Zuzanna Q

Polecam ten pokój wszystkim, którzy w pędzie codziennego życia chcieliby się cofnąć chociaż na chwilę do dzieciństwa. Dla tych, którzy wychowywali się na Scooby Doo ten pokój to bardzo przyjemny powrót do przeszłości, a co więcej można się poczuć dokładnie jak "ta banda wścibskich dzieciaków" :)

Sam pokój wyglądał świetnie, zagadki były zróżnicowane ale zupełnie nie odbiegały od tematu pokoju. Wszystko łączyło się w spójną całość. Widać, że w wystrój czy scenografię włożono ogrom pracy. Dodatkowo system podpowiedzi to coś czego się totalnie nie spodziewałam i nie spotkałam tego nigdzie indziej, super pomysł.

Bawiliśmy się fantastycznie, było dużo śmiechu i zabawy, chociaż były zagadki, nad którymi faktycznie musieliśmy dłużej pomyśleć.

Za Mistrza Gry powinno być 11/10 ! Świetna robota :)

Polecam wszystkim, pokój na pewno długo zostanie nam w pamięci :)

Zdrada to był pierwszy z dwóch pokoi, które odwiedziliśmy tego dnia w Exit19.

Fabuła pokoju była jak najbardziej w porządku. Scenografia i klimat na plus. Wrażenie robi powierzchnia rozgrywki, tak samo jak w przypadku Obłędu. Pokój jest (przynajmniej z początku) nieliniowy i bardzo mocno koncentruje się na pracy zespołowej. Z tego powodu polecam rozgrywkę dla większej grupy, ale również dla bardzo dobrze zgranej ekipy. Pokój raczej dla graczy z jakimkolwiek doświadczeniem, osoby początkujące mogą mieć problemy.

Ogólnie zagadki były ciekawe, zróżnicowane jeżeli chodzi o mechanizmy, ale pomimo tego nadal utrzymywały się w klimacie.

Polecam uważnie słuchać początkowych zaleceń Mistrza Gry :)

Wprowadzenie do pokoju było ciekawe i od razu wymuszało na graczach zaangażowanie w fabułę, dzięki czemu wczuwamy się w klimat od samego początku rozgrywki.

Pokój sam w sobie bardzo estetyczny, spójny z historią, która jest przedstawiona. Tempo rozgrywki jest dość intensywne, a czas na dobrej zabawie mija bardzo szybko :) Zagadki były przemyślane i spójne, ciąg logiczny był zachowany. Każdy u Nas miał co robić. Niektóre z mechanizmów widziałam po raz pierwszy, a niektóre sprawiły, że poczułam się jak agent z filmu szpiegowskiego. Zabawa była fantastyczna i polecam każdemu.

Z danych technicznych to byliśmy w 4 osobowej średnio zaawansowanej grupie, udało nam się wyjść przed czasem i niestety wzięliśmy (z własnej głupoty) jedną podpowiedź. Ogólnie myślę, ze pokój nie był trudny i na pewno wiele grup sobie z nim poradzi. Osoby bardziej doświadczone mogą czuć niedosyt, bo łamigłówki same w sobie nie były szczególnym wyzwaniem, chociaż aranżacja momentami robi wrażenie :)

Niestety, ale bazując na opiniach i pierwszej pozycji w rankingu lockme spodziewałam się czegoś o wiele bardziej zaskakującego i fenomenalnego. Pomimo tego, pokój na pewno jest obowiązkową pozycją do odwiedzenia w Poznaniu, a do DreamScape jeszcze wrócimy na Urok ! :)

To jest napad! - i naprawdę tak było :)
Nie sądzę by znalazła się jakakolwiek osoba, która nigdy nie widziała napadu na bank we filmach czy serialach. Każdy ma jakieś wyobrażenie tego jak to wygląda i w mojej opinii ten pokój w 101% zaspokoił Nasze oczekiwania.

To co jest w nim naprawdę wyjątkowego i zadecydowało o końcowej ocenie 10/10 to niesamowita logika w tym pokoju. Zagadki były ściśle związane z fabułą, nie było tam nic zbędnego i również niczego nie brakowało. Fabuła niezwykle wciąga i stanowi ogromny plus tego pokoju. Przebieg gry był taki jakby naprawdę el Profesor zaplanował cały skok, ponieważ krok po kroku dochodzimy do tego jak ukraść Golden Hajsy i przy tym nie dać się złapać po wszystkim :)

Mechanizmy w porządku, niektóre rozwiązania wymagały cierpliwości i zręczności, ale wszystko do zrobienia. Brak kłódek jest również na plus. Scenografia i rekwizyty oddają klimat banku.

