dkow

Ah jak wspaniale było wrócić do świata ER po długiej przerwie. Jeszcze lepiej było wrócić po raz drugi do chaty w nowej ulepszonej odsłonie. Klimat jest, zagadki na jeszcze większy plus i super właściciele 😀 Polecam!

Tak wiele mieszanych uczuć co do pokoju nigdy nie miałam.

Odwiedziliśmy już z naszą ekipą na poprzednim tripie wszystkie pozostałe pokoje Escapersów i były jak dla nas o wiele lepsze niż cyrk, a nie ma co ukrywać ranking zrobił robotę i pierwsze co zarezerwowaliśmy to właśnie dziwadła.

Od początku...

Nie mam zastrzeżeń do obsługi czy wprowadzenia - tu wszystko było ok!

Dalej plus za wystrój, nie ma co ukrywać - rewelacja!
Jako fan AHS, który oglądał cyrk dziwadeł jestem pod ogromnym wrażeniem odwzorowania postaci i całego klimatu. To naprawdę jeden z lepiej urządzonych pokoi i to jak dla mnie główny atut tego pokoju. Dodam jeszcze bardzo fajny system "podpowiedzi".

Podczas wizyt w innych ER w Warszawie rozmawialiśmy z innymi prowadzącymi o cyrku i wielu zgodziło się z "mieszanymi" uczuciami dot. tego pokoju i tu pojawia się zdziwienie co do miejsca w rankingu i czy aby ono nie jest za sam wystrój i klimat?

Ktoś po drodze powiedział, ze "warto go odwiedzić chociaż dla wystroju" - co mnie nieco zasmuciło, bo dla mnie na tym etapie wystrój w pokoju to za mało. Czasami wręcz mniej oznacza lepiej.

Zagadki w większości miały sens i były logicznie..( nie licząc jednej, już bliżej końca ;)) tylko miały utrudnienia, które naprawdę mogą sprawić problem dla osób np. ze słabszym wzrokiem. Oprócz tego najgorsza sytuacja z tego pokoju gdy wiesz jak rozwiązać zagadkę tylko, że do jej rozwiązania pasuje wiele rzeczy i sprawdzasz, która to ta "właściwa" - tu powinny być nacisk na mocniejsze wyróżnienie z "tłumu" - sztuczne komplikowanie, żeby schodził czas zabiera cały fun ;)

I to ten stracony fun się rozchodzi. Nie było tez specjalnie creepy, ale to już może dlatego, ze znając serial można się pewnych rzeczy spodziewać i już się tak nie nakręca, ale dwa elementy zaskoczenia były naprawdę fajne :D

Podsumowując.. trochę smutno było po wyjściu. Być może zrobiliśmy sobie za duże nadzieje i za mocno się nakręciliśmy pokojem i tym rankingiem, ale takie są moje odczucia i chociaż chciałbym dać wyższą ocenę to nie mogę :)

Po wizycie w tajnej kwaterze od razu przenieśliśmy się do bunkra, który również nas nie zawiódł!

Klimat rewelacyjny.

Ciekawe wprowadzenie i tu na wstępie pokój polecam grupom, które już wiedzą co to escape room bo trochę współpracy nie zaszkodzi, a wręcz pomoże :)

Tak jak w poprzednim pokoju tak i w tym zagadki logiczne, tworzące mieszankę zarówno umysłową i manualną. Uczymy się na błędach i to co nas zablokowało na chwilę w poprzednim pokoju w tym już naprawiliśmy wykorzystując "pomoc" :D

Po raz kolejny świetna zabawa była i godna polecenia! :)

Samo dotarcie do pokoju jest dość nietypowe, więc wprowadza już przed "wprowadzeniem", które dalej nie jest może nadzwyczajne, ale to też nie "sucha" opowiastka.

Wreszcie pokój!

Na początku wyglądał nie pozornie.. do momentu pierwszych zagadek, które logiczne były od początku do końca i niektóre naprawdę zaskakujące w swoich rozwiązaniach technicznych :)

Im dalej szliśmy tym było lepiej!

Jedna zagadka na chwilę dłużej nas zatrzymała bo poszliśmy inną drogą i nie wykorzystaliśmy "pomocy", która w pokoju się znajdowała(swoją drogą świetnie przemyślana), ale mimo tego wszyliśmy przed czasem, który nas w pokoju nie gonił, a to sprawiało, że jeszcze fajniej szło rozwiązywanie!

Koniecznie do dodania do listy :)
Przemiła obsługa! :)

To nie jest pokój, nad którym będę się rozpisywała bo po prostu był bardzo fajny i godny polecenia.

