lukwych l.

Bardzo ciekawe podejście do spacerowania po mieście i rozwiązywania zagadek. Było całkiem różnorodnie, ale pierwsza zagadka, a właściwie jej "wynik końcowy", nie przypadły mi do gustu. Na szczęście im dalej tym lepiej.

Do pełni szczęścia zabrakło mi jakiejś zagadki w przedostatnim etapie gry. Ale to nadal pełne i zasłużone 10/10.

BrainCode ma opcję "zaliczenia" trzech swoich pokoi w formacie trylogii czyli jeden podrugim bez wychodzenia i taką opcję wybraliśmy. Krypta to koniec wieńczący dzieło, ale nie ma beczki miodu bez łyżki dziegciu. Wystrój pokoju jest bogaty, ale w porównaniu z poprzednimi jest słabiej. Fabuła spina się ciekawie, zakończenie jest fajne, ale po świetnym początku w Underworld mieliśmy poczucie, że finał był za krótki. Zagadki też jakby mniej ciekawe, choć tu współpraca lub zręcznosć są najbardziej potrzebne. Duży plus za klimatyczne dopracowanie - tu każda łamigłówka miała dla nas 100% uzasadnienia i umocowania w temacie. Obsługa jak wcześniej bez zarzutu, choć jej pomoc nie była przez nas testowana. Generalnie sama Krypta ciekawa, choć prosta i krótka w porównaniu do reszty. W oderwaniu od historii to bardzo dobry pokój w kategorii lżejszy plus który oceniam na 8/10. Patrząc jednak na całość, to pomimo nierównego poziomu Pogrzebu i krótszej i prostszej Krypty kompletna Trylogia dostaje ode mnie 10/10 za spójną fabułę, długość i niepowtarzalność rozgrywki i polecam taką wersję każdemu hardcorowemu miłośnikowi ucieczek.

BrainCode ma opcję "zaliczenia" trzech swoich pokoi w formacie trylogii czyli jeden podrugim bez wychodzenia i taką opcję wybraliśmy. Pogrzeb to środek przygody i naszym zdaniem najmniej wyrównana część. Wystrój pokoju jest bardzo przyjemny, stonowany i dopracowany. Wykorzystanie przestrzeni level master. Do tego spójna fabuła i elementy zaskoczeń w stylu - a to o to chodziło we wprowadzeniu. Zagadki zróżnicowane i logiczne, ponownie wymagające współpracy. Niestety tu spory minus za zagadkę zręcznościową, która nie tylko angażuje na dłuższy czas, ale poprzez złą komunikację z użytkownikami pozostawia wątpliwości co do prawidłowego i skutecznego rozwiązania i dodatkowo wydaje się zupełnie nieklimatyczna. Zgodnie stwierdziliśmy, że w naszym przypadku właśnie ta zagadka zepsuła świetne wrażenie codocałej Trylogii. Obsługa nadal spoko (pozwoliła na krótką przerwę na siusiu, która pomogła w jednej z zagadek). Co do oceny całej Trylogii - przeczytacie ją w recenzji Krypty, sam Pogrzeb miał wzloty (pozycja bezpieczna) i upadki (niedosłownie - zręcznościowa) i spodobał się nam średnio. Gdybyśmy na nim kończyli ocena byłaby gorsza, ale fajne połączenie z Kryptą ją podniosło.

BrainCode ma opcję "zaliczenia" trzech swoich pokoi w formacie trylogii czyli jeden podrugim bez wychodzenia i taką opcję wybraliśmy. Przygoda zaczyna się od Underworld (choć klimat buduje nawet poczekalnia) i przyznam, że jest to początek zacny. Wystrój pokoju zachwyca jednocześnie rozmachem i dbałością o szczegóły. Co ciekawe nie ma tu praktycznie zmyłek i zapychaczy, a mimo tego nie jest pusto. Do tego ciekawe wprowadzenie, fajnie poprowadzona fabuła i zakończenie bedące jednocześnie preludium do kolejnego pokoju. Zagadki to kolejny mocny punkt, jest ich sporo, są różnorodne, nietypowe i logiczne. Konieczność współpracy powoduje, że ma znaczenie w ile osób przyjdziemy. Jedna z zagadek dla mnie niejednoznaczna i to na dwa sposoby (ale metodą prób i błędów da radę przejść). Obsługa profesjonalna (momentami do bólu :) i gadatliwa, choć podpowiedzi musieliśmy wyciągnąć na siłę. Co do oceny całej Trylogii - przeczytacie ją w recenzji Krypty, natomiast sam Underworld spodobał nam się bardzo (najbardziej z całej trójki) i nawet jak na poziom Wrocławia jest to pokój wybitny. Polecam!!!

Wizyta w legendarnym Midnight Killerze to obowiązek każdego wielbiciela ER, dlatego też to od tego pokoju zaczęliśmy rezerwowanie i planowanie wyjazdu do Wrocławia. Wystrój pokoju dopracowany jest w najmniejszych szczegółach, a jednocześnie nie ma tu przerostu formy nad treścią. Klimat budują zarówno ciekawie poprowadzona fabuła, jak i świetnie wkomponowane zagadki. Otoczenie reaguje na nasze poczynania co zwiększa immersję i pozwala zapomnieć, że to tylko zabawa. Same łamigłówki są nieliniowe oraz mega klimatyczne. Obsługa choć na początku nie sprawiła dobrego wrażenia okazała się przesympatyczna, ciekawie wprowadziła i świetnie podpowiadała. Generalnie jak na pokój który ma już parę lat i sporą liczbę odwiedzin to po prostu WOW. Polecam!!!

