Wszystkie pokoje
Co to jest escape room?
Vouchery prezentowe
ER Champ
Strefa czasowa:
niosący_światło
Istota z kompleksem Rubica - muszę rozwiązać łamigłówkę. Ponieważ LockMe podaje tylko ilość danych opinii, podaję kolejność odwiedzonych pokoi. #1 Testamen... [więcej]
Odwiedzone pokoje:
104
Pokoje na liście życzeń:
18
Poziom:
Pionier
Punkty:
170
#48 Zabawy w laboratorium - czyli jak stać się marsjaninem
24.03.2019 | data wizyty: 17.03.2019
Przemierzając galaktyki pokoi, idąc tam gdzie nie dotarł jeszcze żaden miłośnik ER, spadliśmy na chwilę na 4 planetę od słońca!! Zasugerowano nam, żeby może na niej zamieszkać.
Lokalizacja w centrum handlowym przyjemna. Do tego w wolne niedziele mają pusty parking. O miejsce postojowe przed wejściem łatwo.
Sam pokój na dobrym poziomie i wart obejrzenia, ale kilka zarzutów aż ciśnie się na usta.
Scenariusz fajny, ale nie do końca przemyślany. Bowiem założenia naukowe terraformowania powierzchni Marsa powinno przygotować znaczna liczna ekspedycji naukowych, a następnie jedna duża i dobrze przygotowana ekspedycja inżynieryjna powinna to zrealizować. Tu wszystko jest wymieszane: trzeba przygotować założenia teoretyczne i je wdrożyć. Szkoda, bo można by było z tego zrobić dwa odrębne i fajne pokoje.
Samo laboratorium urządzone w ascetycznym stylu. Wszystko na biało, prawie sterylnie. Duże przestrzenie. Trochę nie jak na modułowym przedsięwzięciu, które zostało przywiezione w postaci prefabrykowanych kontenerów. Klimat lekko cierpi.
Zagadkowo bardzo fajnie. Wysoki poziom logiczności, poziom trudności średni. Jest dobrze.
Jeśli chodzi o zagadki, to nie podobała mi się ta zręcznościowa. Moim zdaniem jest o jeden stopień za trudna. Jej rozwiązywanie dla przeciętnej dorosłej osoby, która nie korzysta z gier komputerowych nastręcza dużo trudności.
Sporą trudność stanowi ilość rozpraszaczy jaka jest w laboratorium. Duża ilość kolorowych fiolek, podobny kształtem a różniących się wagą flakoników,.... Do końca nie wiadomo co jest kolejną zagadką, a co tylko rekwizytem.
Przydałby się więc jakiś wyświetlacz, który w spójny sposób pokazywałby ile jest jeszcze pracy do wykonania.
Całościowo przyjemny pokój i dla osób chodzących często do ER'ów na pewno powinien znaleźć się na liście do odwiedzenia. Przyznam się jednak, że po opiniach, które przeczytałem spodziewałem się trochę więcej.
Lokalizacja w centrum handlowym przyjemna. Do tego w wolne niedziele mają pusty parking. O miejsce postojowe przed wejściem łatwo.
Sam pokój na dobrym poziomie i wart obejrzenia, ale kilka zarzutów aż ciśnie się na usta.
Scenariusz fajny, ale nie do końca przemyślany. Bowiem założenia naukowe terraformowania powierzchni Marsa powinno przygotować znaczna liczna ekspedycji naukowych, a następnie jedna duża i dobrze przygotowana ekspedycja inżynieryjna powinna to zrealizować. Tu wszystko jest wymieszane: trzeba przygotować założenia teoretyczne i je wdrożyć. Szkoda, bo można by było z tego zrobić dwa odrębne i fajne pokoje.
Samo laboratorium urządzone w ascetycznym stylu. Wszystko na biało, prawie sterylnie. Duże przestrzenie. Trochę nie jak na modułowym przedsięwzięciu, które zostało przywiezione w postaci prefabrykowanych kontenerów. Klimat lekko cierpi.
Zagadkowo bardzo fajnie. Wysoki poziom logiczności, poziom trudności średni. Jest dobrze.
Jeśli chodzi o zagadki, to nie podobała mi się ta zręcznościowa. Moim zdaniem jest o jeden stopień za trudna. Jej rozwiązywanie dla przeciętnej dorosłej osoby, która nie korzysta z gier komputerowych nastręcza dużo trudności.
Sporą trudność stanowi ilość rozpraszaczy jaka jest w laboratorium. Duża ilość kolorowych fiolek, podobny kształtem a różniących się wagą flakoników,.... Do końca nie wiadomo co jest kolejną zagadką, a co tylko rekwizytem.
Przydałby się więc jakiś wyświetlacz, który w spójny sposób pokazywałby ile jest jeszcze pracy do wykonania.
Całościowo przyjemny pokój i dla osób chodzących często do ER'ów na pewno powinien znaleźć się na liście do odwiedzenia. Przyznam się jednak, że po opiniach, które przeczytałem spodziewałem się trochę więcej.
Ostatnio odwiedzone pokoje:
Ocena ogólna: 7/10
Obsługa: 10/10
Klimat: 8/10
Poziom trudności: Średni
Odpowiedź firmy Świat Zagadek
Dzień dobry,
Niezbyt często podejmujemy decyzje o odpisaniu na opinie, jednak chcielibyśmy sprostowac kilka kwestii, które najzwyczajniej w świecie chyba gdzięs umknęły.
