Midnight Killer MK II

Bardzo wyczekiwany pokój, po wielu świetnych opiniach zarówno usłyszanych jak i przeczytanych. Niestety nie wiem czy po prostu mieliśmy zbyt duże oczekiwania co do pokoju, ale trochę się zawiedliśmy, pozostał niedosyt.
Zaczynając od początku jako 4-osobowa drużyna z prawie 50 pokojami na koncie wybraliśmy wersję trudną, która jak się później różni się tylko kilkoma zagadkami. W pokoju da się odczuć klimat i dreszczyk emocji. Jest wiele różnorodnych zagadek, które niestety albo nam nie podpasowały albo nie do końca ze sobą grały. Na pewno na wielki plus zasługuje zakończenie całego pokoju, z którym się jeszcze nie spotkaliśmy wcześniej. Natomiast zabrakło jakiegoś większego wprowadzenia w historię, tak aby faktycznie poczuć klimat od samego początku.
Podsumowując pokój jest fajny, zagadki różnorodne, raczej dla drużyn bardziej doświadczonych. Warto go odwiedzić, ale odnieśliśmy wrażenie, że jego sława go trochę przerosła. Miejmy nadzieję, że kolejne części MK nie pozostawią niedosytu i będą bardziej satysfakcjonujące.

Bardzo dobry pokój i moja drużyna czeka na trzecią odsłonę ❤️
Obsługa super, poleciła nam inne pokoje, obgadała obecny itp
Zagadki fajne, nieliniowe, a satysfakcja z rozwiązania extra zagadki była spora ;)
Polecam bardziej zaawansowanym graczom, ale tacy z kilkoma pokojami na koncie też powinni dać radę bez większej ilości wskazówek

Pokój nie należy do najnowszych, mając więc doświadczenie zdecydowaliśmy się na trudniejszą wersję, co prawda nasza spostrzegawczość tego dnia leżała i kwiczała, ale kurczę faktycznie było ciężko. Tym razem bez podpowiedzi się nie obyło. Fabuła płynie żwawo, trzeba dobrze łączyć fakty i nie próbować rozwiązywać nie pełnych zagadek, tylko cierpliwie kombinować. A trzeba przyznać , że kilka zagadek naprawdę przyjemnie nas zaskoczyło. Obsługa bardzo miła, podyskutowaliśmy i pośmialiśmy się zarówno przed, jak i po zabawie, podpowiedzi też był bardzo subtelne i wyważone. Tym którzy wciąż się zastanawiają, bardzo polecamy się wybrać.

Niech pierwszy rzuci kamieniem ten, kto jest bez grzechu. A grzesznik niech się schowa, bo nie ma dla niego tu litości. Nieschwytany, szalony i co najgorsze, krwawy morderca jest wśród nas i możemy wyczuć jego oddech na każdym naszym kroku... oczywiście teoretycznie. Pokój jest bardzo dopracowany. Zagadki są niezwykle logiczne i trzeba być przy nich niezwykle dokładnym i cierpliwym. Wystrój jest niezwykle klimatyczny i przenosi nas w świat gry. Pokój trzyma dreszczyk emocji, jednak sam w sobie nie jest straszny - dobry, klimatyczny thriller. Muzyka doskonale pasuje do świata, w którym się znaleźliśmy. Na podkreślenie zasługuje efektowne zasygnalizowanie rozwiązania zagadki. Od razu wiemy, że coś rozwiązaliśmy, gdzie znajduje się nasze rozwiązanie i dzięki temu unikamy zbędnych pytań "Co dalej?".
Finał rozgrywki zasługuje na osobne podsumowanie. Czegoś takiego nie spodziewaliśmy się nawet w snach. Czeka tu ostra jazda bez trzymanki (albo z trzymanką, jak kto woli). Jest naprawdę efektownie, widowiskowo i oryginalnie.
Dziękujemy obsłudze za grę, jedną gwiazdkę odejmujemy za pobieżne wprowadzenie nas w fabułę, która jednak odgrywa kluczową rolę.

Wybierając ten pokój zastanawiałam się, czy będzie on odpowiedni dla znajomych którzy po raz pierwszy mają styczność z Escape Roomami.
W związku z tym, że jest możliwość wyboru zdecydowaliśmy się na opcje dla graczy średnio zaawansowany i to był zdecydowanie dobry wybór.
Pokój wciągnął nas swoją fabułą, a dodatkowe minuty umożliwiły nam relatywnie spokojne zapoznanie się z zagadkami oraz podjęcie próby ich rozwiązania.
Bardzo podobało nam się to, że cały czas trzymany jest równy poziom, fabuła płynie, a każda kolejna zagadka nie odbiega klimatem od całości.
Na plus była również nieliniowość pokoju - każdy z nas miał swoje miejsce, w którym mógł się wykazać.

