Martyna D. 1

Escape Room Katowice jak zawsze trzyma poziom :). Obsługa na najwyższym poziomie - zawsze można posiedzieć chwilkę i pogadać o ER lub po prostu o pierdołach :).
Klimat mroczny, idealnie dobrany do pokoju. Aż włos się na głowie jeży, czytając, że ktoś może dać minus za podróż ze świeczką! To właśnie ta świeczka dodaje niesamowitych wrażeń! Do samego końca człowiek nie może być pewien, czy coś jednak nie kryje się w mroku :). W pokoju nie jest aż tak ciemno, by nie móc czegokolwiek dostrzec, więc swojego braku spostrzegawczości bym tym nie tłumaczyła :).
Zagadki bardzo ciekawe, ale proste. Ich ogromnym plusem jest oryginalność i logiczność. Dużo matematycznych ciekawostek, które nie jednym mogą przysporzyć kłopotów. Zagadki angażują niespotykane w innych pokojach zmysły... :)
Moim zdaniem pokój dla grup, które dopiero zaczynają przygodę z ER. Pomimo większego doświadczenia nasza grupa świetnie się bawiła. Serdecznie polecam!

Moja pierwsza wizyta w The Clue Town okazała się strzałem w 10!
Zacznę od czegoś, co może się wydawać dla większości nieistotnym szczegółem, ale na mnie zrobiło ogromne wrażenie. Cała firma to jeden, złożony mechanizm. Wchodząc do poczekalni od razu wiesz, że znalazłeś się w małym miasteczku Clue Town, a pokoje to po prostu jego cześć.
Obsługa nie z tej ziemi! Nie pamiętam kiedy tak bardzo uśmiałam się za sprawą samej osoby wprowadzającej. Uśmiech na twarzy, emocje jakie towarzyszą wprowadzeniu do historii, żarty, niesamowita energia - to wszystko znajdziecie już na samym początku.
Zagadki w pokoju są na średnim poziomie trudności, ale jest jeden haczyk! Są na tyle orygianlne i niespotykane w innych escape roomach, że początkowo musisz się mocno nagłówkować!
Jeżeli ktoś jest fanem serialu House of Cards z pewnością pokocha ten pokój. Jeżeli nie - również się w nim zakocha! Polecam wszystkim serdecznie! ;)

Kolejna wizyta w Escepcji i jeszcze większe zaskoczenie! Ten pokój jest naprawdę NIESAMOWITY.
Zacznijmy od obsługi - konkretna, rzeczowa, z poczuciem humoru i otwartym sercem dla maniaków ER.
W pokoju niczego nie jest zbyt dużo, ani zbyt mało. Wszystko ma swoje miejsce i układa się we wspaniały ciąg logiczny, który na początku sprawia ogrom trudności.
No właśnie... Zagadki są naprawdę bardzo trudne. W pewnym momencie już chcieliśmy się poddać, ale na szczęście pan z obsługi skutecznie wybił nam to z głowy i nakazał walczyć do końca - przecież przed nami jeszcze tyle do odkrycia! Dziękujemy mu za to wsparcie serdecznie!
Wiele rozwiązań jest bardzo ciekawych, a zagadki łączą się ze sobą w zaskakujący sposób. Wielki szacunek dla twórców należy się także za pomysłowe przekształcenia "standardowego wyposażenia pokoju" :).
Pokój zdecydowanie polecam. Zwłaszcza tym, którzy już pewien bagaż doświadczeń w ER mają za sobą.

To już czwarty pokój w Espace Room Katowice i kolejny strzał w 10! Pokój co prawda dla początkujących i tak naprawdę od niego powinniśmy zacząć, ale pomimo łatwego poziomu trudności bawiliśmy się świetnie :)!
Obsługa jak zwykle na najwyższym poziomie - zaangażowana w historie, pełna pasji oraz z uśmiechem na twarzy.
Wystrój pokoju nieziemski! Dopracowany do perfekcji, wszystko ma swoje miejsce. Przemierzając jego kolejne zakamarki od razu wyłapałam podobieństwo do klasyki filmów przygodowych z Indianą Jonesem. Zwłaszcza jedno rozwiązanie przyprawia o dreszczyk emocji rodem z Królestwa Kryształowej Czaszki :).
Zagadki nie są trudne, skierowane raczej do początkujących graczy. Polegają one nie tyle na skomplikowanej analizie faktów, co na spostrzegawczości. Myślę, że jest to idealne miejsce dla rodziców z dziećmi, ale nie tylko... My bawiliśmy się również świetnie!
Serdecznie polecam zarówno ten, jak i wszystkie pokoje tej firmy!

