Plugawy HOTel

Była historia, było zadanie, był klimat :) Jeśli chodzi o same zagadki to kilkoma mechanizmami nie spotkaliśmy się wcześniej. Opowieść ciekawa, ale chyba jednak wolę ER w innym wydaniu - były momenty, że zastanawiałam się co ja tu właściwie robię. Myślę, że ilu graczy tyle opinii - przekonajcie się sami :)

#67

Są takie recenzje, które nas blokują. Zdarza się tak wtedy kiedy, oczekiwania różnią się od rzeczywistości i powstaje niedosyt, a czasem nawet i dysonans.

Tak mieliśmy w tym pokoju, po fantastycznym Sekrecie profesora Lipnitzkiego, oczekiwaliśmy efektu wow, który już w trakcie gry oddalił się bezpowrotnie.

Początek gry jest prosty, nawet banalny, niewykorzystujący poświęconego mu miejsca. Później jednak następna w kolejności jest zagadka, której nie zrozumieliśmy, która stwarza wrażenie przypadkowości działania i jednak braku logiki. Dla nas to mocno przekombinowany lub niedopracowany element pokoju, którego działanie (lub nie) rzutuje na dalszą rozgrywkę. To zatrzymało cztery, wydawało nam się, że wcale nie takie głupie osoby. To wąskie gardło, spowolniło nas na tyle istotnie, że pogubiliśmy się z pozostałych zagadkach, nie wiedząc co z czym połączyć, a że z uwagi na budowę pokoju, nasza krótkofalówka została poza naszym zasięgiem, nasze oczekiwanie na pomoc odebrało nam czas i oręż do dalszej walki. Zagadki same w sobie angażują różne umiejętności człowieka, jest ich sporo i są w każdej skali trudności, pokój w środkowej fazie rozgrywki nie jest liniowy. Dla nas jednak przeważającą większość czasu było NIE grywalnie, coś nie spasowało, coś nie poszło. Zdarza się i tak, chociaż bardzo żałujemy, że wrażenie po wyjściu nie było takie, jak w Lipnitzkim.

Pokój ten nie jest jednak kandydatem na tytuł „krakowski sztos”, a chyba właśnie myśleliśmy, że tak będzie. Pozdrawiamy właścicieli bardzo serdecznie (których w dniu naszej wizyty nie udało nam się spotkać).

Świetny ER! Od samego początku jest ciekawie, a potem tylko lepiej! Dawno, a może nigdy, nie byliśmy w tak realistycznym pokoju:) I ten realizm można 'modyfikować' zależnie od swojego...hm...sumienia;) Super pomysł! Zagadki nie są najłatwiejsze, ale właśnie z drugiej strony... my czasem za bardzo kombinujemy, przez co na jednej zagadce utknęliśmy a byłby rekordzik;) Ale 43min to też dobry czas, więc zaznaczam średni poziom. Jedynie trochę nie pasowała nam konieczność 'panowania' nad emocjami, ale przynajmniej ciekawa odmiana:) Koniecznie odwiedzić trzeba!;)

Co za pokój?!?
Gęby nam się nie zamykały od omawiania tego pokoju!
Wykorzystanie przestrzeni jaką posiada firma jest sztosem. W małej piwnicy zbudować hotel to jest coś!

Świetne zagadki! Moje ulubione manualne też sie znalazły :)
Ekstra rozwiązania technologiczne i wykorzystnie innych zmysłów niż wzrok.
Pokój wciąga do tego stopnia, że w pewnym momencie zdajesz sobie sprawę, halo tom jest pokój a nie życie :P
Polecam DM.

Co za pokój?!?
Chyba jeszcze nigdy nie byliśmy w takim hotelu... Bardzo specyficzni goście! Fabuła daje po garach! Jako, że do Krakowa jesteśmy przyjezdni to potem długo w swoim hotelu usnąć nie mogliśmy... Gęby nam się nie zamykały od omawiania tego pokoju!
Wykorzystanie przestrzeni jaką posiada firma jest sztosem. W małej piwnicy zbudować hotel to jest coś!
Zagadki są mega! Od prostych do tych bardziej zaawansowanych i oczywiście nasze ulubione manualne! Ekstra rozwiązania technologiczne i wykorzystnie innych zmysłów niż wzrok.
Klimat jest wciągający!
Polecamy grupą z doświadczeniem bo zagadki są na poziomie!
Super obsługa!

Najlepszy pokój w jakim kiedykolwiek byliśmy!! A trochę tych pokojów już za nami :) Wspaniały klimat, pierwszy pokój w którym presją nie był czas, ale chęć ucieczki przed zbrodniarzem. Byliśmy w 3 osoby, nie obyło się bez drobnych podpowiedzi, jednak wszystkie zagadki były logiczne i dobrze przemyślane, przez co każde z nas miało co robić przez większość czasu. Właściciel, który nas wprowadzał do pokoju bardzo zaangażowany i pomocny. Z pasją opowiadał o swoich pokojach i parę ładnych minut po wyjściu dyskutowaliśmy jeszcze z nim o zagadkach :)

Genialne prowadzenie, wciągająca fabuła i dreszczyk trzymający przez cały czas trwania śledztwa (a nawet dłużej ;) ).
Pokój przygotowany niesamowicie profesjonalnie, a do tego nowatorski i nie stroniący od technologii !
Najlepszy escape room jaki miałem okazję do tej pory odwiedzić :)
Polecam wszystkim !

Niepowtarzalne i pomysłowe rozwiązania techniczne i dekoracyjne. Świetny klimat, świetne zagadki. Polecam wszystkim!

Plugawy hotel czyli kolejna po Profesorze Lipnitzkim tajemnicza i mroczna sprawa w przybytku Lock House.

Klimat oraz fabuła są jeszcze bardziej wciągające i lepiej oddane, nie zabraknie tu też tematycznych "smaczków" z pierwszego pokoju.
Podobnie jak poprzednio zagadki są zróżnicowane i jest ich bardzo dużo, więc trzeba sprawnie działać żeby wyrobić się ze wszystkim w czasie. Nam udało się praktycznie co do sekundy ( bez podpowiedzi się nie obyło),a "inspekcja" na długo zapadnie nam w pamięci :)
Pan z obsługi tak jak przy ostatniej wizycie mega sympatyczny i fajnie prowadzący rozgrywkę.

Z niecierpliwością czekamy na następne "Eskejpy" i polecamy wybrać się do Plugawego Hotelu... Tylko lepiej nie zostawajcie w nim zbyt długo ;)

Pokój tak dopracowany, że z czystym sercem można przyznać 10. Zagadek jest dużo, kilka jest pomysłowych - to zawsze fajnie zobaczyć coś nowego. Jest trochę elektroniki, trochę kłódek - wszystko jest odpowiednio wyważone. Najmocniejszym punktem pokoju jest natomiast zdecydowanie fabuła - bardzo podoba nam się to, że właściciele robią wstęp fabularny i podczas rozwiązywania zagadek wiadomo, po co i dlaczego to robimy :) jedyne co nam się troszkę mniej podobało to często gasnące światło, ale i to ma swoje uzasadnienie w historii, więc nie jest to jakiś wielki minus. Zdecydowanie polecamy i zdecydowanie zasługuje na wysokie miejsce w rankingu :)!