Kopalnia

Niestety pokój nie w naszym guście. Mało urozmaicony. Ale wieżę, że może się podobać.

Na początek o wprowadzeniu - kaski na głowę i przeczytanie historyjki z kartki na drzwiach to trochę za mało, aby wczuć się w klimat.
W pokoju fajna atmosfera, na plus panujący półmrok, który przynajmniej przysłaniał trochę podniszczone rekwizyty.

Pokój dobry dla początkujących, natomiast gracze z większym stażem mogą dostrzec kilka denerwujących mankamentów.

Wybieraliśmy się do Mine Room już od dłuższego czasu skuszeni dobrymi opiniami.
Wyszliśmy 20 minut przed czasem na co duży wpływ miała nie zamknięta jedna (dość ważna) kłódka przez obsługę... Jest więc niedosyt, że niby sukces, ale co to za sukces....
Trochę mam takie wrażenie jakby pokój przeszedł już swój etap świetności, elementy dekoracji i zagadek są już mniej lub bardziej zużyte. Nawet lampki nie działały na wszystkich kaskach.
Nie porwał mnie klimat, nie było tej adrenaliny i emocji, które pojawiły się we wcześniejszych pokojach.
A szkoda.

Z wizyty byliśmy średnio zadowoleni. Obsługa była miła, jednak to nie wszystko. Pokój oparty jest praktycznie na samych kłódkach, otwieranie kolejnych z czasem staje się nudne. Dużo czasu straciliśmy na samym początku gry próbując odnaleźć klucz, którego nie było. Minusem tego pokoju jest zdecydowanie stan niektórych przedmiotów, dbanie o jakoś wyposażenia należy do obsługi - warto zwrócić uwagę na to, jak wyglądają po grze niektóre elementy, zwłaszcza te papierowe ;)

Spodziewałem się czegoś więcej.
Pierwszy minus ujawnił się już na samym początku - zabrakło ciekawej historii, która wprowadziłaby nas w klimat pokoju. Pan nie wyglądał na zbyt zaangażowanego - powiedział parę zdań, stwierdził, że skoro nie jest to nasz pierwszy escape room, to na pewno nie będziemy mieć problemów w zorientowaniu się w panujących w środku zasadach i na tym skończyła się część wstępna.

Wystrój pokoju nie wyglądał najgorzej, ale też nie zrobił na mnie wielkiego wrażenia. Wewnątrz znalazło się kilka elementów, które zachowały klimat kopalni, jednak mam odczucie, że całość mogłaby być bardziej dopracowana. No ale samo to nie jest jeszcze wielką wadą - w końcu minimalizm na swój sposób pasuje do miejsca znajdującego się wiele metrów pod powierzchnią ziemi.

Mam kilka zastrzeżeń do zagadek - o ile ich poziom trudności był odpowiedni, o tyle zabrakło im zróżnicowania. Zbyt wiele było kłódek, zbyt mało zaś ciekawych i niebanalnych wyzwań, jak zadanie z użyciem lasera. Potwierdzam też słowa kolegi, że jedna z kłódek nie dała się otworzyć, mimo iż ustawialiśmy na niej poprawny kod. Straciliśmy w ten sposób dobry kwadrans, w efekcie nie mieliśmy szans na wyjście z pokoju. Pan z obsługi obiecał, że w ramach rekompensaty wyśle nam na maila szczegóły dotyczące zniżki na pobyt w innym pokoju, jednak taka wiadomość do nas nie dotarła (i zapewne już nie dotrze - siedzibę Open The Door odwiedziliśmy w maju).

Podsumowując, pokój ma pewien potencjał, ale wymaga dopracowania i zróżnicowania mechanizmów. Dobrze byłoby też zacząć od solidnego wprowadzenia w historię.

Zdecydowanym plusem jest wystrój pokoju, można się wczuć w klimat. Zagadki są liniowe, trochę głową trzeba ruszyć, ale 45 minut to wystarczająco dużo czasu. Natomiast po wizycie pozostał duży niedosyt - mamy poczucie, że obsługa pokoju wprowadziła nas w błąd przy opisie zasad, przez co utknęliśmy na dobre 15 minut prawie na samym początku. Oczywiście dla upartego rzekoma rzecz jest do znalezienia/rozwiązywalna, aczkolwiek nietrafione sformułowanie + klimat pokoju (półmrok) spowodowało, że ugrzęźliśmy.
Mimo sporego zawodu uważamy, że pokój jest ciekawie skonstruowany, co dobrze rokuje dla pozostałych pokoi i pewnie wrócimy, by się z nimi zmierzyć

Mam mieszane odczucia. Nie mogę zgodzić się z opinią że to pokój dla początkujących. Dla mnie zdecydowanie trudniejszy od medical room z którym nie mieliśmy problemów. Zagadki nie do końca logiczne. Poza tym przestawilismy jedna rzecz w pokoju co później uniemożliwilo nam wykonanie zadania. Klimat ok ale zagadki już nie do końca związane z kopalnia.