Ewa_L

    Hej, jestem Ewa_L. Mam na swoim koncie 224 odwiedzonych escape roomów. Zapraszam do przeglądania mojego profilu. Dodaj mnie do obserwowanych lub napisz wiadomość aby porozmawiać o escape roomach.

    Odwiedzone pokoje:
    224

    Planowane pokoje:
    5

    Poziom:
    Globtroter

    Punkty:
    225

    225 pkt
    300
    Wikingowie · Amulety Mocy
    Wikingowie · Amulety Mocy

    Ach, Loki

    6.10.2021 | data wizyty: 25.09.2021

    Przede wszystkim, gdyby wszyscy właściciele pokoi byli tak pozytywnie zakręceni, to myślę, że wszyscy mieliby na ustach szersze uśmiechy :).
    Ewidentnie ten pokój jest tworzony przez absolutnych pasjonatów, którzy od samego początku pozwalają na zanurzenie w klimacie pokoju, który odwiedzamy. Całe wprowadzenie jest czymś zupełnie innym, niż spotyka się to w innych pokojach.
    Również tryb gry jest inny - i o ile to jest coś, co warto przeżyć, to myślę, że jednak nie każdy będzie fanem tej formy rozgrywki. Ja muszę przyznać, że choć bawiłam się nieźle, czułam się trochę przytłoczona tym, jak toczy się gra. Myślę, że to jest bardzo mocno kwestia charakteru. Moja drużyna zdaje sobie sprawę, że czasem potrzebuję coś zrobić w ciszy, a to nie jest coś, na co można tu liczyć.
    Co do zagadek, myślę, że ich liczba jest ok, natomiast uważam je za dość łatwe (choć niektóre rozwiązania były ciekawe). To, co doceniam mniej, to fakt, że zagadki są "utrudniane" przez ciemność panującą w pokoju i limitowaną liczbę źródeł światła. Jest to dla mnie o tyle niefajne, że to zawsze prowadzi do wykluczenia części drużyny.
    Sam klimat jest super! Tutaj na serio widać, że właściciele się postarali.
    Podsumowując:
    Czy to jest pokój dla każdego? Zależy. Myślę, że warto, żeby każdy, kto uwielbia ERy, odwiedził ten pokój. Jednak myślę, że nie każdy się w nim zakocha.
    Czy warto? Tak:)

    Ocena ogólna: 7/10

    Obsługa: 10/10

    Klimat: 10/10

    Poziom trudności: Łatwy

    Dom pogrzebowy
    Dom pogrzebowy

    Ten Dom trzeba odwiedzić!

    6.10.2021 | data wizyty: 25.09.2021

    Mówiąc krótko: oby więcej takich pokoi!

    Mówiąc dłużej: ten pokój był zdecydowanym highlightem moich odwiedzin w Poznaniu.
    Zacznijmy od drobnych rzeczy: sama poczekalnia jest fajnie zorganizowana i nie daje się nudzić :), tak więc już od wejścia wrażenie było bardzo pozytywne.
    A potem był pokój :). Pokój urządzony bardzo klimatycznie, utrzymujący lekkie napięcie (bo jednak jesteśmy zamknięci w domu pogrzebowym), ale nie starający się być na siłę straszny i nie bawiący się w jumpscare'y. To, co doceniam, to że przy tworzeniu klimatu twórcy nie sięgnęli po jedno z łatwych rozwiązań, czyli "jak wszędzie będzie ciemno, to będzie dość strasznie i trudno", co wg mnie jest często nadużywane. Pokój jest "ładny" (o ile można tak powiedzieć ;)), dobrze utrzymany i czysty (może to dziwna uwaga, ale bardzo to doceniam).
    Poza fajnym wystrojem i odpowiednim klimatem, zagadki naprawdę robią robotę: jest ich dużo, niektóre są dość unikalne, a przede wszystkim pozwalają na wykorzystanie różnych umiejętności w drużynie, co zawsze jest dużym plusem, bo każdy może mieć "swój" moment.
    Jest to dla mnie ten typ pokoju, który powoduje, że człowiek czuje duża satysfakcję i potrzebę kolejnej gry, bo przecież ta była tak udana.
    Dodatkowo ogromne pozdrowienia dla przesympatycznej Mistrzyni Gry. Nie wróciliśmy tym razem do Escapelandii, więc nie miałam okazji powiedzieć, że Dom Pogrzebowy był super pokojem, najlepszym na tym wyjeździe, ale pozostanie także wysoko w moim prywatnym rankingu.
    Na pewno wrócimy!