Zostaliśmy bardzo dobrze wprowadzeni w rozgrywkę, odbyliśmy bardzo interesującą rozmowę z mistrzem gry.
Zarówno przed wejściem, jak i po wyjściu z pokoju czuliśmy, że nie jesteśmy popędzani i mamy możliwość przeanalizowania naszej rozgrywki.

Człowiek ten wyglądał dosyć zwyczajnie. Naprawdę nie pamiętam, żeby zachowywał się dziwnie. Taki zwykły sąsiad. To co się tutaj wydarzyło to coś potwornego. Jak to się mogło wydarzyć? Przecież to była taka spokojna osoba. Zawsze uśmiechnięta, zawsze pomocna. A i dzień dobry mówił. Nie pamiętam co prawda, czy miał jakąś rodzinę, czy ktoś go odwiedzał. Raczej typ samotnika. To taka spokojna okolica była…nikt nie spodziewał się, co zostanie odnalezione w środku jego mieszkania…Nikt nie mógł tego przewidzidzieć.

Midnight Killer II to pokój bardzo dobry w swoim gatunku. Kawał solidnego thrillera. Jest mroczno, tajemniczo i….krwiście ;) Dla osób wrażliwych może być trochę za dużo wrażeń, ale jak się ma na uwadze, że to tylko gra…Pytanie tylko kto kim tutaj gra…Kto jest graczem, a kto pionkiem ;)

Super historia z bardzo dobrymi zagadkami. Świetne pomysły na zastosowanie różnych mechanizmów. I mega ciekawe wejście w grę. Trzeba przyznać, że niełatwo rozpocząć zabawę… A potem jest jeszcze lepiej i jeszcze trudniej.
I tajemnica, która kryje się za tymi zwykłymi drzwiami. Niby wszystko jest na wyciągnięcie ręki…ale trzeba uważać ,gdzie tą rękę się wyciąga. Tak na pierwszy rzut oka niewiele można dostrzec…ale jeśli uwierzycie tylko własnym oczom, tu ujrzycie…bardzo wiele ujrzycie :)
Zatem czy będziecie mieć na tyle odwagi, by wyruszyć na spotkanie seryjnemu zabójcy, psychopacie, socjopacie, czy jak to by go tam nie zwał…?

Dla mnie pokój bardzo dobry i szczerze polecam. Trochę na uboczu względem większości ER’ów we Wrocławiu, ale warto się przejść.

16 sierpnia 2019 roku wezwano nas do Wrocławia, ponieważ doszło do serii brutalnych zabójstw w mieście. Czyżby Midnight Killer wrócił? Nie... Przecież on został aresztowany w 2016 roku i przebywa w więzieniu, z którego do tej pory jeszcze nikomu nie udało się uciec. A jednak makabryczne zbrodnie znów mają miejsce...
Przekazano nam najważniejsze informacje, a następnie udaliśmy się do kryjówki psychopaty...

Nikt nic nie mówi, a jednak niepewnie spoglądamy na siebie...
Rozglądamy się dookoła próbując znaleźć jakiś punkt zaczepienia. Efekty świetlne i dźwiękowe oraz wystrój sprawia, że momentami możemy poczuć dreszczyk. Nie jest tam bardzo strasznie, a jednak fabuła i scenografia trzymają w napięciu.

Zagadki rewelacja- bije od nich różnorodność, oryginalność i pomysłowość. Niektóre są czasochłonne i nieoczywiste (choć w pełni logiczne), ale dzięki temu ich rozwiązanie daje satysfakcję.

Wybraliśmy wersję dla doświadczonych i było naprawdę trudno. Muszę przyznać, że pokój nas pokonał i bez pomocy odpowiednich służb pewnie nie wyszlibyśmy z tej akcji żywi.

Na koniec podziękowania dla sympatycznych i profesjonalnych Właścicieli, którzy pomimo naszego małego spóźnienia, nie ucięli nam minut z gry, wręcz przeciwnie- nawet kilka dodali, pozwalając dokończyć zabawę.

Wizyta w legendarnym Midnight Killerze to obowiązek każdego wielbiciela ER, dlatego też to od tego pokoju zaczęliśmy rezerwowanie i planowanie wyjazdu do Wrocławia. Wystrój pokoju dopracowany jest w najmniejszych szczegółach, a jednocześnie nie ma tu przerostu formy nad treścią. Klimat budują zarówno ciekawie poprowadzona fabuła, jak i świetnie wkomponowane zagadki. Otoczenie reaguje na nasze poczynania co zwiększa immersję i pozwala zapomnieć, że to tylko zabawa. Same łamigłówki są nieliniowe oraz mega klimatyczne. Obsługa choć na początku nie sprawiła dobrego wrażenia okazała się przesympatyczna, ciekawie wprowadziła i świetnie podpowiadała. Generalnie jak na pokój który ma już parę lat i sporą liczbę odwiedzin to po prostu WOW. Polecam!!!