Po pierwsze scenariusz gry brzmi tak, że jesteście śmiałkami, którzy zostali powołani do misji Kolonizacji Marsa, ponieważ innym ekspedycjom się nie udało. Ponadto przecież przed gra jesteście poinformowani jakie założenia teoretyczne ma Wasza misja - tzn. jakie parametry na Marsie musicie osiągnąć. Nie rozumiemy więc tego zarzutu, WSZYSTKO to o czym napisaliśmy usłyszał Pan we wprowadzeniu przed wejściem do pokoju. ;) Dlatego tez pokój jest jeden i nie widzimy powodu dla którego miałyby istnieć dwa ;)
Przykro Nam, ze Pana wizja marsjańskiego laboratorium mija się z Naszą, jednak nie mieliśmy w planach budowy statku kosmicznego czy jakiś kontenerów, modułów. Laboratorium to laboratorium - jest czyste, estetyczne i zadbane i to w nim macie stworzyć odpowiednie warunki na Marsie. Nie wiemy skąd wzięły się Pańskie wyobrażenia jednak napewno nie z opisu pokoju, wprowadzenia czy opinii klientów. Nigdzie nie nadmieniamy, iż to statek kosmiczny czy coś w tym rodzaju.
Co do trudności zagadki zręcznościowej, cóż jedni robią ją za pierwszym razem, inni dłużej. Na umiejętności grup nie mamy wpływu, nie zrobienie zagadki nie blokuje gry, jest elementem misji do wykonania, jednak nic nie stracicie gdy jej nie wykonacie. Dla kazdego co innego jest trudne.
A co do wyświetlacza ile zostało do wykonania - każdy parametr do osiągnięcia ma skale - spokojnie można sobie to obserwować ;) Nie jest to wiedza tajemna.
Pozdrawiamy,
Świat Zagadek.
Niezbyt często podejmujemy decyzje o odpisaniu na opinie, jednak chcielibyśmy sprostowac kilka kwestii, które najzwyczajniej w świecie chyba gdzięs umknęły.
Po pierwsze scenariusz gry brzmi tak, że jesteście śmiałkami, którzy zostali powołani do misji Kolonizacji Marsa, ponieważ innym ekspedycjom się nie udało. Ponadto przecież przed gra jesteście poinformowani jakie założenia teoretyczne ma Wasza misja - tzn. jakie parametry na Marsie musicie osiągnąć. Nie rozumiemy więc tego zarzutu, WSZYSTKO to o czym napisaliśmy usłyszał Pan we wprowadzeniu przed wejściem do pokoju. ;) Dlatego tez pokój jest jeden i nie widzimy powodu dla którego miałyby istnieć dwa ;)
Przykro Nam, ze Pana wizja marsjańskiego laboratorium mija się z Naszą, jednak nie mieliśmy w planach budowy statku kosmicznego czy jakiś kontenerów, modułów. Laboratorium to laboratorium - jest czyste, estetyczne i zadbane i to w nim macie stworzyć odpowiednie warunki na Marsie. Nie wiemy skąd wzięły się Pańskie wyobrażenia jednak napewno nie z opisu pokoju, wprowadzenia czy opinii klientów. Nigdzie nie nadmieniamy, iż to statek kosmiczny czy coś w tym rodzaju.
Co do trudności zagadki zręcznościowej, cóż jedni robią ją za pierwszym razem, inni dłużej. Na umiejętności grup nie mamy wpływu, nie zrobienie zagadki nie blokuje gry, jest elementem misji do wykonania, jednak nic nie stracicie gdy jej nie wykonacie. Dla kazdego co innego jest trudne.
A co do wyświetlacza ile zostało do wykonania - każdy parametr do osiągnięcia ma skale - spokojnie można sobie to obserwować ;) Nie jest to wiedza tajemna.
Pozdrawiamy,
Świat Zagadek.
Ostra ta Piła!! Uwaga na palce! :)
24.03.2019 | data wizyty: 10.03.2019
Co tu napisać o pokoju, gdy słów z wrażenia brakuje... Fenomenalne widowisko godne największych produkcji ER.
Na pewno kandydat do najlepszego pokoju w Polsce, a pewnie też w eksporcie byłoby się czym pochwalić.
W koncepcji pokoju wykorzystano perfekcyjnie kanwę serii Piła. Nie wiem czy dałoby się to zrobić lepiej.
Scenografia świetnie odzwierciedla industrialne przestrzenie. Dużo stali, krat, kabli... Tyle jest tam urządzeń do gry i nic zbędnego. To jest piękne...
Zagadkowo pokój też jedyny w swoim rodzaju. Zadania początkowo, niby rozdzielone, ale cały czas wymagają współpracy wszystkich graczy. I to podkreślam - wszystkich i cały czas. Później drogi graczy się łączą i znów dzielą!
Jak to w grze.
Zagadkowo wszystko logiczne i wynikające z siebie. Nie mogę mieć jakiegokolwiek zarzutu.
Zresztą spróbujcie sami bo warto.
Sam Pan Piła też z poczuciem humoru. Gdy usłyszał, że jest tępą dzidą, to się nie obraził. Po prostu zgasił światło.
