z każdym kolejnym pokojem jest coraz lepiej. Zagadkowo-jakościowo wydaje mi się, że Pogrzeb i Krypta porównywalnie, Underworld trochę niżej, ale też nie tak źle, tzn. wszędzie raczej były w porządku, choć nie pamiętam, aby któreś rzeczywiście bardzo przypadły mi do gustu. Zagadkowo-trudnościowo Underworld i Krypta średnie, Pogrzeb łatwy. Co do konkretnych zapadających w pamięć momentów, to tutaj na czoło wychodzi Pogrzeb.
Podsumowując, jeżeli ktoś jest przekonany, że wybierze się do wszystkich trzech pokoi, to pewnie najlepiej je odwiedzać po kolei (i warto rozważyć opcję wszystkich naraz w tygodniu, o której za chwilkę), jednak jeżeli ktoś nie jest tak pewien swoich zamiarów odwiedzenia wszystkich, to powiązania fabularne są moim zdaniem na tyle mało konkretne i mało istotne, że nie byłoby niczym bardzo zdrożnym złamać porządek i wybrać na początek moim zdaniem albo Pogrzeb albo Kryptę, w drugiej kolejności drugi z tych z pokoi, a na koniec paradoksalnie pierwszy chronologicznie Underworld.
Wspomnę jeszcze, że Brain Code oferuje możliwość przejścia całej trylogii naraz, gdzie wszystkie trzy pokoje są połączone w jedną bardzo długą grę, bez żadnego wychodzenia do poczekalni pomiędzy. Ale nie aż tak długą jak widniejące na lockme 120+90+90 minut, bo te czasy są zdecydowanie przeszacowane, a 120 i 90 minut w Underworld i Pogrzebie Arystokraty to jak to określałem "clickbaity", bo 90+60 bardziej by odpowiadało ilości contentu w nich, choć rozumiem, co kierowało firmą przy ich umieszczaniu. Suma naszych trzech czasów (każdy robiony w trójkę doświadczonych graczy) była na granicy 3 godzin, bodajże 81+36+65. Możliwość jest, bo nawet został przyłożony do tego nietrywialny wysiłek, aby coś takiego było możliwe, ale właśnie oficjalnie nie jest reklamowana, bo oferowanie tego mniej doświadczonym i mniej świadomym graczom miałoby sporo minusów, zatem wybrano drogę ustnego rozpropagowywania tejże informacji wśród fanów. Ale trzeba to uzgadniać osobno (przez stronę internetową bezpośrednio się nie da) i też o ile dobrze pamiętam taka możliwość jest tylko w dni powszednie.
Niestety dopadła nas złośliwość rzeczy martwych i system dowodzenia pokojem coś nawalił i trzeba było w gruncie rzeczy cały pokój zrestartować, co zajęło trochę czasu, ale wydaje mi się, że to rzadki wybryk elektroniki i zostaliśmy dobrze potraktowani w obliczu tego niefortunnego zdarzenia. Po pierwsze mieliśmy stanąć w kółku w opaskach w przeciwieństwie do potencjalnego wyproszenia z pokoju, które moim zdaniem istotnie obniżyłoby immersję, a po drugie w ramach zadośćuczynienia dostaliśmy ładne firmowe kubki :).
Co do oceny samej Krypty, wahałem się pomiędzy 9 a 10, ale powiedzmy, że skoro Pogrzebowi dałem 9, gdzie było to zaokrąglenie w dół od 9+, to tutaj dla równowagi dam dyszkę.
W nowej skali oceniania, którą postanowiłem zaadaptować (dokładniejszy opis na moim profilu, w skrócie 1-kiepski, 3-solidny, 5-wyjątkowy):
Wystrój, klimat i production value: 4
Zagadki i flow: 3
Coś oryginalnego: 3
Czy się dobrze bawiłem?: 3
Zaznaczę, że całą trylogię robiliśmy w wersji rozszerzonej 5-godzinnej i jeżeli ma ktoś taką możliwość to jak najbardziej polecam. Wyróżnić trzeba również pomysł na przejścia pomiędzy pokojami, co daje poczucie jednego wielkiego, niekończącego się escape roomu.
