Wszystkie pokoje
Co to jest escape room?
Vouchery prezentowe
ER Champ
Strefa czasowa:
Anna Dubleska
Hej, jestem Anna Dubleska. Mam na swoim koncie 37 odwiedzonych escape roomów. Zapraszam do przeglądania mojego profilu. Dodaj mnie do obserwowanych lub napisz wiadomość aby porozmawiać o escape roomach.
Odwiedzone pokoje:
37
Pokoje na liście życzeń:
0
Poziom:
Podróżnik
Punkty:
48
Moja opinia
22.04.2019 | data wizyty: 10.02.2019
Wybraliśmy się w 3 osoby i faktycznie taka ilość to max na ten pokój z uwagi na brak przestrzeni. W sumie pokój nie należy też do trudnych co stanowi kolejny powód aby nie wybierać się z większym towarzystwem. Według mnie poprawnie skonstruowany, zagadki logiczne chociaż nie jest ich wiele. Minus za jedną zagadkę, która zajmuje zbyt dużo czasu i jest irytująca. Drugi minus za brak oprawy muzycznej. Według mnie ciche dźwięki czy plumkanie może urozmaicić klimat. Wystrój pokoju godny z tematem. Ogólnie szału nie ma ale w sumie dobrze się bawiliśmy.
Ostatnio odwiedzone pokoje:
Ocena ogólna: 6/10
Obsługa: 9/10
Klimat: 8/10
Poziom trudności: Średni
Moja opinia
28.10.2016 | data wizyty: 28.10.2016
Wybraliśmy się w 2 osoby. Udało się, ale... .
Tyle ile pamiętam to był pokój 2 zagadek. Wszystko dzieje się w ciemności. Ogólnie pokój łatwy. Ale pamiętam, że wysiadła nam jedna latarka (nie wymienili baterii). Był problem z kodem, który nie wchodził mimo prawidłowo rozwiązanej zagadki. No, ale ponieważ to było dawno może coś się poprawiło. Teraz oceniając ten "room" po ponad 35 już odwiedzonych, nie bardzo mi się podobał ani po odwiedzinach (w 2015) ani po porównaniu z innymi "roomami".
Klimat - zachowany
Fabuła - może być
Ogólna satysfakcja - kiepsko
Tyle ile pamiętam to był pokój 2 zagadek. Wszystko dzieje się w ciemności. Ogólnie pokój łatwy. Ale pamiętam, że wysiadła nam jedna latarka (nie wymienili baterii). Był problem z kodem, który nie wchodził mimo prawidłowo rozwiązanej zagadki. No, ale ponieważ to było dawno może coś się poprawiło. Teraz oceniając ten "room" po ponad 35 już odwiedzonych, nie bardzo mi się podobał ani po odwiedzinach (w 2015) ani po porównaniu z innymi "roomami".
