EscapeGirls&Friends

    EscapeGirls&Friends

    Od lutego 2017 uciekamy i uciekamy i jeszcze nam się nie znudziło. Wiemy, że w ten sposób uciekać będziemy już przez całe życie. Nasz team to stałe 2 escape... [więcej]

    Odwiedzone pokoje:
    95

    Planowane pokoje:
    1

    Poziom:
    Globtroter

    Punkty:
    268

    225
    268 pkt
    300

    Wróć do pełnej listy opinii

    Stare Więzienie
    Stare Więzienie

    więzienne gry

    19.11.2017 | data wizyty: 12.11.2017

    #54
    Popularny motyw więzienia wykonany na dużej przestrzeni jest znacznie sensowniejszym pokojem niż sąsiadujący w Let Me Out Pacjent psychiatryka.

    Pokój opiera się na oczywistym koncepcie ucieczki z więzienia, który tutaj podany jest w dość zaawansowanej postaci. Wszystkie zagadki są średnio trudne, raczej liniowe, chociaż w kilku miejscach ekipa może się rozdzielić by główkować równolegle. Zagadki w tym pokoju są dość logiczne (czego nam zabrakło w pacjencie) i ciekawie wykonane. Jedno rozwiązanie widziane przez nas po raz pierwszy – tutaj fajna zaskoczka i pytanie: jak to działa? Szkoda, że nie ma fabuły. Plus za to, że samo więzienie nie zostało wykonane po taniości.

    Mimo to odczuwamy, że zagadek jest odrobinę za mało, jak na tak dużą przestrzeń. Być może nasze odczucie związane jest z tym, że obsługa popełniła kardynalny błąd i jednej znaczącej zagadki „nie uruchomiła”, to spowodowało kilka kolejnych znaków zapytania połączonych ze znakami przystankowymi, ponieważ wciąż wracaliśmy do tego co nie rozwiązane. Obsługa ogólnie w tym dniu nie spisała się, prostolinijne podpowiedzi, kiepskie przyjęcie, brak wiedzy jak działa pokój, brak zdjęcia, chaos na całej linii. Podsumowując nieźle nas to wkurzyło i niestety powoduje obniżenie noty dla tej wizyty. Zupełnie bezsensownie pokój stracił w naszym odbiorze.

    Dla nas wciąż numerem 1 w LetMeOut pozostaje sosnowiecka Alicja.

    Ocena ogólna: 8/10

    Obsługa: 4/10

    Klimat: 8/10

    Poziom trudności: Średni

    Cisza Nocna
    Cisza Nocna

    Przy escape girls nie ma mowy o ciszy :

    14.11.2017 | data wizyty: 4.11.2017

    #53

    Pierwszy pokój był rozgrzewką, idziemy w trudniejszą i bardzo dobrze ostatnimi czasy ocenianą na Lockme „Ciszę nocną”. To kolejny pokój oparty na popularnym motywie więzienia, zobaczmy co tutaj będzie robiło zagadkową robotę.

    Początek bardzo fajny, wymagający samodzielnego przepracowania tej części gry. Na tym etapie zagadki wydają się dość proste. Ekipy zaczynające swoje gry w ER na pewno przy tej okazji poznają metodykę konstruowania zagadek. Kiedy już myślicie wspólnie, rozgrywka zaczyna się trudniejsza. Zakładamy, że to świadomy pomysł twórcy i tu plus. Przez moment można się rozdzielić, w tym punkcie pokój nie jest liniowy. Jest fajnie, bo znajdzie się coś dla fanów disco polo i dla matematyków. Później spotykamy się przy świetnej zagadce, trudnej, której radość z rozwiązania psuje fakt, że kolejny mechanizm nie działa (ale to już było…). Obsługa rzuca koło ratunkowe i wchodzi do pokoju, kurka… Ok, lecimy dalej, znowu fajny i pomysłowy element. Jest i koniec.

