Wszystkie pokoje
Co to jest escape room?
Vouchery prezentowe
Gra escape room
Strefa czasowa:
agnieszka_qurowska
Eskejpujemy raz na czas - przez wzgląd na prace niestety rzadziej niż dawniej. Ale zdążyliśmy objechać kawałek Polski i jest wiele miejsc wartych polecenia:... [więcej]
Odwiedzone pokoje:
144
Planowane pokoje:
0
Poziom:
Globtroter
Punkty:
278
Dzikie Koty i nowosądecki Vinci
6.02.2018 | data wizyty: 5.02.2018
Nasz pierwszy pokój w nowosądeckim ShareLocked.
Po wejściu rzeczywiście nie wiadomo od czego zacząć - jest dość pusto. Pasuje to jednak do muzealnego wystroju. Znajdziemy tu różnorodność zagadek - może bez większych zaskoczeń, ale rozgrywka jest płynna i ciekawa. Pomimo tego, że poziom został określony 'na pierwszy raz' pokój nie jest przesadnie prosty. Spodziewałam się, że będzie liniowo, a nie jest. Wszystko działa jak należy - pokój wręcz pachnie nowością. Został przygotowany naprawdę estetycznie.
Vinci jest dowodem na to, że ShareLocked podąża w dobrym kierunku i jest wart odwiedzenia :)
Po wejściu rzeczywiście nie wiadomo od czego zacząć - jest dość pusto. Pasuje to jednak do muzealnego wystroju. Znajdziemy tu różnorodność zagadek - może bez większych zaskoczeń, ale rozgrywka jest płynna i ciekawa. Pomimo tego, że poziom został określony 'na pierwszy raz' pokój nie jest przesadnie prosty. Spodziewałam się, że będzie liniowo, a nie jest. Wszystko działa jak należy - pokój wręcz pachnie nowością. Został przygotowany naprawdę estetycznie.
Vinci jest dowodem na to, że ShareLocked podąża w dobrym kierunku i jest wart odwiedzenia :)
Ostatnio odwiedzone pokoje:
Ocena ogólna: 8/10
Obsługa: 10/10
Klimat: 9/10
Poziom trudności: Łatwy
Plugawo!
27.01.2018 | data wizyty: 27.01.2018
Nie mogliśmy się doczekać otwarcia tego pokoju :) Wreszcie nadeszła ta chwila - Dzikie Koty ruszyły do cieszącego się plugawą opinią HOTelu!
Czytając opinie moich poprzedników, bałam się, że poziom trudności nas przerośnie - tym bardziej, że byliśmy w osłabionym składzie. Tymczasem pokój jest łatwiejszy niż Lipnitzki. W 3 osoby wyszliśmy po bodajże 52minutach, bez wielkiej gonitwy :-)
Mocną stroną pokoju jest fabuła, towarzyszy nam od początku do końca i można się naprawdę bardzo wczuć :-) Przyczyniają się do tego dopracowane do perfekcji elementy gry, tworzące klimat. +Genialny początek gry.
Zastosowane rozwiązania techniczne, elektroniczne i wszelkie inne - jak przystało na Lock House na bardzo wysokim poziomie. Zagadki - dla każdego coś dobrego. Jest rożnorodność.
Pokój nie jest liniowy, ale wszystko jest przejrzyste.
Obsługa - jak przystało na Lock House - absolutne 10/10. Szkoda, że nie ma w tym miejscu więcej pokoi... :-) Znów będziemy czekać! Pozdrawiamy!
Czytając opinie moich poprzedników, bałam się, że poziom trudności nas przerośnie - tym bardziej, że byliśmy w osłabionym składzie. Tymczasem pokój jest łatwiejszy niż Lipnitzki. W 3 osoby wyszliśmy po bodajże 52minutach, bez wielkiej gonitwy :-)
Mocną stroną pokoju jest fabuła, towarzyszy nam od początku do końca i można się naprawdę bardzo wczuć :-) Przyczyniają się do tego dopracowane do perfekcji elementy gry, tworzące klimat. +Genialny początek gry.
Zastosowane rozwiązania techniczne, elektroniczne i wszelkie inne - jak przystało na Lock House na bardzo wysokim poziomie. Zagadki - dla każdego coś dobrego. Jest rożnorodność.