Klimat - zachowany
Fabuła - może być
Ogólna satysfakcja - kiepsko
Ostatnio odwiedzone pokoje:
Ocena ogólna: 4/10
Obsługa: 10/10
Klimat: 8/10
Poziom trudności: Łatwy
Odpowiedź firmy Escape Game Warszawa Stare Miasto
Dziękujemy za komentarz i odwiedziny ponad rok temu. Pokój zmienił się, już nawet nie jest w tej samej lokalizacji gdy Państwo go odwiedzali :) Zapraszamy ponownie
Moja opinia
28.10.2016 | data wizyty: 28.10.2016
Wybraliśmy się w 3 osoby. Odwiedziny w lipcu 2016. Obsługa bardzo miła. Sposób podpowiedzi - tablet. Pewnie zabawa byłaby lepsza gdyby ... . Pani z obsługi przed wejściem zapowiedziała, że jedna z zagadek została "zdewastowana" przez poprzednią grupę. Uprzedziła też, że da nam podpowiedź żeby można było tę zagadkę obejść. Ale... jak się okazało była to jedna z pierwszych zagadek więc już na samym początku dostaliśmy blocka. Zrobiliśmy to co trzeba było ale nie dało to rozwiązania. Podobno dawano nam podpowiedź na tablecie (generalnie z konkretnym rozwiązaniem) ale niestety tablet pokazywał na pierwszym planie czas a podpowiedzi były maczkiem wyświetlane pod czasem. Ponieważ jeszcze nie korzystaliśmy z systemu podpowiedzi nie wiedzieliśmy i nie widzieliśmy, że coś tam się wyświetla. Poza tym nie posiadaliśmy wiedzy, że to pierwsza zagadka. Dalej jakoś szło. Następny błąd - jedna szafka nie była zamknięta. Znaleźliśmy klucz ale już po tym jak ją otworzyliśmy. Kolejny błąd - szyfr odgadnięty nie chciał załapać do kłódki... kolejna strata czasu, kolejna podpowiedź dająca nam rozwiązanie, które odgadliśmy ... dopiero za którymś razem szyfr zadziałał. Przyznaję, że dwie zagadki są dość trudne i nie wiem czy bez podpowiedzi byśmy na nie wpadli. Co do klimatu - jako tako.
Generalnie obsługa mogła nam zaproponować inny pokój - bez awarii - wiedząc już że jesteśmy u nich pierwszy raz (byliśmy jedyną grupą obecną w tym czasie, a firma ma 3 pokoje dostępne).
Generalnie obsługa mogła nam zaproponować inny pokój - bez awarii - wiedząc już że jesteśmy u nich pierwszy raz (byliśmy jedyną grupą obecną w tym czasie, a firma ma 3 pokoje dostępne).
Ostatnio odwiedzone pokoje:
Ocena ogólna: 5/10
Obsługa: 10/10
Klimat: 9/10
Poziom trudności: Średni
Moja opinia
28.10.2016 | data wizyty: 28.10.2016
Skarb piratów - 28.10.2016
Wybraliśmy się w 3 osoby - zaliczyliśmy. Obsługa miła sposób podpowiedzi - głośna wypowiedziana prośba bądź zadanie pytania. Podpowiedź wyświetli się na ekranie. Bawiliśmy się dobrze ale jak dla mnie w wielu elementach przypomina Indianę z Room Escape. Jeśli ktoś był w Indianie a następnie odwiedzi Skarb Piratów dostrzeże pewne powiązania zarówno zagadek jak i wystroju. Jak dla mnie zbyt dużo podobieństw żeby był to przypadek. Ale niestety dla Skarbu, Indiana wygrywa bezsprzecznie.
Bawiłam się dobrze, chociaż nie było żadnej zagadki, która "rwała by d...". Wszystko obraca się wokół kłódek i liczb - nie chodzi o matematykę - do których się wraca. To trochę monotonne. Ogólnie dla stałych bywalców może okazać się nudny, a dla osób po Indianie na pewno. Nudny nie oznacza, że łatwy (może też dlatego, że dużo było kłódek/zagadek i czas szybko leciał.
Klimat - może być, ale nic więcej. Rozumiem, że w lato klimatyzator pewnie jest potrzebny, ale pod koniec października mogliby go wynieść bo jednak psuje klimat.
Fabuła - nic odkrywczego: cel - znaleźć skarb.
Wybraliśmy się w 3 osoby - zaliczyliśmy. Obsługa miła sposób podpowiedzi - głośna wypowiedziana prośba bądź zadanie pytania. Podpowiedź wyświetli się na ekranie. Bawiliśmy się dobrze ale jak dla mnie w wielu elementach przypomina Indianę z Room Escape. Jeśli ktoś był w Indianie a następnie odwiedzi Skarb Piratów dostrzeże pewne powiązania zarówno zagadek jak i wystroju. Jak dla mnie zbyt dużo podobieństw żeby był to przypadek. Ale niestety dla Skarbu, Indiana wygrywa bezsprzecznie.