Pokój zdecydowanie inny niż wszystkie. Totalnie nie mój klimat, ale doceniam oryginalność.
Wystrój i klimat wojny zachowany w 100%. Huki, krzyki, wybuchy, braki w dostawie prądu - wszystko! Jeżeli kiedykolwiek zastanawiałeś się, jak wygląda walka na froncie, to ten pokój da Ci tą odpowiedź :).
Zagadki z serii manualnych - gratka dla miłośników majsterkowania. Nie spotkasz tutaj z pewnością typowych dla większości pokojów kłódek i szyfrów. Większość z nich pomysłowa i przemyślana. Jednak nie wszystkie... I tutaj z bólem serca muszę stwierdzić, że po 3 fantastycznych pokojach z tej firmy, ten sprawił mi ogromny zawód. Dlaczego? W sumie mam tylko dwa, ale dosyć poważne zastrzeżenia.
Pierwszym jest fakt, że nie wszystkie miejsca były prawidłowo oznaczone, co powodowało niepotrzebne zamieszanie. Dotykać? Nie dotykać?
Drugim jest jedna z zagadek, a właściwie jej brak. Bo co to za zagadka, której nie da się rozwiązać bez podpowiedzi od obsługi? Tutaj naprawdę duży minus!
Stąd też mój apel do Pana kreatywnego, którego poprzednie zagadki i pokoje mnie absolutnie porwały w wir zabawy, o naprawę tych niedopatrzeń. Szkoda zepsuć tak dobra pracę takimi szczegółami :).

Jak do tej pory najlepszy z odwiedzonych przeze mnie Katowickich pokoi. Totalnie mój klimat :)!
Nie sądziłam, że tak mały pokoik może kryć w sobie tyle doskonałości! Pokój jest dopracowany co do milimetra. Wszystko jest niesamowite, zdobione, wręcz magiczne! Jednak spokojnie - niczego nie jest tam zbyt dużo. Początkującym zdecydowanie może zawrócić się w głowie od ilości możliwych skrytek i rozwiązań.
Zagadki są oryginalne i pomysłowe, do tego stopnia że rozwiązując kolejne myślałam co chwilę "jak oni to zrobili? Jak oni na to wpadli?". Żadna z zagadek w tym pokoju nawet trochę nie przypominała tych, które miałam okazję już rozwiązywać w innych escape roomach. I świetnie! Pan na wejściu uprzedził nas żebyśmy wszystkie swoje doświadczenia odłożyli na bok i miał rację! Pomysłowość tego pokoju jest jedyna i niepowtarzalna!
Pan, który nas wprowadzał bardzo sympatyczny i rzeczowy. Pomimo naszego delikatnego spóźnienia spowodowanego Katowickimi korkami był bardzo wyrozumiały :). Podpowiedzi, których udzielał w trakcie, nie były nachalne i dosłowne - tym samym wprowadzał jeszcze lepszy klimat!
Firma do ponownego odwiedzania już wkrótce :).