    Ocena ogólna: 10/10

    Obsługa: 10/10

    Klimat: 10/10

    Poziom trudności: Średni

    Superheroom
    Superheroom

    Przełomowy!

    9.02.2020 | data wizyty: 1.02.2020

    Przyznam, że trochę się bałam iść do tego pokoju. Wszyscy tak polecali, ja byłam taka nastawiona, wyjazd ERowy... to nie mogło się udać ;).

    A jednak się udało! Od samego początku Mistrz Gry zrobił na mnie ogromnie pozytywne wrażenie - widać, że wkręcony zarówno w pokój, jak i w klimat. Dodatkowy plus za pytanie czy ktoś ma astmę (tak) i odpowiednie dostosowanie do tego. To mój 85+ pokój, a dopiero drugi raz mnie coś takiego spotkało, mimo, że taka postawa bardzo wpływa na mój komfort gry. Więc zaczynało się dobrze, ale doświadczenie z tym, że ostatnią emocjonującą rzeczą w ER jest rozmowa z MG, też już miałam.

    Ale cóż... było tylko lepiej. Mega pokój, w doskonałym klimacie, trzymający w napięciu, z wieloma różnymi zagadkami (niektóre mechanizmy zagadek widziałam po raz pierwszy), nieliniowy, ze wspaniałym wystrojem... I mogłabym jeszcze tak długo, bo zagadki bardzo w moim stylu, a co za tym idzie, całkowicie logiczne. Wszystko było tak starannie urządzone, że nawet jak się na czymś zablokowaliśmy, to wciąż mieliśmy frajdę z tego, co widzimy dookoła.

    Rozmowa na wyjście też bardzo sympatyczna, miło poczuć się docenionym :).

    Bardzo dobry pokój, powinno być takich więcej. I spokojnie można nastawiać się na super rozrywkę, ten pokój dowozi!

    Ocena ogólna: 10/10

    Obsługa: 10/10

    Klimat: 10/10

    Poziom trudności: Średni

    Lochy Króla Artura
    Lochy Króla Artura

    Zagubieni dworzanie

    30.06.2019 | data wizyty: 8.06.2019

    Zagubieni, ale finalnie się znaleźli!

    Od słowa do słowa, po wizycie w Zdradzie w Breslau bardzo szybko daliśmy się przekonać, by od razu spróbować kolejnej propozycji od Exit19, czyli Lochów. I było warto, bo ten pokój pozostanie moim Top na dłuuuugo!

    Na temat klimatu możnaby nie pisać wiele, poza tym, że jest jak zwykle w tej firmie... czyli niesamowicie. Jeśli podobała mi się Zdrada i niepokoił Obłęd, to Lochy mnie po prostu oczarowały, do tego stopnia, że wiele rzeczy oglądałam po kilka razy, żeby się nimi nacieszyć. Od samego początku widać nieprawdopodobną dbałość o szczegóły, wszystko jest niezwykle dopracowane i czasem wręcz człowiek się zawiesza, bo to takie ładne, takie pasujące i w ogóle...

    Zagadki - znowu dużo (i dobrze), znowu logiczne, znowu potrafiące zaskoczyć, znowu nieliniowe. Możnaby powiedzieć, ze powtarzalność nie jest dobra, ale nie, jeśli chodzi o wysoką jakość. Bardzo podobało mi się, że w pokoju można znaleźć zagadki dla osób z różnymi kompetencjami (a tak własnie składamy nasz zespół), bo dzięki temu nikt się nie nudzi i bez żalu można dzielić się zadaniami do wykonania.

    Obsługa - no gdyby nie obsługa, to byśmy tu nie trafili tak szybko... Więc oczywiście, ze na medal.

    Pokój jest dla mnie absolutną koniecznością, jeśli ktoś planuje wycieczkę do Wroclawia w poszukiwaniu pokoi. A jeśli nie planuje - to powinien zacząć, bo Lochy to mistrzostwo świata!

    Ocena ogólna: 10/10

    Obsługa: 10/10

    Klimat: 10/10

    Poziom trudności: Średni

    Zdrada w Breslau
    Zdrada w Breslau

    Breslau jak żywe!

    30.06.2019 | data wizyty: 8.06.2019

    Po taki sukcecie, jakim była dla nas Obłęd, nic dziwnego, że zdecydowaliśmy się wrócić do Exit19 (choć wcześniej nie mieliśmy tego w planach).

