Wszystkie pokoje
Co to jest escape room?
Vouchery prezentowe
ER Champ
Strefa czasowa:
J. Moriarty
Hej, jestem J. Moriarty. Mam na swoim koncie 88 odwiedzonych escape roomów. Zapraszam do przeglądania mojego profilu. Dodaj mnie do obserwowanych lub napisz wiadomość aby porozmawiać o escape roomach.
Odwiedzone pokoje:
88
Pokoje na liście życzeń:
4
Poziom:
Nawigator
Punkty:
123
Można się przestraszyć...
4.05.2016 | data wizyty: 4.05.2016
Pogrzebane Tajemnice to pokój bardzo dopracowany pod względem klimatu i bez wątpienia jest to jego największy atut. Zagadek jest dużo (duże grupy nie będą się nudziły) i trzymają one wysoki poziom. Fabuła pokoju jest bardzo rozbudowana , miejscami aż przesadnie. W pokoju byliśmy w ramach Ligii Uciekinierów, więc siłą rzeczy zależało nam na czasie i wstawki fabularne raczej nas rozpraszały niż pomagały. Rozwiązywanie zagadek utrudniało również oświetlenie (niby część klimatu, ale chyba nie przepadamy za pokojami, które przez całą grę są słabo oświetlone). Myślę, że gdybyśmy Pogrzebane Tajemnice odwiedzili poza Ligą, a najlepiej mieli 1,5h na grę, bawilibyśmy się dużo lepiej. Pokój na pewno warto odwiedzić, ale trzeba pamiętać, że kilka rzeczy może przeszkadzać. Nie warto się spieszyć, lepiej wczuć się w opowieść.
Ostatnio odwiedzone pokoje:
Ocena ogólna: 7/10
Obsługa: 10/10
Klimat: 10/10
Poziom trudności: Bardzo trudny
Takiego wystroju nie ma nigdzie indziej:)
30.03.2016 | data wizyty: 30.03.2016
Fajne, świeże spojrzenie na pokój zagadek, widać, że projektanci nie wzorowali się na innych pokojach, ale mieli własną wizję. Niektóre zagadki są bardzo proste, ale i tak bardzo przyjemne. W pokoju znajduje się mnóstwo przedmiotów o typowo medycznym rodowodzie, co buduje klimat - wchodzi się jak do starego gabinetu lekarskiego:)
Nam trochę przeszkadzała cisza (ani w pokoju, ani w holu nie było muzyki), słyszeliśmy grupę z drugiego pokoju i w chwilach, gdy milczeliśmy było bardzo cicho. Taka szpitalna cisza;)
Mimo wszystko jesteśmy na tak:) Widać, że miejsce jest nowe i trzeba dopracować jeszcze kilka szczegółów, żeby ocieplić atmosferę przy wejściu (chociaż obsługa bez zarzutów), ale na to na pewno przyjdzie czas. Tak trzymać! :)
Nam trochę przeszkadzała cisza (ani w pokoju, ani w holu nie było muzyki), słyszeliśmy grupę z drugiego pokoju i w chwilach, gdy milczeliśmy było bardzo cicho. Taka szpitalna cisza;)
Mimo wszystko jesteśmy na tak:) Widać, że miejsce jest nowe i trzeba dopracować jeszcze kilka szczegółów, żeby ocieplić atmosferę przy wejściu (chociaż obsługa bez zarzutów), ale na to na pewno przyjdzie czas. Tak trzymać! :)
Ostatnio odwiedzone pokoje:
Ocena ogólna: 8/10
Obsługa: 10/10
Klimat: 8/10
Poziom trudności: Średni
Jak zwykle świetnie:)
30.03.2016 | data wizyty: 30.03.2016
Jak zwykle w Try to Escape - trzeba się nagłówkować. Zagadki dość trudne i pomysłowe (trzeba użyć wszystkich zmysłów:), wystrój super, szczegółowo dopracowany. Fabuła oparta na faktach bardzo wkręca. Trzeba sporo czytać, co pozwala się wkręcić, ale też zajmuje sporo czasu, więc trzeba się spieszyć. Jak zwykle polecamy:)
Ostatnio odwiedzone pokoje:
Ocena ogólna: 10/10
Obsługa: 10/10
Klimat: 10/10
Poziom trudności: Bardzo trudny
Dobrze spędzony czas
30.03.2016 | data wizyty: 30.03.2016
