Kasia B. 26

Zgadza się - Plan na Włam to pokój starego typu. Nie znajdziemy tu wymyślnych rozwiązań, elektroniki na najwyższym poziomie czy wychuchanych rekwizytów, jak "spod igły". Pokój działa już kilka lat i widać, ze kilka grup już się przez niego przewinęło.

Ale co najważniejsze - nie odbiera to urokowi pokoju w żadnym stopniu! Pokój jest mega grywalny, logiczny, zagadek jest dość sporo, myślę, że niektórych w pewnych momentach może zaskoczyć :) Pokój zdecydowanie nie jest trudny, ale nie jest też całkiem łatwy - 2 doświadczone osoby poradzą sobie bez problemu, przyjemnie spędzając czas, ale dla początkujących też się nada (wtedy polecam 3-4 osoby) :)

Obsługa - fantastyczna :D Mistrz Gry na medal :) Escape roomowe freaki zawsze się poznają ;) przegadaliśmy łącznie ponad 2 godziny polecając i odradzając sobie pokoje w innych miastach :) Bardzo dziękujemy! :)

Ciepło pozdrawiamy z Krakowa! :)

Obłęd był jednym z 5 pokoi tego dnia, z którego uciekaliśmy w Break the Brain :)

Bawiliśmy się w 2 zgrane, doświadczone osoby :) Pomimo informacji, że ktoś będzie musiał nam wejść do pokoju i pomóc (liczyliśmy się z tym, gdyż pokój jest oznaczony "od 3 osób") od początku do końca poradziliśmy sobie we dwójkę! :)

Łatwo nie było, trzeba było kilka razy pokonać swoje lęki :) Pamiętajcie, że nie wszystko jest tym, na co na początku wygląda :D Zdecydowanie warto!

Pokój w ogromnej mierze nastawiony na współpracę oraz komunikację - należy zadawać właściwe pytania :D

Jeszcze raz ogromnie dziękujemy za poświęcony czas i opiekę :) Obsługa była fantastyczna :)

Pozdrawiamy z Krakowa!

Freakshow był naszym ostatnim pokojem w tym dniu - odwiedziliśmy po kolei wszystkie pokoje Break the Brain :)
Należy zacząć od obsługi. Pomimo ogromnej ilości grup (pokoje robiliśmy w sobotę od południa do wieczora), cały czas mieliśmy przy osobie osobę, która dbała o nas od początku do końca - zaangażowanie w 100% :)

Ogromne podziękowania dla obu Małgosi - sprawiłyście, że ten escape roomowy dzień był dla nas fantastyczny :)

Po 4 wcześniejszych pokojach byliśmy już lekko zmęczeni. Ale Freakshow - najnowszy i najwyżej oceniany pokój zostawiliśmy sobie jako wisienkę na torcie :) I bardzo słusznie!

Pokój przechodziliśmy w 2 doświadczone, zgrane osoby. Warto zaznaczyć, ze jesteśmy ekipą, która nie lubi bezsensownego straszenia, "bania się" i częstych jump scare'ów. Dobry thriller/horror wg nas budowany jest klimatem, wystrojem, zagadkami i "tym czymś" - i tutaj było to w 100% :) Aby przejść pokój, trzeba zaakceptować swoje lęki i pozwolić im "być" tak, aby równocześnie nie przeszkadzały w funkcjonowaniu :) I to jest ogromnie wartościowe! :)

System podpowiedzi - mistrzowski (w II części pokoju), nigdzie się z takim jeszcze nie spotkaliśmy. Wystrój niesamowity, dopracowany w każdym szczególe.

Polecam z z pełną odpowiedzialnością - również osobom, które boją się bać :) Zobaczycie, że każdy strach można okiełznać - a z Break the Brain jest to łatwiejsze!

