patrib89

Jeden z moich ulubionych pokoi! Zacznę od obsługi, która wywarła na nas kapitalne wrażenie, widać, że pracują tam odpowiedni ludzie - pasjonaci :) Pokój faktycznie mieści się na strychu, jest ciemno, ciemno i jeszcze raz ciemno - uważajcie, żeby coś nie wyskoczyło zza rogu! Zagadki nie należą do najprostszych, ale dają dużą satysfakcję po ich rozwiązaniu. Klimatu dodaje zegar odmierzający minutę za minutą. Po 60 minutach, drżącymi rękoma wsadziliśmy klucz do zamka i z ostatnim biciem zegara uciekliśmy z pokoju. Serca waliły nam jak oszalałe, ale uśmiech nie schodził z twarzy. Można było poczuć się jak w dobrym filmie! Emocje gwarantowane, jeszcze raz polecam :)

Pierwsze o czym muszę wspomnieć to wystrój pokoju, świetnie oddaje klimat Orient Expressu. Dbałość o detale jest uderzająca! Obsługa bardzo miła i bardzo śląska :)
Pokój zaliczam do tych trudnych, to niestety jeden z tych pokoi, w których musieliśmy prosić o nie jedna, ale nawet kilka podpowiedzi... dlatego polecam go raczej zaawansowanym graczom. W kilku momentach po prostu zawiesiliśmy się, radzę nie ruszać od razu wszystkiego i zostawić niektóre rekwizyty na swoich miejscach ;)
Koniec końców udało nam się wyjść, ale z głów nam się kopciło od kombinowania!

Pokój, który łamie schemat tradycyjnego Escape Roomu! Umysł się przyda, ale najważniejsza będzie współpraca całej grupy. Dużo schylania, skakania, dłubania i... pedałowania, ale ciii.... więcej nie zdradzam ;)
Klimat pokoju w zupełności oddaje magiczny świat Alicji, bardzo dużo detali, na których z przyjemnością zawiesiłoby się oko na dłużej, ale... przeciez nie ma czasu! :) Stroje są bardzo wesołym punktem całej zabawy, ale uwaga... mogą nieźle ograniczać wasze pole manewru!
Polecam każdemu, dużemu i małemu, temu który woli zagadki logiczne i tamtemu, który preferuje chodzenie na czworakach!
Zasłużona dycha!

Kolejny już Escape Room za nami. Zamknięto nas w surowej celi, ale na szczęście udało nam się ujść z życiem! :)
Pokój bardzo ciekawy, wymaga logicznego myślenia, ale również dużej współpracy. Byliśmy w 5 i mogę powiedzieć, że była to idealna liczba - każdy mózg pracował inaczej. Zagadki na średnim poziomie zaawansowania, polecam raczej grupom, które mają już kilka escapowych przygód za sobą :) Klimat jak dla mnie mało więzienny, ale nie narzekam. Miła niespodzianka na koniec, która wisi już na naszej lodówce!
W ogólnym rozrachunku - było super, polecam! :))