Duch to najnowszy i najlepszy pokój w Time Of Mysteries. Wystrój fajnie dopracowany przypominający topowe polskie ER, a dodatkowo z ciekawą (choć słabo poprowadzoną) fabułą. Odwzorowanie kopalni jedno z najfajniejszych odwiedzonych przez nas w Polsce. Duch również jest obecny co nadaje nutki emocji, ale spokojnie - w kopalni nie straszą. Obsługa bez zarzutu, gadatliwa i momentami zakręcona, ale trafiliśmy na inne grupy uciekaczy i mały remoncik, więc to zrozumiałe. Zagadek nie ma wiele, ale są w większości skomplikowane i nieliniowe co rekompensuje ich liczbę. Było kilka ciekawych zaskoczeń, choć efektu WOW zabrakło. Bawiliśmy się jednak świetnie i zgodnie stwierdziliśmy, że Kopalni nie można pominąć przy wizycie we Wrocławiu.

Pierwsze zaskoczenie to lokalizacja firmy, bardzo nietypowa choć perspektywiczna. Drugie to poziom proponowanych ER - po całkiem nowych w branży osobach nie spodziewałem się tego co dostałem. Ale do meritum - klimat Gwiezdnych Wojen jest odczuwalny przez cały czas, od świetnego wprowadzenia do emocjonującego finału. Wystrój bardzo dobry z "momentami" - ogólne wrażenie psują czasem niedociągnięcia i małe dróżki na skróty, ale nadrabiane są dwoma genialnymi i zaskakującymi środkami transportu. Fani Rebelii znajdą sporo smaczków, a pozostali docenią spójną i fajnie prowadzoną fabułę. Zagadki choć fajnie wplecione w klimat nie są równe. Jedynie kilka odstaje na spory plus, większość to typowi przedstawiciele ERowych łamigłówek, a jedna całkiem nie przypadło nam do gustu. Obsługa to najmocniejszy punkt Galaktyki - podejście do klienta całej ekipy rewelacyjne. Byliśmy zaopiekowani, napojeni kawą i herbatą, pogadaliśmy, a wszystko w specjalnie przygotowanej zaskakująco dużej poczekalni/centrum rozrywki. Generalnie wizytę w Galaktyce oceniam bardzo dobrze i uważam, że podczas pobytu w Poznaniu trzeba się tam koniecznie wybrać.

Nasza wizyta w Krwawym Baronie odbyła się bezpośrednio po Eliminacjach MP2019, których wynik choć był w efekcie bardzo dobry, w tamtym momencie nie napełniał mnie optymizmem. Znałem jednak poziom Kolekcjonera i Skarbu, podchodziłem więc do pokoju w T4S z nadziejami na dobrą zabawę i poprawę samopoczucia. I nie zawiodłem się, chociaż efekt końcowy był słabszy od spodziewanego. Klimatycznie jest świetnie - steampunk w najlepszym wydaniu, mnóstwo pracy włożono w wystrój i dopieszczenie szczegółów. Nawet elementy wypełnienia nie biorące udziału w grze i niepowiązne z zagadkami zachwycają detalami. Dodatkowo fabuła jest całkiem spójna i choć mogłoby być lepiej, to w porównaniu z większością pokoi nie czułem w żadnym momencie niespójności czy "odklejenia". Niestety zagadki to już inna kwestia. Niby większość ma tematyczne uzasadnienie i siłą rzeczy wykorzystuje klimatyczny wystrój, ale pomijając świetny początek było po prostu średnio. Może to kwestia wystroju który wysoko postawił poprzeczkę, a może naszego doświadczenia i pewnej dozy stetryczenia, ale nie było WOW na które liczyłem a jedynie równy poziom. No i z perspektywy czasu uważam, że zagadek było za mało. Na plus za to różnorodność i próba odejścia od schematów. Obsługa oczywiście pełny pozytyw, [wymoderowano] Podsumowując - Baron zaskakuje wyglądem, przy którym zagadki znikają gdzieś w tle. Jednym przypadnie to do gustu i dla nich to będzie 10, my niestety przedkładamy zagadki nad wygląd, więc ocena musi być niższa. Ale nadal uważamy Barona za bardzo dobry pokój, który wyróżnia się w Poznaniu.

Wizyta w Koneserze miała być dla nas rozgrzewką przed Eliminacjami Mistrzostw Polski i w tej roli pokój w DreamScape sprawdził się znakomicie - popełniliśmy tu wszystkie możliwe błędy i zaniechania. Na szczęście sympatyczna i profesjonalna obsługa podpowiadała bez zarzutu, a wszystkie potknięcia przekuliśmy w sukces podczas eliminacji. Klimatycznie jest świetnie, fabuła jest spójna i ciekawie poprowadzona, a wystrój choć nie powala, to trzyma poziom i co ważne są "momenty". Zagadki też w temacie, przeważa elektronika w większości klasycznie wykorzystana, ale napotkaliśmy kilka oryginalnych rozwiązań. Łamigłówek mogłoby być więcej jak na 75 minut, ale to zarzut wynikający z naszych upodobań. Niestety będąc świeżo po kilku rewelacyjnych śląskich ER nasze oczekiwania co do najlepszego rankingowo pokoju w Poznaniu były za wysokie co skutkowało lekkim zawodem. Porównania do najlepszych w Polsce Koneser u nas nie wytrzymał i stąd tak późna recenzja. Z perspektywy czasu stwierdzam jednak, że jest jak jest i oceniam Konesera na 8 z lekkim haczykiem czyli bardzo dobry.