Jeśli uwielbiacie się bać - powiedzcie obsłudze! Poziom "straszności" dopasowują do grupy, co jest fantastyczne! :) Jeżeli uważacie, że nic Was nie przestraszy - spróbujcie - nie zawiedziecie się! :)

Pozdrawiamy z Krakowa! :)

Klimat przygody czuć już w [spojler]! :) Dlatego już zmierzając do lokalu czujemy szybsze bicie serca i niczym niewytłumaczony obowiązek dania z siebie 100% w celu uratowania świata :D

Obsługa - FANTASTYCZNA - Mistrz Gry podbija klimat o dodatkowe 100%! Po prostu czujesz, że nie możesz zawieść ;)

Świat uratowaliśmy w 2 doświadczone, zgrane osoby :) Łatwo nie było, ale udało się w niewiele ponad godzinę! :) Zapas czasu oznaczał, że byliśmy godnymi bohaterami! :D
Zagadek jest ogrom - bardzo zróżnicowane. Wystrój - to trzeba zobaczyć! Inspirowane komiksami Marvela i DC :D
Znajomość universum i/lub superbohaterów nie jest potrzebne w żadnym momencie :) Chociaż warto znać, bo poziom frajdy jest wówczas JESZCZE WIĘKSZY :D

Pokój genialny, zasługujący na najwyższe noty :)

Bardzo dziękujemy i pozdrawiamy z Krakowa! :)

Wszystkie najważniejsze rzeczy zostały napisane już we wcześniejszych opiniach :)
Klimat, aranżacja pokoju, rekwizyty - bajka. Aż nie chce się uwierzyć, że jesteśmy tylko w Escapie Roomie :)
Obsługa na medal :)

Pokój przeszliśmy w 2 doświadczone, zgrane osoby z jedną niewielką wskazówką :) Uciekliśmy w ostatniej minucie, mimo że nie zatrzymaliśmy się na dłużej przy żadnej zagadce! To tylko oznacza, jak wiele rzeczy jest do zrobienia w środku :)

Polecam grupy 3-4 osobowe, ale doświadczeni spokojnie poradzą sobie w 2 osoby :)
Świetne i niekonwencjonalne zakończenie! :) Można sprawdzić samego siebie ;)
Na pewno wrócimy do Metra! :) Pozdrawiamy ciepło! :)

Od długiego czasu czekaliśmy na nowy ER w Krakowie, więc gdy tylko dowiedzieliśmy się nowym pokoju Escape Land (których pokoje dosłownie uwielbiamy i znajdują się w naszej prywatnej czołówce ;)), zarezerwowaliśmy najbliższy możliwy termin :)

Już na samym początku przywitała nas dobrze nam znana Ekipa z ulicy Długiej :) Jak zwykle obsługa 10/10 :) Miła rozmowa, wprowadzenie i - zajmujemy się tajemniczą sprawą ;)
Lubimy pokoje w takim klimacie, trochę kontrolowanego strachu jest super - tutaj utrzymuje go klimat i zagadki :) Poziom "straszności" był bardzo podobny do "Koszmaru", więc spokojnie nawet osoby, które stricte horrorów nie lubią, mogą do tego pokoju się wybrać.
Ilość zagadek jest dosyć spora, zagadki są bardzo różnorodne, mocno intuicyjne, czasem trzeba pogłówkować. Nie są liniowe, ale wszystkie są czytelne i nie ma problemu (co jest zmorą w niektórych pokojach), że nie wiadomo co do czego pasuje. Są zagadki na współpracę, zagadki logiczne, ale też zagadki wykorzystujące różne zmysły ;) No i masa elektroniki :)

Ze względu na doświadczenie, co raz trudniej zaskoczyć wyjadaczy ER-ów jakimś ciekawym pomysłem na zagadkę ;) Tutaj Escape Land zrobił to w fantastyczny sposób :) Dlatego polecam nie rozwiązywać ŻADNYCH zagadek na chybił trafił, bo szkoda tych wyjątkowych przeżyć :)

My w pokoju byliśmy we dwójkę z dość sporym doświadczeniem. Nie nudziliśmy się ani minuty, wyszliśmy bez podpowiedzi w niecałe 50 minut. Myślę, że 3 osoby to maksymalna ilość na ten pokój - przy większej ilości może być trochę ciasno (nie wyobrażam sobie grupy 5-osobowej) i szkoda przegapić części zagadek, bo wszystkie są fantastyczne :) Zagadki nie są trudne (głównie są intuicyjne, na skojarzenia i "pomysł"), ale nie polecam pokoju "na pierwszy raz", bo żeby się tutaj dobrze bawić, trzeba wiedzieć o co chodzi w pokojach ucieczek :)

Po wyjściu z pokoju nasz Mistrz gry oprowadził nas po kolei po wszystkich zagadkach od strony technicznej, omówiliśmy ewentualne wskazówki i możliwe ulepszenia - to niesamowite, że Escape Land tak ceni sobie wskazówki swoich uciekinierów :) Fantastyczne uczucie móc się przyczynić do ulepszenia pokoju :) Tak trzymać!

