Wszystkie pokoje
Co to jest escape room?
Vouchery prezentowe
ER Champ
Strefa czasowa:
Simeon
Hej, jestem Simeon. Mam na swoim koncie 66 odwiedzonych escape roomów. Zapraszam do przeglądania mojego profilu. Dodaj mnie do obserwowanych lub napisz wiadomość aby porozmawiać o escape roomach.
Odwiedzone pokoje:
66
Pokoje na liście życzeń:
14
Poziom:
Pionier
Punkty:
215
Pierwsze koty...
4.01.2016 | data wizyty: 4.01.2016
W Wejherowie powstał pierwszy ER... i widać, że jest pierwszy.
Telewizor z czasem i podpowiedziami się wyłącza po kilku minutach po wejściu do pokoju. Brak zdjęcia na zakończenie rozgrywki - to chyba jedna z najprostszych metod dotarcia do kolejnych klientów, no ale nie mój biznes, nie moja sprawa.
Co do samego pokoju, ot zwykłe pomieszczenie biurowe, pasujące do fabuły, zagadki nie powaliły. Jeden z rekwizytów na biurku kompletnie nie pasuje do tematyki, wydaje się, że fajny pomysł, ale na siłę wciśnięty do rozgrywki, bo kompletnie tam nie pasujący.
I na sam koniec, opis pokoju, każe nam rozwiązać zagadkę zaginionego biznesmena/prezesa. Czy uciekł z pieniędzmi, czy go porwano, czy jest jeszcze inna wersja. Niestety rozwiązanie zagadek i wyjście z pokoju nie daje ostatecznie odpowiedzi na to pytanie. Szkoda.
Do drugiego pokoju pewnie za jakiś czas się wybierzemy. Życzymy sukcesów i kolejnych pokoi na wyższym poziomie.
Polecam dla początkujących (bo jako początkującemu, bardzo podobały mi się pokoje, które teraz oceniłbym niżej, niż biuro na 9. piętrze). Jednak bardziej doświadczonym zalecam odwiedzenie biura, tylko na własną odpowiedzialność.
Telewizor z czasem i podpowiedziami się wyłącza po kilku minutach po wejściu do pokoju. Brak zdjęcia na zakończenie rozgrywki - to chyba jedna z najprostszych metod dotarcia do kolejnych klientów, no ale nie mój biznes, nie moja sprawa.
Co do samego pokoju, ot zwykłe pomieszczenie biurowe, pasujące do fabuły, zagadki nie powaliły. Jeden z rekwizytów na biurku kompletnie nie pasuje do tematyki, wydaje się, że fajny pomysł, ale na siłę wciśnięty do rozgrywki, bo kompletnie tam nie pasujący.
I na sam koniec, opis pokoju, każe nam rozwiązać zagadkę zaginionego biznesmena/prezesa. Czy uciekł z pieniędzmi, czy go porwano, czy jest jeszcze inna wersja. Niestety rozwiązanie zagadek i wyjście z pokoju nie daje ostatecznie odpowiedzi na to pytanie. Szkoda.
Do drugiego pokoju pewnie za jakiś czas się wybierzemy. Życzymy sukcesów i kolejnych pokoi na wyższym poziomie.
Polecam dla początkujących (bo jako początkującemu, bardzo podobały mi się pokoje, które teraz oceniłbym niżej, niż biuro na 9. piętrze). Jednak bardziej doświadczonym zalecam odwiedzenie biura, tylko na własną odpowiedzialność.
Ostatnio odwiedzone pokoje:
Ocena ogólna: 5/10
Obsługa: 8/10
Klimat: 5/10
Poziom trudności: Średni
Odpowiedź firmy Tricky House.pl
Dziękujemy za komentarz i opinię
Escape Maraton Poznań 7 z 7 (5:2)
24.12.2015 | data wizyty: 24.12.2015
Na sam koniec wybraliśmy Profesora, zasugerowałem się przy wyborze tego pokoju opinią Escape Runners, a dokładnie rzecz biorąc ostatnim zdaniem: "Naprawdę warto odwiedzić pokój dla samych zagadek.". Po wyjściu z tego pokoju i do tej pory, nie wiem o które zagadki chodziło. Niczym się nie wyróżniają na tle innych ER.