Bawiłam się dobrze, chociaż nie było żadnej zagadki, która "rwała by d...". Wszystko obraca się wokół kłódek i liczb - nie chodzi o matematykę - do których się wraca. To trochę monotonne. Ogólnie dla stałych bywalców może okazać się nudny, a dla osób po Indianie na pewno. Nudny nie oznacza, że łatwy (może też dlatego, że dużo było kłódek/zagadek i czas szybko leciał.
Klimat - może być, ale nic więcej. Rozumiem, że w lato klimatyzator pewnie jest potrzebny, ale pod koniec października mogliby go wynieść bo jednak psuje klimat.
Fabuła - nic odkrywczego: cel - znaleźć skarb.
Ostatnio odwiedzone pokoje:
Ocena ogólna: 5/10
Obsługa: 10/10
Klimat: 6/10
Poziom trudności: Średni
Odpowiedź firmy Quest Room
Dziękujemy za opinie ;-)
Moja opinia
30.09.2016 | data wizyty: 30.09.2016
Shawshank - sierpień 2016
Wybraliśmy się w 4 osoby. Wykorzystaliśmy opcję Ocean's 2 z pokojem Różowa Pantera. Tutaj daję komentarz tylko do Shawshank - zaliczany jako pierwszy.
Obsługa miła - bez zastrzeżeń. Pomysł bardzo fajny - start oryginalny.
Tutaj naprawdę liczy się współpraca i wszyscy gracze muszą być aktywni. Z jednej strony plusem jest alternatywa "wyjść" a z drugiej może to utrudnić grę ponieważ nie wiadomo co powiązać ze sobą, niektóre "znaki" stają się nieistotne w momencie pójścia inną drogą (tym bardziej jeśli jest 4 a nie 5 uczestników). Fajny pomysł kooperacji w "pierwszej części" roomu. Coś innego - polecam.
O ile "pierwsza część" roomu podobała mi się o tyle druga trochę mniej. Tzw. "inne rozwiązania" czy "dodatkowe rozwiązania" czy "opcjonalne rozwiązania" potrafią tylko zbić z tropu. Zastanawiasz się nad pewnymi oznaczeniami, które nie biorą udziału w Twojej rozgrywce. Trochę też byliśmy "pierdzimączkami" i niedokładnie zbadaliśmy teren, ale to już Nasz błąd. Udało Nam się wyjść, ale z podpowiedziami.
No i jak dla mnie minus za kurz. W "pierwszej części" roomu obmacując celę już po minucie miałam brudne ręce. Nie chodzi o to, że jestem czyściochem ale przy mojej alergii i astmie czułam ucisk w płucach. Do obsługi: czasem warto zetrzeć kurz z wystających powierzchni a wg mnie nie był nigdy zebrany od momentu otwarcia.
Co do trudności: 3,5/5 ale dla skupionych może i 3.
Klimat i fabuła - hmm z pewnością więzienie, ale czy Shawshank... nad tym bym się zastanowiła. Ale i tak plus.
Ogólna satysfakcja - 3,5/5
Oceniając opcję Ocean's 2 - fajny pomysł ale po zaliczeniu obu pokoi jest się wymęczonym. Dobrze, że jest zachowana płynność. W naszym przypadku obsługa chyba jednak zapomniała zamknąć drzwi wyjściowych, przez co po ukończeniu Shawshank nie wiedzieliśmy gdzie się udać do Różowej Pantery.
