Angelika F.

    Angelika F.

    Hej, jestem Angelika F.. Mam na swoim koncie 19 odwiedzonych escape roomów. Zapraszam do przeglądania mojego profilu. Dodaj mnie do obserwowanych lub napisz wiadomość aby porozmawiać o escape roomach.

    Odwiedzone pokoje:
    19

    Planowane pokoje:
    4

    Poziom:
    Skaut

    Punkty:
    76

    50
    76 pkt
    100
    Katakumby
    Katakumby

    Wpuszczeni w kanał

    16.08.2023 | data wizyty: 21.07.2023

    Skazani na ucieczkę przed katem zmagaliśmy się z czasem by uciec z mrocznych katakumb. Zdecydowanie stwierdzam, że jeśli wybierać pokój w tym escape roomie to należy wybrać katakumby. Sama game masterka zachęcała nas na ten pokój, po tym jak wyszliśmy z innego przez co zdecydowaliśmy się na spontaniczną wizytę. Jest on nowym pokojem i widać to po dobrze przemyślanym wystroju i atrakcjach, które czają się w ciemnych zakamarkach. Nawet najbardziej niechętni z naszych graczy szybko się wczuli. A nasz największy chojrak tchórzliwy pies szybko pokonała strach na poczet ciekawych i niebanalnych zagadek. Były małe, pojedyncze elementy, które nie do końca zadziałały tak jak powinny, ale dało się je wybaczyć w ogólnej ocenie pokoju. Zdecydowanie fajna rozrywka dla początkujących by wczuć się w klimat świata escape roomów, ale też ciekawe wyzwanie dla bardziej doświadczonych.
    Ostatnio odwiedzone pokoje:

    Ocena ogólna: 9/10

    Obsługa: 10/10

    Klimat: 8/10

    Poziom trudności: Trudny

    Krypta wampira
    Krypta wampira

    Kły niezaostrzone dobrze się nie wgryzły

    16.08.2023 | data wizyty: 21.07.2023

    Poszliśmy ze znajomymi mając nadzieję na strasznego wampira z ostrymi kłami. Zamiast tego spotkaliśmy zmierzch naszych oczekiwań i to bez bez błysku czy brokatu. Game masterka ostrzegła nas, że pokój będzie remontowany, więc mogliśmy się spodziewać, że nie jest to Drakula wśród innych pokoi, natomiast nie spodziewaliśmy się będzie na tyle słabo, że nawet nietoperz nie siada. Ogólnie mechanizmy nie wszystkie działały co było dużą stratą czasu, zagadek praktycznie nie było chyba że liczymy znalezienie czegoś schowanego w pokoju jako zagadkę (jednak wolelibyśmy użyć umysłów na równi z rękami). Wystrój pozostawił po sobie wiele do życzenia jedynym elementem, który faktycznie zapewniał klimat krypty był nawał kurzu. Byliśmy sfrustrowani na tyle, że zaczęliśmy się kłócić ze sobą nawzajem, bo choć wiedzieliśmy co robić, to mechanizm nie zadziałał. Chciałabym powiedzieć, że klimat był równie martwy co obiecany wampir, niestety wampir przynajmniej wraca do życia po życiu, gdzie klimat umarł i już się z trumny nie podniósł. Obsługa sympatyczna, ale tak jak byłam w dwóch innych pokojach tego escape roomu i byłam zadowolona to ten pochowałabym sześć metrów pod ziemią z kołkiem i główką czosnku w nadziei, że tam pozostanie.
    Ostatnio odwiedzone pokoje:

    Ocena ogólna: 3/10

    Obsługa: 10/10

    Klimat: 3/10

    Poziom trudności: Średni

    Legowisko Kanibala
    Legowisko Kanibala

    Lecter czy nie Lecter

    7.09.2019 | data wizyty: 5.09.2019

    Dwie niewiasty porwane przez kanibala muszą rozwiązać zagadki by się uwolnić... zapowiadało się ciekawie. Plusem jak i minusem pokoju jest to, że jest sporo zagadek magnetycznych, więc więcej jest szukania rozwiązania, przedmiotu, czy odpowiedniej kombinacji niż rozglądania się za kluczem czy kodem do kłódki. Wszystko zależy od tego jakie zagadki kto preferuje. Moim skromnym zdaniem przez taki wybór zagadek jest raczej mniej niż więcej, więc traci się ten efekt zagadka po zagadce szybko myślmy i idziemy dalej. Dodatkowo choć nastrój, czy zamysł pokoju jest zdecydowanie plusem, elementy zagadek powinny zostać wymienione na nowe. Jeden element szczególnie nas zdenerwował, bo nie byłyśmy zwyczajnie w stanie przeczytać rozwiązania, z uwagi na jego stan zużycia, co szczególnie utrudniło nam zabawę. Zabrakło również jakiegoś efektu wow. Komunikacja z obsługą w pokoju zostawia wiele do życzenia, ponieważ interkom w środku po prostu kiepsko działa i prosząc o pomoc po prostu nie byłyśmy w stanie zrozumieć co się do nas mówi. Myślę, że dla osób, które są wstanie przymknąć oko na takie rzeczy może to być ciekawe doświadczenie. Polecam ten pokój osobom, dla których ważniejsza jest historia i nastrój od myślenia i zagadek. Tacy z pewnością będą się dobrze bawić.
    Ostatnio odwiedzone pokoje:

    Ocena ogólna: 7/10

    Obsługa: 7/10

    Klimat: 9/10

    Poziom trudności: Średni

    Świat to za mało
    Świat to za mało

    Bond James Bond

    31.07.2019 | data wizyty: 15.07.2019

    Wiarygodna opinia

    Dwie dziewoje walecznie postanowiły zmierzyć się z zadaniem rozwiązania tego pokoju. Udało nam się i bawiłyśmy się przednio. Wystrój początkowo może wydawać się mało zachwycający jednak z kolejnymi etapami gry dostrzega się jak bardzo przemyślanym posunięciem był ów początek. Z każdą zagadką robi się coraz ciekawiej i niewątpliwie szybko można się wczuć w atmosferę szpiega ratującego świat. Zagadki są dosyć zrozumiałe, ale nie tak od razu oczywiste, więc mogę stwierdzić, że zarówno nowe osoby, jak i bardziej doświadczeni gracze sobie poradzą i będą zadowoleni z tego pokoju. Jedynym minusem jest to, że nie każda zagadka była dobrze oznakowana, może to kwestia wprowadzenia, które było dosyć krótkie, ale zatrzymałyśmy się przy jednej zagadce ze względu na to, że zwyczajnie nie wiedziałyśmy czy jest ona częścią gry, czy nie, a nie chciałyśmy niepotrzebnie robić bałagan. Dodatkowo widać było, że osoba obsługująca grę ewidentnie spieszyła się przez co podpowiedzi dosyć niechciane i niepotrzebne pokazywały się na naszym ekranie. W pewnym momencie po prostu przestałyśmy zwracać uwagę na ekran. Dodatkowym utrudnieniem był fakt, iż czas przez większość gry w ogóle się nie zmieniał. Na koniec też nie zostaliśmy dobrze "odprawieni". Zdaję sobie sprawę z tego, że godzina była późna i do domu czas, ale nie było to dość zachęcające do powrotu, choć pokój naprawdę nam się spodobał.
    Pokój warty polecania, a co do game mastera no cóż rozumiem, że każdy może mieć zły dzień :)
    Ostatnio odwiedzone pokoje:

    Ocena ogólna: 8/10

    Obsługa: 6/10

    Klimat: 8/10

    Poziom trudności: Średni

    Maniak. Zabawmy się
    Maniak. Zabawmy się

    Gra się rozpoczęła...

