MartaH.

Kolejna wizyta w FearEscape nie rozczarowała.

Mocny wstęp - ach te ich filmiki.. :) Pokój wymusza na uczestnikach współpracę, bez odpowiedniej komunikacji nie ma co myśleć o ucieczce. Zagadki w większości tradycyjne, ale bardzo pasują do klimatu pokoju. Wszystko było logiczne, a płynność zabawy nie ulegała zakłóceniu. Świetne dekoracje na ścianach, wszechobecny mrok, "Dom szaleńca" zdecydowanie na plus :)

To była moja pierwsza (i na pewno nie ostatnia) przygoda z firmą FearEscape. Zostaliśmy przygotowani do zabawy przez mistrza gry i zaczęliśmy naszą misję.

W środku przywitało nas genialne wprowadzenie do fabuły, pomogło zbudować niesamowity klimat. Pokój należy do raczej trudnych, nie obyło się bez kilku podpowiedzi. Sam system ich udzielania też został mi w pamięci, różni się od tradycyjnych krótkofalówek. Klinika na pewno trzyma w napięciu, w pewnym momencie dwie uczestniczki prawie osiągnęły stan przedzawałowy i potem poruszały się już po niej zdecydowanie ostrożniej :)

Świetny klimat, obsługa bez zarzutu!

Na włam ruszyliśmy w trzyosobowej grupie i przygodę zakończyliśmy sukcesem (w ostatnich sekundach :) ).

Wystrój - klimatyczna petarda! Jakbyśmy znaleźli się w prawdziwym kasynie, wszystko było na miejscu. Pokój na pewno wyróżnia się niestandardowym wprowadzeniem. Następnie natrafiliśmy na całą masę zagadek, nie tylko kłódki/szyfry, ale też inne mechanizmy oraz zagadka zręcznościowa - generalnie co kto lubi, każdy się odnajdzie.

Zabawa płynna, mistrzyni pokoju sympatyczna, Bydgoszcz po raz kolejny nie rozczarowała :)

Mimo że od wizyty w pokojach Break The Brain minęło już sporo czasu, to pamiętam je, jakbym uciekała z nich przed chwilą!

Ośmieleni sukcesem w galaktyce zarezerwowaliśmy na ten sam dzień wizytę w Obłędzie. Mistrzowskie wprowadzenie, ciarki na plecach od pierwszej minuty zabawy, wszystko potęgowane przez świetną oprawę dźwiękową, genialny wystrój, tradycyjnie już nie ma się do czego przyczepić od strony klimatu. Pod tym względem nadal jeden z moich ulubionych escape roomów :)

Pokój był dla nas bardzo trudny. Powiedziałabym, że to idealny wybór dla doświadczonych grup, które potrafią się ze sobą dobrze komunikować - myślę, że teraz, po tych kilkunastu pokojach więcej dalibyśmy radę uciec szaleństwu, ale trzeci raz to było dla nas za wcześnie. Mimo to bardzo dobrze wspominam zagadki - technicznie bardzo dobrze przygotowane, logiczne, tu coś trzeba znaleźć, tam coś zauważyć, połączyć jedno z drugim, nie dostać zawału ze strachu i recepta na świetną zabawę gotowa :)

Mistrzyni gry dostarczała podpowiedzi na czas, pocieszyła nas po porażce i po raz kolejny zostawiła mega pozytywne wrażenie po wizycie w Break the Brain. Ekipa z Bydgoszczy to za jednym zamachem świetni ludzie z bzikiem na punkcie ER i przy tym profesjonaliści pełną gębą :)

Mimo że od wizyty w pokojach Break The Brain minęło już sporo czasu, to pamiętam je, jakbym uciekała z nich przed chwilą!

Dzień po ucieczce seryjnemu mordercy wzięliśmy na warsztat galaktykę. Nie jestem raczej fanką kosmicznych klimatów ale wystrój pokój został świetnie przygotowany, po wejściu nawet mi opadła szczęka :)

Pokój jest nieliniowy, co podbiło poziom trudności, zwłaszcza, że każdy uczestnik był zafascynowany różnorodnymi zagadkami i chciał mieć udział przy rozwiązywaniu każdej z nich. W galaktyce jest całe mnóstwo elektronicznych rozwiązań, dopracowanych i sprawiających mega frajdę, wszystko logiczne i wpasowane w klimat pokoju. Zadanie zręcznościowe zatrzymało nas na dłużej, ale ostatecznie udało nam się uciec z rąk Boby Fetta z uśmiechami na twarzach.

Obsługa po raz kolejny stanęła na wysokości zadania, właściwi ludzie na właściwym miejscu :) Mieliśmy mały problem z elektroniką, który został szybko zauważony i rozwiązany, a potem wszystko przebiegało bez zakłóceń dla płynności zabawy. Mnóstwo uśmiechu, pozytywnego nastawienia. czas na pogadanie o smaczkach pokoju, po prostu nieziemsko :)

Mimo że od wizyty w pokojach Break The Brain minęło już sporo czasu, to pamiętam je, jakbym uciekała z nich przed chwilą!