Przesympatyczna obsługa, ciekawa forma wprowadzenia i wreszcie pokój, który miał świetny wystrój i klimat, a jednocześnie zawierał w sobie logiczne i nieliniowe zagadki, co sprawiło, że oprócz tego, że miło się je rozwiązywało to jeszcze nie było żadnych blokerów i każdy mógł się zająć rozwiązywaniem czegoś.

Wyszyliśmy sporo przed czasem, więc można powiedzieć, że z przyjemnością zjedliśmy ten pokoik i oceniam go na łatwy :)

Do polecenia i początkującym, ale i ekipom, które już jakieś ER na koncie mają :)

Cóż to się odbyło!

Przybyliśmy do Warszawy na ER tripa i w trakcie zwiedzania obsługa z innego pokoju wspomniała i poleciła nam ten pokój.

Nie zwlekaliśmy i jeszcze tego samego dnia dokonaliśmy rezerwacji na godzinę 22:00 i iście tam za dnia to grzech!

Oprócz tego co możną było usłyszeć czy przeczytać.. nie wiedzieliśmy nic, ale nakręciliśmy się strasznie. Ekscytacja zmieszana ze strachem, a później dodatkową adrenaliną zrobiła robotę.

Ten escape "house" bo już roomem tego nazwać nie można :D to naprawdę inny wymiar... na dwie godziny przenieśliśmy się do niezłego horroru.

Napięcie od początku do końca. Wszystkie zmysły działają na najwyższych obrotach! Czy tam coś jest? Czy to tylko w mojej głowie?

Ciężko napisać coś o samych zagadkach bo tutaj całe przejście przez to wszystko świetnie ze sobą współgrało.

Czy ten dom naprawdę straszy??
To wszystko zależy od Ciebie..., ale...

Przekonaj się!

Prawie 24h temu opuściliśmy pokój z głowami na miejscu!

Fakt opuszczenia go bez podpowiedzi i w czasie pozwala na ocenę jego poziomu jako średni. Gdybyśmy byli początkującą ekipą zapewne sytuacja wyglądałaby inaczej, dlatego zdecydowanie polecam drużynom, które liznęły już temat :)

Klimat jest i można się nakręcić... sama co chwilę zerkałam czy się coś lub "ktoś" nie czai obok :D
Fanom horrorów z pewnością przypadnie do gustu.

Zagadki logiczne, a oprócz tego fabuła pokoju jest ciekawa i sensowna. Bardzo często zdarza nam się, że przestajemy się na niej skupiać, a tu było zupełnie inaczej...

Tutaj czas "nie ma znaczenia" i za to naprawdę mega plus :)

Polecam odwiedzić będąc w Warszawie.

Obsługa super! :)

Mimo swojego mroku pokój całkiem sympatyczny.
Z pewnością nie brak mu odpowiedniego klimatu, który sprawia, że jest to godny odwiedzenia smaczek jeżeli chodzi o Białostockie pokoje.

Co prawda wyszliśmy z pokoju dwie minuty po czasie, ale z jedną podpowiedzią na koncie, którą wzięliśmy dość późno bo z reguły nie lubimy podpowiedzi i dla nas to musi być ostateczność :)

Plus za brak przestoju w zadkach i fakt, że nic nas nie blokowało i każdy mógł w pokoju coś zrobić :)

Brak wprowadzenia sprawił, ze nie specjalnie wkręciliśmy się w samą fabułę, a szkoda. Mimo, że na fanpagu pokoju liznęliśmy tematu to jednak odświeżenie historii przed wejściem jest dobrą opcją :)

Obsługa bardzo sympatyczna! :)

polecam :)

Nie do końca to był pokój w naszym klimacie, ale to zdecydowanie pierwszy taki mocno manualny przez nas odwiedzony, więc z samej ciekawości wstąpiliśmy :)

Klimat bardzo fajny, przez chwilę zapomniałam gdzie jestem co dodatkowo podkręcały "odgłosy" :D

Fajnie było poczuć się jak bob budowniczy i posmakować "ciężkiej pracy" :D

Pokój polecam szczególnie tym, którzy lubią manualne pokoje. Dla nas to było fajne doświadczenie, ale przy tym co oferują inne pokoje CQ to było za mało na 10 :)

Łódź podwodna to kolejny z sympatycznych pokoi Quest Cage i było nam miło gościć również pod wodą :)

Klimat bardzo fajny, zagadki pomysłowe i logiczne, więc podpowiedzi potrzebne nie były.

Bardzo fajny dodatkowy dreszczyk emocji pod koniec w momencie kiedy trzeba dokonać wyboru i do samego końca nie wiadomo czy będzie on właściwy...

No i wspomnieć po raz kolejny o Pani wprowadzającej muszę bo jak zwykle rewelacyjne wprowadzenie :)