Jeż

    Jeż

    Doktorantka Wydziału Budownictwa Politechniki Śląskiej, wielka miłośniczka gór wszelakich, przewodnik górski, zapalczywy gracz planszówek. W czasie wolnym c... [więcej]

    Odwiedzone pokoje:
    50

    Planowane pokoje:
    0

    Poziom:
    Nawigator

    Punkty:
    118

    100
    118 pkt
    150

    Wróć do pełnej listy opinii

    Jak uratować smoka
    Jak uratować smoka

    Straszny słodziak z tego smoka :)

    3.12.2018 | data wizyty: 1.12.2018

    Smoka poszliśmy ratować pod koniec sobotniego, escaperoomowego dnia i to był dobry pomysł :) Byliśmy już zmęczeni, a pokój był przyjemnie prosty. Nie był zbyt prosty, taki akurat dla nas wtedy. Nie śpieszyliśmy się, było nam dobrze. Wszystko wokół było... takie dobre, pogodne, brokatowo-leśne. Wystrój wykonano starannie, wszystko jest porządne, eleganckie, a przy tym takie... kiczowate, ale w bardzo pozytywnym znaczeniu. W wielu miejscach robiliśmy: "ojej, popatrzcie tutaj, jakie ładne!". Albo "oooooooooooooo :D". Zagadek jest dość sporo, choć nie bardzo dużo. Doświadczone grupy mogą spokojnie się rozkoszować klimatem i przy okazji główkować. Zadania są różnorodne, znajdziemy tu zarówno kłódki jak i bardziej zaawansowane rozwiązania. Przy czym ja kłódki bardzo lubię :) Zadania są nieliniowe tak, że każdy z ekipy mógł się czymś zająć.
    A smok... Z tego smoka to niesamowity słodziak był :D
    I tak szczerze mówiąc to ja na miejscu tego smoka wcale nie chciałabym być stamtąd ratowana :D

    Obsługa profesjonalna, dobre wprowadzenie, miła rozmowa o wrażeniach. Pan nawet rozwiązał z nami jedną zagadkę jeszcze raz, bo choć przeszliśmy bez podpowiedzi przez pokój, nie byliśmy do końca pewni, czy nasze rozumowanie pokryło się do końca z zamysłem twórcy. No i wyraźnie strasznie cieszą Go te pokoje :)
    Ostatnio odwiedzone pokoje:

    Ocena ogólna: 9/10

    Obsługa: 10/10

    Klimat: 10/10

    Poziom trudności: Łatwy

    Świat bajek
    Świat bajek

    Powrót do dzieciństwa

    3.12.2018 | data wizyty: 2.12.2018

    Pokój jest... przyjemny. W naszej ekipie wzbudził dość skrajne emocje, ale ja napiszę po prostu o moich, a mnie się podobało. Od początku towarzyszy nam delikatna muzyka - utwory instrumentalne z bajek Disneya, co mnie rozbroiło zupełnie i przez większość czasu niecierpliwie dopytywałam towarzyszy, czy naprawdę nie kojarzą, że to jest ta melodia z tej bajki, kiedy ten bohater robi to (musiałam być irytująca jak tak o tym myślę, ale nie mogłam nic poradzić, bo zaciesz mnie rozpruwał). I tak delikatnie płyniemy, otoczeni przez różne bajki, witamy starych, lekko zapomnianych towarzyszy dzieciństwa, niegdyś tak bliskich...
    Wystrój ładny, choć miejscami mógłby być bardziej dopracowany. Oznaczenia "nie dotykać", choć zgrabnie wplecione są czasem nachalne. Instalacje mogły by też być trochę lepiej ukryte.
    Zagadki są przyjemne, jak sam pokój. Mamy różnorodność, mamy też kilka dobrze znanych rozwiązań w zaskakująco nowej odsłonie, kunsztownie wplecionych w fabułę. Jedna zagadka lekko frustrująca, taka z rodzaju "no dobra, a co autor miał na myśli?", ale może nam po prostu nie siadła. Jedna zagadka mocno zdezelowana, dostaliśmy wiadomość od obsługi, że ona wygląda jakby już była dostępna, ale jeszcze nie jest, że to kwestia zniszczenia, możemy zacząć z nią działać dopiero jak zobaczymy znak - robi słabe wrażenie, ale rozumiem, że rzeczy się psują.
    Pokój jest lekko nieliniowy, choć w małych obszarach.
    Pan z obsługi wyraźnie żyje Escape roomami, dopytuje o wrażenia.
    Ostatnio odwiedzone pokoje:

    Ocena ogólna: 8/10

    Obsługa: 9/10

    Klimat: 9/10

    Poziom trudności: Średni

    Tajemniczy las
    Tajemniczy las

    Bang, Bang! Moje top 1 w Poznaniu!