Pokój nie jest liniowy, ale wszystko jest przejrzyste.
Obsługa - jak przystało na Lock House - absolutne 10/10. Szkoda, że nie ma w tym miejscu więcej pokoi... :-) Znów będziemy czekać! Pozdrawiamy!
Ostatnio odwiedzone pokoje:
Ocena ogólna: 10/10
Obsługa: 10/10
Klimat: 10/10
Poziom trudności: Średni
Dzikie Koty pracują dla Moriartiego!
7.01.2018 | data wizyty: 7.01.2018
Wiedziałam, że pokój trzyma poziom - mówiło o tym jego miejsce w rankingu. Ale nie spodziewałam się, że będzie aż tak! Czy da się ocenić go na 11/10? Jeśli nie to chyba muszę obniżyć wszystkie dotychczas oceniane pokoje...
Moriarty to istna rewelacja - trzeba się o tym przekonać na własnej skórze. Był to mój bodaj 62 pokój, a cieszył i zaskakiwał, jak dawno już żaden.
Znajdziemy tam szereg rozwiązań różnego typu. Kłódki, elektronika, łamigłówki, zadania manualne - wszystko na wysokim poziomie. Najbardziej cieszyła nas wielopoziomowość niektórych zadań. I ciągłe niespodzianki... :-)
O obsłudze QuestCage można mówić w samych superlatywach. Pomimo iż byliśmy dużo za wcześnie i nie było im to na rękę - gościli nas jak mogli. Mistrz Gry Moriarty też zrobił robotę :-)
Jeśli chodzi o poziom to nie jest on wygórowany. Wahałam się nawet między łatwy, a średni. Jednak dla początkujących grup zagadek może być zbyt wiele.
Reasumując, gorąco polecam!!!
Moriarty to istna rewelacja - trzeba się o tym przekonać na własnej skórze. Był to mój bodaj 62 pokój, a cieszył i zaskakiwał, jak dawno już żaden.
Znajdziemy tam szereg rozwiązań różnego typu. Kłódki, elektronika, łamigłówki, zadania manualne - wszystko na wysokim poziomie. Najbardziej cieszyła nas wielopoziomowość niektórych zadań. I ciągłe niespodzianki... :-)
O obsłudze QuestCage można mówić w samych superlatywach. Pomimo iż byliśmy dużo za wcześnie i nie było im to na rękę - gościli nas jak mogli. Mistrz Gry Moriarty też zrobił robotę :-)
Jeśli chodzi o poziom to nie jest on wygórowany. Wahałam się nawet między łatwy, a średni. Jednak dla początkujących grup zagadek może być zbyt wiele.
Reasumując, gorąco polecam!!!
Ostatnio odwiedzone pokoje:
Ocena ogólna: 10/10
Obsługa: 10/10
Klimat: 10/10
Poziom trudności: Średni
Dzikie Koty & Klucz do umysłu wynalazcy
7.01.2018 | data wizyty: 7.01.2018
Pokój sam w sobie jest genialnym wynalazkiem :-) To był nasz trzeci w Escepcji i zdecydowanie jest moim faworytem.
Metraż jest niewielki, ale naszpikowany zagadkami. Znajdziemy tu elektronikę, a także klasyczne zagadki zaaranżowane w ciekawy sposób. Jak na steampunkowy pokój przystało nie brak tu różnego rodzaju mechanizmów. Pokój na zasadzie akcja - reakcja cieszy i zachęca do dalszej eksploracji :-) Poziom trudności nie jest wygórowany. My wyszliśmy w dobrym czasie bez podpowiedzi.
Pokój jest nieliniowy, ale nie ma szans się pogubić. Wszystko zostało oznaczone w fajny sposób i każdy wiedział, co w danym momencie robi. Polecam!
W kwestii obsługi - właściciel to bardzo przyjazny człowiek, dziękujemy i do zobaczenia :-)
Metraż jest niewielki, ale naszpikowany zagadkami. Znajdziemy tu elektronikę, a także klasyczne zagadki zaaranżowane w ciekawy sposób. Jak na steampunkowy pokój przystało nie brak tu różnego rodzaju mechanizmów. Pokój na zasadzie akcja - reakcja cieszy i zachęca do dalszej eksploracji :-) Poziom trudności nie jest wygórowany. My wyszliśmy w dobrym czasie bez podpowiedzi.