Byliśmy w trzy osoby (dwie początkujące, jedna średnio zaawansowana) i zmieściliśmy się w czasie, z jedną techniczną podpowiedzią. Każdy miał co robić, jest dużo myszkowania i testów na spostrzegawczość ;)

Inspiracja La casa de papel widoczna na każdym kroku, co jest super smaczkiem dla fanów, ale też dla osób, które serialu nie widziały to nie jest coś co przeszkadza. Obsługa bez zastrzeżeń, nie było problemu ze zdjęciem oraz z rozmową po wyjściu z pokoju.

Polecam serdecznie :)

Legenda Miecza była pierwsza w harmonogramie tego dnia i pokój podniósł naprawdę bardzo wysoko poprzeczkę. Nie sądziłam, że da się go przebić. A jednak, W Cieniu Piramid bije wszystko inne na głowę !

Pokój fenomenalny i zdecydowanie najlepszy w jakim do tej pory byłam.

Tak jak w Legendzie Miecza, głównym i największym plusem pokoju jest zdecydowanie KLIMAT. Dzięki wybitnie zrobionej scenografii, ścieżce dźwiękowej i zagadkom, które wpasowały się w temat. To jak bardzo szczegółowo są wykonane dekoracje i mechanizmy jest niezwykłe na tle innych pokoi, w których wcześniej byliśmy. Wielokrotnie w ciągu zabawy byliśmy pozytywnie zaskakiwani niektórymi z rozwiązań, których wcześniej nie spotkaliśmy.

Zagadki nie są liniowe, ale nie mieliśmy poczucia, że wszystko jest z innej parafii czy, że rozgrywka zaczyna być chaotyczna. Każda zagadka była idealnie dopasowaną cegiełką do celu, czyli dojścia do końca. System podpowiedzi był "od potrzeby" i Nasza rozgrywka była stale monitorowana przez Mistrza Gry, z którym mogliśmy mieć w razie czego stały kontakt. Na tle wydarzeń ze stycznia to duży plus, bo czułam się po prostu bezpiecznie :)

Jeżeli chodzi o Naszą rozgrywkę to: byliśmy w 5os średnio zaawansowanej grupie i każdy z Nas miał co robić. Wyszliśmy 10min przed czasem z jedną podpowiedzią.

Sam lokal również zasługuje na dobre słowo. Przestronne poczekalnie, w których jest dostępny regulamin, czasopisma i proste planszówki, zadbana toaleta, stelaż z wieszakami na odzienie wierzchnie, dużo szafek na kluczyk, a do tego przy pokojach wisi lista ludzi odpowiedzialnych za wykonanie poszczególnych rzeczy w pokoju (myślę, że to bardzo fajna inicjatywa). Mistrzowie Gry również na duży plus, widać, że są to ludzie z pasją. Nie było problemów ze zdjęciem, czy zwykłą rozmową po wyjściu. Bardzo sympatyczni ludzie :)

Pokój to zdecydowany must have ER w Polsce i na pewno wrócimy odwiedzić pozostałe pokoje Wyjścia Awaryjnego ! Polecam :)

Przyjechaliśmy specjalnie do Bydgoszczy na jedne z najlepszych pokoi w Polce. Na pierwszy ogień poszła Legenda Miecza. Oczekiwania mieliśmy naprawdę wysokie, bazując na wszystkich opiniach na temat tego pokoju. I tutaj muszę przyznać, że pokój przebił Nasze oczekiwania, bo był jeszcze lepszy niż przypuszczaliśmy! :)

Jakiś czas temu byliśmy w pokoju o bardzo podobnej tematyce jednak nie ma tu nawet co porównywać. Legenda Miecza była lepsza pod każdym względem.

Przede wszystkim dobrą robotę robi sam korytarz, gdzie już wejścia są elementem wystroju każdego pokoju. Bardzo dobrze to świadczy o firmie, bo póki co to jest jedyne miejsce, w którym byliśmy i ktoś pomyślał o tym by scenografie rozpocząć już od tego elementu, zamiast wstawiać zwykłe, domowe drzwi. W samym środku klimat jest po prostu niepowtarzalny. Średniowiecze pięknie oddane, zagadki nieliniowe, klimatyczne i logiczne. Niektóre z rozwiązań sprawiły mi sporo frajdy i śmiechu. Rozgrywka na bieżąco monitorowana, wszystko pod kontrolą Mistrza Gry, więc mieliśmy poczucie bezpieczeństwa. W pokoju klimatyzacja, dzięki czemu było czym oddychać pomimo wielu dekoracji w pokoju.