Wybraliśmy też ten pokój, bo wchodząc do niego o 19:00 musieliśmy zdążyć na pociąg odjeżdżający z dworca głównego o 20:09.
Obsługa - pani, jak już tu ktoś wcześniej napisał, bardzo mocno zagubiona, wydaję się mocno zestresowana, zabrakło wprowadzenia / fabuły. Pozdrawiamy mocno i życzymy więcej spokoju, nikt nie przychodzi tam na panią krzyczeć i się złościć ;).
Sam pokój, po raz kolejny - bardzo mały, zdecydowanie odradzamy grupom czteroosobowym. Zagadki łatwe, nic skomplikowanego i wyjątkowego, wyszliśmy w niecałe 35 minut, w dwie osoby, po odwiedzonych już sześciu pokojach tego dnia. To chyba wystarczy by stwierdzić, że jest to pokój "na pierwszy raz".
Ktoś również napisał, że jest duszno w gorące dni, no cóż, nawet w te mniej gorące, jest dosyć duszno, ale jest wiatrak, który trochę ratuje sytuację.
Na jeszcze jeden minus, jedna z zagadek była chyba zepsuta, a kolejna otworzona...
Brak wprowadzenia fabularnego, spowodował że tak naprawdę musieliśmy przypomnieć sobie opis na Lock Me, aby wiedzieć dlaczego tam jesteśmy i dlaczego musimy rozwiązać wszystkie zagadki w 60 minut.
Końcowa ocena 3/5. Szóste miejsce na siedem odwiedzonych.
Wybraliśmy też ten pokój, bo wchodząc do niego o 19:00 musieliśmy zdążyć na pociąg odjeżdżający z dworca głównego o 20:09.
Obsługa - pani, jak już tu ktoś wcześniej napisał, bardzo mocno zagubiona, wydaję się mocno zestresowana, zabrakło wprowadzenia / fabuły. Pozdrawiamy mocno i życzymy więcej spokoju, nikt nie przychodzi tam na panią krzyczeć i się złościć ;).
Sam pokój, po raz kolejny - bardzo mały, zdecydowanie odradzamy grupom czteroosobowym. Zagadki łatwe, nic skomplikowanego i wyjątkowego, wyszliśmy w niecałe 35 minut, w dwie osoby, po odwiedzonych już sześciu pokojach tego dnia. To chyba wystarczy by stwierdzić, że jest to pokój "na pierwszy raz".
Ktoś również napisał, że jest duszno w gorące dni, no cóż, nawet w te mniej gorące, jest dosyć duszno, ale jest wiatrak, który trochę ratuje sytuację.
Na jeszcze jeden minus, jedna z zagadek była chyba zepsuta, a kolejna otworzona...
Brak wprowadzenia fabularnego, spowodował że tak naprawdę musieliśmy przypomnieć sobie opis na Lock Me, aby wiedzieć dlaczego tam jesteśmy i dlaczego musimy rozwiązać wszystkie zagadki w 60 minut.
Końcowa ocena 3/5. Szóste miejsce na siedem odwiedzonych.
Ostatnio odwiedzone pokoje:
Ocena ogólna: 5/10
Obsługa: 4/10
Klimat: 6/10
Poziom trudności: Bardzo łatwy
Escape Maraton Poznań 6 z 7 (4:2)
24.12.2015 | data wizyty: 24.12.2015
Nie wiem od czego zacząć. Więc zacznę od obsługi.
Mistrz gry, który robi różnicę. Tak świetnego, profesjonalnego wprowadzenia jeszcze nie mieliśmy. Pozdrawiamy mistrza, który zrobił ze swojej pracy sztukę i jest w niej najlepszy.
Wprowadzenie fabularne w połączeniu z lekcją historii, wszystko opowiedziane tak, że po wejściu do pokoju straciliśmy chwilę żeby dojść do siebie ;).