    3.12.2018 | data wizyty: 2.12.2018

    Występy gościnne w Wielkopolsce, ostatni pokój i BANG! - najlepszy odwiedzony ER w Poznaniu, a konkurencja deptała po piętach (Koneser, Sekret Dziadka, Świat Bajek i Jak Uratować Smoka).
    Zaczyna się dość skromnie, choć porządnie. Mała poczekalnia, niepozorne drzwi. Przemiła Pani fachowo robi wprowadzenie, a potem dosłownie wprowadza i potem jeszcze raz, już w pokoju uświadamia w jaką kabałę się wpakowaliśmy. Na domiar złego nic nie widzimy! Wreszcie słychać oddalające się kroki, odzyskujemy wizję i.... jesteśmy w lesie. Po prostu w lesie. Wystrój jest znakomity. Klimat oddany w każdym calu. Jesteśmy w lesie uszami, oczami i nosem. Jest zimno, trzeba się śpieszyć...
    Pokój absolutnie rewelacyjny. Mnóstwo zaskoczeń, od małych do dużych. Zagadki różnego rodzaju, spora nieliniowość, konieczna współpraca. Zagadek jest dużo, trzeba się sprężać. Zagadki są przyjemne i logiczne. Nie ma kombinowania w stylu "co autor miał na myśli??", przez pokój płynie się choć czasem trzeba pod prąd :) Zadań wystarczyło dla każdego z naszej czteroosobowej ekipy. Wyszliśmy dosłownie w ostatniej minucie, niestety z drobną podpowiedzią... no dobra no, utknęliśmy po prostu, ale sami byliśmy sobie winni. No i te zaskoczenia... Jedne z większych jakich dotychczas doznaliśmy.
    Serdecznie polecam wszystkim, nie sądzę, żeby ktoś żałował odwiedzin w tym pokoju!
    Ostatnio odwiedzone pokoje:

    Ocena ogólna: 10/10

    Obsługa: 10/10

    Klimat: 10/10

    Poziom trudności: Trudny

    Lokalizacja
    Lokalizacja

    TickTacku - moje uszanowanie

    12.11.2018 | data wizyty: 12.11.2018

    Absolutna rewelacja. Top 1 w prywatnym rankingu. Jedno wielkie wow od początku do końca! Ale spokojnie, po kolei.

    Ostrzyliśmy sobie ząbki na ten ER od zeszłego listopada, kiedy wyszliśmy z Egiptu, do którego poszliśmy zaraz na drugi dzień po Tortudze zafascynowani powyższą. Przebieraliśmy nogami, nie mogąc się doczekać, aż tu wreszcie JEST!

    Od samiuteńkiego początku jest jasne, że TicTack nie pozwolił sobie na niedoróbkę w żadnym miejscu. Dla tej firmy nie istnieje słowo "kompromis". Na ładnej murowanej elewacji widnieje duża elegancka, drewniana tabliczka z nazwą firmy. Potem wchodzimy do schludnego pomieszczenia z wygodna kanapą. Ściany w nowiutkich cegłach, Pan z uroczym uśmiechem zaprasza do chwili relaksu, znika. Chwilę potem jesteśmy zaproszeni do ogromnego lobby. Tak, tak, to poprzednie urokliwe pomieszczenie było tylko poczekalnią chwilową. Wprowadzenie do gry odbywa się w ogromnym pokoju z nastrojowymi światłami, kanapą i wielkim stołem z krzesłami (do wyboru), ogromnym, masywnym biurkiem, które głównie ma za zadanie robić klimat oraz nastrojową muzyką. Na stole stoją elegancko ułożone szklaneczki i karafki z wodą oraz sokiem. Szczerze mówiąc, TickTack ma bardziej wypieszczone lobby od niejednego WNĘTRZA Escaperoomu w którym byłam! Szczęka na ziemi.
    Obsługa. Najwyższa klasa. Idealne wyważenie pomiędzy zaangażowaniem, a spokojem. Wciąga w opowieść, ale nie męczy nadmiarem entuzjazmu. Już przed wejściem do samego pokoju odbywa się długa rozmowa o pokojach w których byliśmy. Cały czas mamy wrażenie, że w tej chwili istniejemy tylko my. Nic innego nie ma znaczenia. Wprowadzenie i fabuła są znakomite. Wiele zabawnych aspektów, ale wszystkie żarty na wysokim poziomie.