Pokój jest nieliniowy, ale nie ma szans się pogubić. Wszystko zostało oznaczone w fajny sposób i każdy wiedział, co w danym momencie robi. Polecam!
W kwestii obsługi - właściciel to bardzo przyjazny człowiek, dziękujemy i do zobaczenia :-)
Ostatnio odwiedzone pokoje:
Ocena ogólna: 10/10
Obsługa: 10/10
Klimat: 10/10
Poziom trudności: Średni
Dzikie Koty & Tajemnica Zniknięcia Hrabiego Riddle
7.01.2018 | data wizyty: 7.01.2018
Nasz drugi pokój w Escepcji. Po cyrkowym gabinecie przyszedł czas na cos trudniejszego. I tutaj troche szkoda, ze na podbój Katowic wybraliśmy się lekko niewyspani. Polecam być wypoczętym na takie pokoje :) Generalnie wszystko jest spójne i logiczne, a czasu jest sporo - 80min. My jednak doznaliśmy dość ciężkiego zamroczenia i bez podpowiedzi by się nie obeszło :)
Pokój oferuje rozwiązania głównie klasyczne, co jest spójne z wystrojem i klimatem pokoju.
Polecam tą pozycję dla doświadczonych ekip z świeżym i otwartym umysłem, a także spokojem i cierpliwością :)
Pokój oferuje rozwiązania głównie klasyczne, co jest spójne z wystrojem i klimatem pokoju.
Polecam tą pozycję dla doświadczonych ekip z świeżym i otwartym umysłem, a także spokojem i cierpliwością :)
Ostatnio odwiedzone pokoje:
Ocena ogólna: 9/10
Obsługa: 10/10
Klimat: 9/10
Poziom trudności: Trudny
Dzikie Koty w cyrku ... :-)
7.01.2018 | data wizyty: 7.01.2018
A raczej - w gabinecie dyrektora cyrku. Pokój, o którego trudności stanowi jego prostota. Szukanie, szukanie i dopasowywanie.
Jak na Dzikie Koty przystało wyłożyliśmy się na szukaniu - klasyk.
Klimat jest uroczy, kolorowo i cyrkowo. Na wesoło.
Pokój przeznaczony dla poczatkujacych, ale nie na pierwszy raz. Jest co tu robić i łatwo sie zgubić :)
Nie znajdziemy wielkiej różnorodności zagadek. W cenie są za to spostrzegawczość i łączenie elementów.
Jeśli ktoś ma dosc skomplikowanych zagadek, albo mrocznych pokoi - można złapać tu oddech:)
Jak na Dzikie Koty przystało wyłożyliśmy się na szukaniu - klasyk.
Klimat jest uroczy, kolorowo i cyrkowo. Na wesoło.
Pokój przeznaczony dla poczatkujacych, ale nie na pierwszy raz. Jest co tu robić i łatwo sie zgubić :)
Nie znajdziemy wielkiej różnorodności zagadek. W cenie są za to spostrzegawczość i łączenie elementów.
Jeśli ktoś ma dosc skomplikowanych zagadek, albo mrocznych pokoi - można złapać tu oddech:)
Ostatnio odwiedzone pokoje:
Ocena ogólna: 9/10
Obsługa: 10/10
Klimat: 9/10
Poziom trudności: Średni
Dzikie Koty w laserowej grze
2.01.2018 | data wizyty: 2.01.2018
Muszę przyznać, że pokój miło nas zaskoczył. Tak niskie miejsce w rankingu jest dość krzywdzące dla tegoż wynalazku. Ale po kolei.