Ale śpiew o chryzantemach go obłaskawia!! :)
Zaznaczam, że pokój do najłatwiejszych nie należy i z uwagi na konieczność komunikacji pomiędzy graczami na chwilami bardzo wysokim poziomie, nie powinno się zabierać graczy i małym doświadczeniu.
Jest to raczej produkcja przeznaczona dla osób, które już coś widziały (i to wszystkich w zespole).
Gra w komunikację z nowicjuszem przy tamtych zadaniach może zrobić się bardzo frustrująca.
Pokój ogólnie należy ocenić jako średni trudnościowo, ale dla mniej doświadczonych ekip będzie na pewno trudnym.
Ciężko jest opisać wszystkie wrażenia z tego pokoju, ale całość jest na pewno bardzo bardzo pozytywna.
Podsumowując całość powiem tak: Gdy zamykają się przed Tobą drzwi i słyszysz to sakramentalne GAME OVER, zaczynasz na świat patrzeć troszeczkę inaczej.
Na pewno kandydat do najlepszego pokoju w Polsce, a pewnie też w eksporcie byłoby się czym pochwalić.
W koncepcji pokoju wykorzystano perfekcyjnie kanwę serii Piła. Nie wiem czy dałoby się to zrobić lepiej.
Scenografia świetnie odzwierciedla industrialne przestrzenie. Dużo stali, krat, kabli... Tyle jest tam urządzeń do gry i nic zbędnego. To jest piękne...
Zagadkowo pokój też jedyny w swoim rodzaju. Zadania początkowo, niby rozdzielone, ale cały czas wymagają współpracy wszystkich graczy. I to podkreślam - wszystkich i cały czas. Później drogi graczy się łączą i znów dzielą!
Jak to w grze.
Zagadkowo wszystko logiczne i wynikające z siebie. Nie mogę mieć jakiegokolwiek zarzutu.
Zresztą spróbujcie sami bo warto.
Sam Pan Piła też z poczuciem humoru. Gdy usłyszał, że jest tępą dzidą, to się nie obraził. Po prostu zgasił światło.
Ale śpiew o chryzantemach go obłaskawia!! :)
Zaznaczam, że pokój do najłatwiejszych nie należy i z uwagi na konieczność komunikacji pomiędzy graczami na chwilami bardzo wysokim poziomie, nie powinno się zabierać graczy i małym doświadczeniu.
Jest to raczej produkcja przeznaczona dla osób, które już coś widziały (i to wszystkich w zespole).
Gra w komunikację z nowicjuszem przy tamtych zadaniach może zrobić się bardzo frustrująca.
Pokój ogólnie należy ocenić jako średni trudnościowo, ale dla mniej doświadczonych ekip będzie na pewno trudnym.
Ciężko jest opisać wszystkie wrażenia z tego pokoju, ale całość jest na pewno bardzo bardzo pozytywna.
Podsumowując całość powiem tak: Gdy zamykają się przed Tobą drzwi i słyszysz to sakramentalne GAME OVER, zaczynasz na świat patrzeć troszeczkę inaczej.
Ostatnio odwiedzone pokoje:
Ocena ogólna: 10/10
Obsługa: 10/10
Klimat: 10/10
Poziom trudności: Średni
#46 Więzienie w świece PostApo? A myślałem, że od razu kula!
3.03.2019 | data wizyty: 3.03.2019
Po wydostaniu się z Tajnej Kwatery Dyktatora (patrz opinia) ruszyliśmy szturmem po zmianę władzy w bunkrze.
Ten sam bunkier. Inny sektor. Kilka szybkich ruchów i złapali nas. Bunkier tak duży, że mają w nim nawet zakład penitencjarny z izolatkami. Wielki więc szacun za scenografię. Choć izolatki chyba w takich bunkrach się przydają, bo łatwo dostać korby.
Szczęście nie załapali wszystkich. Ktoś namieszał w kablach i jest szansa na ucieczkę... A więc chodu!!
Zagadkowo wysoki poziom nowatorstwa i oryginalności. Część dotycząca współpracy manualnej między graczami ciekawa. Jak się dowiedzieliśmy, znaleźliśmy nowy sposób jej rozwiązania! Utrudniając sobie życie, ale zawsze to nowy sposób :)
Wszystkie zagadki logiczne i wynikające z siebie. Dwie z nich mogę powiedzieć, że naprawdę trudne. Sprawiły nam kłopot.
Fajnie, że do zagadek udało się wykorzystać całą dostępną przestrzeń bunkrowego ZK z łączeniem elementów z przeciwległych końców.
Pokój przy drużynie dwuosobowej trudny. Trójki mają dużo łatwiej. Architektowi pokoju udało się uzyskać ten sam elekt co w drugim pokoju. Możesz iść tego pokoju bez względu na doświadczenie. Jeśli myślisz logicznie, szukasz, składasz wszystko w całość, to sobie poradzisz. Nie musisz mieć dużego doświadczenia - ta gra będzie Twoja!
Chciałbym zawsze trafiać do pokoi na tym poziomie. Podobnie jak przy TKD - czekam na kolejne produkcje.
Ten sam bunkier. Inny sektor. Kilka szybkich ruchów i złapali nas. Bunkier tak duży, że mają w nim nawet zakład penitencjarny z izolatkami. Wielki więc szacun za scenografię. Choć izolatki chyba w takich bunkrach się przydają, bo łatwo dostać korby.
Szczęście nie załapali wszystkich. Ktoś namieszał w kablach i jest szansa na ucieczkę... A więc chodu!!
