lukwych l.

    lukwych l.

    Namawiałem żonę na odwiedzenie ER przez około rok. Jak już spróbowała, to tydzień bez pokoju jest tygodniem straconym. Teraz każdy wyjazd poza dom wiąże się... [więcej]

    Odwiedzone pokoje:
    554

    Planowane pokoje:
    4

    Poziom:
    Przewodnik

    Punkty:
    656

    300
    656 pkt
    999

    Wróć do pełnej listy opinii

    Space Wars
    Space Wars

    Dziś w bardzo bardzo bardzo odległym od SW świecie.

    31.03.2019 | data wizyty: 31.03.2019

    Ta recenzja będzie specyficzna z kilku powodów. Po pierwsze jest jedną z czterech dotyczących pokoi w warszawskim GameOver i z góry uprzedzam wszystkie będą bardzo podobne, bo opinie, sugestie, uwagi itp. są zbliżone. Po drugie pisana jest na gorąco, czego zazwyczaj unikam, ale tym razem robię wyjątek, bo uważam, że jest to konieczne. Po trzecie wreszcie zacznę bardzo nietypowo, bo od opisu okoliczności naszej wizyty i samokrytyki. Niedzielny poranek to słaba pora na wizyty w ER, zwłaszcza po zmianie czasu na letni. 4 pokoje na raz, jeden po drugim, nawet z doświadczeniem, zazwyczaj nie są dobrym pomysłem. Uciekanie z migreną i bólem brzucha w drużynie może powodować roztargnienie i łatwiejszą irytację. Zabieranie nieletnich do pokoju 16+ też może mieć wpływ na kiepski "flow" i niewłaściwy odbiór pokoju. Jeżeli uważasz, że te argumenty mogły sprawić, że moja opinia jest niesprawiedliwa, to nie czytaj dalej.

    Skoro nadal czytasz to wiedz, że mamy na koncie ponad 200 pokoi (dzieciaki około 150), maratony po 4 pokoje dziennie to dla nas pikuś (nasz rekord to 8 bydgoskich ER i na koniec były chęci na kolejny), złe samopoczucie trafiało się nam wielokrotnie i nigdy nie wpłynęło na opinie, a dzieciaki najbardziej przestraszone i w efekcie psujące wrażenia były w Grobowcu Smoka (czyli raczej familijnym pokoju). Przejdźmy jednak do opinii o samym pokoju.

    Fabuła niby jest, ale nawiązań do Gwiezdnych Wojen praktycznie brak. To równie dobrze mógłby być dowolny inny temat s-f. Wystrój na wysokim poziomie, ale miałem poczucie przerostu formy nad treścią. W SW króluje plastik i w efekcie zamiast sporej liczby fajnych bajerów mamy "puste" ściany. Zagadek jest dosłownie kilka, ale są ciekawe (zwłaszcza ostatnia). Jedna nie jest jednoznaczna (choć właściwe rozwiązanie jest oczywiste w zestawieniu z drugim). Niestety kolejny raz duża przestrzeń plus mała liczba elementów i zagadek równa się poczucie pustki. Obsługa/właściciele są sympatyczni i gadatliwi, pozytywnie nastawieni do klientów, ale bardzo słabo zorientowani w temacie ER. Brak doświadczenia jest zrozumiały, ale pewnych niedociągnięć można było łatwo uniknąć. Nie wiem jakie były grupy testowe i czy ich uwagi zostały uwzględnione, ale potencjał jest raczej zmarnowany. Ogólnie pokój w obecnej formie na pół godziny gdyby nie upierdliwość/czasochłonność kilku zadań. Jeżeli dodatkowo spojrzymy na to przez pryzmat ceny (płatne od osoby!) to narzuca się stwierdzenie użyte dziś przez znajomego - "skok na kasę". Dlatego proszę zagłosujcie portfelami i zrezygnujcie z wizyty w GameOver do czasu znaczącej poprawy pokoi (scenariusz plus zagadki) lub równie znaczącej obniżki cen. Co mam nadzieję nastąpi szybko (trzymam kciuki za właścicieli), bo to mogą być naprawdę świetne pokoje.
    Ostatnio odwiedzone pokoje:

    Ocena ogólna: 5/10

    Obsługa: 8/10

    Klimat: 4/10

    Poziom trudności: Bardzo łatwy

    Kuba Rozpruwacz
    Kuba Rozpruwacz

    Tajemnice Whitechapel

    31.03.2019 | data wizyty: 31.03.2019

    Ta recenzja będzie specyficzna z kilku powodów. Po pierwsze jest jedną z czterech dotyczących pokoi w warszawskim GameOver i z góry uprzedzam wszystkie będą bardzo podobne, bo opinie, sugestie, uwagi itp. są zbliżone. Po drugie pisana jest na gorąco, czego zazwyczaj unikam, ale tym razem robię wyjątek, bo uważam, że jest to konieczne. Po trzecie wreszcie zacznę bardzo nietypowo, bo od opisu okoliczności naszej wizyty i samokrytyki. Niedzielny poranek to słaba pora na wizyty w ER, zwłaszcza po zmianie czasu na letni. 4 pokoje na raz, jeden po drugim, nawet z doświadczeniem, zazwyczaj nie są dobrym pomysłem. Uciekanie z migreną i bólem brzucha w drużynie może powodować roztargnienie i łatwiejszą irytację. Zabieranie nieletnich do pokoju 16+ też może mieć wpływ na kiepski "flow" i niewłaściwy odbiór pokoju. Jeżeli uważasz, że te argumenty mogły sprawić, że moja opinia jest niesprawiedliwa, to nie czytaj dalej.