    No tutaj było fajnie, bardziej zaskakująco, bardziej pomysłowo, czyli tak, jak to czego szukamy w tych rozgrywkach. Tak, tutaj adekwatnie do ceny. Pokój dla minimum trzech osób. Z uwagi na samodzielny początek i pewną trudną zagadkę, ekipy, które biorą ten pokój na pierwszy raz, mogą mieć problem. Spostrzegawczość i szukalność potrzebna w tym pokoju. Polecamy.

    Ocena ogólna: 9/10

    Obsługa: 9/10

    Klimat: 8/10

    Poziom trudności: Średni

    Tajemnica Starej Fabryki
    Tajemnica Starej Fabryki

    Ecape girls ratują fabykę. Ba! ratują Bytom

    12.11.2017 | data wizyty: 4.11.2017

    #52

    Odwiedzamy Bytom, w Can you escape? wybieramy dwa pokoje. Zaczynamy od prostszego.

    Zaczyna się od odwróconej formuły w obszarze fotograficznym, co pod koniec rozgrywki okazuje się całkiem sensownym i miłym pomysłem. Oglądamy lekko przydługie, nagrane wcześniej wprowadzenie i wchodzimy do pokoju. Przed nami sporej wielkości pokój, stylizowany na gabinet dyrektora fabryki, co w stylizacji jest dość proste, wystarczy, że włoży się biurko, krzesło i jest. Zagadki oparte na szukaniu i liczeniu, dość proste, intuicyjne. Pokój liniowy, jedna zagadka prowadzi do drugiej, nie brakuje logiki. Dobra historia w tle, nagrania jednak zbyt długie. Polecamy dla początkujących. My byłyśmy we trzy, w tym jedna kumpela zaliczyła swój pierwszy raz z ER – twierdzi, że się podobało. To najważniejsze, bo pokój nie zniechęca do dalszego grania.

    Dla nas jednak pokój bez efektu wow. Dodatkowo jeden mechanizm nie działał, a że mechanika działania kołowrotka jest na tyle prosta, to trzeba było pomóc sobie ręcznie, drzwi chodziły zbyt opornie, a meble wyglądają na dość zużyte, no i zimno jak szlag. Jedno zadanie można pominąć i uciec z fabryki, ale kiedy otwierasz drzwi i widzisz, że jedna zagadka wciąż czeka na ciebie, wracasz i ratujesz fabrykę przed wybuchem – dla nas jednak znalezienie klucza później, byłoby ciekawsze. Nie wiemy, jak długo jest na rynku ER ale można odnieść wrażenie, że zostaje w tyle w sposobie wykonania, nakładach, w dbałości o szczegóły.

    Jesteśmy zadowolone z odwiedzin, ale przy okazji tego pokoju chcemy poruszyć ważny wątek – nie uważamy, że każdy eskejp jest na 100zł. 100 zł nie może być sumą, za którą każdy właściciel pokojów zaprasza w swoje podwoje. Za taką cenę na rynku śląskim można oczekiwać więcej. W końcu cena odzwierciedla również nakład finansowy poniesiony na zbudowanie pokoju. Ot tak.

    Ocena ogólna: 7/10

    Obsługa: 9/10

    Klimat: 8/10

    Poziom trudności: Łatwy

    Silent Twin
    Silent Twin

    Level hard

    6.11.2017 | data wizyty: 29.10.2017

    #51

    Escepcja to bardzo dobry rozdział śląskich eskejpów, a dla nas wyjątkowe przeżycia związane z Kluczem do umysłu wynalazcy i Tajemnicą zniknięcia Hrabiego. Te dwa pokoje stworzył master of zagadek, który otworzył swój czwarty pokój. Level ekspert. Wariant thriller, bo każdy właściciel chce mieć swojego thrillera ?