Dużo zagadek, nawet duża drużyna się nie nudzi. Zagadki na średnim poziomie trudności. Może nie najfajniejszy pokój, w jakim byliśmy, ale nie odradzamy, na pewno warto zobaczyć:)
Ostatnio odwiedzone pokoje:
Ocena ogólna: 7/10
Obsługa: 10/10
Klimat: 8/10
Poziom trudności: Średni
Nie jest łatwo, ale nie jest też nudno:)
30.03.2016 | data wizyty: 30.03.2016
Pokój odwiedziliśmy zgraną, czteroosobową grupą... Ale nie było łatwo, wyszliśmy zaledwie kilka minut przed końcem. Gdy Krwawy Wódz pojawił się na trójmiejskiej mapie escaperoomów, od razu postanowiliśmy zagrać. Okazało się, że jest profeska:)
Sporo nietypowych zagadek, świetna scenografia i dużo niespodzianek. Były chwile grozy, ale też sporo śmiechu (szczególnie przy jednej zagadce, która rzuca na kolana;)
Bardzo polecamy:)
Sporo nietypowych zagadek, świetna scenografia i dużo niespodzianek. Były chwile grozy, ale też sporo śmiechu (szczególnie przy jednej zagadce, która rzuca na kolana;)
Bardzo polecamy:)
Ostatnio odwiedzone pokoje:
Ocena ogólna: 10/10
Obsługa: 10/10
Klimat: 10/10
Poziom trudności: Bardzo trudny
Wymagający pokój, raczej dla doświadczonych wilków morskich
11.01.2016 | data wizyty: 11.01.2016
Podobał się bardzo. Wystrój, rekwizyty, nietypowe kłódki i niebanalne zagadki. Smaczku dodaje oparcie na historii (plus dla twórców za listy "z epoki", oparte na renesansowej polszczyźnie i pomagające wczuć się w fabułę oraz nawiązania do kultury). Skrytka ze skarbem robi świetne wrażenie. Pokój trudny, wyjście w czasie może stwarzać trudności, ale prawdziwym korsarzom nie powinien być straszny;)
Ostatnio odwiedzone pokoje:
Ocena ogólna: 10/10
Obsługa: 10/10
Klimat: 10/10
Poziom trudności: Bardzo trudny
Łatwo, szybko, przyjemnie.
11.01.2016 | data wizyty: 11.01.2016
Pokój dla początkujących. Dużo szukania ukrytych elementów, mniej główkowania, ale myślę, że na początek to super. Do celi trafiliśmy przypadkowo (ponoć każdy mówi, że jest niewinny;), bo popełniliśmy błąd w rezerwacji i co prawda nie bardzo chcieliśmy iść do łatwego pokoju, ale było fajnie. Polecam grupom do czterech osób, my byliśmy w pięć i to trochę za dużo. Wystrój pokoju bardzo adekwatny, chwilami zabawny:) Nie ma się do czego przeczepić, polecam.
Ostatnio odwiedzone pokoje:
Ocena ogólna: 10/10
Obsługa: 10/10
Klimat: 10/10
Poziom trudności: Łatwy
Dla tych, którzy lubią wyzwania i nie mają potrzeby narzekać na cały świat;)
11.01.2016 | data wizyty: 11.01.2016
Po pierwsze: JEST TRUDNY. I bardzo dobrze. Jeśli ktoś nie lubi ruszać głową to niech nie idzie.
Po drugie: WYGLĄDA JAK PIWNICA. Bo to jest piwnica. Jak ktoś oczekuje gładzi na ścianach i parkietu na podłodze to faktycznie może się rozczarować. Nie będą na was czekały puchate dywany i skórzane fotele. Jak ktoś się czuje oszukany to znaczy, że nie czytał opisu.
Do pokoju poszliśmy w trzyosobowej grupie po ponad miesięcznej przerwie w odwiedzaniu escaperoomów i był to bardzo dobry pomysł, bo od razu przypomnieliśmy sobie dlaczego tak bardzo lubimy tę zabawę. Zagadki okazały się wymagające, a podpowiedzi niezbędne. Ale wyjść się udało. Klimat i fabuła zasługują na pochwałę. Element zaskoczenia pojawia się tuż po otwarciu oczu (do pokoju wchodzi się w opasce na oczy). Nam, chociaż za sobą mamy już wiele gier, przyszło do głowy pytanie "Ale jak to? Co teraz?"
Pokój ma sporo niepochlebnych opinii, ale ja będę go bronić.