Różowa Pantera:
Mniej mi się podobał niż Shawshank. O ile minimalistyczny wystrój więzienia był adekwatny do klimatu więzienia o tyle w Różowej Panterze można było więcej zainwestować w wystrój, bo mówiąc kolokwialnie jest beznadziejny. Szczerze zagadki jakoś mało mi się podobały. Do tego błąd organizacyjny: założono nam kłódkę z nie prawidłowym kodem. Mimo, że ustaliliśmy dobry kod już na początku o tyle nie działał, spędziliśmy 10 min nad kłódką i nawet podpowiedź strice z numerem do kłódki (który już i tak wcześniej poznaliśmy) nic nam nie dała. Dlatego kolega oszukał i z kłódką rozprawiliśmy się "ze słuchu". Nie jesteśmy z tego dumni ale gdyby nie to, gra zakończyłaby się na tym etapie. Zagadka z alarmem beznadziejna. Zmieńcie ją!
Pokój zaliczony w czasie.
Klimat i fabuła - kiepsko. Nie czujesz się jak miejscu przechowywania wartościowego diamentu.
Ogólna satysfakcja - 2,5/5
Oceniając opcję Ocean's 2 - fajny pomysł ale po zaliczeniu obu pokoi jest się wymęczonym. Dobrze, że jest zachowana płynność. W naszym przypadku obsługa chyba jednak zapomniała zamknąć drzwi wyjściowych, przez co po ukończeniu Shawshank nie wiedzieliśmy gdzie się udać do Różowej Pantery.
Wybraliśmy się w 4 osoby. Wykorzystaliśmy opcję Ocean's 2 z pokojem Różowa Pantera. Tutaj daję komentarz tylko do Shawshank - zaliczany jako pierwszy.
Obsługa miła - bez zastrzeżeń. Pomysł bardzo fajny - start oryginalny.
Tutaj naprawdę liczy się współpraca i wszyscy gracze muszą być aktywni. Z jednej strony plusem jest alternatywa "wyjść" a z drugiej może to utrudnić grę ponieważ nie wiadomo co powiązać ze sobą, niektóre "znaki" stają się nieistotne w momencie pójścia inną drogą (tym bardziej jeśli jest 4 a nie 5 uczestników). Fajny pomysł kooperacji w "pierwszej części" roomu. Coś innego - polecam.
O ile "pierwsza część" roomu podobała mi się o tyle druga trochę mniej. Tzw. "inne rozwiązania" czy "dodatkowe rozwiązania" czy "opcjonalne rozwiązania" potrafią tylko zbić z tropu. Zastanawiasz się nad pewnymi oznaczeniami, które nie biorą udziału w Twojej rozgrywce. Trochę też byliśmy "pierdzimączkami" i niedokładnie zbadaliśmy teren, ale to już Nasz błąd. Udało Nam się wyjść, ale z podpowiedziami.
No i jak dla mnie minus za kurz. W "pierwszej części" roomu obmacując celę już po minucie miałam brudne ręce. Nie chodzi o to, że jestem czyściochem ale przy mojej alergii i astmie czułam ucisk w płucach. Do obsługi: czasem warto zetrzeć kurz z wystających powierzchni a wg mnie nie był nigdy zebrany od momentu otwarcia.
Co do trudności: 3,5/5 ale dla skupionych może i 3.
Klimat i fabuła - hmm z pewnością więzienie, ale czy Shawshank... nad tym bym się zastanowiła. Ale i tak plus.
Ogólna satysfakcja - 3,5/5
Oceniając opcję Ocean's 2 - fajny pomysł ale po zaliczeniu obu pokoi jest się wymęczonym. Dobrze, że jest zachowana płynność. W naszym przypadku obsługa chyba jednak zapomniała zamknąć drzwi wyjściowych, przez co po ukończeniu Shawshank nie wiedzieliśmy gdzie się udać do Różowej Pantery.
Różowa Pantera:
Mniej mi się podobał niż Shawshank. O ile minimalistyczny wystrój więzienia był adekwatny do klimatu więzienia o tyle w Różowej Panterze można było więcej zainwestować w wystrój, bo mówiąc kolokwialnie jest beznadziejny. Szczerze zagadki jakoś mało mi się podobały. Do tego błąd organizacyjny: założono nam kłódkę z nie prawidłowym kodem. Mimo, że ustaliliśmy dobry kod już na początku o tyle nie działał, spędziliśmy 10 min nad kłódką i nawet podpowiedź strice z numerem do kłódki (który już i tak wcześniej poznaliśmy) nic nam nie dała. Dlatego kolega oszukał i z kłódką rozprawiliśmy się "ze słuchu". Nie jesteśmy z tego dumni ale gdyby nie to, gra zakończyłaby się na tym etapie. Zagadka z alarmem beznadziejna. Zmieńcie ją!