    Zasady też są surowe. Nie wejdziesz tutaj, jeśli wcześniej nie grałeś albo jeśli grałeś tylko trochę – to też uczciwe, wynika z prostego wniosku, że jeśli nie przejdziesz pokoju będziesz się frustrował, powiesz że pokój jest głupi, właściciel gaduła, a poczekalnia zbyt czerwona.

    Sam czas został zaprojektowany na 88 minut i również to odzwierciedla koncepcję właściciela. Scenariusz zakłada również, że musi być was przynajmniej trójka.

    Byliśmy kosmicznie ciekawi czy podołamy, bo wcześniejsze pokoje pokazały, że nie są łatwe, a tu miało być jeszcze trudniej. Słowo współpraca pojawiło się we wprowadzeniu i zostało odmienione przez wszystkie przypadki. Na pewno ta zaiście cenna wskazówka przyda się, ale nie znaczy, że wykorzystasz ją odpowiednio.

    Start jest bardzo wymagający. Później jest odrobinę lepiej. W pokoju panuje odpowiednio dobrany półmrok, który nie przeszkadza, a nie… przepraszamy najpierw panuje mrok, który dość ciężko przekręcić. Wnętrze pokoju to kawał ciężkiej i długiej pracy, co tworzy oczekiwany klimat (a w naszej ocenie dość mocno różnicuje dobre i słabe pokoje), stanowi zaskoczkę, niespodziankę i momentami zdumienie.

    Zagadki w znacznej mierze mechaniczne, ale działające tak, że zaskakują i robią wow. Czasem coś odkrywasz i nie wiesz dlaczego, przyda się odrobina cierpliwości. Na kilku etapach gry trzeba popracować wspólnie. Na zakończenie historii, której właściwie nie ma w tym pokoju, pojawia się suspens. Silent Twin to wyzwanie. Wiedz na co się decydujesz.

    I na zakończenie. Właściciel – gaduła ? Dziękujemy!

    Odwiedź Escepcję, w którymś pokoju zostawisz swe serce!

    Ocena ogólna: 10/10

    Obsługa: 10/10

    Klimat: 10/10

    Poziom trudności: Trudny

    Eksperyment
    Eksperyment

    eksperymenta w Radomsku - zobacz!

    1.11.2017 | data wizyty: 15.10.2017

    #50

    Nasza 50tka stuka nam w Radomsku. Nasza forma przeciętna, ale pokój bez zarzutów. Trudny i ciekawy.

    Motyw laboratorium wydaje się być dość oczywisty, a mimo to, tutaj podejście do tematu jest zgoła odmienne. Mała przestrzeń pokoju skrywa kilka niespodzianek i nie widzianych wcześniej rozwiązań. Jest trudno i wspomaga to elektronika, ale jest też trudno przy okazji prostych patentów, na które umysł, jakoś nie wpada – przynajmniej nasz tego dnia. Zagadek dużo, opartych głównie na myśleniu, wykorzystano dużą ilość techniki, nie ma bezsensownego szukania. Pokój powstał z konkretnej koncepcji.

    Nam zabrakło dopieszczenia wnętrza, kilku gadżetów, które zrobiłby klimat, tak by nie było wrażenia obecności w gabinecie lekarskim, a jednak w szalonym laboratorium. Dodatkowo, w naszej opinii na pewnym etapie gry podano zbyt dużo informacji, które powinny być wykonane wyraźniej i dokładniej, by nie frustrowały, nie przez sam pomysł, a wykonanie.

    Mimo to jesteśmy bardzo pozytywnie zaskoczone poziomem zastosowanych rozwiązań i bardzo cieszymy się, że nieznacznie zjeżdżając z głównej trasy, można napotkać takie zmyślne ER. Zapraszamy wszystkich do Radomska! Jeden z pokoi tej ekipy jest prawdopodobnie jeszcze trudniejszy – trzeba to zobaczyć.