Sam pokój niesamowity, wszystko dopięte na ostatni guzik, wystrój, zagadki, kłódki, do niczego nie można się tu przyczepić. Skupię się nawet przez chwilę na kłódkach, nie są to najtańsze "made in China", jak w wielu pokojach. A jedna z nich jest bezbłędna.
Historia też super, radio ;), wszystko co jest na ścianach. Mógłbym tak pisać jeszcze długo, ale byłoby to bardzo monotonne, bo wszystko w tym miejscu jest idealne.
Polecam wszystkim, początkującym i doświadczonym. Miejsce którego w Poznaniu nie można ominąć!
Końcowa ocena 6/5. Zdecydowane pierwsze miejsce wśród siedmiu odwiedzonych pokoi.
Inna liga na tle pozostałych i chyba najlepszy do tej pory odwiedzony przez nas pokój!
Mistrz gry, który robi różnicę. Tak świetnego, profesjonalnego wprowadzenia jeszcze nie mieliśmy. Pozdrawiamy mistrza, który zrobił ze swojej pracy sztukę i jest w niej najlepszy.
Wprowadzenie fabularne w połączeniu z lekcją historii, wszystko opowiedziane tak, że po wejściu do pokoju straciliśmy chwilę żeby dojść do siebie ;).
Sam pokój niesamowity, wszystko dopięte na ostatni guzik, wystrój, zagadki, kłódki, do niczego nie można się tu przyczepić. Skupię się nawet przez chwilę na kłódkach, nie są to najtańsze "made in China", jak w wielu pokojach. A jedna z nich jest bezbłędna.
Historia też super, radio ;), wszystko co jest na ścianach. Mógłbym tak pisać jeszcze długo, ale byłoby to bardzo monotonne, bo wszystko w tym miejscu jest idealne.
Polecam wszystkim, początkującym i doświadczonym. Miejsce którego w Poznaniu nie można ominąć!
Końcowa ocena 6/5. Zdecydowane pierwsze miejsce wśród siedmiu odwiedzonych pokoi.
Inna liga na tle pozostałych i chyba najlepszy do tej pory odwiedzony przez nas pokój!
Ostatnio odwiedzone pokoje:
Ocena ogólna: 10/10
Obsługa: 10/10
Klimat: 10/10
Poziom trudności: Trudny
Escape Maraton Poznań 5 z 7 (3:2)
24.12.2015 | data wizyty: 24.12.2015
Na kolejne miejsce wybraliśmy jeden z nowszych pokoi w Poznaniu.
Obsługa świetna, pozdrawiam mistrzów gry, którzy świetnie prowadzą Fear Escape'a.
Już sam początek bardzo nam się spodobał, a później było równie dobrze.
Fajne zagadki, super klimat, choć jestem w stanie się zgodzić, że mogłoby być jeszcze trochę straszniej. Wystrój trochę wygląda tak jakby wszystko znajdowało się w tym pokoju, zanim zaczęto go urządzać, ale nie obniża to końcowej oceny i satysfakcji z wyjścia.
Polecamy wszystkim, pokój który trzeba w Poznaniu odwiedzić.
Końcowa ocena 4,5/5. Drugie miejsce na siedem odwiedzonych pokoi.
Obsługa świetna, pozdrawiam mistrzów gry, którzy świetnie prowadzą Fear Escape'a.
Już sam początek bardzo nam się spodobał, a później było równie dobrze.
Fajne zagadki, super klimat, choć jestem w stanie się zgodzić, że mogłoby być jeszcze trochę straszniej. Wystrój trochę wygląda tak jakby wszystko znajdowało się w tym pokoju, zanim zaczęto go urządzać, ale nie obniża to końcowej oceny i satysfakcji z wyjścia.
Polecamy wszystkim, pokój który trzeba w Poznaniu odwiedzić.
Końcowa ocena 4,5/5. Drugie miejsce na siedem odwiedzonych pokoi.