Pokój zaliczony w czasie.
Klimat i fabuła - kiepsko. Nie czujesz się jak miejscu przechowywania wartościowego diamentu.
Ogólna satysfakcja - 2,5/5
Oceniając opcję Ocean's 2 - fajny pomysł ale po zaliczeniu obu pokoi jest się wymęczonym. Dobrze, że jest zachowana płynność. W naszym przypadku obsługa chyba jednak zapomniała zamknąć drzwi wyjściowych, przez co po ukończeniu Shawshank nie wiedzieliśmy gdzie się udać do Różowej Pantery.
Ostatnio odwiedzone pokoje:
Ocena ogólna: 6/10
Obsługa: 10/10
Klimat: 6/10
Poziom trudności: Trudny
Moja opinia
29.09.2016 | data wizyty: 29.09.2016
Pogrzebani - sierpień 2016
Wybraliśmy się w 2 osoby. Bardzo miła obsługa - tu nie mam żadnych zastrzeżeń. Pomysł na escape room bardzo fajny, ale nie dla ludzi z zdeklarowaną klaustrofobią. Ja na szczęście mam niewielką, ale też było ciężko na początku się przyzwyczaić. Początek był szczególnie trudny dla mnie ponieważ obsługa zapomniała włożyć do trumny niezbędnych rekwizytów co spowodowało, że ok 10 min "miotałam" się w ciemności wymagając od mojego partnera, żeby spowodował u mnie jakieś światło - On je miał. Na szczęście obsługa zorientowała się, dostarczyła niezbędne rekwizyty i doliczyła stracony czas.
Rozgrywka się rozpoczęła. Składa się z zagadek-równań (nie potrzeba kalkulatora). Wszystkie podpowiedzi ma się "podane na tacy" od początku gry tylko trzeba je podpasywać do odpowiedniej zagadki. Liczy się oczywiście współpraca. Nie można nerwowo podchodzić do zagadek tylko dokładnie opisywać partnerowi co się ma w swoich "czterech ścianach" - trumny się uzupełniają. Niestety jeden mały błąd w obliczeniach o ile pozwoli Ci pójść do następnej zagadki o tyle w końcowym rozrachunku spowoduje uzyskanie błędnego kodu do wyjścia. I gdzie tu teraz szukać pomyłki? Wszędzie mogła wystąpić?
Może nie jesteśmy mistrzami najszybszych wyjść, odwiedziliśmy do tej pory chyba 33 pokoje, nie zaliczyliśmy 3 ...i tego też, czas skończył się na końcowej zagadce. Uważam osobiście, że pokój jest dość trudny i nie zgodzę się, że dobry na pierwszy raz lub dla początkujących. Pomijam fakt, że zagadki nam ogólnie nie podpasowały. Jednak jesteśmy zwolennikami roomów, w których można się przemieszczać, czegoś się szuka i można spodziewać się zaskakujących smaczków i niespodzianek.
Klimat - zachowany i jedyny w swoim rodzaju.
Ogólna satysfakcja 2,5/5 i nie dlatego, że nie udało nam się wyjść. Potrafię docenić pokoje nawet w takiej sytuacji. Moja ocena byłaby identyczna nawet po wyjściu.