Klimatycznie tej pokój wypada najlepiej z całej trylogii, jednak nasza ocena ogólna plasuje go pośrodku. Zagadki tak jak poprzednio różnorodne i całkiem ich sporo, raczej tutaj nikt się nie nudził. Fabularnie zagadki również umiejscowione są w klimacie krypty. Widać, że wszystko dopracowane i na wysokim poziomie. Polecamy dla drużyn doświadczonych kilkoma pokojami.
Podsumowując całą trylogię: naprawdę warto! Dla przejść pomiędzy pokojami, dla fabuły prowadzonej ciągiem w naprawdę dobry sposób i dla wrażeń oraz emocji po skończeniu całości.
Ranking: 1. Underworld 2. Krypta 3. Pogrzeb Arystokraty
Bardzo klimatyczny pokój z logicznymi zagadkami linowymi. Warto być spostrzegawczym w tych ciemnościach ;). Wystrój jak na kryptę przystało surowy. Podobały mi się mechanizmy, których wcześniej nie spotkałam :)
Obsługa super! Fajne wprowadzenie i ogólnie było miło i przyjemnie :D
Myślę, że będąc po 2-3 ERach można spokojnie wybrać się do krypty :)
Pokój bardzo przypadł nam do gustu, ponownie bardzo dobrze wykonany i z klimatem nawiązującym do trylogii Underworld. Jak zawsze kilka ciekawych problemów do rozwiązania zapewniło masę dobrej zabawy i trzymało w napięciu do końca czy ostatecznie uda nam się wyjść. Najtrudniejszy do tej pory z odwiedzonych przez nas pokoi.
Trzecia część trylogii stanowi dobre zakończenie całej fabuły. Klimat znowu jest mroczny, a scenografia jest naprawdę wspaniała, nie ma wszechogarniającego plastiku i tandety. Wystrój budzi wrażenie "pełnego" i dopasowanego.
Zagadki podtrzymują, a miejscami nawet podkręcają klimat, są bardzo oryginalne i poza klasycznymi "szukajkami" można też się trochę nakręcić głową i rękami. Nie miałam wrażenia, żeby zagadki były wyrwane z kontekstu, za co ogromny plus. Cała historia jest spójna i wkręcająca, do tego płynna, dzięki czemu przechodzi się przez pokój bez uczucia znużenia. Zagadki raczej proste, chociaż jedna z ostatnich (albo ostatnia?) dała naszemu zespołowi bardzo solidnie po tyłku, spędziliśmy nad nią dobre pół godziny, po czym było takie klasyczne "aha, nooo taaaak".
Niemniej, pokój powinien być w sam raz dla każdego, nawet początkującego, a w trójkę raczej się nie nudziliśmy i nie było nam ciasno.
Z całej trylogii wydawało mi się, że pokój był najsłabszy, ale po czasie stwierdzam, że również trzyma bardzo wysoki poziom (wcale nie jest gorszy niż pozostałe dwa pokoje) i zdecydowanie warto przeżyć wszystko, co oferuje firma Brain Code.
Obsługa bez zarzutu, naprawdę :) Pomimo dużej ilości otwartych pokojów zawsze mają czas porozmawiać, wymienić się uwagami i polecić cel następnych wojaży.
Stało się. Spóźniliśmy się na arystokratyczny pogrzeb... Czy to oznacza nasz koniec? Nie! Jest jeszcze jedna, ostatnio szansa na przeżycie. Musimy jak najszybciej odnaleźć miejsce jego spoczynku. Bez chwili zastanowienia udajemy się zatem... do krypty.
Wystrój nieco surowy, ale bardzo dobrze dopracowany - zaczynając od [spojler], poprzez dekoracje i wszelkie rekwizyty, a kończąc na klimatycznych efektach świetlnych i dźwiękowych. Kilka elementów tworzy atmosferę grozy i niepokoju.
Zagadki niebanalne i zróżnicowane, zarówno pod względem trudności, jak i rodzaju (kłódki, zadania manualne, elektronika). Wszystko logiczne, spójne i związane z tematyką.
Obsługa wzorowa, otwarta i miła, chętna do rozmów oraz wymiany opinii.
Niestety ze względu na to, że byliśmy w sobotę, nie było opcji zarezerwowania całej trylogii bez wychodzenia na korytarz, więc odwiedziliśmy pokoje po prostu jeden po drugim. Mimo to bawiliśmy się naprawdę dobrze i polecamy wizytę w Brain Code.