Ostatnio odwiedzone pokoje:
Ocena ogólna: 9/10
Obsługa: 10/10
Klimat: 10/10
Poziom trudności: Trudny
Escape Maraton Poznań 4 z 7 (2:2)
24.12.2015 | data wizyty: 24.12.2015
Ciekawe jest to, że stację kosmiczną oznaczoną jako pokój dla początkujących rozwiązaliśmy bez problemu i wydał nam się bardzo łatwy, a w Pile oznaczonej jako pokój dla początkujących, polegliśmy.
Obsługa bardzo dobra, wprowadzenie, fabuła w porządku.
Sam pokój, podobnie jak poprzednie niewielki. Dla ludzi o mocniejszych nerwach, w kilku momentach ;).
Pokój świetnie wykończony, bardzo ciekawe zagadki, niespotykane wcześniej "kłódki", które bardzo przypadły nam do gustu pomysłowością.
Polegliśmy na ostatniej prostej/zagadce, której nie daliśmy rady przez zapominalstwo, a jej techniczny aspekt zwalił nas z nóg.
Bardzo polecam, po raz kolejny najlepiej grupom trzyosobowym, bo dla dwóch może być za trudno, dla czterech za ciasno.
Końcowa ocena 4,5/5. Trzecie miejsce na siedem odwiedzonych przez nas pokoi.
Obsługa bardzo dobra, wprowadzenie, fabuła w porządku.
Sam pokój, podobnie jak poprzednie niewielki. Dla ludzi o mocniejszych nerwach, w kilku momentach ;).
Pokój świetnie wykończony, bardzo ciekawe zagadki, niespotykane wcześniej "kłódki", które bardzo przypadły nam do gustu pomysłowością.
Polegliśmy na ostatniej prostej/zagadce, której nie daliśmy rady przez zapominalstwo, a jej techniczny aspekt zwalił nas z nóg.
Bardzo polecam, po raz kolejny najlepiej grupom trzyosobowym, bo dla dwóch może być za trudno, dla czterech za ciasno.
Końcowa ocena 4,5/5. Trzecie miejsce na siedem odwiedzonych przez nas pokoi.
Ostatnio odwiedzone pokoje:
Ocena ogólna: 8/10
Obsługa: 10/10
Klimat: 10/10
Poziom trudności: Trudny
Escape Maraton Poznań 3 z 7 (2:1)
24.12.2015 | data wizyty: 24.12.2015
Kolejny pokój, również wybraliśmy bardziej ze względu na tematykę, niż patrząc po ocenach na Lock Me.
I tutaj niestety bardzo się zawiedliśmy.
Pokój bardzo słabo wyposażony, ilość kłódek, a co za tym idzie, zagadek, chyba bardziej na siłę, po to, żeby nie wyjść po 15 minutach.
Niektóre z rekwizytów [spoiler] przeraziły nas. Pokój bardzo mocno zrobiony po kosztach, przez co psujący klimat oraz zabawę.
Jakby tego było mało, pan nas obsługujący kompletnie nie zainteresowany swoją pracą. Zero wprowadzenia, fabuły, czegokolwiek.
Wyszliśmy bardzo zniesmaczeni, odczuwając, że mogliśmy wybrać inne miejsce, inny pokój. Jeszcze nie zdarzyło mi się tak nisko ocenić jakiekolwiek pokoju.
Ocena końcowa 1/5. Miejsce siódme na siedem odwiedzonych przez nas pokoi.
I tutaj niestety bardzo się zawiedliśmy.
Pokój bardzo słabo wyposażony, ilość kłódek, a co za tym idzie, zagadek, chyba bardziej na siłę, po to, żeby nie wyjść po 15 minutach.
Niektóre z rekwizytów [spoiler] przeraziły nas. Pokój bardzo mocno zrobiony po kosztach, przez co psujący klimat oraz zabawę.
Jakby tego było mało, pan nas obsługujący kompletnie nie zainteresowany swoją pracą. Zero wprowadzenia, fabuły, czegokolwiek.
Wyszliśmy bardzo zniesmaczeni, odczuwając, że mogliśmy wybrać inne miejsce, inny pokój. Jeszcze nie zdarzyło mi się tak nisko ocenić jakiekolwiek pokoju.