Jeśli chodzi o sam pokój - polecamy w 100% :) Escape Land utrzymuje bardzo wysoki poziom swoich ER-ów - zarówno pod względem zagadek, klimatu, ale i jak zawsze - obsługi :) Czekamy z niecierpliwością na kolejny pokój!

Pozdrawiamy! :)

Łódź Podwodna zamyka klasyfikację pokoi Quest Cage, a mimo to jest to pokój, który niezwykle przypadł mi do gustu :)
Pokój jest bardzo mocno nastawiony na współpracę, co jest zdecydowanie moim ulubionym elementem rozgrywki w ERach :)
Pokój klimatyczny, ma kilka smaczków, zagadki super dobrane tematycznie :)
Znajdziemy tu zarówno standardowe rozwiązania, jak i mechanizmy i trochę elektroniki :) Dzięki temu cała godzina zabawy jest wciągająca i nie pozwala się nudzić.
My byliśmy w zgrane 2 osoby, ale ekipy większe też będą się tu dobrze bawić :)
Pamiętajcie, żeby nie podejmować pochopnych decyzji! :D
Obsługa fantastyczna, dziękujemy za super zabawę :)
Pozdrawiamy!

Strych Szalonego Alchemika uchodzi za najtrudniejszy w Katowicach.
Pokój faktycznie jest trudny, szczególnie dla 2 osób. Zagadek jest naprawdę sporo, są one dość skomplikowane i czasochłonne. Tym bardziej, że łatwo popełnić błąd przy zliczaniu czegoś i wszystkie obliczenia wówczas trzeba powtarzać od nowa.
Nie mniej jednak, zagadki są bardzo ciekawe, klimatyczne, zróżnicowane i naprawdę wymagające. Wszystko jeszcze utrudnia fakt, że pokój jest ciemny, a naszym jedynym źródłem światła są latarki.
Pokój polecam zgranym zespołom 3- i 4-osobowym. W parze ciężko zmieścić się w czasie bez podpowiedzi :)
Zabawa była super, więc zasłużone 10 punktów :)
Pozdrawiamy!

Sharlock's Room to najstarszy pokój Quest Cage. Nie można jednak powiedzieć, że w jakikolwiek sposób ustępuje swoim młodszym kolegom zza ściany :)
Pokój Sherlocka to pokój nastawiony przede wszystkim na szukanie i eksplorowanie (łatwo coś przeoczyć :)). Nie znajdziemy tu elektroniki czy skomplikowanych mechanizmów, a jednak pokój "ma to coś" :) Bardzo grywalny, nada się zarówno dla nowicjuszy jak i dla wytrawniejszych uciekinierów :) Pokój świetnie oddaje klimat gabinetu znanego detektywa.
Faktycznie, do pokoju dochodzą odgłosy "z zewnątrz", natomiast na pewno nie jest to jakoś szczególnie uciążliwe. System podpowiedzi bardzo ciekawy :)
Obsługa przesympatyczna :)
Ogólnie było super, będziemy polecać :)

Typowo "męski" pokój :)
Reaktor 404 odwiedziliśmy w zgrane 2 osoby :) Klimat robi naprawdę niezwykłe wrażenie :) Przed wejściem do pokoju wiemy, że praktycznie wszystko należy rozkręcić - ok, wchodzimy. Pełno śrubek, mechanizmów, wkrętów. Wszystko super, tylko gdzie są narzędzia? :D I tu zaczyna się zabawa... ;)

Dla męskiej części uciekinierów pokój jak marzenie :) Nie obowiązują tu zasady z większości ER "proszę nie ściągać ze ściany", "proszę nie używać siły", itp :) Dziewczyny też mogą się tu bawić super, ale na pewno dla nich pokój będzie trochę bardziej wymagający :)
Najważniejsze, że świat został uratowany przed zagładą :)
Uwaga, gdzie się wkłada palce! ;)
Obsługa na medal :) Serdecznie dziękujemy :) Bawiliśmy się super! Pozdrawiamy :)