Zagadkowo wysoki poziom nowatorstwa i oryginalności. Część dotycząca współpracy manualnej między graczami ciekawa. Jak się dowiedzieliśmy, znaleźliśmy nowy sposób jej rozwiązania! Utrudniając sobie życie, ale zawsze to nowy sposób :)
Wszystkie zagadki logiczne i wynikające z siebie. Dwie z nich mogę powiedzieć, że naprawdę trudne. Sprawiły nam kłopot.
Fajnie, że do zagadek udało się wykorzystać całą dostępną przestrzeń bunkrowego ZK z łączeniem elementów z przeciwległych końców.
Pokój przy drużynie dwuosobowej trudny. Trójki mają dużo łatwiej. Architektowi pokoju udało się uzyskać ten sam elekt co w drugim pokoju. Możesz iść tego pokoju bez względu na doświadczenie. Jeśli myślisz logicznie, szukasz, składasz wszystko w całość, to sobie poradzisz. Nie musisz mieć dużego doświadczenia - ta gra będzie Twoja!
Chciałbym zawsze trafiać do pokoi na tym poziomie. Podobnie jak przy TKD - czekam na kolejne produkcje.
Ostatnio odwiedzone pokoje:
Ocena ogólna: 10/10
Obsługa: 10/10
Klimat: 10/10
Poziom trudności: Trudny
#45 Dyktatorek: trochę gorzki, trochę słodki!
3.03.2019 | data wizyty: 3.03.2018
Najprostsze rozwiązania są najlepsze, czyli skoro siedzimy w bunkrze, to opowiadajmy straszne historie o życiu w bunkrach! A że ludzie się nie zmieniają, choćby nie wiem jaka woja atomowa wybuchła, to władza i dobra doczesne zawsze będą naczelnym kierunkiem działań.
W bunkrze przez dziesiątki lat poza bieżącą konserwacją urządzeń i czytaniem tych samych książek i graniem w te same gry nie ma co robić, więc o szaleństwo jest bardzo łatwo. Tu bunt, tam zamach stanu...
Sukces scenariusza murowany!!
Fabuła i klimat pierwsza klasa. Gratulacje za dobrze wykorzystany materiał.
Zagadkowo pokój bardzo oryginalny. Naprawdę chwalę za wiele nowych rozwiązań i zagadek - nie spotykanych przez nas dotychczas w innych pokojach. Nie trzeba pakować wielkiej elektroniki, żeby zrobić fajne zagadki.
Chwalę też wszechstronność zagadek. Są zagadki na wyszperanie, na myślenie i kombinowanie.
Świetne wykorzystanie wymuszenia współpracy między uczestnikami zagadki manualnej, a właściwie logiczno-manualnej. Nie tylko bowiem o zręczność chodzi.
Pokój na najwyższym poziomie. Dla dwuosobowej już chyba trochę doświadczonej ekipy w sam raz. Cały czas było co robić . Pokój również nadaje się dla grup o małym stażu. Grupy na każdym poziomie doświadczenia na pewno będą się dobrze bawiły.
Nam przeszło z jedną malutką podpowiedzią. Prawie nie-podpowiedzią!
Czekam na kolejne produkcje! ;)
W bunkrze przez dziesiątki lat poza bieżącą konserwacją urządzeń i czytaniem tych samych książek i graniem w te same gry nie ma co robić, więc o szaleństwo jest bardzo łatwo. Tu bunt, tam zamach stanu...
Sukces scenariusza murowany!!
Fabuła i klimat pierwsza klasa. Gratulacje za dobrze wykorzystany materiał.
Zagadkowo pokój bardzo oryginalny. Naprawdę chwalę za wiele nowych rozwiązań i zagadek - nie spotykanych przez nas dotychczas w innych pokojach. Nie trzeba pakować wielkiej elektroniki, żeby zrobić fajne zagadki.
Chwalę też wszechstronność zagadek. Są zagadki na wyszperanie, na myślenie i kombinowanie.
Świetne wykorzystanie wymuszenia współpracy między uczestnikami zagadki manualnej, a właściwie logiczno-manualnej. Nie tylko bowiem o zręczność chodzi.
Pokój na najwyższym poziomie. Dla dwuosobowej już chyba trochę doświadczonej ekipy w sam raz. Cały czas było co robić . Pokój również nadaje się dla grup o małym stażu. Grupy na każdym poziomie doświadczenia na pewno będą się dobrze bawiły.
Nam przeszło z jedną malutką podpowiedzią. Prawie nie-podpowiedzią!
Czekam na kolejne produkcje! ;)
Ostatnio odwiedzone pokoje:
Ocena ogólna: 10/10
Obsługa: 10/10
Klimat: 10/10
Poziom trudności: Średni
#44 Świetnie ten pokój wydrukowali!!
17.02.2019 | data wizyty: 17.02.2019
Wcielenie się w rolę detektywa, policjanta, poszukiwacza - klasyk gatunku ER. Tu wykonany z najwyższą jakością i klasą!
Gdy zobaczyłem budynek na zewnątrz stwierdziłem, że może być nieźle. Gdy zobaczyłem wewnątrz: szeroki korytarz z instalacjami w podwieszanych korytkach i odchodzącą farbą ze ścian powiedziałem głośno: dobra scenografia do horroru. Dalej zostaliśmy przywitani przez Panią z obsługi. Pomogły nam profesjonalne wskazówki wysłane sms-em. Bardzo dobry pomysł!