Ocena końcowa 1/5. Miejsce siódme na siedem odwiedzonych przez nas pokoi.
Ostatnio odwiedzone pokoje:
Ocena ogólna: 2/10
Obsługa: 1/10
Klimat: 4/10
Poziom trudności: Bardzo łatwy
Escape Maraton Poznań 2 z 7 (1:1)
24.12.2015 | data wizyty: 24.12.2015
Na nasz drugi cel wzięliśmy stacje kosmiczną.
Tutaj, już po wcześniejszych rozmowach telefonicznych oceniałem obsługę bardzo wysoko. Nasze odwiedziny tylko to potwierdziły. Takich mistrzów gry brakuje w wielu miejscach, aczkolwiek na mały minus brak wprowadzenia do pokoju, nie wiedzieliśmy właściwie, dlaczego na stacji kosmicznej się znajdujemy.
Sam pokój bardzo ciekawy w stu procentach oddający klimat/tematykę.
Zagadki bardzo ciekawe, jednak bardzo łatwe, we dwójkę poradziliśmy sobie bez problemu (potrzebowaliśmy chyba jednej podpowiedzi).
Pokój polecam ze względu na ciekawy pomysł i wyjątkowe rozwiązania przy zagadkach.
Jednak zdecydowanie nie oceniłbym go jako pokój dla doświadczonych.
Końcowa ocena - 3,5/5. Miejsce piąte z siedmiu odwiedzonych przez nas pokoi.
Tutaj, już po wcześniejszych rozmowach telefonicznych oceniałem obsługę bardzo wysoko. Nasze odwiedziny tylko to potwierdziły. Takich mistrzów gry brakuje w wielu miejscach, aczkolwiek na mały minus brak wprowadzenia do pokoju, nie wiedzieliśmy właściwie, dlaczego na stacji kosmicznej się znajdujemy.
Sam pokój bardzo ciekawy w stu procentach oddający klimat/tematykę.
Zagadki bardzo ciekawe, jednak bardzo łatwe, we dwójkę poradziliśmy sobie bez problemu (potrzebowaliśmy chyba jednej podpowiedzi).
Pokój polecam ze względu na ciekawy pomysł i wyjątkowe rozwiązania przy zagadkach.
Jednak zdecydowanie nie oceniłbym go jako pokój dla doświadczonych.
Końcowa ocena - 3,5/5. Miejsce piąte z siedmiu odwiedzonych przez nas pokoi.
Ostatnio odwiedzone pokoje:
Ocena ogólna: 8/10
Obsługa: 10/10
Klimat: 9/10
Poziom trudności: Łatwy
Escape Maraton Poznań 1 z 7 (0:1)
24.12.2015 | data wizyty: 24.12.2015
Jednodniowy maraton po poznańskich ER, rozpoczęliśmy właśnie u Roombreakersów i od razu na dzień dobry polegliśmy. Dużo nie brakowało do wyjścia, jednak na dwe osoby pokój jest wymagający.
Obsługa na dobrym poziomie, wprowadzenie ok, niczego tu nie zabrakło.
Sam pokój niewielki, jak większość pokoi, które odwiedziliśmy w tym mieście, nie wiem czy to standard w stolicy wielkopolski. Wydaję mi się, że dla czterech osób jest tu trochę za ciasno.
Zagadki niezłe, aczkolwiek, nie porwały nas, tu również oceniłbym je jako "standard bez szału".
Klimat oddający w pełni tematykę pokoju.
Mocne 4/5 i z odwiedzonych siedmiu pokoi antidotum jest na czwartym miejscu.
Pokój warty odwiedzenia, najlepiej w trzyosobowym składzie.
Obsługa na dobrym poziomie, wprowadzenie ok, niczego tu nie zabrakło.
Sam pokój niewielki, jak większość pokoi, które odwiedziliśmy w tym mieście, nie wiem czy to standard w stolicy wielkopolski. Wydaję mi się, że dla czterech osób jest tu trochę za ciasno.