Kolejna wizyta w TickTack jeszcze lepsza od poprzedniej!
Po wizycie w Egipcie myślałam, że lepiej być już nie może... Na szczęście magiczne wrota czasu udowodniły mi, że jestem w ogromnym błędzie!
Tortuga to miejsce dla prawdziwych wilków morskich, którzy nie boją się prawdziwej przygody. Już samo wejście do pokoju jest maksymalnie ekscytujące i daje możliwość totalnego pochłoniecia się zabawie. Wystrój nie z tej ziemi. Takiego statku pozazdrościć może sam kapitan Jack Sparow :).
Zagadki na najwyższym poziomie - oryginalne, logiczne i przemyślane. Dowodzą one też na każdym kroku, że żaden kapitan nie poradziłby sobie bez swojej załogi. Uwielbiam takie pokoje, w których liczy się przede wszystkim praca zespołowa :).
Co do obsługi, to może nie będę oceniać ich już po raz kolejny, bo w końcu popadną w narcyzm :p.
Z ogromnym utęsknieniem będę czekać do lipca, w którym (jak obiecaliscie) będzie czekał na mnie i moja ekipę kolejny pokoj stworzony przez was - mistrzowska ekipę!

Drzwi to z pewnością najbardziej oryginalny pokój, jaki dane było mi odwiedzić. Nie jest to typowy escape room. Zabawa w nim przypomina zabawę z matrioszką - otwierasz jedne drzwi, a za nimi kolejne... i kolejne... i kolejne :). Jednak spokojnie - to jedyna cecha, która przypomina rosyjską zabawkę. Każdy pokój jest kompletnie inny!
Zagadki, które znajdziecie w środku nie są trudne. Nie oznacza to jednak, że zabawa w pokoju jest mniejsza. Presja czasu jest dużo większa, niż w standardowym escape roomie. Wszystko przez to, że do samego końca nie wiesz, ile jeszcze zagadek znajduje się przed Tobą.

Polecam osobą początkującym, jak i tym, które mają już za sobą spory bagaż escapowych doświadczeń :)

Jest to zdecydowanie jeden z najlepszych pokojów, które dane było mi odwiedzić.
Przede wszystkim - wielki szacunek dla właścicieli! Pan "wizjoner" zaskoczył mnie pozytywnie już od pierwszych słów. Zazwyczaj w escape roomach spotyka się osoby, które są wręcz uzależnione od tej zabawy - ale nie on! Właściciel miał pomysł na to, jak dać ludziom dobrą zabawę i po prostu to zrobił. Fakt, że nie jest on stałym bywalcem escape roomów zdecydowanie pozytywnie wpływa na poziom jego pracy. Zagadki są naprawdę oryginalne!
Ale do rzeczy... Wchodząc do pokoju naprawdę czuć kliamt grozy - przyciemnione światła i mroczny wystrój sprawiają, że w trakcie zabawy towarzyszy nam niepokój. Jest to drugi pokój, który miałam przyjemność odwiedzić, z tak doskonale dopracowanym wystrojem.
Zagadki, które napotykamy w trakcie gry są naprawdę bardzo trudne i wymagają spostrzegawczości.

Serdecznie polecam!

Niesamowity pokój! Nie jest to zdecydowanie pierwszy lepszy escape room. Alicja w Krainie Czarów to zdecydowany oldschool wśród zabaw tego typu. Fakt, iż Let Me Out jest pierwszą firmą na rynku polskim działa tu zdecydowanie na korzyść. W pokoju nie znajdziecie przerysowanych i do granicy udziwnionych zagadek (co zupełnie nie oznacza, że są one łatwe!)
Wchodząc do pokoju, masz wrażenie, że to właśnie Ty, niczym Alicja wpadłeś w pogoń za tajemniczym królikiem, który zaprowadził Cię to miejsca nie z tego świata. Fani owej bajki z pewnością zauważą masę powiązań.
Pokój jest skrojony idealnie na miarę - nie ma w nim przesytu, co powoduje na samym początku wręcz dezorientację - co? jak? czego szukać?
Zagadki są na bardzo wysokim poziomie i wymagają logicznego myślenia. Nie określiłabym ich mianem bardzo trudnych, ale z pewnością dostarczają one wielu problemów (zwłaszcza osobą, które dopiero zaczynają przygodę z zabawą tego typu).
Obsługa Let Me Out na najwyższym poziomie. Pan, którego spotkaliśmy w środku był sam w sobie lepszym wprowadzeniem, niż cokolwiek innego! Mam nadzieję, że uzna to za komplement - od pierwszych słów widać było, że jest totalnym maniakiem!

Ogólnie: serdecznie polecam!