Klimat najwyższa klasa. Detal pokoju dopilnowany w najdrobniejszych szczegółach - wszystkie gadżety z epoki lat 80- tych. Tak jakby czas zatrzymał się tylko dla nas.
Elekty specjalne scenariusza bardzo nam zaimponowały!!!
Zagadkowo pokój bardzo dobry. Zagadki raczej nieszablonowe. Za to te tradycyjnego typu: postaw coś w dobrym miejscu nie są nadużywane. W pokoju logiczne myślenie się przydało, ale było sporo rzeczy dla szperaczy (znajdź gdzie się ukrywa). Wszystko zbilansowane.
Do pokoju poszliśmy we czwórkę. Skończyliśmy 15 minut przed czasem, z jedną malutką podpowiedzą. Nasza wina, bo nie doczytaliśmy instrukcji obsługi. Proszę więc czytać ze zrozumieniem i nie spieszyć się za bardzo!
Pokój wydał nam się generalnie łatwy, choć mniejsze i mniej doświadczone ekipy będą go oceniały inaczej, stąd pozwoliłem sobie na oznaczenie poziomu średniego.
Bardzo miła i profesjonalna obsługa pokoju. Nasza Mistrzyni Gry stanęła na wysokości zadania. Pod każdym względem - dziękujemy za miłą grę i rozmowę po :)
Pokój zrobiony w najwyższej jakości i klasie. Polecam z całą odpowiedzialnością, a sam czekam na kolejne produkcje spod igły tego architekta!
Gdy zobaczyłem budynek na zewnątrz stwierdziłem, że może być nieźle. Gdy zobaczyłem wewnątrz: szeroki korytarz z instalacjami w podwieszanych korytkach i odchodzącą farbą ze ścian powiedziałem głośno: dobra scenografia do horroru. Dalej zostaliśmy przywitani przez Panią z obsługi. Pomogły nam profesjonalne wskazówki wysłane sms-em. Bardzo dobry pomysł!
Klimat najwyższa klasa. Detal pokoju dopilnowany w najdrobniejszych szczegółach - wszystkie gadżety z epoki lat 80- tych. Tak jakby czas zatrzymał się tylko dla nas.
Elekty specjalne scenariusza bardzo nam zaimponowały!!!
Zagadkowo pokój bardzo dobry. Zagadki raczej nieszablonowe. Za to te tradycyjnego typu: postaw coś w dobrym miejscu nie są nadużywane. W pokoju logiczne myślenie się przydało, ale było sporo rzeczy dla szperaczy (znajdź gdzie się ukrywa). Wszystko zbilansowane.
Do pokoju poszliśmy we czwórkę. Skończyliśmy 15 minut przed czasem, z jedną malutką podpowiedzą. Nasza wina, bo nie doczytaliśmy instrukcji obsługi. Proszę więc czytać ze zrozumieniem i nie spieszyć się za bardzo!
Pokój wydał nam się generalnie łatwy, choć mniejsze i mniej doświadczone ekipy będą go oceniały inaczej, stąd pozwoliłem sobie na oznaczenie poziomu średniego.
Bardzo miła i profesjonalna obsługa pokoju. Nasza Mistrzyni Gry stanęła na wysokości zadania. Pod każdym względem - dziękujemy za miłą grę i rozmowę po :)
Pokój zrobiony w najwyższej jakości i klasie. Polecam z całą odpowiedzialnością, a sam czekam na kolejne produkcje spod igły tego architekta!
Ostatnio odwiedzone pokoje:
Ocena ogólna: 10/10
Obsługa: 10/10
Klimat: 10/10
Poziom trudności: Średni
#43 To miało być pilnie strzeżone więzienie! Jest oddział !pół!otwarty.
10.02.2019 | data wizyty: 10.02.2019
Klasyk tematu ER - czyli ucieczka z więzienia. Temat fajny i bardzo wdzięczny.
Tym razem scenografia lotniczego bunkra z lat 50-tych bardzo dobrze odzwierciedlała klimat starego więzienia o zaostrzonym rygorze. Byłoby idealnie gdyby nie elektroniczny zamek na wyjście z pokoju. Bardziej spodziewałbym się czegoś w klimacie lat 50/60 - zwykły elektrozamek. Jeden szczegół, który bije w oczy.
Zagadki w pokoju ciekawe. Wymagają chwili zastanowienia, choć nie są trudne. Pokój jest zdecydowanie łatwy i przeznaczony dla mało doświadczonych graczy.
Gdy zobaczyliśmy, że nie uda nam się zrobić rekordu, ze wszystkim przestaliśmy się spieszyć. To była spokojna przyjemna gra, gdzie zostało nam jeszcze 15 minut czasu.
Tu zaś zaczyna się poważny mankament tego pokoju. Widzieliśmy, że jesteśmy niedaleko i dlatego się nie spieszyliśmy. A łącznie przy ekipie dwuosobowej mieliśmy do rozwiązania 6 zagadek. Chyba czarny rekord ilości zagadek spośród wszystkich pokoi jakie odwiedziliśmy.
Przy większej ilości graczy lekko rośnie ilość zagadek, ponieważ trzeba wydostać się z cel. Nie przesłania to jednak faktu pewnego rodzaju (w braku innego określenia) intelektualnej pustki po skończeniu pokoju.