    Ok, wchodzimy. Wow. Wow. Wow.
    Postaram się pisać ogólnikowo, żeby nic nie zepsuć nikomu, choć trudno mi się powstrzymać! Wszystko na najwyższym poziomie. Zagadki różnorodne, wszelakie, angażujące wszystkich. Współpraca konieczna. Pokój nieliniowy, w wielu miejscach. Zagadki dość trudne, choć nam poszły gładko (poza jednym zacięciem, ale obyło się bez podpowiedzi). Polecam grupom doświadczonym. Głównie dlatego, że w wielu miejscach pomaga znajomość różnych rodzajów "typów" zagadek, żeby się nie zatrzymać na za długo, a roboty jest dużo, oooj dużo.

    Wystrój przegenialny. Wszystko jest dopieszczone do granic możliwości. Niech za próbkę dopieszczenia służy wyznanie obsługi po grze, że początkowo pewien element (naprawdę drobny, choć znaczący), był wykonany z innego materiału, stwierdzili jednak, że jest ładny, ale brakuje mu "tego czegoś", co sprawia, że nie jest idealny, więc zmienili ten element na wykonany z innego materiału. Ach i jeszcze coś. Widzieliście kiedyś pokój, w którym NIE MA niczego, czego nie można dotykać, bo jest "techniczne"? Widzieliście pokój w którym nikt na początku nie mówi, że rzeczy oznaczonych taką - taśmą, znakiem, farbą, szmatką, kwiatkiem czy czymkolwiek nie można dotykać, bo nie grają? Ja nigdy takiego pokoju nie widziałam, aż do dziś. Tam NIE MA NIC co przypominałoby, że to tak naprawdę gra, a nie rzeczywistość. Nawet kurczę kamery są wplecione w fabułę. Bardzo mnie męczy, że nie mogę dużo więcej napisać, żeby nic nie zdradzić. Osobiście latałam po pokoju i co chwilę wołałam "ale świetne" (tylko troszkę innymi sławami ;). No i wszystko działa. I to jeszcze z jakim przytupem! TicTack zadbał o to, żeby nie było rzeczy, które się po prostu dzieją. Tam wszystko co się dzieje, robi to tak, że opadają szczęki.

    Po wyjściu dalej nieustannie mamy wrażenie, że dla obsługi istniejemy tylko my, a czas wokół się zatrzymał. Przeżywamy grę jeszcze raz, dopytujemy o szczegóły. Pan z ogniem w oczach opowiada o tworzeniu Escaperoomu, o zmieniających się koncepcjach, o włożonej pracy. Rozglądamy się wokół i zagryzamy zęby z niecierpliwości, czekając na następne pokoje w tym miejscu. Oj ciężko będzie wytrzymać.

    TickTacku - moje uszanowanie.
    Ostatnio odwiedzone pokoje:

    Ocena ogólna: 10/10

    Obsługa: 10/10

    Klimat: 10/10

    Poziom trudności: Trudny

    Świątynia Zagłady
    Świątynia Zagłady

    Nawiedzony grobowiec

    4.11.2018 | data wizyty: 2.11.2018

    Opinia archiwalna

    Pierwszy komentarz nasuwający się na myśl to: pokój jest naprawdę rozbudowany. Jeden z większych w jakich byłam. Drobnym minusem był dla mnie fakt, że rozbudowanie pociągnęło za sobą nie do końca należyte zagospodarowanie. Efekt przestrzeni jest troszeczkę zepsuty faktem, że czasem jest to duża przestrzeń z dwiema zagadkami. Niemniej całość robi wrażenie. Dwa duże plusy za nieliniowość pokoju i potrzebę współpracy. Parę zagadek jest nietypowych, spotkaliśmy się też z nową kłódką, co się rzadko zdarza. Ogólnie zagadki rozmaite, od zwykłych kłódek po nietuzinkowe, zaskakujące rozwiązania. W pokoju możemy znaleźć nawet baaardzo różne sposoby "podawania kodu" do zwykłej kłódki.
    Jedna zagadka, co do której byliśmy pewni, że wiemy jak działa, nie działała. Zadziałała dopiero po dokładnej instrukcji Pani przez "megafon", żebyśmy "robili tak, ale nie do końca tak, jeszcze trochę inaczej, no jeszcze...o teraz", ok, zadziałało, ale wydaje mi się, że byłoby lepiej, gdyby zagadki były mniej czułe na zupełnie nieintuicyjne niedokładności.
    Słów kilka o wystroju. Faktycznie przeniosło nas do grobowca. Nie ma niedoróbek, całość jest dopracowana. Delikatnym minusem jest to, że pokój jest ze styropianu, o czym zostaliśmy poinformowani i uprzedzeni, żeby nie dotykać za bardzo, bo styropian. Ale jak się nie dotyka to jest efekt "wow" :)
    Pokój trochę straszy. Nie jakoś bardzo, ale jest kilka momentów generujących piski. Ja jestem strachliwą osóbką i dałam radę, ale chyba głównie dlatego, że byłam przygotowana na straszenie.

    Obsługiwała nas bardzo miła pani, która w entuzjastyczny i żartobliwy sposób opowiedziała zasady korzystania z pokoju, a potem podała historię będącą wprowadzeniem.

    Ogólnie polecam, pokój warty odwiedzenia, jeden z lepszych w Gliwicach w tej chwili :)
    Ostatnio odwiedzone pokoje:

    Ocena ogólna: 9/10

    Obsługa: 9/10

    Klimat: 10/10

    Poziom trudności: Średni

    Krakowska Bestia
    Krakowska Bestia

    Gładka, wartka, sycąca rozgrywka

    22.10.2018 | data wizyty: 20.10.2018

    Jesteśmy dość doświadczoną ekipą (ponad 30 ER-ów na koncie), ale mimo tego bawiliśmy się w Krakowskiej Bestii znakomicie. Pokój jest rzeczywiście prosty i jak najbardziej polecam go grupom początkującym. Dużo zagadek jest łatwych, sporo czasu trzeba poświęcić samemu przeszukaniu pokoju, a na każdym kroku coś się kryje, co powoduje nieustanną radość z płynącej wartko rozgrywki. Zagadki są łatwe, ale jest ich bardzo dużo, na pewno znajdzie się robota dla każdego. Trochę czasu zajmuje połapanie się do jakiej zagadki należy właśnie znaleziony artefakt. Mimo, że pokój jest oznaczony jako dla początkujących, wyszliśmy z niego po 57 minutach z jedną podpowiedzią, podczas, gdy Statek Piratów (z tej samej firmy) rozbroiliśmy w 47minut bez żadnej podpowiedzi. Element jednej z zagadek sprawił nam spory problem, wiedzieliśmy gdzie trzeba coś zrobić, ale nie mieliśmy pojęcia co i moim zdaniem nic tego nie sugerowało. Poza tym szło gładko. Pokój syty, roboty sporo, zagadki różnorodne, nieliniowe, część bardzo pomysłowa.
    Świetny, klimatyczny wystrój, zwłaszcza tuż po wejściu.
    Ogólnie polecam wszelakim grupom, zarówno początkującym jak i bardziej doświadczonym. Podejrzewam, że dzieci też mogą się dobrze bawić.
    Ostatnio odwiedzone pokoje:

    Ocena ogólna: 9/10

    Obsługa: 8/10

    Klimat: 9/10

    Poziom trudności: Łatwy

    Statek Piratów
    Statek Piratów

    Iście prawdziwy statek, a wokół szalejące morze...