    15.07.2019 | data wizyty: 14.07.2019

    W słoneczny i wielce nudny niedzielny poranek postanowiliśmy z rodzinką znaleźć jakąś rozrywkę. Spragnieni wrażeń zdecydowaliśmy się na escape room. W ten oto sposób niczego niespodziewająca się rodzinka wylądowała w ciemnym pokoju szukając wskazówek pozostawionych przez Maniaka, licząc na ucieczkę w ciągu 60 minut. Udało nam się wyjść i to nawet przed czasem i niewątpliwie dobrze się bawiliśmy. Jednak baba nie jest babą jak się do czegoś nie przyczepi. Moi rodzice byli w ER po raz pierwszy, ja natomiast mam pewne doświadczenie w tej zabawie przez co przyznam musiało być trudno sklasyfikować nas w kategorii "jak dużo im pomóc", czy też "jak trudne to ma być". Moi rodzice mieli zdecydowanie więcej frajdy, choć nawet oni zwrócili uwagę na pewne nieścisłości, przy niektórych zagadkach. Bez zbędnego spoilerowania, moim zdaniem jedna z ostatnich zagadek była trochę myląca i osoby będące w tym pokoju pewnie nawet wiedzą, o którą chodziło.
    Inną kwestią jest to, że podpowiedzi moim zdaniem były trochę zbyt pochopne. Poprosiliśmy, by pytać czy można coś podpowiedzieć, jeśli będziemy wyglądać jakby już żadnej nadziei w nas nie było. Zamiast tego otrzymaliśmy jedno pytanie czy coś pomóc i praktycznie odpowiedź na zagadkę na tacy. Wyglądało to wręcz momentami tak, że zaczynaliśmy rozwiązywać zagadkę myśląc co tu zrobić i bez ostrzeżenia słyszymy odpowiedź. Psuło to trochę nastrój, choć było widać, że Game Master bardzo się stara i choć moi rodzice docenili to, że był taki pomocny, bo jednak byli w ER pierwszy raz, to dla mnie było to trochę "psujzabawa".
    W pokoju jest dużo kłódek, ale moim zdaniem są one na tyle strategicznie rozłożone, że nie odczuwa się ich jako minus. Zagadki są łatwiejsze i trudniejsze, myślę, że spokojnie można się wybrać do tego pokoju i jako początkująca drużyna, jak i bardziej doświadczeni gracze. Są elementy, które mogą zaskoczyć, nawet może trochę przestraszyć, ale nie jest to pokój zarezerwowany tylko dla fanów horrorów. Podobał mi się sam wystrój, był przemyślany i dopracowany tak, by wręczyć nam jak najwięcej wrażeń. Ogólnie polecam ten pokój i myślę, że jak na ER, który otworzył się dosyć niedawno jest on na dobrej drodze, by stać się jednym z lepszych.
    Na pewno pójdę zobaczyć jeszcze inne pokoje w tym ER i polecę znajomym by również poszli je odwiedzić :)
    Ostatnio odwiedzone pokoje:

    Ocena ogólna: 8/10

    Obsługa: 8/10

    Klimat: 8/10

    Poziom trudności: Średni

    Olimp
    Olimp

    Obeszło się bez Percy'iego Jacksona

    6.02.2019 | data wizyty: 5.02.2019

    Gdy w Starożytnej Grecji kiepsko się dzieje trzy dzielne heroski wyruszają na ratunek! Pokój jest zdecydowanie cudnie urządzony, z pięknymi dekoracjami i klimatem, o który czasami kiepsko, więc cieszymy się, że nie zawiódł naszych oczekiwań (a miałyśmy je zdecydowanie spore). Każdy z Bogów olimpijskich miał swój udział w naszej przygodzie. Pomogłyśmy Panu Nieba Zeusowi, jego małżonce, Hadesowi (który pozwolił nam się przeprawić przez rzekę Styks!!!) i wielu innym. Najfajniejsze zdecydowanie było to, że w pokoju nie ma ani jednej kłódki (nawet malusieńkiej). Wszystko co zrobiłyśmy było nagradzane dostarczeniem nam kolejnej wskazówki, więc nie chodziłyśmy w kółko szukając kluczyków (bo klucze są fajne, ale dobrze czasem obejść się bez nich). Poczułyśmy się jak prawdziwe heroski walcząc z mitologicznymi stworami, bawiąc się z Cerberem, przekupując Charona złotymi drachmami i pijąc wino z Dionizosem! Naprawdę polecam każdemu dzielnemu sercu, by udał się na wyprawę do Starożytnej Grecji, w której zawsze świeci słońce i nie sposób się nudzić!
    Z dodatkowych informacji pokój nie jest dość oczywisty, a jednocześnie przynosi wiele frajdy, więc myślę, że spodoba się zarówno tym mniej i bardziej doświadczonym. Nie chwaląc się wyszłyśmy z pokoju przed czasem (wcale nie cudem, nie ważne co twierdzi Hermes). Obsługa jest przesympatyczna, a wygląd samego lokalu, zanim jeszcze wejdzie się do pokoju robi wrażenie. Można się poczuć swobodnie i nastroić pozytywnie przed rozpoczęciem zabawy.
    Więc dajcie się poprowadzić Mojrom i ruszcie do room escape! Warto! :)
    Ostatnio odwiedzone pokoje:

    Ocena ogólna: 10/10

    Obsługa: 10/10

    Klimat: 10/10

    Poziom trudności: Średni

    Osadzeni w Bunkrze
    Osadzeni w Bunkrze

    Jestem niewinna! Uwolnijcie mnie! nie? To sama się uwolnię!