Do pokoju zostajemy wprowadzeni bez zarysu fabuły. Nie pojawia się ona też w trakcie. Czyli fabuły brak - co jest sporym minusem. Jednak sam pokój przechodzi się przyjemnie. Jest on spójny i logiczny. Wyszliśmy po 37 min bez podpowiedzi. Tytułowy laser jest fajnym rozwiązaniem. Tak samo jak też inna rzecz zastosowana w pokoju :) Fajnie się bawiliśmy, choć doszliśmy do wniosku, że gdyby to trwało dłużej możnaby się znudzić. Trochę monotonnie i jednostajnie to przebiegało. No i całkowicie liniowo. Jednak wszystko działało jak należy. Nie było też zniszczonych rekwizytów - pokój wyglądał całkiem świeżo. Tylko trochę pusto.
Reasumując, pokój jest wart odwiedzenia. Co prawda, nie znajdziemy tu fabuły, klimatu też ciężko będzie się doszukać, ale zagadki rozwiązuje się przyjemnie i wszystko działa jak należy :)
Do pokoju zostajemy wprowadzeni bez zarysu fabuły. Nie pojawia się ona też w trakcie. Czyli fabuły brak - co jest sporym minusem. Jednak sam pokój przechodzi się przyjemnie. Jest on spójny i logiczny. Wyszliśmy po 37 min bez podpowiedzi. Tytułowy laser jest fajnym rozwiązaniem. Tak samo jak też inna rzecz zastosowana w pokoju :) Fajnie się bawiliśmy, choć doszliśmy do wniosku, że gdyby to trwało dłużej możnaby się znudzić. Trochę monotonnie i jednostajnie to przebiegało. No i całkowicie liniowo. Jednak wszystko działało jak należy. Nie było też zniszczonych rekwizytów - pokój wyglądał całkiem świeżo. Tylko trochę pusto.
Reasumując, pokój jest wart odwiedzenia. Co prawda, nie znajdziemy tu fabuły, klimatu też ciężko będzie się doszukać, ale zagadki rozwiązuje się przyjemnie i wszystko działa jak należy :)
Ostatnio odwiedzone pokoje:
Ocena ogólna: 8/10
Obsługa: 8/10
Klimat: 5/10
Poziom trudności: Łatwy
Dzikie Koty & James Bond
2.01.2018 | data wizyty: 2.01.2018
Pokój odwiedziliśmy w naszym standardowym 4 - osobowym zespole. Początek rozgrywki dość ciekawy. Zostajemy wprowadzeni co prawda bez zarysu fabuły, ale pojawia się ona w trakcie gry. Zagadki są zróżnicowane. Klasyczne rozwiązania, ale też trochę elektroniki. Trochę myślenia, liczenia, ale też zadania manualne. Chciałoby się powiedzieć, że wszystko fajnie, ale niestety - jest też do czego się przyczepić.
Jedna zagadka zajęła nam większość czasu. Uważam, że została ona dość mylnie skonstruowana. Na dodatek jest tylko w języku angielskim - nie sądzę, żeby było to fajne rozwiązanie przy tego typu zagadkach.
Drugi minus - podniszczone elementy pokoju. Ponoć ma on tylko rok, a wygląda na dużo więcej... James Bond potrzebuje zdecydowanie się odświeżyć :)
Podsumowując - pokój odwiedzić warto. Jest on dość grywalny (gdyby nie ta jedna ferelna zagadka wszystko szło by naprawdę sprawnie) i przyjemny.
Jedna drobna rzecz w pokoju nie zadziałała tak jak powinna, ale nie wpłynęło to na grę, a obsługa dała nam rabat - tutaj pochwała dla obsługi - są kompetentni i uprzejmi.
Jedna zagadka zajęła nam większość czasu. Uważam, że została ona dość mylnie skonstruowana. Na dodatek jest tylko w języku angielskim - nie sądzę, żeby było to fajne rozwiązanie przy tego typu zagadkach.
Drugi minus - podniszczone elementy pokoju. Ponoć ma on tylko rok, a wygląda na dużo więcej... James Bond potrzebuje zdecydowanie się odświeżyć :)
Podsumowując - pokój odwiedzić warto. Jest on dość grywalny (gdyby nie ta jedna ferelna zagadka wszystko szło by naprawdę sprawnie) i przyjemny.
Jedna drobna rzecz w pokoju nie zadziałała tak jak powinna, ale nie wpłynęło to na grę, a obsługa dała nam rabat - tutaj pochwała dla obsługi - są kompetentni i uprzejmi.