MAŁA ILOŚĆ ZAGADEK SPRAWIA, ŻE POKÓJ NIE ZACHĘCA JAKO CAŁOŚĆ.
Pan z obsługi to temat rzeka. Poza zachwalaniem swoich pokoi i zdaje się lekką niechęcią do słuchania klientów zrobił bardzo dziwną rzecz. Na 20 przed końcem gry przyszedł do nas do pokoju niezawołany i bez celu. Po prostu sobie pogadać. Chyba, że chciał poprzeszkadzać w grze. Udało mu się to, bo skutecznie odwiódł nas od przeglądu znalezionych fantów, co prowadziło do rozwiązania ostatniej zagadki.
Podczas tej wizyty połączonej z końcową odprawą opowiedział o tym jak czasem utrudnia ekipom grę lub odejmuje czas. Nie było to nic budującego.
Całościowo zaczął się jawić nam jako demiurg wśród mistrzów gry ER. Nic optymistycznego.
Podsumowując: za takie pieniądze znajdziecie dużo ciekawsze pokoje!!
Tym razem scenografia lotniczego bunkra z lat 50-tych bardzo dobrze odzwierciedlała klimat starego więzienia o zaostrzonym rygorze. Byłoby idealnie gdyby nie elektroniczny zamek na wyjście z pokoju. Bardziej spodziewałbym się czegoś w klimacie lat 50/60 - zwykły elektrozamek. Jeden szczegół, który bije w oczy.
Zagadki w pokoju ciekawe. Wymagają chwili zastanowienia, choć nie są trudne. Pokój jest zdecydowanie łatwy i przeznaczony dla mało doświadczonych graczy.
Gdy zobaczyliśmy, że nie uda nam się zrobić rekordu, ze wszystkim przestaliśmy się spieszyć. To była spokojna przyjemna gra, gdzie zostało nam jeszcze 15 minut czasu.
Tu zaś zaczyna się poważny mankament tego pokoju. Widzieliśmy, że jesteśmy niedaleko i dlatego się nie spieszyliśmy. A łącznie przy ekipie dwuosobowej mieliśmy do rozwiązania 6 zagadek. Chyba czarny rekord ilości zagadek spośród wszystkich pokoi jakie odwiedziliśmy.
Przy większej ilości graczy lekko rośnie ilość zagadek, ponieważ trzeba wydostać się z cel. Nie przesłania to jednak faktu pewnego rodzaju (w braku innego określenia) intelektualnej pustki po skończeniu pokoju.
MAŁA ILOŚĆ ZAGADEK SPRAWIA, ŻE POKÓJ NIE ZACHĘCA JAKO CAŁOŚĆ.
Pan z obsługi to temat rzeka. Poza zachwalaniem swoich pokoi i zdaje się lekką niechęcią do słuchania klientów zrobił bardzo dziwną rzecz. Na 20 przed końcem gry przyszedł do nas do pokoju niezawołany i bez celu. Po prostu sobie pogadać. Chyba, że chciał poprzeszkadzać w grze. Udało mu się to, bo skutecznie odwiódł nas od przeglądu znalezionych fantów, co prowadziło do rozwiązania ostatniej zagadki.
Podczas tej wizyty połączonej z końcową odprawą opowiedział o tym jak czasem utrudnia ekipom grę lub odejmuje czas. Nie było to nic budującego.
Całościowo zaczął się jawić nam jako demiurg wśród mistrzów gry ER. Nic optymistycznego.
Podsumowując: za takie pieniądze znajdziecie dużo ciekawsze pokoje!!
Ostatnio odwiedzone pokoje:
Ocena ogólna: 6/10
Obsługa: 5/10
Klimat: 9/10
Poziom trudności: Łatwy
#Myśleć trzeba do końca - nawet 6 stóp pod ziemią!
10.02.2019 | data wizyty: 10.02.2019
Pokój jakich mało. Właściwie słyszałem tylko o dwóch takich pokojach. Dwoje ludzi zamkniętych w oddzielnych skrzyniach. Każdy ma jakiś element łamigłówki. Razem muszą się skomunikować, porozumieć, aby ułożyć całość zagadki i dojść do rozwiązania.
To był główny argument, aby udać się do tego pokoju.
Jest klimatycznie. Zwłaszcza, gdy wita Was okrutnie szczupły, wysoki młody człowiek z długimi i ciemnymi włosami (niczym wampir jakiś :). Po krótkiej rozmowie dowiadujemy się, że nie wyjdziemy ze skrzyń. Ciarki na plecach.
Klimat na wysokim poziomie.
Wystrój klimatyczny. Bunkier lotniczy z lat 50-tych. Dwie drewniane skrzynie dużych rozmiarów.
To chyba tyle plusów. Zagadkowo pokój bardzo trudny. Trudność zagadkowa, moim zdaniem, zbudowana jest w koło braku pewnych danych do sprawnego rozwiązania zagadki. Bardzo dużo rzeczy należało zgadnąć, zamiast wynieść z jakieś informacji z desek skrzyni. Przez to pokój zrobił się mało intuicyjny.
Po grze dowiedzieliśmy się, że pokój był konstruowany przez osobę, która nigdy nie była w żadnym ER. To chyba wyjaśnia braki.
