Dayman

Do komnaty tajemnic wybieraliśmy się długo, aż w końcu nam się udało! Przybyliśmy podekscytowani, wchodzimy do środka i... entuzjazm pozostał z nami do samego końca! Zagadki bardzo przyjemne, część prościutka, część nieco bardziej wymagająca. Wszystko w klimacie, super rekwizyty, które trochę za bardzo odciągały nas od 'ucieczki' ;) Pokój z tych, które trzeba naprawdę dobrze przeszukać, polecamy sprawdzić każdy kąt!
Bardzo polecamy, nie tylko fanom Harrego Pottera!

Zacznijmy od tego, że bardzo doceniamy fakt, że pokój zachował konwencję poprzedniego - wciąż klimat postapokaliptyczny, jesteśmy w przyszłości, niemalże jak w Falloutcie ;) Super pomysł, lubimy takie spójności!
A teraz o samym pokoju: z drobnym twistem, ciekawy, spójny. Zagadki stosunkowo proste, wymagające współpracy, sprawdzenia wszystkiego dwa razy no i przede wszystkim dające dużo radości z rozwiązywania! Świetnie, że wszystko jest w klimacie, łącznie z podpowiedziami, o które na początku trzeba trochę powalczyć! Bardzo miły pokój, który warto odwiedzić, nawet jeśli nie kręcą nas tego typu klimaty (nas akurat kręcą, ale potrafię sobie wyobrazić grupę kompletnie nie związaną z tematem, która w pokoju bawić się będzie doskonale). Dodatkową zaletą jest świetnie dobrana ścieżka dźwiękowa - można sobie podśpiewywać, przy rozwiązywaniu zagadek.
Mistrz gry uprzejmy, służy pomocą i wyjaśnieniem wszystkiego :)
Pokój polecamy dla wszystkich drużyn - i tych z niewielką ilością escape roomów za sobą i tych doświadczonych - dla porównania: mamy za sobą około 60 roomów i wyszliśmy w 37 minut bez podpowiedzi, ale widzimy sporo zagadek, które potencjalnie mogłyby zatrzymać grupę na dłużej :)
Dziękujemy za grę i już czekamy na kolejną propozycję od 8 gates!

W sumie to może byśmy chcieli zostać! Pokój tak wspaniały, że aż nie wiadomo od czego zacząć. Klimat i wystrój - przecudowny! Momentami straszny, momentami zadziwiający, generalnie szczena na podłodze przez 90% czasu. Odmierzanie czasu i podpowiedzi równie klimatyczne, dzięki czemu nawet na moment nie wychodzi się z roli. Pokój jest horrorem i swoje zadanie spełnia, ale nie na tyle żeby bać się rozwiązywać zagadki (i super! w końcu to escape room!). Część elementów sprawiło, że wyrwało się głośne wow i kilka niecenzuralnych słów zachwytu. Czegoś takiego w życiu nie widzieliśmy. Nie jestem w stanie sobie wyobrazić ile czasu i wysiłku musiało autorom zająć stworzenie tak dopracowanego pod każdym względem pokoju. Zagadki jak zawsze w tej firmie solidne. Dopasowane do całości, część łatwiejsza, część trudniejsza. Trochę na zręczność, spostrzegawczość, spryt, logikę.... Dodatkowym smaczkiem nawiązania do American Horror Story, dla fanów serialu, chociaż jego znajomość nie jest absolutnie wymagana (tytułowego sezonu akurat nie widzieliśmy), nawiązaniami można się też cieszyć bez tego! Pokój na długo pozostanie w naszych umysłach i zdecydowanie będziemy go polecać (polecaliśmy już przed wizytą u Was!). Dziękujemy także obsłudze za bardzo miłe przyjęcie i do zobaczenia w następnym pokoju, chociaż nie wiemy czym jeszcze możecie nas zaskoczyć!

Od samego początku pokój zaskakuje niesamowitym klimatem. Zagadki dosyć liniowe, przez cały czas wiedzieliśmy co mamy zrobić i na czym się skupić. Co nie oznacza, że było nudno! Wręcz przeciwnie - bawiliśmy się wyśmienicie. Osobiście bardzo podobała nam się różnorodność pokoju, rozgrywka potrafi zaskoczyć nawet doświadczone grupy. Fajny pokój na rozpoczęcie przygody z escape roomami, ale równie ciekawie jest go przejść mając już doświadczenie. Dla każdego znajdzie się coś fajnego :)
Serdecznie polecamy i zdecydowanie wrócimy po więcej wrażeń jeśli zdecydujecie się otworzyć nowy pokój!