    15.08.2017 | data wizyty: 15.08.2017

    Impreza poszła trochę za daleko, grzechy zostały podliczone i no coż... Skończyliśmy w kajdankach. Jak to bywa na imprezach, zawsze można skończyć gorzej, tylko jak tu teraz stąd wyjść?
    Pokój świetny, naprawdę chyba najlepiej dopracowany ER, w jakim byłam. Faktycznie czułam się, jakbym powinna kogoś przeprosić, bo zamknięta zostałam w prawdziwym więzieniu. Bunkier jak się patrzy i tylko zostaje modlić się o wcześniejsze zwolnienie. Albo szukać kluczy i kodów i wiać jak najdalej. Zagadki zarówno zręcznościowe, jak i dużo do myślenia, szukania i ogólnie kombinowania na prawo i lewo, no bo co teraz? Potrzebowaliśmy trochę czasu by to rozpracować, udało się, ale było trudno. W końcu udało mi się wyjść z ER i powiedzieć WOW, to dopiero coś. Polecam, zwłaszcza, gdy ktoś ma już doświadczenie i chce koniecznie wysilić szare komórki. Świetna zabawa, świetny klimat, nic tylko się wybrać :D
    Ostatnio odwiedzone pokoje:

    Ocena ogólna: 10/10

    Obsługa: 10/10

    Klimat: 10/10

    Poziom trudności: Trudny

    Opuszczony hotel
    Opuszczony hotel

    Mroczny hotel, mroczna zabawa i przed mrokiem uciekamy...

    14.08.2017 | data wizyty: 13.08.2017

    Pierwsza zasada horrorów: Gdy twój samochód staje na odludziu i w oddali widzisz dom ze światłem, nie wchodź tam. Zostań w samochodzie, ustaw kogoś na warcie i módl się, by morderca nie wybrał się na spacer.

    My oczywiście jak to przystało na trzy dziewczyny złamałyśmy tą zasadę i wylądowałyśmy w opuszczonym hotelu, próbując uniknąć pochłonięcia przez mrok. Udało nam się wyjść na 10 minut przed czasem i choć potrzebowaliśmy małej podpowiedzi przez własną nieuwagę, przyznam, że dobrze nam poszło. Jedyne czego nam brakowało to jakiegoś większego budowania napięcia. Bardziej skomplikowanych zagadek, byśmy wysiliły nasze szare komórki i może jakichś efektów dźwiękowych byśmy poczuły, że ciemność jest blisko. Oczekiwałam czegoś więcej, zwłaszcza po tych wszystkich pozytywnych opiniach, których się naczytałam. Czuję niedosyt, choć nie twierdzę, że nie było warto. Dekoracje świetnie zrobione, hotel jak się patrzy, tylko gdzie ta zagadka? Gdzie ten mrok?
    Ostatnio odwiedzone pokoje:

    Ocena ogólna: 8/10

    Obsługa: 10/10

    Klimat: 7/10

    Poziom trudności: Średni

    Chata Wiedźmy
    Chata Wiedźmy

    Wiedźma i jej pomocnik Dyzio ! :D

    7.08.2017 | data wizyty: 7.08.2017

    No cóż tak się złożyło, że dwie biedne dziewczęta zbłądziły w środku lasu (czy też na ulicy Majdańskiej) i trafiły prosto do chaty wiedźmy. Żadnej nauki z Jasia i Małgosi jak widać nie wyciągnęłyśmy, dobrze dla nas, bo nie taka wiedźma straszna jak ją malują. Zagadki różne: jedne do zrobienia od razu inne do zrobienia po krótkiej kłótni, ważne, że kominek wiedźma miała, a i fajny kocioł się znalazł. Klimat pokoju ciekawy, trochę światła brakowało, ale jak błądzić w ciemnym lesie się dało, to i w ciemnej chacie trzeba! Duży plus za świetną i przyjazną obsługę, oraz kilka ciekawych niespodzianek w pokoju. Trochę nam brakowało rąk, bo byłyśmy tylko we dwie, ale za to znalazła się pomocna miotła ( i łyżka). Jedynie szkoda, że nie było jakiegoś efektu łał na koniec (ale już nie będę robić za czepialską, bo zabawa przednia i wiedźma pokonana).
    POLECAM ! :D (choćby ze względu na Dyzia ;) )
    Wiedźma i jej pomocnik Dyzio ! :D
    Ostatnio odwiedzone pokoje:

    Ocena ogólna: 9/10

    Obsługa: 10/10

    Klimat: 8/10

    Poziom trudności: Średni

    Dom mordercy Remastered
    Dom mordercy Remastered

    CSI: kryminalne zagadki Warszawy

    26.07.2017 | data wizyty: 26.07.2017

    Ogólnie dobry pokój dla osób, które dopiero zaczynają i chcą się sprawdzić. Mieliśmy trochę zabawy i nawet chwile strachu (przyznaje się krzyczałam, bojąc się tajemniczego mordercy). Poszliśmy w cztery osoby i cieszę się, że nie wzięliśmy ze sobą nikogo więcej, bo było by nas tam zdecydowanie za dużo. Udało nam się wyjść na 10 minut przed czasem, z dwiema podpowiedziami (trochę byliśmy na siebie źli, bo podpowiedzi nie byłyby potrzebne, gdybyśmy się nawzajem słuchali i nie ominęli ważnej zagadki). W pokoju dużo elektroniki, mało kłódek, czy kodów. Klimat bardzo fajny, choć czuję pewien niedosyt, brakowało mi jakiegoś wow na zakończenie. Mimo wszystko poleciłabym ten pokój znajomym i zdecydowanie nie żałuje. Z pewnością wybiorę się do innych pokoi tego escapu :D Każdy kto chce choć przez chwilę (czy też 60 chwil) poczuć się jak detektyw własnego CSI zdecydowanie powinien się wybrać do domu mordercy ;)
    Ostatnio odwiedzone pokoje:

    Ocena ogólna: 9/10

    Obsługa: 10/10

    Klimat: 8/10

    Poziom trudności: Średni

    Hej, nasza strona wykorzystuje pliki cookies aby jej wszystkie funkcje mogły poprawnie działać.

    Poza tymi niezbędnymi, wykorzystujemy też pliki cookies podmitów trzecich abyśmy mogli korzystać z zewnętrznych narzędzi analitycznych, społecznościowych czy marketingowych. To oznacza że dane zbierane za ich pomocą są przetwarzane też przez dostawców tych narzędzi.

    Czy wyrażasz zgodę na używanie plików cookies innych niż niezbędne do działania strony, zgodnie z naszą polityką prywatności?

    Ustawienia plików cookie

    Tutaj możesz zmienić szczegółowe ustawienia dotyczące plików cookies stosowanych na naszej stronie. Jeżeli wyrażasz zgodę na pliki cookies określonego typu, oznacza to, że zgadzasz się, aby dane przez nie zebrane były wykorzystywane przez administratora tej strony, a także dostawcę konkretnego narzędzia, z którego korzystamy - zgodnie z opisem w naszej polityce prywatności.

    Ten rodzaj plików jest niezbędny do poprawnego funkcjonowania naszej strony. Wykorzystywane są między innymi przy takich funkcjach jak zapamiętywanie przez przeglądarkę wybranego przez użytkownika kraju, produktów w koszyku czy motywu kolorystycznego strony.

    Te pliki pozwalają nam zrozumieć, jak użytkownicy poruszają się po naszej stronie. Jednym z takich narzędzi jest Google Analytics, który pozwala nam zbierać anonimowe informacje o liczbie wejść, korzystaniu z konkretnych funkcji czy rodzaju urządzeń użytkowników. Dzięki nim jesteśmy w stanie dostosować stronę do potrzeb i możliwości różnorodnych użytkowników.

    Narzędzia od Google i Facebook, które zbierają informacje o użytkownikach, które jesteśmy w stanie wykorzystać w celach marketingowych.