Pokój już trochę obrósł legendą, więc wiedzieliśmy, że będzie to mocny punkt naszej wycieczki do Wrocławia. I się nie pomyliliśmy.

Gra jest rzeczywiście ciekawa i stawia nie byle jakie wyzwanie. Podoba mi się nazwijmy to motyw przewodni, cała historia i klimat, w którym pokój jest utrzymany, któremu pomaga też dobry wystrój. Do tego ciekawie zaplanowana gra, bynajmniej nie jest tak że jesteśmy wszyscy stawiani w jednym pokoju i sobie beztrosko po kolei rozwiązujemy zagadeczki.

Poziom trudności rzeczywiście jest dość wysoki, ale nie powiedziałbym, że bardzo wysoki. Nam się udało wyjść w 61 minut, ale nie obyło się bez dwóch podpowiedzi co do elementów, na których trochę utknęliśmy. Pokój jest nieliniowy, co jest oczywiście zaletą.

I swoją drogą, fajne odmierzanie czasu :).

Podsumowując pokój jest bardzo fajny, co jest jeszcze bardziej zachwycające biorąc pod uwagę jego wiek i zdecydowanie jestem w stanie go polecić, czekamy na kolejne edycje!

Poza samym pokojem jako taki highlight z wizyty w mojej głowie pozostanie pani z obsługi. Po przyjściu usłyszeliśmy, że jesteśmy trochę późno i w zasadzie to za 2 minuty powinniśmy wejść do pokoju. Po takiej informacji ekspresowo pochowaliśmy swoje rzeczy, zrobiliśmy psi psi itd. aby nie marnować cennego czasu. Z racji tego czasu, jako że byliśmy doświadczoną grupą to spodziewałem się też pewnie dość prędkiego wprowadzenia bez zbędnych informacji. Zamiast tego zostaliśmy użyczeni 5-10 minutową serią zupełnie oczywistych uwag w stylu "Nogi są do tego aby chodzić nimi po podłodze" "Tam jest gaśnica i ja wam obiecuję że jak jej użyjecie bez potrzeby to dam wam ścierki i wy to potem będziecie sprzątać" czy przenajróżniejszymi historyjkami o tym co nawyrabiali różni klienci "Nie skrobiemy paznokciami w ścianach. Kiedyś pewna pani bardzo zaciekle skrobała i nie wiem jak to zrobiła, ale o tutaj mamy pamiątkową cegłę, która wyskrobała, popatrzcie sobie" xD. Ale wszystko to przynajmniej w dość humorystycznej formie, zapewne bardziej wynikającej z frustracji tego do czego niektórzy z poprzednich klientów się posunęli, aniżeli tego że każdy tutaj na wejściu jest brany za ćwierćinteligenta. Pomyślałem sobie wtedy "no dobra, może pracuje tu od miesiąca, jestem w stanie wybaczyć". Jakież było moje zdziwienie, gdy w rozmowie po grze się okazało, że owa wielce uhahana i zapewne świeża w tym biznesie Mistrzyni Gry jest współautorką tego mrocznego thrillera jak i także jego pierwszej wersji, która swego czasu dzierżyła pierwsze miejsce w ogólnopolskim rankingu i zarazem współwłaścicielką o ile dobrze pamiętam pierwszej z jeszcze funkcjonujących firm, która pojawiła się na lockme :D. Jak to się mówi, nie oceniaj książki po okładce :D. A po grze całkiem długa i sympatyczna rozmowa, na pewno mile wspominamy wizytę, pozdrawiamy :).

I jeszcze z takich ciekawostek, to w trakcie szukania miejsca z takiej tablicy informacyjnej dowiedzieliśmy się w tym samym budynku siedzibę ma jedyne w swoim rodzaju lockme :D.

wyruszamy wyjaśnić sprawę tajemniczych morderstw.

Klimat pokoju bardzo mocno wyczuwalny, rekwizyty, efekty dźwiękowe i wprowadzenie do gry daje nam poczuć atmosferę niepokoju.

Zagadki przyjemnie wplecione w tematykę pokoju, sporo innowacyjnych rozwiązań. Ciekawe rozwiązany element współpracy graczy. Kilka zagadek potrafiło nam zagrzać zwoje mózgowe.

Niestety całość trochę zepsuła pani z obsług, która od początku była obrażona na wszystko ponieważ " poprzednie grupy dzisiaj nie potrafiły się zachować' - serio ? :)

Pokój polecam, jak traficie na kogoś innego z obsługi to będziecie się świetnie bawić.