Wybraliśmy się w 2 osoby. Bardzo miła obsługa - tu nie mam żadnych zastrzeżeń. Pomysł na escape room bardzo fajny, ale nie dla ludzi z zdeklarowaną klaustrofobią. Ja na szczęście mam niewielką, ale też było ciężko na początku się przyzwyczaić. Początek był szczególnie trudny dla mnie ponieważ obsługa zapomniała włożyć do trumny niezbędnych rekwizytów co spowodowało, że ok 10 min "miotałam" się w ciemności wymagając od mojego partnera, żeby spowodował u mnie jakieś światło - On je miał. Na szczęście obsługa zorientowała się, dostarczyła niezbędne rekwizyty i doliczyła stracony czas.
Rozgrywka się rozpoczęła. Składa się z zagadek-równań (nie potrzeba kalkulatora). Wszystkie podpowiedzi ma się "podane na tacy" od początku gry tylko trzeba je podpasywać do odpowiedniej zagadki. Liczy się oczywiście współpraca. Nie można nerwowo podchodzić do zagadek tylko dokładnie opisywać partnerowi co się ma w swoich "czterech ścianach" - trumny się uzupełniają. Niestety jeden mały błąd w obliczeniach o ile pozwoli Ci pójść do następnej zagadki o tyle w końcowym rozrachunku spowoduje uzyskanie błędnego kodu do wyjścia. I gdzie tu teraz szukać pomyłki? Wszędzie mogła wystąpić?
Może nie jesteśmy mistrzami najszybszych wyjść, odwiedziliśmy do tej pory chyba 33 pokoje, nie zaliczyliśmy 3 ...i tego też, czas skończył się na końcowej zagadce. Uważam osobiście, że pokój jest dość trudny i nie zgodzę się, że dobry na pierwszy raz lub dla początkujących. Pomijam fakt, że zagadki nam ogólnie nie podpasowały. Jednak jesteśmy zwolennikami roomów, w których można się przemieszczać, czegoś się szuka i można spodziewać się zaskakujących smaczków i niespodzianek.
Klimat - zachowany i jedyny w swoim rodzaju.
Ogólna satysfakcja 2,5/5 i nie dlatego, że nie udało nam się wyjść. Potrafię docenić pokoje nawet w takiej sytuacji. Moja ocena byłaby identyczna nawet po wyjściu.
Ostatnio odwiedzone pokoje:
Ocena ogólna: 5/10
Obsługa: 10/10
Klimat: 10/10
Poziom trudności: Trudny
Moja opinia
24.06.2016 | data wizyty: 24.06.2016
Niesamowity klimat a zagadki skonstruowane logicznie i tak by cieszyły, a nie męczyły. Udaliśmy się we dwie osoby. (To był wtedy Nasz 5 room- odwiedziny w lutym 2015). Niestety w pewnym momencie dostaliśmy blocka i potrzebowaliśmy podpowiedzi. W walkie talkie skończyła się bateria. Mimo wielu prób sygnalizowania do kamery, że walkie padło nikt się nami nie zainteresował. Dopiero po telefonie do Escape ... (i tak dopiero oddzwonili po 2 nieodebranych) zajęto się nami "przez drzwi", na zasadzie "na jakim etapie jesteśmy" po ok. 20 min. Niby kamera jest, ale czy faktycznie obserwują i się nami interesują... . W momencie braku kontaktu, dostałam frustracji (lekki atak klaustrofobii) i przestałam skupiać się na rozwiązaniu zagadek.
Pomijam kwestię - a może komuś coś się stało. Obsługa wtedy popsuła całą zabawę.
Sumując, po odwiedzinach 5 różnych "roomów": za klimat daję nawet 6 (ponad ocenę), zagadki na 5, ale ... kwestie organizacyjno-pomocne... cóż 2 (bo oddzwonili) . Liczy się zabawa ... a nie późniejszy niedosyt i niezadowolenie, bo organizacja padła (wystarczyło przed grą sprawdzić walkie, bądź obserwować "roomowiczów" ).
Wierzę, że mój komentarz pomoże wyeliminować błędy w Escape, co spowoduje większe zadowolenie "roomowiczów" i dalsze polecenia.