Jakie to cudowne uczucie, kiedy wychodzi się z pokoju uśmiechniętym od ucha do ucha. W Warszawie zwiedziliśmy całkiem sporo i od jakiegoś czasu nie mogliśmy znaleźć pokoju, który podpasowałby nam od początku do końca. A tu taka perełka się przed nami skryła i czekała na odkrycie!
Czuliśmy się jak w prawdziwym laboratorium, ba! Jakbyśmy faktycznie mieli ocalić świat przed zagładą! Każda sekunda się liczyła, zagadki ciekawe, rozgrywka przez cały czas utrzymuje w napięciu, można spodziewać się niespodziewanego ;)
Serdecznie polecamy, przede wszystkim grupom, które mają doświadczenie.
Duży plus także za przemiłą obsługę :)

A my je otworzyliśmy!
Laboratorium Dextera to nasz pierwszy pokój, który odwiedziliśmy podczas naszego jednodniowego wypadu do Łodzi. Musimy przyznać, że był to świetny wybór, ponieważ od początku mieliśmy wysokie wymagania. Poczuliśmy się dokładnie tak jak mieliśmy - jakbyśmy weszli do świata bajki z dzieciństwa, ahh te wspomnienia.
Zagadki jak najbardziej ciekawe, logiczne a co najważniejsze spójnę z całością!Bardzo lubimy, gdy zagadki łączą się w jakiś sposób z tematyką pokoju i pomagają uczestnikom rozgrywki trochę bardziej wkręcić się w klimat.
Obsługa na medal (było tak miło, że wieczorem wróciliśmy ;) )

Pionek i kostka był naszym ostatnim pokojem w sobotnim maratonie w Łodzi. Przed nim zrobiliśmy cztery inne pokoje, więc można domyślać się, że byliśmy nieco... zmęczeni. I musimy przyznać, że był to idealny wybór na zakończenie dnia. Pokój relaksujący, prowadzący gracza przez kolejne krainy planszówek. Znajomość gier co prawda pomaga i dostarcza dużo frajdy, ale nawet dla tych co nie są z nimi zaznajomieni pokój jest wart polecenia. Wystrój przepiękny, co chwilę zatrzymywaliśmy się na kolejnym 'przystanku' z zachwytem, ciesząc się jak dzieci, bo akurat znamy daną grę, a jej wykorzystanie w pokoju jest nietuzinkowe. Ciekawe zagadki, zaskakujące mechanizmy, świetne rekwizyty... po prostu pokój, którego nie można pominąć będąc w Łodzi! Dodatkowo super obsługa, którą serdecznie pozdrawiamy :)

Pokój zdecydowanie z tych ciekawych. Przyda się kreatywne myślenie, umiejętności majsterkowania i spostrzegawczość. Jeden z takich, w których nie trzeba się bać swoich pomysłów, bo nawet ten wydający się niemożliwy może okazać się prawidłowym. Polecam wybrać się zgraną ekipą, współpraca na pewno Wam się przyda. My jak zwykle sami robiliśmy sobie pod górkę i zdecydowanie mogliśmy wyjść szybciej, ale nie zmienia to faktu, że zabawa była wyśmienita. O klimacie nie bardzo można się wypowiadać, wyżej jest napisane, że escape mieści się w prawdziwym schronie przeciwatomowym - lepiej być nie mogło. Zagadek nie jest jakoś wybitnie dużo (przynajmniej takie odnieśliśmy wrażenie), ale za to są wymagające. Wymagają od uczestnikó różnych zdolności poza logicznym myśleniem, co rzadko spotyka się w pokojach.
Co tu dużo mówić, osadzeni w bunkrze to jeden z tych escapów w Warszawie, które trzeba odwiedzić i poczuć ten dreszczyk emocji na swojej skórze. Chociaż przed tym warto zrobić sobie trening w kilku innych pokojach ;) bez doświadczenia wyjść będzie ciężko.

Już od dawna wybieraliśmy się do łowcy, słyszeliśmy wiele dobrego, więc i oczekiwania były wysokie. I wszystkie zostały spełnione. Pokój fenomenalny! Z dreszczykiem emocji, dosyć trudny, chociaż bardzo logiczny. Do całej rozgrywki podeszliśmy na wesoło, a więc nie baliśmy się poruszać po pokoju, ale wyobrażamy sobie, że grupy o słabych nerwach mogłyby mieć problem ze skupieniem się na zagadkach :D Całość jest tak bardzo dopracowana, że po powrocie do domu wciąż rozmyślamy nad tym co działo się u łowcy głów. Obsługa oczywiście wzorowa!
Mój osobisty numer jeden w Warszawie, serdecznie polecam!