Seryjny morderca był moim pierwszym ER i zajmuje u mnie szczególne miejsce. Ciekawa fabuła i świetnie zarysowana historia zbudowały odpowiednią atmosferę i po niepozornym wprowadzeniu do pokoju przystąpiliśmy do dzieła. Czekało nas trochę szukania oraz przemyślane i logiczne zagadki. Jest to tradycyjny pokój, więc przeważały kłódki/szyfry, ale znalazło się miejsce dla zagadki zręcznościowej i innego typu rozwiązań, więc nie jest to tylko "znajdź i wpisz". Pokój potrafi też zaskoczyć, jedna z uczestniczek dała temu wyraz w kilku głośnych nieartykułowanych okrzykach :) Klimatyczny wystrój, świetna muzyka i rekwizyty stanowiły idealne dopełnienie. Ucieczka 7 sekund przed końcem trzymała nas w niesamowitych emocjach jeszcze długo :)

Jednym z wielu atutów firmy jest przestronna poczekalnia, w której można sobie spokojnie usiąść oraz zająć się małymi łamigłówkami w oczekiwaniu na zabawę. Za to sama ekipa... Naprawdę cieszę się, że na pierwszy pokój trafiliśmy do Break the Brain. Pełen profesjonalizm połączony z pasją do ER, świetne podejście do uczestników zabawy. Cała czwórka w temacie ucieczek była zielona jak szczypiorek na wiosnę, bo wszyscy byli po raz pierwszy, ale zostaliśmy kompleksowo poinstruowani w kwestii zasad, obsługi kłódek i mechanizmów. Byliśmy dodatkowo grupą, która wymagała specjalnej troski, bo jedna osoba była anglojęzyczna, ale i tutaj Break the Brain stanęli na wysokości zadania, wprowadzenie i podpowiedzi dostarczone były w obu językach. Po wyjściu długo nie mogliśmy się nagadać z przesympatyczną mistrzynią gry, a która w trakcie zabawy bezbłędnie reagowała na nasze przestoje. Dzięki tej ekipie złapanie "bakcyla" ER nastąpiło niemal natychmiastowo i po powrocie do domu zarezerwowaliśmy kolejny pokój na następny dzień :)

Klimat, klimat i jeszcze raz klimat!
Już sam wstęp przyprawił mnie o ciarki, wystrój, ograniczony dostęp do światła i hałasy rozlegające się w całym pokoju niesamowicie zbudowały atmosferę grozy, świetna robota.

Zagadki same w sobie nie były trudne, ale jak to w horrorach - zadbano o to, żeby nie myślało się nam zbyt łatwo i komfortowo, część drużyny zamiast wskazówek szukała następnych rzeczy, których można się przestraszyć :) Jedna z ostatnich łamigłówek na pewno zostanie mi w pamięci, rzadko spotykane rozwiązanie, ale jak dla mnie bardzo ciekawy pomysł.

Obsługa spisała się na medal, halloweenowe niespodzianki trzymały w napięciu, a ucieczka w ostatnich minutach doskonale okrasiła emocjonujący wypad. Wiedzą jak straszyć!

Z okazji urodzin wraz z przyjaciółką postanowiłyśmy cofnąć się do czasów dzieciństwa i wybór padł na "Świat bajek". Wystrój jest po prostu przepiękny, każda bajka cudownie odwzorowana, widać ogromny wkład pracy i kawał serca właścicieli w najmniejszych szczegółach, byłam zachwycona!

Zagadki nie były dziecinnie łatwe, niektóre wymagały nieszablonowego myślenia i przysporzyły nam trochę kłopotów, ale były logiczne i można było wpaść na rozwiązanie, zwłaszcza, że czasu jest sporo, a mistrz gry trzyma rękę na pulsie.

Na osobną pochwałę zasługują mechanizmy przemycone do pokoju, kilka razy dosłownie opadła mi szczęka, a przy jednym bawiłyśmy się tak świetnie, że można by było tam zostać aż do upływu czasu, petarda!

Właściciel bardzo zaangażowany, ciekawy naszych uwag, rozmawialiśmy jeszcze długo po ucieczce zakończonej sukcesem :) Przygotowany regulamin, poczekalnia, generalnie wszystko na miejscu. Na pewno dam szansę "Szkole Magii" :)

Brałam udział w specjalnej wersji pokoju z okazji halloween i już od samego wejścia do przestronnej poczekalni w oczy rzucił się klimatyczny wystrój, właściciele naprawdę przygotowali się do tego eventu :)
A na samym strychu.. Bardzo dobre wprowadzenie do ciekawej fabuły, panujący mrok jeszcze bardziej nasilał aurę tajemniczości. Fenomenalna akustyka pokoju, wszystkie dźwięki jakie się rozlegały pasowały idealnie, niektóre powodowały wręcz ciarki, budowały nastrój.

Trudność pokoju polega na jego nieliniowości, trzeba odpuścić niektóre zagadki i skupić się na innych, które da się w danym momencie rozwiązać, bo zdecydowanie jest co robić. Tu trzeba coś znaleźć, tam zauważyć, a w jeszcze innym miejscu pogłówkować: zadania stawiane przez Mariannę na pewno są różnorodne i każdy uciekinier znajdzie coś dla siebie. Dwa mechanizmy wywołały u mnie szeroki uśmiech, świetnie przemyślane i wykonane rozwiązania, wszystko precyzyjne, bez zbędnego szarpania się z dobrym rozwiązaniem.

Bardzo miły właściciel, który znalazł chwilkę czasu na pogawędkę, świetnie zrobione pamiątkowe zdjęcia i Halloweenowe atrakcje w pełni zasługują na '10' za obsługę. Polecam! :)

Pokój liniowy, płynny i bardzo grywalny, udało się wyjść bez podpowiedzi z niezłym zapasem czasu. Zagadki logiczne, jedne prostsze, inne zdecydowanie do pogłówkowania, ale na pewno da się je pokonać :) Zadania dobrze wkomponowane w klimat pokoju. Kilka naprawdę bardzo ciekawych rozwiązań, które zapadają w pamięć. W "Skarbcu" przyda się spostrzegawczość i umiejętność przeszukiwania, w niektórych zadaniach kluczowa będzie współpraca.
Na plus zdecydowania obsługa, właściciel był uprzejmy i konkretny, a sama poczekalnia przestronna, zaspokajająca wszelkie potrzeby.
Bardzo udany wypad :)