    Ocena ogólna: 9/10

    Obsługa: 10/10

    Klimat: 9/10

    Poziom trudności: Trudny

    Laboratorium Dextera
    Laboratorium Dextera

    Brat i siostra

    1.11.2017 | data wizyty: 15.10.2017

    Wiarygodna opinia Opinia archiwalna

    #49

    Kolorowo, jasno, przestronnie i zagadkowo – to wyznaczniki Oto Pokoje Zagadek. To ich drugi pokój, który odwiedziłyśmy i tak, jak Pionek i Kostka, jest bardzo ładnie wykonany. Staranie dobrane szczegóły, kolory i wystrój, który tworzy bardzo przyjemną całość.

    Zagadki – zbalansowana ilość, pokój do przejścia dla dwóch osób i dla pięciu. My dałyśmy radę we dwie i to w całkiem niezłym czasie – bo około 46 minut. Znajdziecie tu wszystko co potrzeba do dobrej zabawy, zagadki na spostrzegawczość, manualne, elektroniczne, odrobinę liczenia. Ważna jest współpraca i zdolność kojarzenia. Wszystko dobrze zgrane, zagadki niepowtarzalne, niektóre zaskakująco proste a i tak dające sporo frajdy. Dodatkowy plus za zagadki, które tematycznie są związane z pokojem. Poza tym to pokój z niespodzianką!

    Polecamy wszystkim – nie warto zwlekać z odwiedzinami, przy tych masterach gry nawet, jako pierwszy pokój. Doświadczone ekipy też będą się fajnie bawić, jak również rodzice z dziećmi.

    Co już zostało napisane wcześniej, ogromny plus za obsługę – super zakręceni na punkcie tego co robią i to przekłada się na kontakt z klientem :)
    Brat i siostra

    Ocena ogólna: 9/10

    Obsługa: 10/10

    Klimat: 10/10

    Poziom trudności: Średni

    Igrzyska Życia
    Igrzyska Życia

    Igrzyska z samym sobą

    29.10.2017 | data wizyty: 14.10.2017

    #48

    Świetny motyw pokoju, bardzo dobre wykonanie.

    Chwila o nas: totalna pomroczność otępiła nasze mózgi, nic nie złożyło się w całość. I dobrze, to też nauka o sobie samym. Postaramy się by nasz stan nie wpłynął na opinię. Chociaż dodamy, że sytuacja była na tyle żenująca, że Panie właścicielki nawet nie zaproponowały nam zdjęcia, a my dzięki temu czym prędzej oddaliłyśmy się z miejsca klęski. Dzięki za cierpliwość o pozwolenie na dogranie nam do końca. Tyle.

    Teraz o pokoju.

    Znajomość motywu filmowego nie jest konieczna do rozgrywki, ale fanom na pewno da odrobinę więcej fun’u. Wystrój i budowa pokoju będzie ci się podobać - to w sumie dość proste wnętrze wykonane pomysłowo i estetycznie. Bardzo miłe są „przerywniki” budujące element grozy. Zagadki oparte na spostrzegawczości i kojarzeniu, następnie na logicznym myśleniu, aż w końcu na zdolnościach manualnych. O ile zagadki wydają się naprawdę ciekawe i logiczne, i trudne zarazem, tak zagadka manualna była najbardziej irytującym zadaniem, jakie do tej pory widziałyśmy. Irytacja tym większa, że to taki moment rozgrywki, że w którym zadanie wykonuje jedna osoba, a reszta wraz z nią się frustruje. Wyjście z pokoju zaskakujące. Całość pomysłu bardzo na plus.

    Zdecydowanie polecamy, myślimy, że będzie to ścisła czołówka Łodzi. Trybuci niech los wam sprzyja…bardziej niż nam w tym pokoju.

