Star War - Asteroidy Vergesso

Portal LockMe w swoim poradniku dotyczącym pisania opinii i wystawiania ocen Escape Roomom zaznacza, że "1/10" jako ocenę powinno się używać bardzo rzadko, bowiem właśnie bardzo rzadko zdarzają się sytuacje, w których w pokoju nic nie jest takie jakie być powinno. No i ja oczywiście absolutnie się z tym zgadzam i nigdy nie przypuszczałem, że zostanę zmuszony do wystawienia tak bardzo negatywnej oceny, nad czym ubolewam, ale staram się być uczciwy i niestety w moim odczuciu Star War nie zasługuje na inną ocenę. Początkowo myślałem, że z czasem frustracja po odwiedzeniu tego pokoju minie i będę w stanie znaleźć jakikolwiek pozytyw w naszej wizycie w zakopiańskiej firmie ale tak nie jest.

Gwiezdne wojny od razu przyznam nie są moją ulubioną tematyką jeśli chodzi o pokoje zagadek. Seria filmów nigdy mnie nie kręciła jednak muszę przyznać, że odwiedziliśmy kilka ER związanych z sagą Georga Lucasa i bardzo mi się podobały. Nie da się ukryć, że Star Wars daje bardzo duże pole do popisu jeśli chodzi o możliwości wystroju, efektów audiowizualnych, rekwizytów czy dopasowanych do klimatu zagadek. Pole do popisu daje, lecz trzeba umieć z tego skorzystać.

ESC House miało wcześniej pokój Zemsta Jedi, który był naprawdę solidny i bawiliśmy się z nim świetnie. Tym razem coś a nawet wiele rzeczy poszło nie tak. Wystroju w moim odczuciu praktycznie nie ma, tak samo jak klimatu. Puszczane w tle informacje fabularne wypowiadane przez syntezator mowy "Ivona" zabiły i tak już bardzo kulejące resztki klimatu.

Jeśli chodzi o zagadki to tak naprawdę ciężko mi się wypowiedzieć, bowiem zauważyłem jedynie jedno typowo logiczne zadanie i co gorsza akurat panel numeryczny do wpisywania rozwiązania nie działał i nie pomogła nawet interwencja Mistrza Gry i zdalne resetowanie całej zagadki. Pozostałe "zadania" polegały na przestawianiu przełączników ale w naszym odczuciu nie miało to żadnego logicznego wyjaśnienia.

Najgorsze co nas spotkało w tym eskejpie to system podpowiedzi. Mam nadzieję, że osoba moderująca tą opinię nie oznaczy tego co napiszę jako spojler, bowiem moim zdaniem trzeba głośno powiedzieć, że jest to coś co nie powinno mieć miejsca w żadnym Escape Roomie. Wyposażeni w aplikację firmy ESC House na własnym telefonie mieliśmy 3 opcje skorzystania z niej. "Podpowiedź", "Nie rozumiem" i "Chcę wyjść". Miałoby to sens gdyby działało w dwie strony i sami też moglibyśmy napisać z czym mamy problem a nie tylko odbierać podpowiedzi Mistrza Gry. Skutkowało to wielokrotną wizytą obsługi pod drzwiami i w taki sposób dawanie nam wskazówek.

Podsumowując, mam nadzieję, że nigdy nie doświadczę już tak bardzo negatywnych emocji związanych z Escape Roomem a jeśli tak to bez wahania użyję opcji "Chcę wyjść".

Rozpoczęliśmy zabawę podekscytowani i gotowi do zabawy, niestety od stary były problemy. Gdy próbowaliśmy się skontaktować z game-masterem okazało się że krótkofalówka nie działała więc kierownik był zmuszony rozbić immersję i wymienić ją na nową. Kontynuowaliśmy grę ale zaraz znowu system nie pozwolił nam kontynuować. Game-master ponownie wszedł do pokoju potwierdził że to problem systemu i pozwolił nam kontynuować zabawę. Historia jednak lubi się powtarzać, a nasza zabawa nie trwała długo bo zaraz znowu system nie pozwolił nam kontynuować. W tym momencie nie mieliśmy już żadnej zabawy z gry i nie wiedzieliśmy czy nie potrafiliśmy nawet stwierdzić czy my robimy coś źle czy to system nie działa więc wyszliśmy z pokoju nie kończąc go. Ogólny zamysł jest fajny i gdyby wszystko działało poprawnie pokój mógłby być ciekawym wyzwaniem. Niestety w obecnym stanie jest on niegrywalny i nie polecam go nikomu.