Zakopani żywcem

Muszę przyznać, że ten escape room był bardzo wyjątkowym miejscem. Pokój był dla nas dużym wyzwaniem, jednak z pomocą przemiłej obsługi udało nam się wydostać 🙂 zagadki były spójne i logiczne. Nic dodać, nic ująć. Bardzo polecam

Ciekawy typ pokoju, jak również wprowadzenie - bardzo niestandardowe! Mimo rozbawienia samą sobą i tego, że o mało nie zareagowałam na jeden z jego wczesnych elementów, udało mi się wczuć w klimat i fabułę już od wejścia do pokoju. To był nasz ostatni escape od Trapped, dlatego nie szliśmy z wielkimi oczekiwaniami, jednak okazał się być jednym z najlepszych tej firmy.

Mimo małej przestrzeni, udało się upakować zagadek na godzinę. Podobało mi się także zakończenie - mały plot twist ;) Jeśli chodzi o techniczne aspekty, to niestety było parę niedociągnieć i kilka łamigłówek nie wpasowujących się w fabułę. Ogólne odczucia mam bardzo przeciętne, zarówno jeśli chodzi o klimat, jak i o fun i przyjemność z zagadek. Często też w pokojach od Trapped towarzyszy mi uczucie drobnego niechlujstwa (np. widoczne miejscami kable), to trochę psuje doświadczenie mimo najszczerszych chęci zrozumienia. Podobne zjawisko zauważyłam też w zagadkach - po wyjściu z pokoju od razu pojawiło się kilka równie prostych pomysłów na inne łamigłówki, które trochę lepiej wpasowałyby się w klimat.

Mimo wszystko, kibicuję, że nowo postający pokój będzie najlepszy ze wszystkich w firmie i zajmie wysokie miejsce we Wrocławskim rankingu!

Moje oceny:

• Przestrzeń (pomieszczenia, poziomy, surprise room)-2.9/10
• Wrażenie (klimat, fabuła, wykonanie, emocje, fun)-5.4/10
• Zagadki (znajdźki, autoamtyzacja, trudność, niepowtarzalność)-5.7/10

Ocena ogólna: 4,87/10

Pokój bardzo nam się podobał. Mamy spore doświadczenie, ale mieliśmy dłuższą przerwę. Okazał się idealnym wyborem na rozruszanie szarych komórek.
Zagadki były dosyć proste, ale oparte praktycznie w całości na współpracy. Dobre porozumienie pomiędzy współgrającymi jest absolutnie kluczowe. Dużym plusem jest kompletna nieliniowość, dzięki czemu można było swobodnie przeskakiwać pomiędzy zagadkami i nie zamotać się w momencie zacięcia.
Pokój bardzo sprytnie wykorzystuje bardzo niewielką przestrzeń i dzięki ciekawemu pomysłowi kreuje nietypowy klimat - przez cały czas jednak czuliśmy się bardzo bezpiecznie.
Jako drobny minus zaliczyłabym niewielkie niespójności fabularne i skąpy opis na stronie (przez to nie załapaliśmy pierwszego elementu-niespodzianki fabuły).

Odwiedziliśmy ten pokój w Poznaniu i postanowiliśmy pójść we Wrocławiu zobaczyć, jak wygląda on tutaj, odkupiony przez Trapped.
Same zagadki się nie różnią, raczej wykonane 1:1. Wstęp pokoju dość ciekawy, inny niż miało to miejsce we wcześniejszej wersji pokoju. Wykonanie też miało drobne różnice, ale jednak widziało się te same elementy. Polecam, gdyż jest to dość wyjątkowy pod pewnym względem escape room i na pewno warto go odwiedzić. Trzeba się nastawić na stałą współpracę, więc dobrze dobierzcie sobie partnera. :)

Pokój niezbyt skomplikowany, ale przyjemny. Jedynie naprawdę warto zwrócić uwagę na klaustrofobię graczy - warto, żeby chociaż jedna osoba jej nie miała. [spojler] Polecam ten pokój, nie jest bardzo wymagający, ale też nie sprawia wrażenia, że jest zrobiony dla mało ogarniętych graczy. Dobra, przyjemna rozrywka.