    Ocena ogólna: 9/10

    Obsługa: 9/10

    Klimat: 9/10

    Poziom trudności: Trudny

    Ostatnia Stacja
    Ostatnia Stacja

    jedzie pociąg z daleka, bomba na ciebie już czeka

    25.10.2017 | data wizyty: 14.10.2017

    Wiarygodna opinia

    #47

    Chciałyśmy w Łodzi przejechać się metrem, dlatego wsiadłyśmy do tego właśnie pociągu. Tuż po wejściu okazało się, że to jednak był nie najlepszy pomysł, stukot pociągu omamił nasze głowy, a na dodatek ktoś podłożył bombę. Wybuchłyśmy. Uff, dzięki temu, że to tylko escape room, możemy napisać tą recenzję.

    Zagadki: dobre. Już ktoś wcześniej pisał, więc nie spoilerujemy [jednak spoiler]. Sama rozgrywka wydaje się być dość logiczna chociaż nam zdarzyły się wpadki np. [spoiler] który pasował również z opisu, gdzieś tam pojawił się [spoiler], i tak oto, żeśmy „przerżnęły”. Chociaż jeśli na grę byłoby przynajmniej 59 minut to nasza porażka nie byłaby aż tak spektakularna. Dodatkowo można dość łatwo przegapić jedną zagadkę, co może ustawić cię na przegranej pozycji. Uważamy, że jedna zagadka mocno nieprecyzyjna, bo daje odjechane wyniki, większe niż określony limit błędu. I już tak na koniec mamy nadzieję, że zachowana jest higiena słuchawek po każde grze ? Nam więc podczas gry pojawiło się sporo „ale”, w czym same z pewnością nie jesteśmy bez winy. Na plus sam pomysł, zagadki na [spoiler], dość spójna koncepcja i zagadki, które wpisują się w tą historię. (kurcze już dawno nie napisałyśmy tak dużo o samych zagadkach). I naprawdę grało nam się bardzo dobrze.

    Dla nas jednak na minus wykonanie pokoju. Sam motyw główny daje taki potencjał, że mogłoby to być naprawdę odjechane wnętrze, a tymczasem, pokój już swoje widział i wycierpiał. Wyposażenie i bagaże pasażerów to rozwalające się starocie. Szkoda, bo to właśnie byłoby wisienką na torcie. Serio. Plus te zagadki byłoby cud miód i orzeszki.

    Mimo wszystkich powyższych „ale”, uważamy, że warto zmierzyć się z tym pomysłem.

    Ocena ogólna: 8/10

    Obsługa: 8/10

    Klimat: 9/10

    Poziom trudności: Trudny

    Pionek i Kostka
    Pionek i Kostka

    to nie jest gra w bierki :)

    23.10.2017 | data wizyty: 14.10.2017

    Wiarygodna opinia Opinia archiwalna

    #46

    Jedziemy do Łodzi! Zaczynamy od tego, w co chciałyśmy zagrać najbardziej – Pionek i Kostka. Co zastajemy na miejscu?

    Piękna ona i piękny on – nie, nie pionek i kostka, tylko właściciel i właścicielka ?

    Zrobili kolorowy, jasny i bardzo estetyczny pokój. Wyeksploatowali temat przewodni na „6stkę”. Wyciągnęli elementy gry planszowych i na nich oparli swój koncept. Nawet jeśli nie znasz zasad gier planszowych, a my ze wszystkich motywów znałyśmy aż scrabble, to nie powinno cię zatrzymać w odwiedzeniu tego pokoju.

    Zagadki dobrze zbalansowane, raczej średnio trudne, pokój raczej liniowy. Trochę kłódek, trochę mechaniki i jak zawsze zaskakującej elektroniki.

    Pokój ma tą zaletę, że nadaje się w równym stopniu, do gry dzieci, jak i dorosłych, co jako charakterystykę pokoju widzimy po raz pierwszy. Dwie osoby dadzą radę.

    Mega plusy za oryginalność pomysłu, za entuzjazm i świetną atmosferę już od wejścia.

