Klopsztanga

"Klopsztanga" to idealny pokój, żeby cofnąć się w czasie i przez 90 minut delektować się nostalgią!
Bardzo ciekawe zagadki, sporo szperania i główkowania. Wystrój i klimat na najwyższym poziomie. Każdy detal sprawia niesamowitą frajdę.
Obsługa miła i świetnie wprowadziła czwórkę dorosłych dzieci :D
Zdecydowanie polecam, punkt obowiązkowy na mapie Escape Roomów!
PS: Mamo, zrzuć nam picie!

Świetny pokoj. Klimat lat dziecięcych (gimby to pewnie nie pamiętajo) łezka w oku się zakręci nie jednemu millenialsowi :) zabawa pierwsza klasa. Emocje i fun porównywalne do przeżyć z „opuszczonego hotelu” . Po prostu sztos, polecam,

Tego się nie da opisać, ile radości i uśmiechu dał mi ten pokój. Od samego początku, już będąc w poczekalni i dzięki wprowadzeniu przez Mistrza gry czujesz się jak ten szczeniak lat 90., który idzie do babci na obiad, po drodze przeżywając niesamowite przygody z kolegami na placu.
Już samym wystrojem skradliście moje serduszko, a i zagadki były dla mnie niesamowicie przyjemne. I nie, nie są one tak naprawdę trudne, ale sprawiające mnóstwo frajdy. Ale w sumie o to w tym wszystkim chodzi - by się niepotrzebnie nie spinać, na luzie i z dziecięcym umysłem wejść do pokoju i dać się mu 'ponieść'. Myślę, że dla ludzi urodzonych w latach 80. i 90. to miejsce będzie niejako bombą pełną wspomnień i nostalgii.
PS. Jerooonie, jak jo lubia godać po ślunsku, a we tym pokoju ikszej się ni da. <3

Mocno promowany pokój i duże oczekiwana wobec niego. Niestety nie do końca sprostał on temu wszystkiemu. Żeby nie zrozumieć mnie źle pokój jest bardzo ciekawy, wręcz unikatowy,
ma fajną tematykę, ciekawe rozwiązania, ale czegoś w nim zabrakło... Od początku... Wystrój pokoju jest ok, pasujący do fabuły, choć jak na nowy pokój można by go lekko podrasować i "upiększyć". Jeden element miał zrobić super efekt wow, a w sumie obstaje na tym, że jest po prostu dobry. Końcówka gry pod względem wystroju trochę kuleje, gdzie od początku jest naprawdę super. I to na tyle jeśli chodzi o tę gorszą część odczuć. Z drugiej strony mamy poruszoną ciekawą tematykę, super zagospodarowaną dosyć dużą przestrzeń z wieloma elementami mającymi smaczki z dzieciństwa. Wszystko pasujące do siebie. Zagadki fajne i bardzo różnorodne, niektóre nietypowe co oczywiście jest na plus, w wielu momentach można znowu poczuć się bajtlem. Kilka zagadek sprawia naprawdę dużą frajdę. Łamigłówki logiczne, większość, raczej łatwych, przez co czasem można przekombinować. Pan z obsługi mega sympatyczny, miły i pomocny, zrobił nam bardzo fajne wprowadzenie. Na koniec fajna pamiątka z gry. Całościowo pokój sprawia dużo frajdy i jest zdecydowanie do polecenia z drobnymi ale...;)

Super pokój, wspaniała zabawa, miła obsługa :D
To nasz pierwszy raz w świeżym pokoju, mieliśmy pewne obawy ale się nie zawiedliśmy :D

Wciąż jesteśmy pod wrażeniem gier i zabaw na podwórku z naszego dzieciństwa 💪😁

Pokój zadziałał na naszą wyobraźnię jak najlepsza machina czasu 🕒🕝🕑

Uważamy, że zabawa na Klopsztandze powinna znaleźć się na liście każdego Hanysa, który jest miłośnikiem ER.
Tyle samo frajdy na Trzepaku znajdzie też każdy Gorol 💪👍

To pokój dla każdego i o każdym poziomie doświadczenia w rozwiązywaniu zagadek 😁👏

W naszej ocenie najbardziej zasłużona pełna 10 🏆

Pokój bardzo pozytywnie nas zaskoczył. Wybraliśmy się w nostalgiczną podróż do czasów dzieciństwa a sama gra była przyjemnością. Klopsztanga jest pokojem zdecydowanie wyróżniającym się na escaperoomowej mapie Polski. Zdecydowanie warty odwiedzenia!

Pokój bardzo fajny. Zagadki robi się fajnie i intuicyjnie. Fajnie wrócić do czasów jak się było bajtlem. Warto go zobaczyć i przejść. Obsługa bardzo pozytywny chłopak. Polecamy.

Firma Can You Escape? ma bardzo sympatyczną obsługę i cudowne podejście do klientów. Nie obejdzie się bez pamiątek po grze i ciekawego wprowadzenia na początek.
Jeśli chodzi o sam pokój, to mam kilka uwag. Ogólnie mówiąc, jest dobry. Kilka zagadek jest przyjemnych, nawiązania do podwórka śląskiego sprzed lat również są, ciekawy sposób odmierzania czasu rozgrywki. śliczny początek gry, dosłowny powrót do dzieciństwa i to chyba nie tylko na Śląsku. ;)
Co do uwag - niektóre zadania, zagadki bywały dla nas męczące. Cel był - wykonać, a po drodze pojawiły się problemy czy to natury technicznej, czy też w tym, że manualni zbytnio nie jesteśmy. Ciekawy motyw pojawił się w trakcie gry, ale nie został tak wykorzystany, by można było się w niego wczuć po całości. Z takowym podwórkiem z dziecięcych lat nie mam doświadczenia, ale ilość elektroniki, takiej dosłownej, niezamaskowanej jako przykrywka dla wykonywanej czynności, była spora i moim zdaniem nie kojarzy się z dziećmi bawiącymi się kabelkami, przełącznikami, etc. Jeśli chodzi o sam wystrój, to odniosłem wrażenie, jakby potencjał pokoju nie był wykorzystany w 100%. Jakby można tam było zrobić więcej i to wcale nie używając dużo większego budżetu. Tytułowa Klopsztanga nie stała w centrum uwagi pokoju, bardziej był to element, przy którym robiło się znikome rzeczy, a szkoda.
Polecam zobaczyć lokalnym graczom, bo to coś, co może im się skojarzyć z młodością, przejezdni tez mogą zajrzeć na coś innego, ale na pewno zróbcie to ze świeżym umysłem.

Dla urodzonych w latach 90 pokój pełen wspomnień grzejących serduszko (nawet nieistniejące).
Zagadki bardzo mocno nawiązujące do klimatu pokoju, będące zarówno innowacyjne jak i nietypowe.
Pokój zbudowany w oparciu o tradycyjnie zagadki, które nie są przesiąknięte elektroniką. Dlatego fanatycy elektroniki (i wędkarstwa) mogą być rozczarowani.
Polecamy nastawić się na przygodę rodem z lat 90, pod względem klimatu, wystroju oraz mechaniki pokoju.