Kiedy razem z chłopakiem poczytaliśmy trochę o tym pokoju uznaliśmy, że zdecydowanie trzeba go odwiedzić :) Bardzo ciekawa koncepcja, jeszcze nigdy wcześniej się z czymś takim nie spotkaliśmy. Polecam odwiedzić ten ER z osobą, z którą porozumiewanie się nie stanowi żadnego problemu, ponieważ to właśnie komunikacja jest kluczem do opuszczenia pokoju. Trzeba naprawdę ściśle współpracować ze sobą, aby rozwiązać wszystkie zagadki. Stopień trudności zagadek jest dość zróżnicowany, natomiast na pewno w tym pokoju trzeba wykazać się spostrzegawczością.
Żadne z nas nie ma klaustrofobii, ale mieliśmy nieco wątpliwości biorąc pod uwagę skrzynie. Uważam natomiast, że nie ma powodów do obaw, ponieważ są one na tyle duże, że można swobodnie usiąść i się poruszać. Rozwiązanie wszystkich zagadek przynosi dużą satysfakcję i moim zdaniem jest to must have na liście odwiedzonych pokoi :)

Zakopali nas żywcem, ale i tak bardzo dobrze się bawiliśmy, haha :D.
Pokój zdecydowanie stawia na współpracę, inaczej ciężko byłoby rozwiązać wiele zagadek.
Fabuła pokoju na początku jak i pod koniec bardzo nas zaskoczyła. Tak samo jedna z zagadek, z którą nigdy wcześniej się nie spotkaliśmy.
Wypad do tego pokoju był prezentem urodzinowym a solenizant był z niego bardzo zadowolony, także to chyba mówi samo za siebie ^^.
Mi brakowało jedynie jakiegoś takiego typowego elementu, ale to już tylko moje widzimisię i oczekiwania, tak więc nie ma sensu w ogóle zwracać na to uwagę :D.

Śniło ci się kiedyś, że zamknięto cię w trumnie 2 metry pod ziemią? Mi tak, ale to nie był sen. To była prawdziwa walka o czas. Tlenu coraz mniej, a główkować trzeba. Jeśli się nie boicie ciasnych pomieszczeń, to polecamy. Warto sprawdzić jak nasze zmysły inaczej pracują w innych warunkach.

Bardzo ciekawe rozwiązanie pokoju i w życiu bym na to nie wpadł. Polecam parom :)

Długo zastanawialiśmy się nad tym pokojem, ponieważ przerażała nas nie wiedza jakiej wielkości będą trumny, w których zostaniemy zamknięci.. Okazało się to jednak zupełnie niepotrzebne, bo mogliśmy w nich spokojnie usiąść :D
Fajna forma współpracy i jednocześnie zabawy. Przy dobrym zgraniu się pary, nie ma problemu z wyjściem. Zagadki pomysłowe i logiczne, a nietypowa forma pokoju sprawia, że zapada w pamięć. :)

W środku trumien znajdują się przyciski bezpieczeństwa, dzięki czemu nie trzeba bać się o swoje bezpieczeństwo. :)

Zgodnie z wcześniej czytanymi opiniami - w pokoju niezbędna jest współpraca i komunikacja. Ciekawy pomysł, zupełnie nowy projekt, którego jeszcze nie doświadczaliśmy. Udało nam się wyjść dzięki opanowaniu, mówieniu do siebie pełnymi zdaniami i dokładnym opisie tego co się widzi.
Miłe zaskoczenie po wydostaniu się ze skrzyń, które przysporzyło nam troszkę problemów ;)
Warto! Nawet w celu sprawdzenia komunikacji w związku :)