Pomijam kwestię - a może komuś coś się stało. Obsługa wtedy popsuła całą zabawę.
Sumując, po odwiedzinach 5 różnych "roomów": za klimat daję nawet 6 (ponad ocenę), zagadki na 5, ale ... kwestie organizacyjno-pomocne... cóż 2 (bo oddzwonili) . Liczy się zabawa ... a nie późniejszy niedosyt i niezadowolenie, bo organizacja padła (wystarczyło przed grą sprawdzić walkie, bądź obserwować "roomowiczów" ).
Wierzę, że mój komentarz pomoże wyeliminować błędy w Escape, co spowoduje większe zadowolenie "roomowiczów" i dalsze polecenia.
Ostatnio odwiedzone pokoje:
Ocena ogólna: 4/10
Obsługa: 2/10
Klimat: 10/10
Poziom trudności: Trudny
Moja opinia
29.05.2016 | data wizyty: 29.05.2016
No cóż, taki Hannibal z PRL-u. Wystrój pokoju raczej śmieszny a nie straszny. Ogólnie wykonany małym kosztem (podobnie jak Pokój porywaczy). Obsługa - bez zarzutu. Po zabawie trochę rozmawialiśmy z przemiłą właścicielką. Zagadki dość proste, byliśmy w 2 osoby i nie było problemów z wyjściem. Bawiliśmy się dobrze, jednak brakowało "smaczków zagadkowych". Rynek roomów jest już spory a firmy prześcigają się w pomysłach oferując ciekawe rozwiązania... tu tego brak.
Wizyta lato 2015 r.
Wizyta lato 2015 r.
Ostatnio odwiedzone pokoje:
Ocena ogólna: 6/10
Obsługa: 10/10
Klimat: 4/10
Poziom trudności: Średni
Odpowiedź firmy Praski Pokój Zagadek
Wychodząc naprzeciw oczekiwaniom wymagających klientów, zapraszamy do nowych pokoi: Czarodziejka już czeka na graczy, Wiedźman będzie dostępny za kilkanaście dni. Będzie tam wiele "smaczków zagadkowych" i myślę, że najwybredniejsi escaperoomowicze znajdą coś dla siebie. Teraz mamy prawie lato 2016.
Moja opinia
28.05.2016 | data wizyty: 28.05.2016
Pokój urządzony mizernie. Najgorszy wystrój ze wszystkich roomów, które odwiedziłam (ok 30), brudno, bez klimatu, zagadki matematyczne, brak logiki. Niestety pojawił się też problem z komunikacją, Ale obsługa bardzo miła.
Ostatnio odwiedzone pokoje:
Ocena ogólna: 4/10
Obsługa: 6/10
Klimat: 1/10
Poziom trudności: Średni
Moja opinia
28.05.2016 | data wizyty: 28.05.2016
Temat fajny, ale jakoś fabuła nie zachwyciła Nas. Niby wystrój pokoju faktycznie nawiązuje do czasów powstania, ale był jakiś niedosyt. Pokój dość duży dlatego można było go lepiej urządzić, więcej klimatycznych elementów.... co mogłoby się równać zwiększeniu ilości zagadek. No właśnie... zagadki dość proste dlatego szybko zabawa się kończy, szczególnie dla osób, które zaliczyły już wcześniej ten typ rozrywki. Może jest to podyktowane faktem, że do Uwięzionych przychodzą (przychodziły) również wycieczki szkolne (podstawówki/gimnazja). Dlatego i poziom trudności zaniżony.
My wybraliśmy się w 4 osoby, o 2 za dużo.
Wizyta była w lutym 2015 r.
My wybraliśmy się w 4 osoby, o 2 za dużo.
Wizyta była w lutym 2015 r.
Ostatnio odwiedzone pokoje:
Ocena ogólna: 5/10
Obsługa: 8/10
Klimat: 6/10
Poziom trudności: Łatwy