Jeżeli chodzi o Naszą rozgrywkę to: byliśmy w 5os średnio zaawansowanej grupie i każdy z Nas miał co robić. Wyszliśmy 10min przed czasem z jedną podpowiedzią.

Lokal i obsługa to również duży atut. Mistrzowie Gry przesympatyczni i do pogadania, sami wyszli z inicjatywą pamiątkowego zdjęcia(co nie wiem dlaczego, ale spotykam co raz rzadziej). Duża poczekalnia, toaleta i szafeczki na klucz.

Z mojej strony brak jakichkolwiek zastrzeżeń, pokój wspaniały :)

Bardzo polecam początkującym, oraz bardziej zaawansowanym na rozruszanie szarych komórek :)

Było okej - to chyba najlepsze określenie jakie mi przychodzi do głowy po tym pokoju. Ani nie było źle, ani nic nas nie zachwyciło.
Zagadki były proste i logiczne, chociaż niektóre były nieintuicyjne i lekko przekombinowane. Widać, że w pokój włożono dużo pracy, ale jedna z dekoracji była uszkodzona co nie wyglądało najlepiej i trochę psuło ogólny odbiór pokoju.
Niby wybraliśmy średni poziom trudności pokoju, a mimo wszystko nie był wyzwaniem (poza jedną rzeczą, której nie zauważyliśmy i dostaliśmy podpowiedź mimo, że o nią nie prosiliśmy...)
Pokój ma naprawdę duży potencjał, ale po pierwsze należy pomyśleć trochę nad jego dopracowaniem, a po drugie no to niestety...albo kort do squasha, albo escape room, łączenie dwóch tak skrajnych rozrywek nie jest dobrym pomysłem(odgłosy rozgrywki były trochę rozpraszajace).
Pokój był poprawny i bawiliśmy się w miarę dobrze, ale polecam osobom początkującym.

Na wielki plus w Skarbie Czarnobrodego na pewno jest wystrój. To już kolejny pokój T4S, który urzeka swoim wyglądem i dbałością o każdy szczegół dekoracji.
Zagadki były logiczne i spójne z fabułą jednak były zdecydowanie na spostrzegawczość, której nam niestety zabrakło tego dnia. Pomimo podarowania nam kilku dodatkowych minut nie udało nam się rozwiązać ostatniej zagadki. Ciężko obiektywnie ocenić czy to wynik samopoczucia naszej drużyny, poziomu trudności pokoju czy czegokolwiek innego. Jednak wiem, że nawet mimo nieukończenia pokoju zabawa była świetna :)
Pokój bardzo polecam, ale raczej doświadczonym grupom :)

Pokój świetnie dopracowany! Od samego wejścia już czujemy, że jesteśmy w innym miejscu i epoce.
Fabuła nam się bardzo podobała, chociaż momentami zupełnie o niej zapominaliśmy z powodu nadmiaru szperania. Zdecydowanie jest co robić, nawet jeżeli grupa liczy 5 osób.
Zagadki były spójne i w temacie, a nad jednym z rozwiązań zachwycam się do teraz :) Nigdzie wcześniej czegoś podobnego nie widziałam.
Była jedna zagadka, z którą mieliśmy największy problem. Jednoznacznie uznaliśmy, że opis był nie do końca jasny, przez co straciliśmy trochę czasu i byliśmy zmuszeni do wzięcia podpowiedzi. Nie popsuło nam to jednak świetnej zabawy :)
Bardzo polecam pokój, ale zdecydowanie trzeba się nastawić na szperanie i spostrzegawczość.

Niesamowite przeżycie!

Chyba po raz pierwszy spotkaliśmy się z tym, że tematyka pokoju była dobrana do budynku, w którym się znajduje. I to robi robotę. Dzięki temu w klimat schronu możemy się wczuć już przed faktyczną zabawą.

Pokój zaaranżowany świetnie, zagadki są logiczne i spójne. Byliśmy pięcioosobową grupą i każdy miał co robić.
Mistrz gry sympatyczny, poświęcił Nam czas na rozmowę zarówno przed jak i po rozgrywce.

Nie mogę się doczekać odwiedzenia pozostałych pokoi i z niecierpliwością czekam na otwarcie Zewu :)

Jak najbardziej polecam !