Zagadki niezłe, aczkolwiek, nie porwały nas, tu również oceniłbym je jako "standard bez szału".
Klimat oddający w pełni tematykę pokoju.
Mocne 4/5 i z odwiedzonych siedmiu pokoi antidotum jest na czwartym miejscu.
Pokój warty odwiedzenia, najlepiej w trzyosobowym składzie.
Ostatnio odwiedzone pokoje:
Ocena ogólna: 8/10
Obsługa: 8/10
Klimat: 8/10
Poziom trudności: Trudny
Dziadek rządzi w Szczecinie!
9.12.2015 | data wizyty: 9.12.2015
Tylko nikt o tym nie wie... (ale o tym później)
Orientując się trochę na escape'owym rynku w Szczecinie, mieliśmy obawy przed pójściem do 5rooms. Bo działają od kilku miesięcy, a na facebooku kilkadziesiąt polubień, bo kolejny pokój miał powstać w listopadzie, później na początku grudnia i dalej go nie ma. Wreszcie, bo patrząc na system rezerwacji i zdjęcia grup ich odwiedzających wychodzi na to, że przychodzi tam jedna-dwie grupy tygodniowo...
Wszystko to wywoływało nasze obawy, co jest nie tak? Czy ten pokój jest tak kiepski? Czy mistrz gry "nie ogarnia". Dotarliśmy jednak, wyszliśmy z pokoju w rekordowym czasie... i dalej nie znam odpowiedzi na większość zadanych powyżej pytań.
Po za kilkoma, a mianowicie:
Mistrzowie gry są pozytywnie nakręceni, wprowadzenie do pokoju na wysokim poziomie, w dwóch słowach - jest świetnie.
Pokój... jest bezbłędny!!! Super zagadki, mocno zróżnicowane (dzięki czemu każdy z nas znalazł coś dla siebie i team work działał jak nigdy dotąd), na wysokim poziomie, wyjątkowe, nie spotykane gdzie indziej, ale co najważniejsze w stu procentach powiązane z fabułą! Coś czego brakuje w wielu miejscach - fabuła. Jest poprowadzona bezbłędnie, wszystko jest ze sobą powiązane. Świetna historia, która prowadzi grupę od początku, do samego wyjścia.
Pierwszy raz daję same piątki, bo ekipa z 5rooms na to zasłużyła. Nie możemy doczekać się kolejnych pokoi!
I na sam koniec, dalej dziwi mnie mała ilość rezerwacji, mała ilość opinii, mała ilość polubień (choć to wszystko jest oczywiście ze sobą powiązane). To miejsce to nowa jakość w Szczecinie! Idźcie i przekonajcie się sami.
Orientując się trochę na escape'owym rynku w Szczecinie, mieliśmy obawy przed pójściem do 5rooms. Bo działają od kilku miesięcy, a na facebooku kilkadziesiąt polubień, bo kolejny pokój miał powstać w listopadzie, później na początku grudnia i dalej go nie ma. Wreszcie, bo patrząc na system rezerwacji i zdjęcia grup ich odwiedzających wychodzi na to, że przychodzi tam jedna-dwie grupy tygodniowo...
Wszystko to wywoływało nasze obawy, co jest nie tak? Czy ten pokój jest tak kiepski? Czy mistrz gry "nie ogarnia". Dotarliśmy jednak, wyszliśmy z pokoju w rekordowym czasie... i dalej nie znam odpowiedzi na większość zadanych powyżej pytań.
Po za kilkoma, a mianowicie:
Mistrzowie gry są pozytywnie nakręceni, wprowadzenie do pokoju na wysokim poziomie, w dwóch słowach - jest świetnie.
Pokój... jest bezbłędny!!! Super zagadki, mocno zróżnicowane (dzięki czemu każdy z nas znalazł coś dla siebie i team work działał jak nigdy dotąd), na wysokim poziomie, wyjątkowe, nie spotykane gdzie indziej, ale co najważniejsze w stu procentach powiązane z fabułą! Coś czego brakuje w wielu miejscach - fabuła. Jest poprowadzona bezbłędnie, wszystko jest ze sobą powiązane. Świetna historia, która prowadzi grupę od początku, do samego wyjścia.
