coolair

Problemy mieliśmy już z samym wejściem do 8 Gates ER. Nie wiedzieliśmy czy to już pierwsze zagadki czy jesteśmy na tyle niezdarni, że nie wiemy jak wejść. Poczekalnia super wystrojona. Miła Pani w obsłudze. Bardzo podobał nam się motyw wprowadzenia gdzie słychać pracowników więzienia. Pokój trudny - w pierwszym pomieszczeniu spędziliśmy koło 15 minut. Dużym plusem jest fakt, że znajdowała się tam pompa pochodząca z czasów wojny - jak i sam bunkier. Naprawdę polecam.

Przed wejściem pokazano nam filmik wprowadzający. Na wielki plus jest to, że morderca naprawdę żył, a filmik pochodzi z różnych serwisów informacyjnych np. CNN. Klimat super, zdjęcia w pokoju mogą nie "spodobać się" osobom wrażliwym - uprzedzam. Były momenty, w których naprawdę się mocno wystraszyliśmy. Jedyny minus to nieduże szczeliny w deskach na oknie przez co tracisz poczucie, że jesteś w prawdziwym domu mordercy. Podpowiedzi na nasze prośby fajnie powiedziane przez miłą Panią z obsługi. Polecam.

Zacznę od tego, że w pokoju było nieziemsko duszno. W pierwszym pokoju nie było klimatyzacji, a w drugim była lecz wyłączona przez co zamiast skupiać się na grze musieliśmy stać nad urządzeniem i poczekać aż doszczętnie nas ochłodzi. Temperatura tego dnia wynosiła 27 stopni i nie rozumiem jak można nie zamontować w chociażby pierwszym pomieszczeniu działającej klimatyzacji. Po dwudziestu minutach od rozpoczęcia gry okazało się, że "coś się zepsuło z drzwiami", bo po wpisaniu kodu nie otwierały się. Musiała przyjść obsługa, która resetowała wszystko kilka razy a nawet musiała dzwonić do innych ludzi bo sami nie wiedzieli co robić. Dodano nam stracony czas ale zepsuło nam atmosferę. W pokoju wielkim minusem była też totalna cisza. Zero muzyki, efektów dźwiękowych tylko szumy urządzeń i głosy zza drzwi. Zagadki były trudne ale tandetne. Na tabliczkach z instrukcjami ledwo co widzieliśmy przez ciemność i musieliśmy się nieźle wysilić aby cokolwiek zobaczyć. Fakt - dużo elektroniki na plus ale to chyba jedyna pozytywna rzecz jaką możemy powiedzieć na temat tego pokoju. Na stronie dostrzegliśmy, że istnieje opcja zwrócenia kosztów jeśli rozgrywka nie spodobała nam się. Quest Room jedynie zaproponował darmowe wejście do dowolnego pokoju co odmówiliśmy bo tematyka pozostałych dwóch pokoi nas nie interesuje. Wyrzucenie pieniędzy w błoto i strata czasu. Nie polecam.

Zaginiona to był mój pierwszy escape room w życiu. Chcieliśmy ze znajomymi znaleźć pokój, w którym ani nie będziemy się nudzić ani gdzie nie obejdzie się bez dreszczyku emocji. Klimat jest niesamowity, zagadki w sam raz na pierwszy pokój. Obsługa bardzo przyjemna oraz pomocna. Z niektórymi zagadkami mieliśmy problem ale obsługa w dość sprytny sposób i nie oczywisty dawała nam rady. Gorąco polecam!