Apolonka

Kiedy otworzyły się [spojler] drzwi pokoju, patrzymy na siebie i zaskoczeni mówimy: "to już? ". Zamykamy drzwi ponownie, uznając, że to błąd, próbując jednocześnie zrozumieć co się wydarzyło, ale ponownie układając ostatni element gry, drzwi się otwierają.

Przed drzwiami pusto. Mistrz gry, obiecująca, że będzie się nami opiekować nie czekała na nas przed drzwiami. Wróciliśmy do pokoju, próbując zrozumieć sens ostatnich zagadek, i nadal cisza. Po którejś z kolei próbie nawiązania kontaktu z Mistrzem gry, Pani raczyła do nas przyjść i ostatecznie wytłumaczyła nasze wątpliwości,przynajmniej częściowo. Należy także wspomnieć o utrudnionym kontakcie z Mistrzem gry w czasie rozgrywki. Na nasze pytania nie odpowiadała Pani, która miała się Nami opiekować, ale Mistrz gry innej grupy, innego pokoju.

Najgorsze jednak ze wszystkiego było to, że [spojler] przeszukaliśmy każdy centymetr pokoju, nie znaleźliśmy nic sensownego i potrzebnego w danym momencie. I jak się okazało nie mogliśmy tego znaleźć. Po naszej interwencji wsunięto dany przedmiot przez szparę w drzwiach bez żadnych wyjaśnień.

Pokój naprawdę bardzo słaby, zagadki nielogiczne, Mistrz gry na najniższym poziomie.

Podsumowując:
Bardzo się ZAWIEDLIŚMY (niestety)