Muzeum okultyzmu Państwa Warren

Świetny pokój z utrzymanym klimatem. Zagadki ciekawe i dobrze dopracowane- Ogromny plus za utrzymane istotne elementy z historii kultowych filmów;)
Na sam koniec, po grze czeka baaardzo przyjemna niespodzianka:D

Pokój typowo horrorowy, jeżeli tak można napisać. Przerażające rekwizyty, mechanizmy które
straszą, mrocznie i strasznie, tak jak oczekiwaliśmy. Dla fanów obecności to pokój idealny.
Już na wejściu prze obsługę która była super można było czuć tą grozę. Jest to na pewno nie
tylko gra tylko przeżycie, tego nie da się zapomnieć. Polecamy wszystkim, dreszczyk emocji
nie opuści was jeszcze długo po wyjściu z tego pokoju.

Pokój straszy klimatem i to właśnie elementy horroru są główną trudnością przy rozwiązywaniu zagadek. U nas część ekipy nie wytrzymała do końca.

Minus za brak informacji o obecności aktora w pokoju. Obsługa specyficzna.

Muzeum Warrenów to miejsce, do którego raczej nie chcielibyście wchodzić na własną rękę, ale jeśli już musicie, to radzę zachować uwagę, bo nie wiadomo, co lub kogo można spotkać na swojej drodze. Przerażające rekwizyty, straszące mechanizmy, mrok, czające się zza rogu zagrożenia - to i wiele więcej emocji towarzyszyło nam podczas gry. Oprócz samego faktu świetnej piwnicznej przestrzeni oraz klimatycznych rekwizytów, ten pokój broni się też zagadkami, które proste wcale nie są i jest ich sporo do wykonania. Jeden z najlepszych pokoi w Warszawie oraz lepszych horrorów w Polsce 🙂

Uwielbiamy horrory i ze znajomymi odwiedzamy każdy pokój tego typu.
Ten jest jednym z najlepszych, w jakim byliśmy - zagadki trudne, ale do przejścia, klimat 10/10.
Zdecydowanie pokój dla tych, co lubią dreszczyk emocji!

Świetny pokój, klimat rewelka. Zagadki na poziomie, mały minus za zagadki matematyczne, trochę zabija to klimat, ale i tak 10/10!

Pokój klimatem oraz nastrojem zrobił robotę! Dekoracje bardzo fajne, na pewno budują klimat. Pokój bradzo dobrze przemyślany pod względem budowy niepokoju. Odpowiednie pokoje otwierają się tak, że nigdy nie wiadomo, kiedy co się stanie. Każde miejsce nie jest bezpieczne. Część drużynu "Jana i Jędrzeja" dość boleśnie się o tym przekonało. Mało mechanizmów automatycznych. Obecny klimat escape roomów wymaga jednak dużej liczby takich rozwiązań. Dużo kłódek, szukania kluczy oraz kodów co jest sadysfakcjonujące jak się rozwiąże, natomiast nie jest aż tak ekscytujące. Aktor w pokoju robi fantastyczną robotę! Przestraszyło nas to niesamowicie, a w szczególności mnie. Jest to pokój na prawdę dobry. Bez poczucia strachu uznałbym, że pokój dość łatwy, natomiast wiem, że właśnie z racji tego te zagadki nie mogą być za trudne, bo grupa może być sparaliżowana przez to. Na sam koniec to polecam, dla ludzi o stalowych nerwach może to być pokój dość łatwy, na pewno jest tu za dużo kłódek. Pasjonaci kłódek na pewno będą zadowoleni!

To był dziewiąty pokój z naszego wypadu do Warszawy - ósmy odwiedzony tego dnia!
Pokój, którego wyczekiwałem i się... NIE ZAWIODŁEM! Pokój bardzo ciekawy. Z klimatem! Przede wszystkim chciałbym pochwalić i docenić naszego Mistrza Gry - Adriana! Sztos!
Było nam niezwykle miło przeżyć tę niesamowitą przygodę z dreszczykiem!
Zagadki były ciekawe, nieszablonowe i co istotne trudne. Tym bardziej się cieszymy, że udało się nam wyjść bez podpowiedzi! :-)
Zdecydowanie polecam ten pokój! Top 3 w Warszawie!

Coś niesamowitego! Zagadki skomplikowane, ciekawe, jednocześnie bardzo spójne, logiczne. Każdy element wystroju przemyślany. System podpowiedzi bezbłędny, nie wytrącił nas z klimatu nawet na moment. Są też ciekawe niespodzianki :). Polecam wszystkim, ale chyba bardziej tym odważnym. Bardzo miła i profesjonalna obsługa, długo po zakończeniu gry rozmawialiśmy i wymienialiśmy doświadczenia :) Czekam na kolejne propozycje! na ten moment mój numer 1.

Jako że byłam w tym pokoju już jakiś czas temu, mogę powiedzieć, że to, co najbardziej z niego zapada w pamięć, to wystrój. Kapitalny, bogaty, każdym szczegółem sugerujący, że znaleźliśmy się w dziwnym, mrocznym miejscu... i odkrywanie jego tajemnic może się dla nas skończyć źle. Zgromadzone muzealne eksponaty są otoczone złowrogą aurą. Zarazem pokój jest tak ładny, że po wejściu do pomieszczenia można się napawać widokiem.

Zagadki są dość trudne i bardzo ciekawe. Świetnie pasują do historii, jaką przeżywamy.

Pokój należy do gatunku horror i słusznie, bo jest trochę straszny. Przyznam, że było w nim jedno miejsce, do którego bałam się sama podejść xD Ale to dobrze, horrory takie powinny być! Jednak najstraszniejszym momentem był zdecydowanie krzyk naszej koleżanki O_O

Jednak na uspokojenie dla bardziej lękliwych powiem, że większość czasu jednak nie jest jakoś specjalnie strasznie. Są momenty-straszaki, ale nie jest tak, że całą grę ktoś przesiedzi w kącie w przerażeniu ;) To jest raczej tak, że od czasu do czasu są momenty-straszaki podkręcające emocje towarzyszące rozwiązywaniu zagadek, ale na pierwszym planie są jednak zawsze zagadki. Po to przecież chodzimy do escape roomów <3

Fajne jest to, że fabuła pokoju nawiązuje do prawdziwych osób i ich historii, jest więc w jakimś sensie oparta na faktach. Byli to amerykańscy "badacze" zjawisk paranormalnych. Chociaż nie siedzę w temacie, doceniam to, że twórcy pokoju zrobili fajny research na ich temat i wpletli to w pokój.

Jeśli chodzi o wady tego escape roomu, to były dwie.

Po pierwsze, gros zarówno zagadek, jak i wystroju było w [spojler], a wszystko, co później, to taki zapychacz. To już zaobserwowałam nieraz w escape roomach, że [spoljer] jest bardzo starannie wykończony, dopracowany w każdym calu, a potem jest coraz gorzej. To na pewno do poprawki.

Po drugie, mam zastrzeżenia do logiki jednej z zagadek. Istniało rozwiązanie znacznie bardziej logiczne od domyślnego. Niestety nie mogę napisać dokładniej, o co chodzi, bo to byłby już spoiler, ale przekazałam tę informację game masterowi. Wątpię, żeby to uwzględnił, bo powiedział, że byliśmy pierwszą grupą, która na coś takiego wpadła ;) Niemniej jest jeden element wystroju pokoju, który moim zdaniem ewidentnie sugeruje błędne rozwiązanie i powinien zostać zmieniony.