Las... zmrok... a Ty nie wiesz, którędy droga do domu? Strach, pot... zalewa Twoje ciało... nagle dostrzegasz światełko w oddali! Jesteś uratowany!
Chyba je...
[більше].
люди.діапазон
час роботи.хв
Пригодницький
проміжний
386 відгуків
Польща: n-те місце
Варшава: n-те місце
7
.6
7,6/10
Обслуговування клієнтів:
9,7/10
Інтер'єр:
9/10
Складність на думку гравців:
Середній
Кількість відгуків:
386
#30 Weźmisz lotkę czornej kurki, gice traszki, oko ropichy, skrzydło nietopsza i tera ino zakręć chochlą trzykroca w świetle księżyca, jak Cię natura wydała…
Błysk. Grzmot. Ciemny las. Za chwilę lunie deszcz. Zagubieni, zauważacie światełko wśród drzew. To się nie może dobrze skończyć, jak pokazuje wiele filmowych horrorów. W dodatku na Majdańskiej 18 tym bardziej strachliwszym przyjdzie mieć duszę na ramieniu… I mrugać po ciemku, bo w pokoju panuje mrok. Plus czy minus? Tu odczucia będą różne…
Klimat sączącej się grozy jest tu uzyskany dosyć prosto. Mamy lekki podkład audio, nie ma silnych źródeł światła i w wielu miejscach wala się ogrom drobnicy, która buduje niezłą wczuwkę. Aczkolwiek na początku miałem wrażenie, że znaleźliśmy się w chacie myśliwego, nie wiedźmy. Aż się prosi, aby po kątach dołożyć jeszcze kilka czarno-magicznych fantów, co tylko wzmogło by odczucia.
W pokoju natkniecie się głównie na kłódki, aczkolwiek elektronika w szczątkowej formie też będzie dostępna. Paradoksalnie nie wadziło mi to w ogóle, bo wpisuje się to w konwencję zabawy, ale ich ilość pozostawia sporo do życzenia. Zagadek jest tu zwyczajnie mało, a przestrzeń miejsca jest całkiem spora i mało zagospodarowana łamigłówkami. Doświadczona ekipa może tu wykręcić naprawdę rekordowe czasy.
Widać też, że jest to pokój starszego typu, z mocno wyeksploatowanymi łamigłówkami. Pierwsza zagadka i od razu odpada mi od niej element. Co prawda zbędny, ale... Wyciągam szufladę, a ta się trzyma na słowo honoru. Biorę do ręki inny element potrzebny do gry, a z niego wypadają mi części... Troszkę strach było grać w obawie, że coś się zepsuje. Bardziej niż było.
Dwoje lub troje (jak w naszym przypadku) graczy to aż nadto do tego miejsca. Suma summarum i tak bawiłem się nieźle, zwłaszcza że problem „za” ciemnej gry można łatwo rozwiązać poprzez zabranie ze sobą latarki, jaką z pewnością zaproponuje mistrz gry (zwłaszcza że cała nasza trójca była w okularach).
Na plusik zaliczam też kontakt z pracownikiem. Miła rozmowa, zaś zaangażowanie i serce było widoczne jak na dłoni. Mistrz był pomocny tylko wtedy kiedy o to prosiliśmy, zresztą jak się umówiliśmy. Ten ER potraktowany w formie rozgrzewki – potrafi zapewnić rozrywkę. Bo gdyby był by to jedyny zwiedzany pokój tego dnia, to pozostałby nam spory niedosyt.
Kolejnym przystankiem na Warszawskiej mapie ER była Majdańska i trzy pokoje z tej firmy. Jako pierwszy z nich był ten, który jeśli dobrze kojarzę kiedyś był wysoko w rankingu LockMe jeśli chodzi o stołeczne eskejpy czyli Chata Wiedźmy.
Czas mija nieubłaganie, poziom Escape Roomów staje się coraz wyższy więc wybierając się do jakichś straszych pokoi nie mamy już tak wielkich wymagań. Ale szczerze muszę przyznać, że zawiedzeni nie byliśmy. Jest to naprawdę solidny pokój z ciekawym wystrojem, fajnymi zagadkami i co najważniejsze logicznymi.
Na początek zacznę od tego, że dwie rzeczy są dla mnie oczywiste - dyszki za klimat i za obsługę.
Wystrój jest naprawdę bardzo dobrze zrobiony, być może nawet najlepiej ze wszystkich ER, w których do tej pory byłem.
Bardzo miła pani z obsługi i to co się bardzo chwali - widać, że była bardzo zainteresowaną naszą grą, dzięki czemu była w stanie nam odpowiednio podpowiadać, czekać na nas przy drzwiach jak wychodziliśmy oraz zareagować, gdy kolega chciał ... "napsocić" ;p (noo, ale tylko raczej w ramach żartu).
Zawartość zagadkowa pokoju była w porządku, niektóre były istotnie niestandardowe, choć miałem wrażenie, że ogólnie rzeczy do zrobienia nie było zbyt dużo, a część trudności leży po prostu w utrudnionym działaniu przez półmrok (i wielokrotne prośby do kolegów, aby się przesunęli, bo zasłaniają głową główne źródło światła :P) oraz przedzieraniu się przez mnóstwo "spamowych rekwizytów" (choć obie rzeczy są w pewnym sensie istotne dla budowania klimatu). Pomimo tego nie mieliśmy jakiegoś super czasu, ale też nie było tak źle (55 minut w 4 osoby z jedną podpowiedzią). Poziom trudności oceniłbym jako średni.