    22.10.2018 | data wizyty: 20.10.2018

    Wiarygodna opinia

    Dobry pokój ze znakomitym wystrojem i świetnym klimatem.
    Klimat i wystrój naprawdę rewelacyjne. Prawdziwy statek piracki, z muzyką i szalejącym morzem za burtami. Ładne, porządne wykonanie, wszystko było takie... ciepłe i dobre. Dopracowane zagadki, część widzieliśmy po raz pierwszy. Zagadki różnorodne są i kody i kluczyki, jest elektronika, są rozwiązania mechaniczne i różne inne też są. Gra toczy się płynnie, cały czas jest co robić.
    Jedna rzecz nam nie do końca zadziałała, musieliśmy zapytać, czy nasze wnioskowanie jest poprawne, okazało się, że tak, ale poprzedniego dnia wieczorem zagadka została uszkodzona i trzeba przyłożyć siłę i dowiedzieliśmy się co się ma stać i gdzie. Drobny minus, ale rozumiem, że wszystko może się uszkodzić.
    Delikatnie mnie rozczarowało jak sprawnie nam wszystko poszło. 47 minut bez podpowiedzi, a pokój miał być dla osób doświadczonych. Inna sprawa, że może po prostu nam "siadło". Nie chcę być źle zrozumiana - było super, ale spodziewałam się większego wyzwania.
    Ogólnie polecam gorąco. Dobra zabawa w zupełnie innym świecie :)
    Obsługa była w porządku. Było wprowadzenie, było czuwanie nad grupą, była krótka rozmowa o wrażeniach i było zdjęcie, pani bardzo uprzejmie zaproponowała nam wcześniejsze wejście do następnego pokoju, skoro z tego wyszliśmy wcześniej (później szliśmy do Bestii), ale zabrakło pasji. To nie jest żaden przytyk. Wszystko było poprawnie, po prostu w mojej ocenie obsługa na "10" to obsługa, która przeżywa razem z graczami rozgrywkę pod koniec i żyje escaperoomem.
    Ostatnio odwiedzone pokoje:

    Ocena ogólna: 9/10

    Obsługa: 8/10

    Klimat: 10/10

    Poziom trudności: Łatwy

    Koszmar z Ulicy Długiej
    Koszmar z Ulicy Długiej

    Koszmar, który wciąga i fascynuje..

    22.10.2018 | data wizyty: 20.10.2018

    Pokój bardzo klimatyczny. Nastrojowa muzyka i mnóstwo małych akcentów, które cały czas trzymają w napięciu i wywołują lekką gęsią skórkę, chociaż ani razu nie jest tak naprawdę strasznie (i dobrze, nie jestem z tych, którzy lubią się bać). Jest dokładnie jak w męczącym śnie, w którym czujemy się nieswojo, ale podświadomie wiemy, że nic złego nie może się stać. Polecam osobom, które nie lubią horrorów, ale nie mają nic przeciwko utrzymującemu się napięciu i lekkiemu dreszczykowi grozy.
    Dużo różnorodnych zagadek, od takich, w których łatwo przekombinować, podczas gdy rozwiązanie jest zgrabnie podsunięte pod nos, po takie, które wyglądają na proste, a jednak trzeba pomyśleć. Są i takie zagadki tak proste, że wpadnięcie na mechanikę jest trudne (takie zagadki bardzo mnie bawią).
    Parę pomysłów widziałam po raz pierwszy! Sporym plusem było dla mnie, że w pokoju nie ma banalnych podpowiedzi do zagadek. Bardzo frustruje mnie, kiedy zgrabna zagadka jest zniszczona przez podpowiedź w stylu "Zrób teraz tak". W tym pokoju z większością zagadek gracz pozostawiony jest sam, co pomnaża wielokrotnie satysfakcję z rozwiązania.
    Całość dopełnia zafascynowana obsługa, która z żarem w oczach omawia kolejne elementy po zakończonej rozgrywce.
    Super!
    Ostatnio odwiedzone pokoje:

    Ocena ogólna: 10/10

    Obsługa: 10/10

    Klimat: 10/10

    Poziom trudności: Średni

    Escape DaVinci
    Escape DaVinci

    Tajemnicza pracownia

    16.10.2018 | data wizyty: 13.10.2018

    Wiarygodna opinia

    Porządnie wykonany pokój, utrzymany w klimacie tajemniczych, trochę mrocznych, ale nie strasznych podziemi. Dobry choć surowy wystrój dobrze wpasował się w moje wyobrażenie o pracowni genialnego wynalazcy z XV wieku. Sporo kłódek i konwencjonalnych rozwiązań, parę rzeczy nietypowych. Wyborny pomysł przekształcenia paru typowych rozwiązań w nietypowe. Pokój nieliniowy, rozbudowany. Zagadki dość proste, ale przyjemne.
    Ostatnio odwiedzone pokoje:

    Ocena ogólna: 9/10

    Obsługa: 9/10

    Klimat: 9/10

    Poziom trudności: Średni

    Seria Niefortunnych Zagadek
    Seria Niefortunnych Zagadek

    Śpieszcie z pomocą biednym sierotkom!

