kondzio1a

"Hokus pokus czary mary, lek na szkołę to Wagary ... "

Jako pierwszy pokój w Open The Lock lecą "Wagary". I polecam od tego zacząć. Pokój jest stosunkowo łatwy, my wyszliśmy sporo przed czasem z jedną podpowiedzią.
Jak tam wchodziliśmy to zastanawiałem się jak może wyglądać pokój o szkole? No i się nie zdziwiłem, tak zapamiętałem podstawówkę ... Jeżeli ktoś tęskni za starymi czasami szkolnymi to bardzo polecam ... :D
Sam w sobie escape nie zbija z nóg, jedynie wbija w szkolną ławkę ... Jeżeli ktoś lubi porozwiązywać zagadki starego typu to polecam.
Pan z obsługi, to genialny człowiek ...

" [...] a moje promienie odsłonią tajemnice, które trzymasz w ukryciu przed wszystkimi [...] "

Boicie się "pionowych skrzyń"? Serio? <ja też się bałem> A było wyśmienicie, świetna zabawa. Klimat dopasowany idealnie, muzyka i rekwizyty bomba ... Trochu trzeba ze sobą współpracować, co jest jak najbardziej pozytywne. Może jak dla mnie za szybko wyszliśmy z tego pokoju i mam lekki niedosyt ... :D
Pokój znajdzie się wysoko w rankingu i tego mu życzę ... !
I czekamy na kolejne świetne pokoje ...

"Wszystko będzie dobrze [...] . Zaprzyjaźnianie się z psychopatami znajduje się na liście naszych specjalności."

Jako pierwszy na liście w tym dniu znalazł się "Psychopata" i jeżeli robicie jakiś maraton w tym mieście, to najlepiej zacząć właśnie od niego!
Oczywiście mamy tutaj niestandardowe wprowadzenie, które już od samego początku wzbudza dreszczyk ... Jak już przyzwyczaimy się do klimatu tego miejsca, to zaczynamy zwracać uwagę na zagadki ... już od samego początku trzeba być bardzo uważnym, bo my mieliśmy wpadkę. :D
Pokój jest dosyć liniowy, nietrudny i logiczny ... Więc spokojnie wszyscy dadzą radę.
Pan z obsługi jak najbardziej na najwyższym poziomie.
Oby więcej takich horrorów na lockme .... :D

"Dziś robię coś, co wczoraj jeszcze potępiałem."

Odwiedziliśmy pokój w dwie osoby, wyszliśmy bez podpowiedzi <jedyna podpowiedź, polegała, żeby coś poprawić bo coś nie stykało>, więc uznaje, że jest to łatwy Escape. Fajny dla skromnej i początkującej grupy.
Zagadki są logiczne i liniowe, na początku trochu czuć dreszczyk ale po pewnym czasie wszystko gdzieś ucieka. Pokój zbudowany na fajnym pomyśle, warto go mocniej dopracować fabularnie i rozbudować zagadki.
Dostaliśmy rozładowaną krótkofalówkę < :( > , a Pan z obsługi trochu niemrawy, powinien z większym zainteresowaniem opowiadać o pokoju. :D
Podsumowując "Złe miejsce" nie wbije w krzesło, jednak można odwiedzić z jakimś początkującym graczem i zarazić go zajawką w Escapy.

"Wszechświat jest po prostu o wiele za duży, żebyśmy byli w nim sami."

Dość sporo spóźnieni lądujemy na statku kosmicznym, ale na takim prawdziwym, bez jaj: klimat, wystrój i dźwięki przenoszą nas w prawdziwy kosmos ... Pierwszy raz byłem w pokoju tak zaaranżowanym, krótko mówiąc petarda.
Choć w pierwszej części (Starożytna świątynia) bardziej się wczułem, to tutaj również można się świetnie zabawić.
Zagadki są nieliniowe i bez kłódek, my byliśmy w trzy osoby, jednak w niektórych momentach nas zatrzymało. Pewnie gdybyśmy byli w większej grupie to nie byłoby tak trudno.
Obsługa świetna, oby tak dalej! Trzymam kciuki za kolejne pokoje. :D

"Z zabijaniem tak już jest,że dopóki się tego nie zrobi,nigdy nie można mieć pewności,czy jest się do tego zdolnym."

W końcu udało nam się odwiedzić nową lokalizację Gamescape, mile przyjęci przez obsługę i po krótkiej rozmowie rozpoczęliśmy rozrywkę.

