Złoto nazistów

Pokój wart swojej ceny, game master Robert już od pierwszych chwil wprowadził świetny klimat i atmosferę. Urody mu nie brakuje 😉. Na pewno nie jest to nasz ostatni pokój tutaj 🤩

Przygoda zaczyna się od obejrzenia pilatorzowego filmu (Black Cat robi je naprawdę super), rozsiadamy się wygodnie w fotelach kinowych i zanurzamy się w historie i słynnym złocie zrabowanym przez Nazistów w trakcie II wojny światowej. Zagadki w pokoju są naprawdę ekscytujące i fajnie przygotowane, polecam dla początkujących poszukiwaczy przygód.

To był chyba trzeci pokój naszej 2 więc byliśmy dość początkujący, plus z nami 1 doświadczona osoba. Temat nam bardzo dobrze znany, bo mieszkaliśmy w tym mieście kilka pięknych lat, zwiedzaliśmy dużo okoliczne góry, lasy i kopalnie więc mieliśmy nutkę zaznajomienia. Bardzo fajna opcja z filmem na początku który wprowadził nas w klimat. Wystrój petarda, rekwizyty które dawały efekt i cała otoczka, naprawdę można było poczuć się jak w kopalni Dolnego Śląska przy poszukiwaniu złotego pociągu. Duży plus za to że pokój był bardzo rozbudowany i przestronny, kilka pomieszczeń-takie lubimy. Zagadki fajne, nietuzinkowe, i nawet gdy my początkujących nie dawaliśmy rady to nasz doświadczony gracz wychodził z inicjatywą. Obsługa bardzo miła, można było porozmawiać po wizycie o tym co nas spotkało i zaskoczyło.
Bardzo fajnie spędzony czas i super przygoda, złoto odnalezione choć nie pozwolili nam zabrać go ze sobą 😉

Bardzo interesujący pokój. Dekoracje lekko mnie zszokowały ale pomogły całej grupie przenieść się w czasie. Nietypowe zagadki pierwszy raz napotkaliśmy sie na takie.

Podczas wizyty u znajomych w Warszawie odwiedziliśmy jeden z Escape Roomów, wyboru dokonaliśmy na podstawie ocen właśnie na tej stronie i się nie zawiedliśmy. Od samego początku niesamowita atmosfera. Gamemaster - Bartek - mistrz w swoim fachu. Doskonałe wprowadzenie, dobre prowadzenie w pokoju tzn. nie przeszkadza, a zawsze jest dostępny, a gdy pojawiają się wątpliwości pomaga nie zdradzając wszystkich szczegółów. Pokój bardzo klimatyczny, zagadki nietuzinkowe, jedna z zagadek nie występowała w żadnym innym pokoju, ogromny plus za to! Polecam

Ale też jest doskonale oczywiście. Jako wytrwali poszukiwacze z nosem do historii i skarbów odnajdujemy tajemnicze wejście, które wręcz gorączkowo zaprasza nas do środka. My zaś ufamy tym gorączkowym zapewnieniom, bo cierpimy na gorączkę złota. Czy coś może nas bardziej przekonać do wkroczenia i poznania tajemnicy? Zdecydowanie nie, a więc do odwiedzenia, do zobaczenia.
Złoto Nazistów to zdecydowanie doskonała propozycja od Black Catów. Prawdziwa gratka dla koneserów escape roomów i pasjonatów historii. Niewątpliwą zaletą jest to, iż nawet osoby, które nie czują specjalnej sympatii do historycznych pokoi (trochę jak my ;)) wyjdą z niego po prostu zachwyceni. Złoto Nazistów to po prostu pokój marzeń, który wręcz sam zachęca do grania i dotrzymuje towarzystwa graczom w każdej chwili. Gra jest po prostu przyjemnością i przebiega niezwykle płynnie dzięki zróżnicowanym i klimatycznym zagadkom i zadaniom, których rozwiązywanie sprawia przyjemność. Klimat jest zachowany dzięki niezwykłemu wystrojowi i przygotowaniu pokoju z dbałością o każdy detal i wykończenie. Wielką zaletą pokoju są mechanizmy i oprawa dźwiękowo-wizualna. My osobiście chyba jesteśmy najbardziej pod wrażeniem zagadek i tego jak bardzo logiczne są, przez co czas w pokoju naprawdę się zatrzymuje.
Drobnym mankamentem jest jednak jedno rozwiązanie techniczne, przy którym zachować należy szczególną ostrożność.
Dziękujemy serdecznie Oli za nadzorowanie naszej rozgrywki.

Powiem tak, nie zastanawiać się i brać ten pokój. Ciekawe zagadki, super klimat wnętrza i interesująca fabuła. GM Martyna super wprowadziła nas w temat. Bardzo miła dziewczyna. Pozdrawiam !

Super pokój, trochę strachu było ale ciekawie. Pani Martyna ciepło nas przyjęła, opowiedziała nam wszystko co i jak. Jestem zadowolona z całokształtu escape room’u, zwłaszcza z cudownej obsługi Pani Martyny. Napewno będziemy wpadać częściej! :))

Na "Złoto Nazistów" poszliśmy w dużej mierze z powodu dość szybkiego rozwiązania innego pokoju w innej części Warszawy. Niedosyt tajemnic wyraźnie sprawił, iż nasz wzrok padł na Black Cat i jeden z jego pokoi, którego jeszcze nie odwiedziliśmy.
Po przybyciu, wejściu i dopowiadaniu fragmentów informacyjnych (dzień wcześniej odwiedzaliśmy "Powstanie" więc byliśmy na bieżąco), czym rozbroiliśmy Szymona wkroczyliśmy do samego pokoju. Poprzednia grupa chwilę zamarudziła przy rozwiązywaniu sekretów więc Black Cat miał mniej czasu na posprzątanie i przygotowanie, a mimo to wszystko było wręcz idealnie - ogromny plus. Naprawdę niezły wystrój, całkiem fajne zagadki i nieliniowa część sekretu pozwoliła dobrze się bawić. Tylko...
...tylko łaknąc wrażeń i świetnej zabawy przebiegliśmy przez pokój ustanawiając rekord przejścia - powiedziano nam, że nasza rozgrywka trwała około 21 minut. Swoją drogą ciekawe co o nas sądziła osoba przygotowująca pokój, musząc po drobnej chwili zaczynać wszystko od nowa...
Przez ten bieg całkiem zapomnieliśmy o zdjęciu ale szybko nadrobiliśmy niedopatrzenie i po powrocie, bez problemu, ponownie zostaliśmy zaprowadzeni do pokoju aby cyknąć pamiątkową fotkę - za co także dziękujemy :).

Byłem w tym pokoju z dwójką dzieci - 6 i 8 lat. Pokój dał nam dużo frajdy, a dzieci mogły też sporo znaleźć rzeczy i niektóre rozszyfrować rzeczy.

Naszym game masterem był Leszek - bardzo pogodny człowiek, zrobił dobre wprowadzenie i był dostępny, kiedy poprosiliśmy o pomoc.