Łowca wampirów

Łowca Wampirów miał być scenariuszem odkupionym z Poznania (Wampir). Byłem w tamtym pokoju również i nie widzę podobieństwa. Świadczy to bardzo dobrze o Tkalni Zagadek, bo zrobili coś kompletnie swojego, nowoczesnego, ciekawego i niewiele brakło do ideału. Jest to bardzo przyjemna rozgrywka, pełna nieprostych zagadek, z ciekawą fabułą i kilkoma zaskakującym elementami w trakcie gry. Doceniam i polecam, bo niedużo jest dobrych pokoi w Łodzi, a do tego zdecydowanie warto pójść!

Nowy pokój na mapie Łodzi.
Z tego co słyszałem, powstał na podstawie nieistniejącego już pokoju z Poznania, ale niestety tam nie byłem, więc nie wiem na ile jest to ten sam pokój.
Znając już dobrze pokoje Tkalni Zagadek, nie spodziewaliśmy takiego typu pokoju. Co mam na myśli? Dość nowoczesne rozwiązania, duża przestrzeń, ciekawe zagadki, fajny wystrój. Naprawdę jest to bardzo dobry pokój. Moim zdaniem na ten moment najlepszy z klasycznych ER w Łodzi.
Bardzo dobrze się bawiliśmy. Na lekki minus fakt, że obsługa nie wcieliła się w swoją rolę w odpowiednim momencie.

Za pierwszym razem brakło nam czasu. Jednak z przyjaciółką się nie poddałyśmy i wróciłyśmy kilka dni później, aby zmierzyć się z nocnym łowcą. Było parę elementów zaskoczenia. Jednak finalnie pokój nas nie powalił na nogi. Jednak jeśli ktoś jest początkujący to zachęcam do przyjścia, aby sam mógł złowić wampira. Polecamy, a obsługa za każdym razem na super poziomie!

Mieliśmy małe obawy, że skoro jest to nowy pokój, to będzie pełen błędów, ale na szczęście Tkalnia stanęła na wysokości zadania i udostępniła wspaniały pokój.
To był nasz siódmy pokój w Tkalni Zagadek i zdecydowanie był najlepszy. Może nie mamy zbyt dużego doświadczenia, ale świetnie się bawiliśmy.
Należymy do dość strachliwych osób, przez co już od początku przygody towarzyszył nam dreszczyk emocji, który miał swój upust w punkcie kulminacyjnym podczas rozwiązywania jednej z zagadek.
Na plus na pewno jest wielkość pokoju, bo do najmniejszych nie należy. Ciasno nie będzie, o to nie trzeba się martwić. Nie mogę pominąć wystroju i pomysłowych zagadek, które pozwoliły wczuć się w klimat i dały możliwość zanurzenia się po uszy w fabule. Klimacik naprawdę pod kryjówkę wampira idealny.
Podczas rozwiązywania mieliśmy uwagę techniczną do jednej z zagadek, która nie działała jak należy, przez co musiał ingerować Mistrz Gry, ale na szczęście było to pod koniec fabuły, więc klimatu za bardzo nie zdążył ten błąd popsuć.

Pokój raczej prosty, momentami zaskakujący, bardzo nowoczesny, jak na Tkalnię całkiem ok.
Dobry, dla mniejszej grupy.
Na minus zdecydowanie obsługa, nie potrafiąca sprzedać klimatu pokoju.