Muzeum okultyzmu Państwa Warren

Jeśli myślicie, że to zwykły pokój to jesteście w błędzie. Klimat tego miejsca jest tak gęsty i mroczny że myślę że najwięksi cwaniacy mogą poczuć niezły dreszcz niepokoju. Świetny pokój, bardzo klasyczny w swoich rozwiązaniach ale nic nie jest przypadkowe. Do tego idealna gra aktorska obsługi która wprowadza w cały nastrój już od wejścia. Jeśli szukacie czegoś niebanalnego ale i mocnego to polecam.

Pokój, który zaskakuje, to na pewno. Wystój jak każdy inny escape room - zgodny z opisem i z tematem pokoju. Detale w pokoju, które są potrzebne jak i tylko ozdobą idealnie dobrane. Zagadki natomiast - No trzeba myśleć co jest zawsze na plus! Wszystko oprawione cudownymi efektami dźwiękowymi które cały czas trzymają cię w temacie. Sama Pani organizatorka - cudowna kobietka, która bardzo miło nas przyjęła. Jedyna wada - słaba klimatyzacja, ale w pewnym momencie tak można się zafiksować w Zagadki, że nie zwraca się na to uwagi. Ogromną polecajka!

Pokój zdecydowanie dla ludzi o mocnych nerwach. Trudne zagadki trzeba robić w gęstej atmosferze a różne dźwięki i tajemnicze odgłosy oraz cienie nie ułatwiają sprawy. Obsługa zdecydowanie nie cacka się z uczestnikami, a więc jeśli macie słabe nerwy to zostańcie w domu ;)

Muszę powiedzieć, że było naprawdę fajnie! Większość zagadek polega na znalezieniu kodu do kłódki, ale nie przeszkadza to w odbiorze, bo klimatem zdecydowanie nadrabia te braki.

Już od wejścia byliśmy wkręceni w klimat tak że ciężko było się skupić więc początek był trudny ale jakoś ruszyło. Generalnie wszystkie efekty, gra mistrzyni gry oraz sam wystrój wszystko mistrzostwo świata. Dobrze było po wszystkim ujrzeć jeszcze światło dzienne;)

Bardzo nam się podobało. Pokój bardzo klimatyczny, zagadki ciekawe, ale w losowych chwilach trzaski i hałasy, gaśnice światła - robią istną atmosferę horroru! Nie polecam na pierwsze spotkanie z escape roomami oraz dla osób ze słabymi nerwami. Zaimponowało mi ze w wc też czuć klimat okultyzmu. Obsługa (jedna osoba) też fantastycznie podchodzi, by wczuc się w atmosferę, chociaż nie każdemu może się to podobać.

Nie będę ukrywał, trochę bałem się iść do tego pokoju ale mimo iż były mocne momenty to daliśmy radę ;) pokój MEGA klimatyczny z mnóstwem nawiązań do serii Obecność, ogólnie totalny sztos. Również mega trudny ale warto spróbować

Mając za sobą małe doświadczenie z warszawskimi horror house'ami, postanowiłem zaciągnąć kompletnie zielonych przyjaciół wraz z moją połówką, do kolejnego 'pokoju' o tematyce grozy, dla 'doświadczonych' graczy, aby nieco podbić imersję. Na chybił trafił wybraliśmy tę miejscówkę. I żebym tak trafiał kiedyś w totka, bo "Muzeum okultyzmu..." to strzał w dziesiątkę.

Uniwersum Obecności lubię i choć filmy oglądałem już jakiś czas temu, to miałem nadzieję, że jakakolwiek wiedza wyniesiona z kina nie przeszkodzi nam w odbiorze przygotowanej tu zabawy. I niepotrzebnie się martwiłem. Jest tu cała masa smaczków dla fana franczyzy. Jest też fantastyczny klimat i mistrz gry, który naprawdę świetnie wczuł się w rolę. Bez kilku podpowiedzi się co prawda nie obyło, ale nie były one podane wprost, czasami będąc okraszonymi nawet dowcipem jeżeli zrobiliśmy coś wybitnie nielogicznego.

Zagadki są fajne i uważam je za wyważone w punkt, choć nie ukrywam, że pewna "dźwiękowa atrakcja" skutecznie rozprasza przy jednym z zadań, które nomen omen również polegało na dźwięku. Reszta otoczenia spełniała swoje zadanie aż za bardzo.

Niemniej nawiązania do filmu, czy okultystyczna otoczka zrobiły swoje. Pewien "aspekt" z kontynuacji filmu, który pojawia się od czasu do czasu w pokojach też skutecznie podnosi krew, zwłaszcza kiedy pojawia się, szybko opuszczając pokój lub udając wystrój... Miodzio. No i udało się dotrwać do końca.

Za tydzień wybieramy się na kolejną taką zabawę, co tylko świadczy o tym, iż poziom "Muzeum..." jest fantastyczny, na tyle aby zachęcić początkujących do dalszych wojaży.

Pokój dla osób o mocnych nerwach. Zdecydowanie dla doświadczonych graczy. Pokój cały był spójny i w klimacie okultyzmu. [Spojler], a pokój sam w sobie był już straszny.

Obsługa 9/10.
Klimat 10/10.
Zagadki 7/10.

Brawka dla Mistrza Gry, bądźcie gotowi od progu 🙃 Nie lubimy się bać, bo strasznie utrudnia i wydłuża czas, a w tym pokoju wystrój jest tak dopracowany, że baliśmy się otworzyć drzwi, ale wyszliśmy nawet przed czasem. Zagadki w punkt, byliśmy w 4 i każdy miał co robić i więcej nic nie napiszę, sami się przekonajcie czy to na wasze nerwy 😱