Pan z obsługi młody, miły, ale trochę jakby z innego świata - innego niż świat ER'ów. Więcej opiszę przy drugim pokoju jaki odwiedziliśmy u tego dostawcy w tym dniu (ShowShank).
To był główny argument, aby udać się do tego pokoju.
Jest klimatycznie. Zwłaszcza, gdy wita Was okrutnie szczupły, wysoki młody człowiek z długimi i ciemnymi włosami (niczym wampir jakiś :). Po krótkiej rozmowie dowiadujemy się, że nie wyjdziemy ze skrzyń. Ciarki na plecach.
Klimat na wysokim poziomie.
Wystrój klimatyczny. Bunkier lotniczy z lat 50-tych. Dwie drewniane skrzynie dużych rozmiarów.
To chyba tyle plusów. Zagadkowo pokój bardzo trudny. Trudność zagadkowa, moim zdaniem, zbudowana jest w koło braku pewnych danych do sprawnego rozwiązania zagadki. Bardzo dużo rzeczy należało zgadnąć, zamiast wynieść z jakieś informacji z desek skrzyni. Przez to pokój zrobił się mało intuicyjny.
Po grze dowiedzieliśmy się, że pokój był konstruowany przez osobę, która nigdy nie była w żadnym ER. To chyba wyjaśnia braki.
Pan z obsługi młody, miły, ale trochę jakby z innego świata - innego niż świat ER'ów. Więcej opiszę przy drugim pokoju jaki odwiedziliśmy u tego dostawcy w tym dniu (ShowShank).
Ostatnio odwiedzone pokoje:
Ocena ogólna: 5/10
Obsługa: 7/10
Klimat: 10/10
Poziom trudności: Bardzo trudny
#41 Masz problem z pierścieniem? Rzuć go do ognia!!!
3.02.2019 | data wizyty: 3.02.2019
Fajni Ci Hobbici. Nawet gdy zabierają się za zagadki, co spod ich pióra wychodzą fajne rzeczy.
Bardzo dobrze utrzymany klimat Shire. Pagórki mieszkalne, lasy, pola. Wszystko wykonane w ciekawy sposób, Trochę przyćmione światło. Cóż kraina północna już, a pora roku taka, jaka jest. :)
Pokój zagadkowo bardzo dobry. Nieliniowy, ale szło się połapać. Sporo kłódek, co moim zdaniem jest plusem, ale de gustibus ... Kilka nowatorskich zagadek - niespotykanych lub bardzo rzadko spotykanych w innych pokojach.
Sama przyjemność przy rozkmince co do czego. Jest także kilka rodzajów run - zarówno te w mowie białej jak i czarnej. :)
Zagadki logiczne i bez zbędnego przepychu. Nie mam żadnego zarzutu.
Generalnie podróżujemy po ER'ach we dwójkę. Tym razem poszliśmy w cztery osoby. Bawiliśmy się świetnie.
Powiem jednak, że pokój ten był do ogarnięcia w dwie osoby.
Dobrze dobrana proporcja pojemności pokoju do czasu - patrz inne moje opinie SkillHill.
Szczególne pozdrowienia dla Mychy jako prowadzącej!! Rzadko widzimy tak zaangażowanego Mistrza Gry. Wielki szacunek.
Polecam szczerze. Nawet z młodszymi uczestnikami.
Bardzo dobrze utrzymany klimat Shire. Pagórki mieszkalne, lasy, pola. Wszystko wykonane w ciekawy sposób, Trochę przyćmione światło. Cóż kraina północna już, a pora roku taka, jaka jest. :)
Pokój zagadkowo bardzo dobry. Nieliniowy, ale szło się połapać. Sporo kłódek, co moim zdaniem jest plusem, ale de gustibus ... Kilka nowatorskich zagadek - niespotykanych lub bardzo rzadko spotykanych w innych pokojach.
Sama przyjemność przy rozkmince co do czego. Jest także kilka rodzajów run - zarówno te w mowie białej jak i czarnej. :)
Zagadki logiczne i bez zbędnego przepychu. Nie mam żadnego zarzutu.
Generalnie podróżujemy po ER'ach we dwójkę. Tym razem poszliśmy w cztery osoby. Bawiliśmy się świetnie.
Powiem jednak, że pokój ten był do ogarnięcia w dwie osoby.
Dobrze dobrana proporcja pojemności pokoju do czasu - patrz inne moje opinie SkillHill.
Szczególne pozdrowienia dla Mychy jako prowadzącej!! Rzadko widzimy tak zaangażowanego Mistrza Gry. Wielki szacunek.
Polecam szczerze. Nawet z młodszymi uczestnikami.
Ostatnio odwiedzone pokoje:
Ocena ogólna: 10/10
Obsługa: 10/10
Klimat: 10/10
Poziom trudności: Średni
#40 Pan Teofil Wariat, czyli jak przestałem się bać i pokochałem bombę!!
3.02.2019 | data wizyty: 27.01.2019
Chyba mój ulubiony koncept scenariusza - przereagowana odpowiedź na błahe wydarzenie. Samo życie!!
Nieważny jest skutek. Ważna jest ADEKWATNA reakcja. Skończyło się bombą o rozmiarze lodówki.
Absurdalny pomysł przerodził się w świetną kanwę pokoju.
Scenografia przyjemna. Miła w obyciu. Średniej jakości mieszkanie. Pan Teofil estetą nie był.
