achaja

W nocnych godzinach udaliśmy się do domostwa sprawdzić, o co chodzi z tymi duchami. Bawiliśmy się super.
Bardzo różnorodne zagadki. Rewelacyjny wystrój. Zdecydowanie jest tu co robić. Jeden z niewielu pokoi gdzie fabuły nie trzeba czytać, a jest opowiadana w taki sposób, że z przyjemnością się w nią wkręca. Historia, wystrój, klimat, zagadki... Nie ma się do czego przyczepić nawet jakby się bardzo chciało... Świetna wizyta i trzymam kciuki za poznański TOP :)

Pokój nastawiony na klimat i straszenie (chyba najmocniejsze straszenie w całym Poznaniu, choć zależy, co na kogo działa). Interesujące nawiązania do kultury ludowej. Dla mnie elementem pokoju, który zapamiętam zdecydowanie z tego miejsca będzie system podpowiedzi. Jak ktoś nie miał okazji z niego skorzystać, to stracił najlepszy element :)
Minus - ilość źródeł światła :( i może nie do końca jednoznaczne niektóre zagadki.

Bardzo trudno ocenić ten pokój. Jest to nowy pokój, ale sprawia wrażenie starego (stare typy zagadek, słabszy wystrój). Zagadek bardzo dużo nie było, a do tego ograniczona ilość źródeł światła sprawiła, że w 3 osoby czuliśmy, że już nas było za dużo, a przechodzenie całego pokoju bez dodatkowego światła nie daje satysfakcji.
Ciężko będzie się wybić przy dużej konkurencji innych pokoi Exodusa i cudownych dla graczy szaleństw innych firm.
Pokój dobry dla osób zapoznajacych się z działaniem ER (gracze, którzy odwiedzili top mogą być zawiedzeni)
Na plus przyjazna obsługa :)

To nie był jedynie ER, to było doświadczenie. Od pierwszych chwil człowiek zastanawiał się, co się tutaj wyprawia. Jeśli tylko macie okazję zdecydowanie polecam pokój.
Trafia do mojego Top 5.

Kiedyś w jednym z odwiedzanych przez nas pokoi, ktoś wspomniał, że Obłęd to nowy poziom ER - nie mylił się.
Bawiliśmy się rewelacyjnie. Zastanawialiśmy się, czy jechać tam specjalnie w poniedziałek na spotkanie z aktorem, czy sobie odpuścić i wygrało podejście zdrowo-rozsądkowe - łatwiej się wybrać w weekend, niż w tygodniu. Z perspektywy czasu uważam, że to była całkiem niezła decyzja, bo pozwoliła nam się skupić na zagadkach i je docenić - a było tego sporo. Z aktorem byłoby więcej adrenaliny, a moja szalona wyobraźnia już przeczuwa, gdzie mógłby się on czaić i mam dreszcze na samą myśl o tym :D
Co tu pisać więcej - koniecznie trzeba tam być i to zobaczyć!!!
Nie możemy się doczekać Lochów króla Artura, zwłaszcza jeśli jest wykonany z takim rozmachem jak Obłęd ;)

Obsługa bardzo miła. Pomimo dużego obłożenia znalazła czas, żeby z nami porozmawiać i powymieniać się doświadczeniami i zachęcić do kolejnych pokoi - nie zapomnę stwierdzenia "zabierzcie tam koleżankę choćby siłą" (o jakiś pokoju horrorowym) - wiem, że się tam wybierzemy jak tak pięknie ktoś przekonuje ;)

Długo zbieraliśmy się, żeby odwiedzić ten pokój zwłaszcza, że z kim by się nie rozmawiało, to każdy polecał. Nadszedł ten wyczekiwany dzień.
Obsługa przy poprzednich wizytach u listków sugerowała, że nasze dwie zwyczajowe osoby, to jednak może być trochę mało. W sumie mieli chyba rację. Poszliśmy w 3 i przez zdecydowaną większość czasu każdy miał co robić, a zagadek była olbrzymia liczba. Trudne nie były, ale sprawiały sporo przyjemności, gdy się szło do przodu i z każdą kolejną przybliżało się do odkrycia prawdy. Potwór nawet wydawał się jakoś przyjazny :)
Chętnie wybiorę się do ostatniego już pokoju - Syreniego Śpiewu choć Dooby zdecydowanie wysoko postawił mu poprzeczkę.

Mieszkając blisko Gliwic trudno nie porównywać Konesera do innego pokoju o tej tematyce. Miałam obawy przed tymi odwiedzinami, ale pokój szybko pozwolił je rozwiać. Był ciekawy na swój sposób (odmienny od śląskich fałszerzy), z dużą liczbą przyjemnych zagadek. Jak na 8my pokój tego dnia poszedł nam wręcz śpiewająco i nikt z nas nie odczuwał zmęczenia, a jedynie świetną zabawę.
Klimat i poziom utrzymany od pierwszych chwil do samego końca.
Obsługa bardzo miła. Chętnie porozmawiała z nami o naszych doświadczeniach i dalszych planach, dla których będzie warto wrócić do Poznania.

Pokój trafił na plan majówki ze względu na ciekawość, co może zaoferować pokój bajkowy dla doświadczonych. No i miał być ciekawą odskocznią dla poznańskich horrorów.
Sam pokój był przyjemny, ja bym mogła w nim siedzieć zdecydowanie dłużej ze względu na podkład muzyczny (w sumie tylko dlatego). Pokój był jednak dla nas stanowczo za prosty. Od pokoju dla doświadczonych spodziewałabym się czegoś więcej, a wyszliśmy w okolicach połowy czasu zawiedzeni, że to już koniec :(

Pokoje horrorowe często są nastawione głównie na klimat, a zagadki to kwestia drugorzędna - nie tutaj :)
Klimat był już od samego początku przy rewelacyjnym wprowadzeniu - można się było od razu mocno wczuć w historię. Zagadki ciekawe, trudne, logiczne, wpasowane w klimat, jak to zwykle bywa w straszniejszych pokojach trudniej ze spostrzegawczością, gdy nigdy człowiek nie wie czy i z jakiej strony może pojawić się jakiś wampir sprawdzić jak miewa się jego jeszcze ciepły, krwisty posiłek :D
Pod koniec zrobiło się troszkę za spokojnie i za bezpiecznie, ale zdecydowanie był to jeden z lepszych horrorów, bo oprócz zastrzyku adrenaliny zapewnił nam także rozrywkę umysłową.
Ocena 9.8/10

Pokój ma już swoje lata, nie ma w nim jakiejś mocno zaawansowanej elektroniki, ale biorąc pod uwagę, że pokój powstal 3 lata temu, to jestem pod wrażeniem. Mimo wszystko potrafi bardzo pozytywnie zaskoczyć.
Świetne wprowadzenie, kilka nietypowych zagadek, klimatyczny wystrój.
Warto sprawdzić, jak ktoś lubi takie klimaty. Chętnie odwiedzimy kolejne pokoje tej firmy.