    Klimatycznie jak poprzednio - majstersztyk. Da się poczuć atmosferę sprzed lat, da się poczuć drobny niepokój. Ciekawe było też dla nas to, jak elementy, które tworzyły klimat, były jednocześnie zmyślnymi "przeszkadzajkami".

    Zagadki - były ok. Nieliniowe, interesujące, z różnych kategorii. Mimo wszystko, zdarzało się, że część z nas nie bardzo miała co robić, na szczęście, tutaj pomogła lekka interwencja obsługi. Ogólnie nie da się nudzić :).

    I finalnie, obsługa, na najwyższym poziomie. Wszyscy sympatyczni, kompetentni, dobrze się z nimi rozmawia. Dodatkowo - w wyniku końcowej rozmowy zwiedziliśmy jeszcze jeden pokój. Ale o tym w kolejnej recencji ;).

    Ocena ogólna: 9/10

    Obsługa: 10/10

    Klimat: 10/10

    Poziom trudności: Średni

    Czarny Motylek
    Czarny Motylek

    Pobawmy się!

    30.06.2019 | data wizyty: 6.06.2019

    Czarny Motylek to kolejna pozycja, o której wszyscy mówili, że koniecznie trzeba, dlatego też, tuż po Obłędzie, to tam skierowaliśmy swoje kroki. I cóż - było fajnie, nie żałujemy, że poszliśmy, ale z drugiej strony - nie poczuliśmy tej magii aż tak, jak była reklamowana.

    Sam klimat bardzo w porządku. Pokój ma swoje lata, ale wygląda dość dobrze, choć gdzieniegdzie widać już ślady zużycia. Atmosferę mogę określić jako "niepokojącą", co, biorąc pod uwagę tematykę, jest bardzo na miejscu.

    Zagadkowo - jest co robić, ale... no właśnie, ale. Na początku byłam bardzo zadowolona z rodzaju zagadek i ich liczby. Mimo tego, że pokój najmłodszy nie jest, wciąż potrafi zaskoczyć. Jednak od któregoś momentu miałam poczucie, że zagadki robią się łatwiejsze, za szybko się je rozwiązuje, jedna prawie nie jest zagadką... i nagle koniec. I to jest właśnie to moje ale, coś, co pozostawilo we mnie niedosyt, że potencjał tego pokoju nie został w pełni wykorzystany.

    Jeśli chodzi o obsługę, chyba jest trochę nierówna - aczkolwiek oceniając z punktu widzenia tej wizyty, było super :). Do pogadania na temat innych pokoi, z dwoma wspaniałymi kotami (to dla mnie zawsze plus). Nie ma się do czego przyczepić.

    Nie żałuję, że poszłam do Czarnego Motylka. Fajnie jest go zobaczyć, porównać, nawet potraktować go jak wycieczkę sentymentalną. Niemniej czy poleciłabym komuś, kto ma spędzić we Wrocławiu jeden dzień na rajdzie po ER - raczej nie.

    Ocena ogólna: 8/10

    Obsługa: 10/10

    Klimat: 10/10

    Poziom trudności: Łatwy

    Obłęd
    Obłęd

    Jest obłęd!

    30.06.2019 | data wizyty: 6.06.2019

    Wreszcie, po długim czasie planowania, udało się! Pojechaliśmy na rajd po wrocławskich pokojach. Na pierwszy ogień poszedł Obłęd, czemu chyba nie można się dziwić, jeśli poczytamy oceny na LockMe czy rekomendacje na FB.

    Czy Obłęd zostanie moim ulubionym pokojem? Chyba nie, ale tylko dlatego, że wyprzedza go inna pozycja z Exit19. Tak więc bardzo zasłużone drugie miejsce w moim sercu :).

    Klimat - niesamowity. Odpowiednia mieszanina grozy, niepewności, zadań do wykonania spowodowały, że zdarzało mi się korzystać z krótkofalówki, żeby usłyszeć głos kogokolwiek z zewnątrz ;). Wszystko bardzo starannie dopracowane i - mimo, że taki klimat - wszystko było czyste (a jak się gra z alergią, to się bardzo na takie rzeczy zwraca uwagę). Nie jest to jednak sterylny pokój, generalnie "dzieje się", jeśli chodzi o dopracowanie elementów i dopasowanie ich do klimatu. Po prostu - zapominamy, że jesteśmy gdzieś w środku Wrocławia, że tuż obok jest pizzeria, kawiarnia, cokolwiek. Liczy się tylko tu i teraz.