Ostatnio odwiedzone pokoje:
Ocena ogólna: 8/10
Obsługa: 8/10
Klimat: 8/10
Poziom trudności: Średni
Dzikie Koty & Seksmisja
28.12.2017 | data wizyty: 28.12.2017
Mój drugi pokój w ExitRoom. Po wyjściu z mrocznej celi Prison Break - odwiedziny w pokoju Seksmisji byly przyjemnym kontrastem.
Nawiązania do filmu są niezbyt liczne, ale mi to nie przeszkadzało.
Do plusów zaliczam fajny początek gry i extra zakończenie. Był to dla mnie bodaj 56 pokój, a z czymś takim jeszcze się nie spotkałam :D Jest to pomyslowy pokój i zrobil na nas wrażenie.
Do minusów zaliczyłabym brak logiki w jednej zagadce, jedno zadanie, na które bez podpowiedzi nie da się wpasc i jedno zadanie z użyciem sily - czego zawsze unikamy. Ogólnie pokój ma opinie łatwego i pewnie takim jest dla początkujących. My niestety w takich pokojach nie wpadamy na proste rozwiązania. Czego skutkiem bylo to, ze wyszliśmy ledwo co :) No i jeszcze jedna uwaga - brak krótkofalówki do kontaktu z obsługą.
Podsumowując, pomimo niedociągnięć pokój zaskakuje i jest wart odwiedzenia:) Obsługa bardzo miła.
Nawiązania do filmu są niezbyt liczne, ale mi to nie przeszkadzało.
Do plusów zaliczam fajny początek gry i extra zakończenie. Był to dla mnie bodaj 56 pokój, a z czymś takim jeszcze się nie spotkałam :D Jest to pomyslowy pokój i zrobil na nas wrażenie.
Do minusów zaliczyłabym brak logiki w jednej zagadce, jedno zadanie, na które bez podpowiedzi nie da się wpasc i jedno zadanie z użyciem sily - czego zawsze unikamy. Ogólnie pokój ma opinie łatwego i pewnie takim jest dla początkujących. My niestety w takich pokojach nie wpadamy na proste rozwiązania. Czego skutkiem bylo to, ze wyszliśmy ledwo co :) No i jeszcze jedna uwaga - brak krótkofalówki do kontaktu z obsługą.
Podsumowując, pomimo niedociągnięć pokój zaskakuje i jest wart odwiedzenia:) Obsługa bardzo miła.
Ostatnio odwiedzone pokoje:
Ocena ogólna: 8/10
Obsługa: 9/10
Klimat: 9/10
Poziom trudności: Trudny
Dzikie Koty & Prison Break
28.12.2017 | data wizyty: 28.12.2017
Moje pierwsze odwiedziny w ExitRoom i byla to udana wizyta. Pokój z jednej strony ma banalną tematykę i proste rozwiązania, pomimo tego znaczna część rozgrywki jest dość niestandardowa. Wprowadza to pewne urozmaicenie. Jest tu dużo kombinowania - tak bym to określiła:)
Na początku wydawalo nam się, ze w ogóle nic nie ruszymy, ale jak już zastartowaliśmy to wyszliśmy w 35min bez podpowiedzi. Szkoda tylko, ze ominęliśmy po drodze dwie rzeczy, ale to typowe dla nas :]
Pokój wykonany w sposób budujący klimat. Pozostawieni sami sobie w ciemnej celi rzeczywiście czuliśmy misje ucieczki.
Do obsługi nie można miec zarzutów.
Na początku wydawalo nam się, ze w ogóle nic nie ruszymy, ale jak już zastartowaliśmy to wyszliśmy w 35min bez podpowiedzi. Szkoda tylko, ze ominęliśmy po drodze dwie rzeczy, ale to typowe dla nas :]
Pokój wykonany w sposób budujący klimat. Pozostawieni sami sobie w ciemnej celi rzeczywiście czuliśmy misje ucieczki.
Do obsługi nie można miec zarzutów.
Ostatnio odwiedzone pokoje:
Ocena ogólna: 8/10
Obsługa: 9/10
Klimat: 9/10
Poziom trudności: Średni
Strona 8
Pokaż następne