Walkiria

Pokój jest na pierwszy rzut oka skromny, ale nie jest to coś negatywnego. Tak naprawdę poza historią przedstawioną przez obsługę, nie ma się żadnego punktu zaczepienia. Ilość zagadek jest wystarczająca. Trzeba trochę pogłówkować, ale da radę wyjść z pokoju. Niektóre rozwiązania bardzo fajnie wymyślone i zrobione!! Dotychczas nie spotkałam się z niczym podobnym. Pokój fajny dla ekipy ok. 4 osobowej. Polecam zarówno dla osób początkujących jak i średnio zaawansowanych!

Chyba najtrudniejszy pokój w jakim byłem, mimo wszystko bardzo logiczny

Polecam :)

Nie ma co ukrywać, że do tego pokoju przyciągnął nas ciekawy historyczny temat i motyw przewodni konstruowania bomby.
Po wejściu do Key to Be Free zostaliśmy rewelacyjnie wprowadzeni do gry. Pięknie opowiedziana historia jeszcze bardziej rozbudziła nasz apetyt na ten pokój.
Zaczęliśmy grę i niestety czym dalej w las tym bardziej czar pryskał.
Pokój jest wystrojony klimatycznie, ale oszczędnie. Nie powoduje to jednak negatywnego odbioru. Elementy wystroju nawiązują do tematu.
Co do części zagadkowej to trzeba powiedzieć, że pokój jest trudny, ale niestety nie ze względu na trudny poziom zagadek, a na ich niedopracowanie. Po otrzymaniu dwóch wyników, na przykład, musimy się domyślić, że chodzi tylko o jeden z nich. Oprócz tego mamy tu sporo zadań szukanych za czym nie przepadamy, bo często wskazówki są tak poukrywane, że zapycha to czas nie wnosząc niestety nic do rozgrywki.
Mieliśmy nadzieję, że motyw przewodni, czyli konstrukcja bomby wynagrodzi niedociągnięcia w zagadkach, ale i to zadanie okazało się przereklamowane.
Minęło trochę czasu od naszej wizyty, ale wielka szkoda, że pokój nie wykorzystuje swojego potencjału. Na pewno spodoba się nie jednej grupie, ale my wyszliśmy zawiedzeni.
Słyszeliśmy jednak, że nowe pokoje Key to Be Free są naprawdę fajne, więc najpewniej niebawem znów tam zawitamy.

Minął już jakiś czas od naszej wizyty w tym pokoju, więc mam dużo większe porównanie. Zabraliśmy znajomych, żeby zarazić ich miłością do ER. Niestety po wizycie w tym pokoju nie wybrali się już nigdzie indziej - ten pokój skutecznie ich zniechęcił.
Nam samym również nie przypadł do gustu.
Mogę tylko potwierdzić te negatywne opinie, które już zostały zamieszczone.
Przypadkowe zgadywanie ciągu cyfr, które wpisuje się do przypadkowych kłodek z nadzieją, że zadzialają, brak zagadek, podpowiedzi dostaliśmy chyba z 15, a obsługa chwaliła że to i tak nienajgorzej- o czymś to świadczy.

Sam wystrój, a raczej jego brak też nas zawiódł. Podpowiedzi dostawaliśmy zanim jeszcze skorzystaliśmy z poprzedniej. Nie polecam też iść tam w więcej niż dwie, trzy osoby - my się po prostu wynudziliśmy. Żeby rozwiązać cokolwiek potrzeba pracować chronologicznie tak jak autor założył i można rozwiązywać tylko jedną rzecz naraz.

Przez tak kiepskie wrażenie nie odwiedziliśmy innych pokoi tych twórców.

Bardzo ciekawy pokój, zagadki fajnie, logocznie i starannie ułożone, wielki plus dla ekipy za wprowadzenie :) Polecam, ja bawiłem się świetnie.

przyjemny pokoj nie za trudny nie za łatwy. Zagadki logiczne i przemyślane

Nie jest to łatwy pokój, ale zagadki skonstruowane są tak ciekawie, że rozwiązywanie ich przynosi mnóstwo satysfakcji. Całość przygotowana bardzo profesjonalnie i oddająca klimat historii, do której nawiązuje escape room.

Fajnie jest przenieść się w czasie i zmienić bieg historii. Ten pokój to umożliwia.
Mroczny i surowy wystrój doskonale oddaje klimat konspiracji. Rozwiązanie każdej kolejnej zagadki prowadzi do zmontowania bomby. Dzięki temu cały czas narasta napięcie, które potęguje muzyka oraz bardzo szybko upływający czas. Zagadki są urozmaicone, o różnym stopniu trudności. Największą frajdą jest konstruowanie bomby. Bomba sama w sobie nie powala (mogła by być bardziej efektowna i skomplikowana), ale nie wpływa to na jakość zabawy, a ta była świetna.
Zamach się udał, a my trafiliśmy do Sali Tortur...

Przede wszystkim obsługa na 6+! Dziękujemy za miłe przyjęcie naszej dużej grupy (wyjście integracyjne). Zajeliśmy w jednym czasie wszystkie 3 pokoje a obsługa dawała sobie z nami świetnie radę ☺

Wyszliśmy bardzo usatysfakcjonowani. W naszej grupie było dużo osób, które pierwszy raz miały styczność z rozrywką typu Escape Room. Wszystkim bardzo się podobało. Emocje i wspomienia utrzymały się jeszcze długo, długo ☺
Żałowaliśmy bardzo, że nie zrobiliśmy rezerwacji pokoi na 2 godziny, bo po wyjściu każdy miał ochotę na wiecej ☺

Ja trafiłam do Walkiri i jestem pod wielkim wrażeniem zagadek. Szperacze i miłośnicy kłodek będą zadowoleni, jest też sporo róznorodności w zagadkach. Wielki plus za dwa cele w grze. Zagadki wymagają spostrzegawczości, są bardzo przyjemne i satysfakcjonujące. Mnie się podobało i wrócę na pewno do pozostałych dwóch pokoi ☺