    Ocena ogólna: 10/10

    Obsługa: 10/10

    Klimat: 10/10

    Poziom trudności: Średni

    Strych Szalonego Alchemika
    Strych Szalonego Alchemika

    Przerosły nas oczekiwania, a nie pokój :]

    22.10.2017 | data wizyty: 8.10.2017

    #45

    Odwiedzamy trzeci pokój w Quest Cage. Oczekiwania po Łodzi, która szczególnie przypadała nam do gustu, bardzo dobrze wykonanym Atomie oraz perspektywie zmierzenia się w niedługim czasie ze świetnie ocenianym Moriaty – ogromne.

    To jest naprawdę dobry pokój, nas przerosły oczekiwania. Finalnie bowiem, dla nas, to najsłabszy pokój tej ekipy, oczywiście na tle tych wcześniej odwiedzonych. Sam koncept jest dość mocno standardowy i chyba aktualnie na rynku ER dość oklepany. Nie do końca czuć klimat tego miejsca, bo wg nas sama ciemność nie robi oczekiwanej roboty.

    A zagadki – są bardzo nierówne. Tak, w środku rozgrywki są trudne, to już wielokrotnie powiedziano. Jednak ich trudność wynika z dość mylącej specyfiki, wg nas np. jedna zagadka jest błędnie opisana i poza tym, że jest trudna sama w sobie, to można mylnie odczytać otrzymany wynik. W tym kontekście zupełnie niezrozumiałe jest dla nas ostatnie zadanie, które dla odmiany jest tak banalne, że aż niemożliwe, że zdarzyło się naprawdę.

    Sam pokój klasyczny, kłódki, kluczyki, minimalna ilość elektroniki, szukanie, dużo liczenia – odpowiednia ilość móżdżenia na pewno dająca zajęcie na solidne 60 minut (dwie osoby) dla osób nie początkujących.

    To na pewno porządna robota, ale nam jednak zabrakło określonego klimatu. I te oczekiwania…były zbyt duże.

    Ocena ogólna: 8/10

    Obsługa: 10/10

    Klimat: 8/10

    Poziom trudności: Trudny

    Strona 4

    Pokaż następne

    Hej, nasza strona wykorzystuje pliki cookies aby jej wszystkie funkcje mogły poprawnie działać.

    Poza tymi niezbędnymi, wykorzystujemy też pliki cookies podmitów trzecich abyśmy mogli korzystać z zewnętrznych narzędzi analitycznych, społecznościowych czy marketingowych. To oznacza że dane zbierane za ich pomocą są przetwarzane też przez dostawców tych narzędzi.

    Czy wyrażasz zgodę na używanie plików cookies innych niż niezbędne do działania strony, zgodnie z naszą polityką prywatności?

    Ustawienia plików cookie

    Tutaj możesz zmienić szczegółowe ustawienia dotyczące plików cookies stosowanych na naszej stronie. Jeżeli wyrażasz zgodę na pliki cookies określonego typu, oznacza to, że zgadzasz się, aby dane przez nie zebrane były wykorzystywane przez administratora tej strony, a także dostawcę konkretnego narzędzia, z którego korzystamy - zgodnie z opisem w naszej polityce prywatności.

    Ten rodzaj plików jest niezbędny do poprawnego funkcjonowania naszej strony. Wykorzystywane są między innymi przy takich funkcjach jak zapamiętywanie przez przeglądarkę wybranego przez użytkownika kraju, produktów w koszyku czy motywu kolorystycznego strony.

    Te pliki pozwalają nam zrozumieć, jak użytkownicy poruszają się po naszej stronie. Jednym z takich narzędzi jest Google Analytics, który pozwala nam zbierać anonimowe informacje o liczbie wejść, korzystaniu z konkretnych funkcji czy rodzaju urządzeń użytkowników. Dzięki nim jesteśmy w stanie dostosować stronę do potrzeb i możliwości różnorodnych użytkowników.

    Narzędzia Google, Facebook i Seznam.cz zbierające informacje o użytkownikach, które możemy wykorzystywać do celów marketingowych.