Z przyczyn, których sam nie umiem wysłowić został mi jakiś lekki niedosyt i pokój nie trafi aż do mojej topki, ale wykonanie jest profesjonalne i myślę, że komplet trzech dyszek zasłużony.
Ten ER to przede wszystkim niesamowity klimat i atmosfera z lekkim dreszczykiem w tle. Wystrój pokoju, rekwizyty, oświetlenie - wszystko jest dopasowane do konwencji pokoju i współgra ze sobą doskonale. Zagadki również. Jest ich sporo, są różnorodne i ciekawe, a ich rozwiązywanie daje dużo satysfakcji. Polecam ten pokój, bo to perełka w klimacie. I mam taką małą radę - zabierzcie ze sobą do drużyny kogoś z dobrym wzrokiem, bo w chacie - jak to u wiedźmy - panuje półmrok, który klimatu dodaje, ale rozwiązywania zagadek nie ułatwia :) obsługa miła i pomocna
Cyrk Kamiennych Braci, to znani powszechnie łowcy czarownic. Oczyściliśmy ziemię śląską i małopolską od szatańskich mocy złych praktykantek czarnej magii. Tym razem los skierował nas na Mazowsze, gdzie po środku ciemnego lasu swoją kryjówkę znalazła kolejna wiedźma.
Chata wiedźmy, to pokój stworzony w lubianych przez nas klimatach. Pomieszczenie wykonane jest z należytą dbałością o detale, zbudowane z prawdziwego ciemnego drewna, robi całkiem autentyczne i mroczne wrażenie. Do tego dochodzi dobrze dobrany podkład dźwiękowy i niejedna niespodzianka do odkrycia, co całościowo wypada bardzo dobrze.
Zagadki, jakie napotkamy na swej drodze dobrze pasują do tematyki i w fajny sposób wykorzystują rozwiązania tak analogowe, jak i elektroniczne. Pokój nie jest bardzo liniowy, dzięki czemu można podzielić się zadaniami. Jedyne, czego nam brakowało, to lepiej rozwinięty motyw samej magii/czarowania, który aż się prosi o odpowiednie wykorzystanie w pokoju o takiej tematyce.
Obsługa była należycie zaangażowana, pomocna i kontaktowa. Nie mamy żadnych zastrzeżeń do jej pracy.
Podsumowując, "Chata Wiedźmy", to pokój wykonany profesjonalnie, z należytą dbałością o wystrój i dobór zagadek. Do czołówki polskich ER trochę mu brakuje, niemniej możemy śmiało polecić go właściwie wszystkim, lubiącym dobrą zabawę, a takową pokój na Majdańskiej z pewnością dostarczy.
No i w końcu się stało! W końcu udało nam się wybrać do Chaty, oczywiście w stałym składzie :)
Klimat miodzio - miała być chata i była, bardzo prawdziwa! Szczegóły dopracowane do perfekcji - niczego nie można się przyczepić. Od razu widać, że to nie chatka podstarzałej pani, tylko starej wiedźmy, która niekoniecznie zajmuje się dobrymi czarami :)
W zagadkach czegoś nam zabrakło, może tego, że przy tak świetnym klimacie oczekiwaliśmy, że zagadki poprowadzą nas troszkę fabularnie, tak by poznać mieszkankę i odczuć, że odkrywa się jakieś ciemne, skrywane sekrety wiedźmy, mogące doprowadzić nas do wyjścia. Ogólnie zagadki były dobre, logiczne i w klimacie starej chaty - tylko razem, nie skleiły nam się w całość :/
Podsumowywując, mimo naszych subiektywnych opinii, pokój jest naprawdę bardzo dobry! Polecamy na każdy poziom zaawansowania i w każdym wieku.
Wystrój mega, świetny i fenomenalny &3 Klimat przypilnowany w każdym najdrobniejszym szczególe. Poważnie czułyśmy się jak w prawdziwej chacie wiedźmy.
Dużo zagadek opiera się na szperaniu i spostrzegawczości, ale na pewno konieczna będzie też współpraca. Nie ma za to bardzo grubych rozkmin - wszystko jest logicznie ze sobą połączone. Dzieci też będą się świetnie bawić, o ile tylko nie boją się wejść do chaty wiedźmy ;) Fabuła jest spójna, ale zdecydowanie nie jest przewidywalna.
Obsługa przesympatyczna, po wyjściu spędziłyśmy na gadaniu prawie tyle samo czasu co w pokoju :D Ogólnie jesteśmy zachwycone!
Chata wiedźmy - w trzech słowach to: " miejsce na podium" spośród ER, w których byłam. Pokój dopracowany w najmniejszym szczególe, można bawić się kłódek i szukania 3,4 lub 5 cyfrowych kodów? Można i to jak fantastycznie. Z niecierpliwością czekam na kolejny pokój tej ekipy. Kilmat 10 to za mało - daję 11, obsługa - 11,5, ocena ogólna - to powinna być pierwsza piątka ER w Polsce. Drobna uwaga - dla mnie racze thriller niż przygoda. Dreszczyk emocji był!!!!