anoriell

To był najbardziej zaskakujący początek zabawy jaki mogłabym sobie wyobrazić! A potem było już tylko lepiej.
Nie od razu dojrzeliśmy pewne szczegóły (aż wstyd się przyznać, co człowiek może pominąć przy tym stresie związanym z gabinetem dentystycznym!) ale udało się wydostać.
W tym escape roomie nie sposób nie wspomnieć obsługi! Pan jest absolutnym pasjonatem i mam wrażenie, że przy naszym wychodzeniu bawił się nie gorzej niż my. Po wizycie ucięliśmy sobie jeszcze bardzo miłą pogawędkę o planach i starociach.

Naprawdę polecam!

Byłam w tym pokoju z moją przyjaciółką. Obie kompletnie zielone w kwestii escape roomów. Ten pokój to był idealny wybór!

Pani z obsługi była bardzo miła. Z perspektywy odwiedzania innych pokoi trochę szkoda, że nie wiedziała na bieżąco co robimy tylko musiałyśmy o tym opowiadać przy kolejnych prośbach o pomoc, ale jej cierpliwość i podpowiedzi w samo sedno rekompensowały tą małą niedogodność ;)

Sam klimat pokoju bardzo przyjemny - nie wiem czego jeszcze można się spodziewać po królewskim gabinecie...

Jeśli chodzi o trudność to myślę, że jest idealna dla kompletnie zielonych. Zagadki są w miarę łatwe i nie trzeba nad nimi rozmyślać godzinami. Chociaż w jednym miejscu jakoś nie mogłyśmy dojrzeć ważnej "spacji", w jednym momencie złośliwość przedmiotów martwych była silniejsza niż nasze dobre rozwiązanie zagadki, a co do jeszcze jednego punktu do dzisiaj nie jestem pewna, czy coś pominęłyśmy, czy to pudełko miało się otworzyć samo ;)

Jednym słowem: Pokój jest łatwy i polecam dla początkujących.

Zrobiliśmy w tym pokoju drugi najlepszy wynik w historii (tak powiedział przemiły pan z obsługi), a w naszym dream teamie była koleżanka, która jeszcze nigdy uciekała z żadnego pokoju. Tak więc: przy odrobinie spostrzegawczości pokój jest stosunkowo łatwy.
Za to klimat pokoju jest przegenialny i choćby z tego powodu warto tam zajrzeć!

Marii 10 to lokalizacja, o której nie można powiedzieć, że jest po drodze, ale... Było naprawdę warto wybrać się poza centrum, żeby wejść do świata Hansa Klossa. To zdecydowanie najtrudniejszy pokój w jakim byliśmy. Klimat zabawy jest na super wysokim poziomie, a zagadki zdecydowanie są przeznaczone dla tych wprawionych i super szybko kombinujących ;)