Zagadkowo działo się bardzo bardzo dużo. Tym razem byliśmy w ekipie dwuosobowej i powiem, że było nas za mało.
Pokój jest zdecydowanie przygotowany na większą ilość uczestników.
Jeśli chcesz iść we dwie osoby, to negocjuj u Pana Teofila dodatkowy czas. Ale czy można negocjować z terrorystą? :)
Zagadki oparte w większości na kłódkach, ale nie tylko, jest trochę prostej elektroniki, która dodaje pokojowi swoistego uroku. Wszystko sprawne. Zagadki logiczne i wynikające z siebie.
Sama przyjemność.
Mocna pozycja, która każda zgrana ekipa powinna odwiedzić.
Jak zwykle pozdrowienia dla Mistrzyni Gry (w podwójnym znaczeniu) Mychy.
Nieważny jest skutek. Ważna jest ADEKWATNA reakcja. Skończyło się bombą o rozmiarze lodówki.
Absurdalny pomysł przerodził się w świetną kanwę pokoju.
Scenografia przyjemna. Miła w obyciu. Średniej jakości mieszkanie. Pan Teofil estetą nie był.
Zagadkowo działo się bardzo bardzo dużo. Tym razem byliśmy w ekipie dwuosobowej i powiem, że było nas za mało.
Pokój jest zdecydowanie przygotowany na większą ilość uczestników.
Jeśli chcesz iść we dwie osoby, to negocjuj u Pana Teofila dodatkowy czas. Ale czy można negocjować z terrorystą? :)
Zagadki oparte w większości na kłódkach, ale nie tylko, jest trochę prostej elektroniki, która dodaje pokojowi swoistego uroku. Wszystko sprawne. Zagadki logiczne i wynikające z siebie.
Sama przyjemność.
Mocna pozycja, która każda zgrana ekipa powinna odwiedzić.
Jak zwykle pozdrowienia dla Mistrzyni Gry (w podwójnym znaczeniu) Mychy.
Ostatnio odwiedzone pokoje:
Ocena ogólna: 10/10
Obsługa: 10/10
Klimat: 10/10
Poziom trudności: Średni
#39 Z życia korpoludka: DEADLINE za 75 minut.
3.02.2019 | data wizyty: 27.01.2019
Z życia korpoludka: trzeba "coś" zrobić na ASAP, ale najpierw trzeba ustalić co trzeba zrobić.
Każdy, kto popracował w korpo (a w czteroosobowej ekipie mieliśmy 3 takie osoby) zna to dokładnie. Scenariusz jest więc jak najbardziej w porządku. Z życia wzięty!
Może scenografia nie daje wrażenia openspace biurowca w Mordorze, ale cóż świat korpo nie jest doskonały. A może my już awansowaliśmy, żeby dostać własny gabinet? :) Nie mam zastrzeżeń, mimo jakieś polemiki w grupie.
Zagadkowo pokój na najwyższym poziomie. Wiele rozwiązań bardzo nowatorskich. Niewiele zagadek jest w oparciu o znane i utarte schematy. Są i takie łatwiejsze i takie trudniejsze.
Trochę kłódek, trochę elektroniki (choć mniejszość). Każdy znajdzie coś dla siebie. Zagadki, jak cały pokój, są mocną stroną!!
Jak zwykle pozdrowienia dla naszej Mistrzyni Gry - Mychy. To określenie bardzo dobrze oddaje Jej umiejętności.
Zdecydowanie najlepsza pozycja w repertuarze SkillHill.
Godna polecenia zawsze i wszędzie. Dla każdego. Najlepiej w większej grupie :)
Uwaga: pokój jest bardzo naładowany zagadkami - małe ekipy 2-3 osobowe mogą mieć zdecydowanie problemy czasowe. Może nie starczyć czasu na kawę nim szef wróci!!! :)
Każdy, kto popracował w korpo (a w czteroosobowej ekipie mieliśmy 3 takie osoby) zna to dokładnie. Scenariusz jest więc jak najbardziej w porządku. Z życia wzięty!
Może scenografia nie daje wrażenia openspace biurowca w Mordorze, ale cóż świat korpo nie jest doskonały. A może my już awansowaliśmy, żeby dostać własny gabinet? :) Nie mam zastrzeżeń, mimo jakieś polemiki w grupie.
Zagadkowo pokój na najwyższym poziomie. Wiele rozwiązań bardzo nowatorskich. Niewiele zagadek jest w oparciu o znane i utarte schematy. Są i takie łatwiejsze i takie trudniejsze.
Trochę kłódek, trochę elektroniki (choć mniejszość). Każdy znajdzie coś dla siebie. Zagadki, jak cały pokój, są mocną stroną!!
Jak zwykle pozdrowienia dla naszej Mistrzyni Gry - Mychy. To określenie bardzo dobrze oddaje Jej umiejętności.
Zdecydowanie najlepsza pozycja w repertuarze SkillHill.
Godna polecenia zawsze i wszędzie. Dla każdego. Najlepiej w większej grupie :)
Uwaga: pokój jest bardzo naładowany zagadkami - małe ekipy 2-3 osobowe mogą mieć zdecydowanie problemy czasowe. Może nie starczyć czasu na kawę nim szef wróci!!! :)
Ostatnio odwiedzone pokoje:
Ocena ogólna: 10/10
Obsługa: 10/10
Klimat: 10/10
Poziom trudności: Średni
Strona 3
Pokaż następne