Pierwszy raz daję same piątki, bo ekipa z 5rooms na to zasłużyła. Nie możemy doczekać się kolejnych pokoi!
I na sam koniec, dalej dziwi mnie mała ilość rezerwacji, mała ilość opinii, mała ilość polubień (choć to wszystko jest oczywiście ze sobą powiązane). To miejsce to nowa jakość w Szczecinie! Idźcie i przekonajcie się sami.
Ostatnio odwiedzone pokoje:
Ocena ogólna: 10/10
Obsługa: 10/10
Klimat: 10/10
Poziom trudności: Bardzo trudny
Zwycięzcy po raz kolejny.
16.11.2015 | data wizyty: 16.11.2015
Wreszcie udało nam się dotrzeć do jednego z najbardziej polecanych pokoi w Szczecinie, choć zdania co do tego czy to Szczecin, są podzielone, w końcu to prawobrzeże ;).
Klimat w 100% oddaje tematykę pokoju, za co bardzo duży plus.
Mistrz gry świetny, czego czasem brakuje w innych escape'ach.
Zagadki dobre, ciekawe, na dobrym - nie najwyższym, ale też nie niskim poziomie.
Niby brak minusów, ale jednak czegoś brakuje do pełnej satysfakcji. Ciężko to opisać, ale wychodząc ze szczecińskiego "Pokoju milionera" czy z "Indiany Jonesa", wszyscy skakali z radości, że się udało. Tutaj tego nie było i naprawdę ciężko ocenić czym było to spowodowane. Może escape'y nam spowszedniały? Może na siłę doszukujemy się poziomu, który będzie jeszcze lepszy, jeszcze wyższy, jeszcze trudniejszy?
A może po prostu bardzo istotną rolę odgrywa wystrój i nakład w niego włożony. Kto był w trzech wspomnianych pokojach, ten widział gołym okiem ile pracy i kosztów trzeba było do otwarcia każdego z nich. Nie może być to oczywiście dużym minusem, bo odwiedzając Piłę, pierwsze co przychodzi do głowy, to to że można zrobić świetny pokój stosunkowo niedużym nakładem.
Podsumowując, bardzo polecam, z kilkunastu już odwiedzonych w Szczecinie spokojnie mogę umieścić w TOP5, ale do podium chyba troszkę zabrakło...
Klimat w 100% oddaje tematykę pokoju, za co bardzo duży plus.
Mistrz gry świetny, czego czasem brakuje w innych escape'ach.
Zagadki dobre, ciekawe, na dobrym - nie najwyższym, ale też nie niskim poziomie.
Niby brak minusów, ale jednak czegoś brakuje do pełnej satysfakcji. Ciężko to opisać, ale wychodząc ze szczecińskiego "Pokoju milionera" czy z "Indiany Jonesa", wszyscy skakali z radości, że się udało. Tutaj tego nie było i naprawdę ciężko ocenić czym było to spowodowane. Może escape'y nam spowszedniały? Może na siłę doszukujemy się poziomu, który będzie jeszcze lepszy, jeszcze wyższy, jeszcze trudniejszy?
A może po prostu bardzo istotną rolę odgrywa wystrój i nakład w niego włożony. Kto był w trzech wspomnianych pokojach, ten widział gołym okiem ile pracy i kosztów trzeba było do otwarcia każdego z nich. Nie może być to oczywiście dużym minusem, bo odwiedzając Piłę, pierwsze co przychodzi do głowy, to to że można zrobić świetny pokój stosunkowo niedużym nakładem.
Podsumowując, bardzo polecam, z kilkunastu już odwiedzonych w Szczecinie spokojnie mogę umieścić w TOP5, ale do podium chyba troszkę zabrakło...
Ostatnio odwiedzone pokoje:
Ocena ogólna: 7/10
Obsługa: 10/10
Klimat: 10/10
Poziom trudności: Średni
Strona 4
Pokaż następne