    Zagadki - ach! Dużo! Pomysłowe! Logiczne! Pasujące do fabuły! Czyli: czego chcieć więcej? A no może tego, żeby polegały na czymś, czego jeszcze nie widzieliśmy? I tak, po 60+ pokojach, w Obłędzie (a może powinnam powiedzieć: w Exit19) zdarzało mi się znajdować łamigłówki, z którymi się dotąd nie spotkałam (i celowo mówię ZAGADKI, a nie zagadka). Jedna przypadła mi do gustu mniej, ale myślę, ze to już kwestia osobistych preferencji, bo mimo, że jej nie pokochałam, to trochę nie umiem nazwać, co było nie tak. I to świadczy o jeszcze jednej super cesze Obłędu: każdy znajdzie tutaj coś dla siebie :).

    Na koniec - Obsługa. Nie ma na LockMe skali :). Wszyscy przemili, dbający o klienta (wprowadzenie w poczekalni z klimą, gdy na zewnątrz praży - &3), wspierający w trudnych momentach w pokoju. I nie mówię tu o wspieraniu przez podpowiedź, ale przez bycie dobrym duchem, gdy człowiek się boi trochę bardziej, niż by chciał :). Dodatkowo, dostaliśmy kilka minutek na dokończenie (nie było po nas grupy), podczas, gdy moglibyśmy po prostu dostać podpowiedź lub usłyszeć, że czas minął. Dzięki temu, mogliśmy bawić się i poznać ten świetny pokój do końca.

    Jednym slowem: polecam. Pozycja obowiązkowa na mapie Wrocławia, moje osobiste top :).

    Ocena ogólna: 10/10

    Obsługa: 10/10

    Klimat: 10/10

    Poziom trudności: Trudny

    Postapo
    Postapo

    Baza... słyszycie nas? Jest sztos!

    4.05.2019 | data wizyty: 4.05.2019

    Drugi pokój Forest Escape, do którego postanowiliśmy się udać... I muszę przyznać, to była petarda!
    Tutaj też wybraliśmy się w ciągu dnia i BARDZO żałowaliśmy - klimat nawet przy pełnym słońcu jest niesamowity, a w nocy byłby po prosty niezapomniany. Bardzo chwali się dbałość o szczegóły i liczba elementów wykorzystanych do stworzenia scenografii, dzięki czemu każdy "grywalny" kawałek przestrzeni - zarówno na zewnątrz, jak i wewnątrz - daje niezapomniane przeżycia.
    Zagadki były średnie, myślę, że w nocy byłyby średnie/trudne. Niemniej, tutaj już możemy mówić o większej liczbie zagadek "niekłódkowych", niż w przypadku prologu - od razu widać, że ten pokój jest nowszy. Niemniej, tutaj też logika zagadek nie budzi zastrzeżeń, pomysły na nie - również nie.
    Obsługa, jak w przypadku Prologu, bez zarzutów :).
    Bardzo dawno już nie miałam takiego poczucia, że wychodząc z pokoju, nie mam się do czego przyczepić. Postapo właśnie to mi dało - chodzenie z otwartymi wręcz ustami, że wszystko tak wspaniale zaprojektowane, że zagadki pasują do scenografii, że klimat, że taka różnorodność zasad. Postapo wylądowało w mojej osobistej topce, którą zawsze będę polecać ;).

    Ocena ogólna: 10/10

    Obsługa: 10/10

    Klimat: 10/10

    Poziom trudności: Średni

    Prolog
    Prolog

    Ja tam nie wchodzę pierwsza!

    4.05.2019 | data wizyty: 2.05.2019

    W ramach majówki postanowiliśmy pouprawiać trochę turystyki escape'owej, szczególnie, że już chwilę nigdzie nie byliśmy. Na pierwszy ogień poszedł Prolog.
    Mimo opinii, które rekomendowały odwiedzenie Forest Escape w nocy, postanowiliśmy wybrać się w ciągu dnia, co, przyznaję, mogło być błędem. Całość jest bardzo klimatyczna, niepokojąca, myślę, ze lekki mrok dodawał by tylko do tego nastroju. Pomysł na wykonanie na pewno jest super, pozwala na trochę więcej emocji niż zwykle.
    Jeśli chodzi o zagadki, nie oceniam ich na bardzo trudne, raczej średnie (nawet w kierunku łatwiejszych), jednak są one dosyć żmudne, co przy pierwszych kilku bardzo cieszyło, przy kolejnych już miało potencjał irytowania. Niemniej, część z zastosowanych rozwiązań naprawdę bardzo przypadła nam do gustu, bo nie spotkaliśmy ich do tej pory.
    Tutaj trzeba też nadmienić, że pewnie zagadkom dobrze robi mrok - wtedy są na pewno trudniejsze.
    Pokój należy raczej do starszych, więc część osób może czuć się odstraszona sporą liczbą kłódek, ale wg mnie warto poznać ten pokój - jest to na pewno ciekawe przeżycie.
    Jeśli chodzi o obsługę, to nie ma się do czego przyczepić - rzeczowa, zainteresowana czy wszystkie zagadki są dla nas zrozumiałe. Bardzo na plus!

