Psychiatryk

Pokój "Psychiatryk" od Let Me Out klimatycznie prezentuje się na prawdę dobrze. Czuć i widać od razu, że trafiliśmy do takiego a nie innego pokoju. Niestety, zagadki jak i sam prowadzący gry pozostawia wiele do życzenia. Jedna z zagadek nie zadziałała tak jak powinna, a po kontakcie z MG otrzymaliśmy informacje, że powinniśmy zrobić zagadkę raz jeszcze. Po dwóch próbach, pomimo że było widać na kamerach że nic się nie dzieje, nie było żadnego odzewu. Dopiero po 10 minutach skontaktowaliśmy się jeszcze raz i dopiero wtedy dostaliśmy odpowiedź. Polecam, jeśli nie byłeś, ale odradzam jeśli masz inne opcje.

I to nie tylko przez pierwsze 15 min, jak nie potrafiliśmy ruszyć z pierwszą zagadką (aż taka trudna nie była, po prostu byliśmy nierozgrzani :). Ten pokój ma po prostu sprawić, żebyś się czuł, jakbyś postradał wszystkie zmysły (a szczególnie jedna zagadka, gdzie przez chwilę nam przeszło przez myśl, że wyglądamy naprawdę jak wariaci :D).
Ciężko mi stwierdzić, czy po prostu mieliśmy gorszy dzień, czy może przy niektórych zagadkach za bardzo trzeba było się zastanawiać "co autor miał na myśli". Ogólnie dosyć dużo zagadek, nieliniowe, każdy miał co robić. Fajny klimat, wystrój idealny jak na psychiatryk :) Są lepsze pokoje we Wrocławiu, mimo wszystko polecam wizytę w Psychiatryku. Zdecydowanie bardziej podobało mi się tutaj niż w Krainie czarów.
Jeśli chodzi o obsługę to powiedziałabym, że po prostu poprawna. Podpowiedzi były, kiedy o nie prosiliśmy, wyjaśnienie zasad na początku też było. Ale jednak zabrakło mi jakiegoś lepszego wprowadzenia w grę i rozmowy po grze, żeby wyjaśnić wszystkie wątpliwości. Zawsze jest to duży plus całej rozgrywki.

Czuć trochę, że pokój ma już kilka lat na koncie i gościł niejedną grupę. Lekki lifting i podrasowanie klimatu wyszłoby pewnie na plus dla podbicia wrażeń z gry. Całość utrzymana w stylistyce szpitala psychiatrycznego lub przynajmniej wyobrażenia o tym jak takie miejsce może wyglądać. Jest grywalnie – zagadki nie są zaporowe, a wśród rozwiązań opartych o kłódki znalazły się także te elektroniczne (jedno z nich jest szczególnie ciekawe, co prawda już dość powszechne w ERach, ale stanowi miłe urozmaicenie w trakcie gry i dobrze wpisuje się w motyw przewodni pokoju). Obsługa poprawna, chociaż nieco mniej kontaktowa niż w innych firmach.

Bardzo dobrze urządzony pokój. Wystrój mroczny, przyprawiający o gęsią skórkę. Ciekawe zagadki, znaleźć możemy tradycyjne kłódki jak i manualne zadania. Bardzo ciekawe i oryginalne zadanie żeby [spojler]. Obsługa miła i pomocna. Stopień trudności zagadek średni, dla początkujący graczy super rozpoczęcie przygody z ER, dla bardziej zaawansowanych ciekawa odskocznia od trudniejszych pokojów.

Psychiatryk zdecydowanie jest pokojem przeznaczonym dla grup początkujących. Zagadki nie są skomplikowane, przez co przy większej (szukaliśmy rozrywki dla 5 osób o różnym stopniu zaawansowania) ilości osób bywa nudno.

W psychiatryku zdarzyła się jedna zagadka z wyjątkowym jej rozwiązaniem, a takie są właśnie najfajniejsze :) Niestety w trakcie wymyślania sposobów na rozwiązanie jednego zadania pewien mechanizm nie zadziałał od razu, ale tak to już czasem bywa przy ER, które długo funkcjonują na rynku.

Pokój starszej generacji, zagadki ciekawe, lecz proste.
Kilka fajnych mechanizmów, znalazły się też zagadki manualne.
Pokój dla grup początkujących, ale grupy doświadczone też będą się tutaj bawić.
Na arenie wrocławskiej uplasowuje się gdzieś w połowie stawki.

Zostanie zamkniętym w zakładzie psychiatrycznym to dość niecodzienne doświadczenie, zwłaszcza dla osób, które są normalne, lub im się tak przynajmniej wydaje ;)
Z pełną świadomością jednak muszę powiedzieć, że uważam Psychiatryk za zdecysowanie najlepszy spośród 5 pokoi od Let me out, które odwiedziliśmy tego dnia. Świetny klimat, bardzo ciekawe zagadki wpasowane w fabułę pokoju to wszystko sprawiało, że bawiliśmy się świetnie i mogę śmiało polecić ten eskejp każdemu, nawet tym co sądzą że są zdrowi na umyśle ;) Psychiatryk to zweryfikuje.

Do pokoju wybraliśmy się ekipę 4osobową, raczej jako świeżynki. Już na dzień dobry zostaliśmy miło powitani przez mistrza gry, który umilił już nam czas przed rozpoczęciem rozgrywki. Pokój - spójny, ciekawy, wielowymiarowy. Zagadki przyjemne, lżejsze i cięższe oraz niektóre bardzo kreatywne. Niestety nie obeszło się bez małych podpowiedzi. Klimat bardzo oddany, na chwilę sami mogliśmy poczuć obłęd. Polecamy grupom początkującym. Zagadki, współpraca z mistrzem i logiczność - nie mamy nic do zarzucenia :)

Zmarnowaliśmy bardzo dużo czasu przez "mistrza gry" który chyba nas nie obserwował, wszystkie zagadki były elegancko rozwiązane, jednak 'coś' nie chciało się uruchomić, lub najzwyczajniej w świecie nie działało. Mieliśmy trochę, żal, że zamiast poinformować nas o dobrze rozwiązanych zagadkach i pomocy w uruchomieniu źle działąjących mechanizmów - najwzwyczajniej w świecie NIKT SIĘ NIE ODEZWAŁ !
Pokój sam w sobie ciekawy...
Szkoda, że obsługa mało pomocna :)

Myślę że pokój wart odwiedzenia. Brakło mi trochę dreszczyku emocji co jest ważne w tego typu pokoju. Zagadki nie były zbyt wymagające. Mimo to warto przekonać się czy uda nam się uciec przed doktorem....
Olbrzymi plus za obsluge, która wykazała się zrozumieniem gdy przypadkowo wyniosłam w kieszeni jeden z kluczy. - Pozwolili odwieźć i nawet się nie gniewali 🤦