Wychodzi z niego bardzo mały procent graczy i może to powodować frustrację (bo w końcu po to się do pokoju wchodzi, żeby z niego wyjść z satysfakcją), ale myślę, że kluczem do sukcesu może być w tym wypadku zgrana grupa. Może dla początkujących i średnio zgranych grup pokój jest za trudny, ale doświadczeni gracze z kilkoma podpowiedziami mają duże szanse. Fakt, że najprzyjemniej jest wyjść z pokoju bez podpowiedzi, a w tym raczej nie jest to możliwe. Ale to nie przekreśla dobrej zabawy. Jeśli ktoś faktycznie nie znosi podpowiedzi i ma potem trzy dni chorować to odradzam.
Obsługi też będę bronić - nie jest nadęta, niemiła i co tam jeszcze się w niektórych komentarzach pojawiało. Obsługa jest przede wszystkim inteligentna, może to niektórych odstrasza.
A jak można narzekać na psa to już zupełnie nie pojmuję, bo jest cudowny.
Po drugie: WYGLĄDA JAK PIWNICA. Bo to jest piwnica. Jak ktoś oczekuje gładzi na ścianach i parkietu na podłodze to faktycznie może się rozczarować. Nie będą na was czekały puchate dywany i skórzane fotele. Jak ktoś się czuje oszukany to znaczy, że nie czytał opisu.
Do pokoju poszliśmy w trzyosobowej grupie po ponad miesięcznej przerwie w odwiedzaniu escaperoomów i był to bardzo dobry pomysł, bo od razu przypomnieliśmy sobie dlaczego tak bardzo lubimy tę zabawę. Zagadki okazały się wymagające, a podpowiedzi niezbędne. Ale wyjść się udało. Klimat i fabuła zasługują na pochwałę. Element zaskoczenia pojawia się tuż po otwarciu oczu (do pokoju wchodzi się w opasce na oczy). Nam, chociaż za sobą mamy już wiele gier, przyszło do głowy pytanie "Ale jak to? Co teraz?"
Pokój ma sporo niepochlebnych opinii, ale ja będę go bronić.
Wychodzi z niego bardzo mały procent graczy i może to powodować frustrację (bo w końcu po to się do pokoju wchodzi, żeby z niego wyjść z satysfakcją), ale myślę, że kluczem do sukcesu może być w tym wypadku zgrana grupa. Może dla początkujących i średnio zgranych grup pokój jest za trudny, ale doświadczeni gracze z kilkoma podpowiedziami mają duże szanse. Fakt, że najprzyjemniej jest wyjść z pokoju bez podpowiedzi, a w tym raczej nie jest to możliwe. Ale to nie przekreśla dobrej zabawy. Jeśli ktoś faktycznie nie znosi podpowiedzi i ma potem trzy dni chorować to odradzam.
Obsługi też będę bronić - nie jest nadęta, niemiła i co tam jeszcze się w niektórych komentarzach pojawiało. Obsługa jest przede wszystkim inteligentna, może to niektórych odstrasza.
A jak można narzekać na psa to już zupełnie nie pojmuję, bo jest cudowny.
Ostatnio odwiedzone pokoje:
Ocena ogólna: 10/10
Obsługa: 10/10
Klimat: 10/10
Poziom trudności: Bardzo trudny
Polecam
17.11.2015 | data wizyty: 17.11.2015
Będzie krótko. Pokój pod każdym względem fajny. Ostatnia, manualna zagadka bardzo trudna, nie obyło się bez podpowiedzi. Ogólne wrażenie dobre, chociaż jedna zagadka wydawała nam się trochę nietrafiona i nielogiczna. Poza tym dobra zabawa.
Ostatnio odwiedzone pokoje:
Ocena ogólna: 9/10
Obsługa: 10/10
Klimat: 10/10
Poziom trudności: Trudny
Odczucia mogą być różne
17.11.2015 | data wizyty: 17.11.2015
Jeden z ciekawszych pomysłów na prowadzenie pokoju i gry. Temat bardzo interesujący (szczególnie, że podobno oparty na historii, chociaż trudno w to uwierzyć;). Grałam w grupie dwuosobowej. Mieliśmy dwa zupełnie różne zdania. Jedna osoba zachwycona, druga się wynudziła (może taki dzień?). Zagadki bardzo wymagające. Warto pójść.
Ostatnio odwiedzone pokoje:
Ocena ogólna: 10/10
Obsługa: 8/10
Klimat: 10/10
Poziom trudności: Bardzo trudny
Strona 4
Pokaż następne