    Ocena ogólna: 8/10

    Obsługa: 10/10

    Klimat: 10/10

    Poziom trudności: Średni

    Kolonizacja Marsa
    Kolonizacja Marsa

    Mars do Ziemi!

    17.04.2019 | data wizyty: 13.04.2019

    Do Kolonizacji wybieraliśmy się dość długo, jakoś nigdy nie było nam po drodze. I teraz w sumie nawet się cieszę, bo wizyta udowodniła nam, że jeszcze są w Warszawie perełki, do których warto ruszyć.

    Fabularnie pokój bez zarzutu. Całe wprowadzenie, to, co robimy w środku jest uzasadnione historią. Jest to szczególnie warte docenienia, ponieważ pokój nie jest liniowy, a tego typu pokoje często "gubią" swój fabularny sens gdzies po drodze. Tutaj to się zdecydowanie nie zdarzyło :).
    Jesli chodzi o scenografię, była ona na najwyższym poziomie. Wszystko ślicznie wyglądające, wpasowane w klimat, po prostu widać, że dzieło kogoś, komu naprawdę się chciało.

    Miłym zaskoczeniem są same zagadki - tutaj mamy dużo przykładów zadań, z którymi nie spotkalismy się wcześniej, co też bardzo mocno wpływa na grywalność pokoju. Zdecydowanie warto odwiedzić, choćby po to, by odkryć pokój nieidący już utartymi ścieżkami.

    Natomaist najlepsze nawet pokoje czasem bledną, jesli obsługa nie jest dopasowana. Tutaj obsługa była na najwyższym poziomie - dawno się tyle nie nagadałam, o pokojach, o innych miastach, o planach itp. (wielkie pozdrowienia dla Pani z obsługi!). Wielki plus również za podejście również po opuszczeniu przez nas firmy - mail ze zdjęciami, rekomendacjami itp.

    Jednym słowem: bardzo polecam!

    Ocena ogólna: 9/10

    Obsługa: 10/10

    Klimat: 10/10

    Poziom trudności: Średni

    Strona 1

    Pokaż następne

    Hej, nasza strona wykorzystuje pliki cookies aby jej wszystkie funkcje mogły poprawnie działać.

    Poza tymi niezbędnymi, wykorzystujemy też pliki cookies podmitów trzecich abyśmy mogli korzystać z zewnętrznych narzędzi analitycznych, społecznościowych czy marketingowych. To oznacza że dane zbierane za ich pomocą są przetwarzane też przez dostawców tych narzędzi.

    Czy wyrażasz zgodę na używanie plików cookies innych niż niezbędne do działania strony, zgodnie z naszą polityką prywatności?

    Ustawienia plików cookie

    Tutaj możesz zmienić szczegółowe ustawienia dotyczące plików cookies stosowanych na naszej stronie. Jeżeli wyrażasz zgodę na pliki cookies określonego typu, oznacza to, że zgadzasz się, aby dane przez nie zebrane były wykorzystywane przez administratora tej strony, a także dostawcę konkretnego narzędzia, z którego korzystamy - zgodnie z opisem w naszej polityce prywatności.

    Ten rodzaj plików jest niezbędny do poprawnego funkcjonowania naszej strony. Wykorzystywane są między innymi przy takich funkcjach jak zapamiętywanie przez przeglądarkę wybranego przez użytkownika kraju, produktów w koszyku czy motywu kolorystycznego strony.

    Te pliki pozwalają nam zrozumieć, jak użytkownicy poruszają się po naszej stronie. Jednym z takich narzędzi jest Google Analytics, który pozwala nam zbierać anonimowe informacje o liczbie wejść, korzystaniu z konkretnych funkcji czy rodzaju urządzeń użytkowników. Dzięki nim jesteśmy w stanie dostosować stronę do potrzeb i możliwości różnorodnych użytkowników.

    Narzędzia od Google i Facebook, które zbierają informacje o użytkownikach, które jesteśmy w stanie wykorzystać w celach marketingowych.