Tak jak poprzednio nie chodzi o to żeby wyjść z pokoju tylko, żeby odnaleźć mordercę i znaleźć poszlaki ... i to jest fajne. :) Bawiliśmy się dobrze.
Byłem w pierwszej wersji pokoju, niestety klimat w kropkę w kropkę przeniesiony z "Anatomii Zbrodni 1". Niewiele się zmieniło. Co do zagadek: jedne są identyczne, inne mylnie podobne ale znajdą się też całkiem nowe ... :)
Brakowało muzyki, przez większość gry panowała niepokojąca cisza w pokoju, jednak chyba lepiej żeby nam coś budowało napięcie.
Myślę, że poziom pokoju jest bez zmian. Dla tych co byli, to miło odświeżyć sobie pamięć tym pokojem. Dla tych co nie byli to ciekawa opcja na nudne wieczory. :D
Pozdrawiamy obsługę i trzymamy kciuki za ten zapał, który macie w sobie. :D
Ps: Szkoda, że zapomnieliśmy o zniżce studenckiej i Happy hours i troszku przepłaciliśmy. :(
Ps2: Myślę, że "Wyjście smoka" robiło furorę w waszych pokojach. Pokój był bardzo przyjemny i niepowtarzalny na rynku escapowym. Może "Wyjście smoka 2.0" -> albo całkiem nowy "Mur chiński". :D

"Czary są mieczem bez rękojeści. Nie da się nimi bezpiecznie władać."

Wybraliśmy wersje trudniejszą, choć byliśmy tylko we dwójkę to wyszliśmy przed czasem. Myślę, że gdybyśmy byli w większej grupie, jak zwykle, to byśmy wyszli jeszcze szybciej. Więc dziwne jest dla mnie, że wersja trudniejsza wiąże się z wydłużonym czasem i wyższą ceną.
Sam pokój jest klimatyczny, większość zagadek logiczna i do przejścia. Można by było czymś zastąpić czarne zasłony, za które nie można patrzeć.
Polecam ten pokój w Łodzi, jest to jeden z niewielu pokoi, który tutaj pozostał.
Mam nadzieję, że właścicielowi uda się jeszcze stworzyć niejeden pokój w tym mieście. Trzymam kciuki. :D

"Niech serce twe nie zna strachu, a myśli nie krążą wokół niepowodzeń."

Choć na "Krwawego Barona" przyszło nam długo czekać ... to bawiliśmy się bardzo dobrze. :D
W pokoju jeszcze czuć "świeżą farbę", każdy element jest dopracowany do szczegółu, każda zagadka logiczna i przemyślana. &nam w jednej coś przez chwile nie działało ale przymkniemy na to oko& Wystrój fenomenalny i piękny zarazem. Pan z obsługi sympatyczny i przyjazny ...
Nam się udało przechytrzyć Barona i pokrzyżować jego plany, a czy wam się uda? Polecam!
Wart odwiedzenia. :D

"To ja ... to upiór tej opery ... mam we władzy sny ... "

Drugi dzień w Poznaniu zaczęliśmy od "Primadonny", niespotykana fabuła zwraca na siebie uwagę. I ani trochu nie żałujemy tej decyzji! :D
Pokój przenosi nas w świat teatru ... Właściciele stworzyli coś, co jest też ich światem i ich życiem. Widać, że to ich bardzo nakręca i oddają temu swe serca. I to jest fajne.
Może zagadki nie są wyszukane, jednak przyjemnie się je rozwiązuje i można śmiało przejść przez pokój. Polecam początkującym jak i doświadczonym graczom.
Bardzo przyjemnie nam się grało, pozdrawiamy! :D

"Niekiedy bardziej liczy się głos opowiadający jakąś historię niż sama opowieść." ~ To

Plusem tego pokoju na pewno jest Pan z obsługi, który świetnie wprowadza i rozbudowuje fabułę i klimat.
Fani książki i filmu dostrzegą w nim wiele podobieństw i smaczków, które przenoszą nas do świata Kinga.
Zagadki nie są trudne, jednak przez brak światła trzeba się dobrze rozglądać, żeby znaleźć odpowiednie elementy gry i nikomu nie nadepnąć na nogę. :D
Każdy kto lubi trochu dreszczyku musi odwiedzić to miejsce.
Mam nadzieję, że wraz z wyjściem w kinie "TO 2", pojawi się kolejna część również tego escapu ... :)
Pozdrawiam!