    25.09.2018 | data wizyty: 23.09.2018

    Kontynuując tradycję świętowania urodzin członków naszej ER-owej ekipy w ER-ach właśnie, zostałam w niedzielę zapakowana do samochodu i wywieziona do Pszczyny. Co zabawne, ząbki na pszczyński ER ostrzyłam sobie już od jakiegoś czasu, o czym koleżanka rezerwująca pokój nie wiedziała :)
    Zaczyna się od robiącego wrażenie, przestronnego holu starego kina i dwójki właścicieli, zupełnie zakręconych na punkcie ER-ów. Potem klimatyczne wprowadzenie w fabułę, przedstawienie misji, opaski na oczy i wchodzimy!

    Pokój dopracowany na każdy sposób, pełen zaskoczeń już od początku. Pokój zrobiony z rozmachem jakich mało i to na wielu polach. Zagadki rozmaite od zwykłych kluczyków po wielkie "ooooo". Pełna współpraca wymagana, nie ma obijania się! I nie zapomnijcie o wymianie informacji, może się okazać, że coś co jednemu wyda się błahe dla drugiego będzie kluczowe! Pełna koncentracja i czujność, nie wiadomo gdzie pojawi się skutek!
    Wystrój... Jeden z najlepszych jakie widziałam i zdecydowanie największy rozmach jaki widziałam.
    Wszystko fenomenalnie dograne z fabułą, o której nie sposób zapomnieć. Cel cały czas jasny i przejrzysty.
    Pokój nie straszy w ogóle, za to fascynuje, porywa i przenosi do innego świata!

    Wyszliśmy przed czasem choć z dwiema małymi podpowiedziami. Po rozgrywce dłuugo rozmawialiśmy z przesympatyczną właścicielką, która żyje ER-ami i ich tworzeniem. Śpieszcie się! Śpieszcie żeby zdążyć zobaczyć Serię Niefortunnych Zagadek zanim zamieni się na inny ER, z pewnością równie genialny!
    Ostatnio odwiedzone pokoje:

    Ocena ogólna: 10/10

    Obsługa: 10/10

    Klimat: 10/10

    Poziom trudności: Średni

    Strona 2

    Pokaż następne

    Hej, nasza strona wykorzystuje pliki cookies aby jej wszystkie funkcje mogły poprawnie działać.

    Poza tymi niezbędnymi, wykorzystujemy też pliki cookies podmitów trzecich abyśmy mogli korzystać z zewnętrznych narzędzi analitycznych, społecznościowych czy marketingowych. To oznacza że dane zbierane za ich pomocą są przetwarzane też przez dostawców tych narzędzi.

    Czy wyrażasz zgodę na używanie plików cookies innych niż niezbędne do działania strony, zgodnie z naszą polityką prywatności?

    Ustawienia plików cookie

    Tutaj możesz zmienić szczegółowe ustawienia dotyczące plików cookies stosowanych na naszej stronie. Jeżeli wyrażasz zgodę na pliki cookies określonego typu, oznacza to, że zgadzasz się, aby dane przez nie zebrane były wykorzystywane przez administratora tej strony, a także dostawcę konkretnego narzędzia, z którego korzystamy - zgodnie z opisem w naszej polityce prywatności.

    Ten rodzaj plików jest niezbędny do poprawnego funkcjonowania naszej strony. Wykorzystywane są między innymi przy takich funkcjach jak zapamiętywanie przez przeglądarkę wybranego przez użytkownika kraju, produktów w koszyku czy motywu kolorystycznego strony.

    Te pliki pozwalają nam zrozumieć, jak użytkownicy poruszają się po naszej stronie. Jednym z takich narzędzi jest Google Analytics, który pozwala nam zbierać anonimowe informacje o liczbie wejść, korzystaniu z konkretnych funkcji czy rodzaju urządzeń użytkowników. Dzięki nim jesteśmy w stanie dostosować stronę do potrzeb i możliwości różnorodnych użytkowników.

    Narzędzia Google, Facebook i Seznam.cz zbierające informacje o użytkownikach, które możemy wykorzystywać do celów marketingowych.