    Skoro nadal czytasz to wiedz, że mamy na koncie ponad 200 pokoi (dzieciaki około 150), maratony po 4 pokoje dziennie to dla nas pikuś (nasz rekord to 8 bydgoskich ER i na koniec były chęci na kolejny), złe samopoczucie trafiało się nam wielokrotnie i nigdy nie wpłynęło na opinie, a dzieciaki najbardziej przestraszone i w efekcie psujące wrażenia były w Grobowcu Smoka (czyli raczej familijnym pokoju). Przejdźmy jednak do opinii o samym pokoju.

    Fabuła jest ogólnie nakreślona, ale się nie klei. Na plus zakończenie, choć nie ratuje całości. Wystrój na wysokim poziomie, nic nie odstawało ale duża przestrzeń dawała poczucie pustki. Zagadki ciekawe, raczej nietypowe. Jest kilka kłódek co nawet pasuje do tematu, choć samych łamigłówek trochę za mało. Obsługa/właściciele są sympatyczni i gadatliwi, pozytywnie nastawieni do klientów, ale bardzo słabo zorientowani w temacie ER. Brak doświadczenia jest zrozumiały, ale pewnych niedociągnięć można było łatwo uniknąć. Ten pokój jest spoko, ale mogło i powinno być lepiej zwłaszcza w kwestii zagadek. Jeżeli dodatkowo spojrzymy na to przez pryzmat ceny (płatne od osoby!) to narzuca się stwierdzenie użyte dziś przez znajomego - "skok na kasę". Dlatego proszę zagłosujcie portfelami i zrezygnujcie z wizyty w GameOver do czasu znaczącej poprawy pokoi (scenariusz plus zagadki) lub równie znaczącej obniżki cen. Co mam nadzieję nastąpi szybko (trzymam kciuki za właścicieli), bo to mogą być naprawdę świetne pokoje.
    Ostatnio odwiedzone pokoje:

    Ocena ogólna: 6/10

    Obsługa: 8/10

    Klimat: 7/10

    Poziom trudności: Łatwy

    Labirynt Minotaura
    Labirynt Minotaura

    Zagubieni w Labiryncie

    31.03.2019 | data wizyty: 31.03.2019

    Ta recenzja będzie specyficzna z kilku powodów. Po pierwsze jest jedną z czterech dotyczących pokoi w warszawskim GameOver i z góry uprzedzam wszystkie będą bardzo podobne, bo opinie, sugestie, uwagi itp. są zbliżone. Po drugie pisana jest na gorąco, czego zazwyczaj unikam, ale tym razem robię wyjątek, bo uważam, że jest to konieczne. Po trzecie wreszcie zacznę bardzo nietypowo, bo od opisu okoliczności naszej wizyty i samokrytyki. Niedzielny poranek to słaba pora na wizyty w ER, zwłaszcza po zmianie czasu na letni. 4 pokoje na raz, jeden po drugim, nawet z doświadczeniem, zazwyczaj nie są dobrym pomysłem. Uciekanie z migreną i bólem brzucha w drużynie może powodować roztargnienie i łatwiejszą irytację. Zabieranie nieletnich do pokoju 16+ też może mieć wpływ na kiepski "flow" i niewłaściwy odbiór pokoju. Jeżeli uważasz, że te argumenty mogły sprawić, że moja opinia jest niesprawiedliwa, to nie czytaj dalej.

    Skoro nadal czytasz to wiedz, że mamy na koncie ponad 200 pokoi (dzieciaki około 150), maratony po 4 pokoje dziennie to dla nas pikuś (nasz rekord to 8 bydgoskich ER i na koniec były chęci na kolejny), złe samopoczucie trafiało się nam wielokrotnie i nigdy nie wpłynęło na opinie, a dzieciaki najbardziej przestraszone i w efekcie psujące wrażenia były w Grobowcu Smoka (czyli raczej familijnym pokoju). Przejdźmy jednak do opinii o samym pokoju.

    Fabuła praktycznie istnieje tylko w opisie pokoju. Wystrój na wysokim poziomie, ale zawodzą detale. W Labiryncie przeszkadzało mi pozostawienie elektroniki na wierzchu, wykorzystanie jej do dwóch zagadek bez "zakamuflowania" oraz nieklimatyczna podłoga. Zagadki bardzo klasyczne, raczej bez zaskoczeń, choć na plus ich spora liczba. Były zazwyczaj OK, ale momentami sfrustrowani biegaliśmy od kłódki do kłódki z kluczykami, bo choć gramy liniowo, to logika niektórych rozwiązań była dla nas nieodgadniona ze względu na brak powiązań pomiędzy kolejnymi zagadkami. Jedna z nich w założeniu bardzo wprost powoduje, że szukamy czegoś czego w niej nie ma, a dwie inne są bardzo nieintuicyjne. Obsługa/właściciele są sympatyczni i gadatliwi, pozytywnie nastawieni do klientów, ale bardzo słabo zorientowani w temacie ER. Brak doświadczenia jest zrozumiały, ale pewnych niedociągnięć można było łatwo uniknąć. Nie wiem jakie były grupy testowe i czy ich uwagi zostały uwzględnione, ale potencjał jest raczej zmarnowany. Ogólnie pokój nie jest zły, ale mogło i powinno być o wiele lepiej. Jeżeli dodatkowo spojrzymy na to przez pryzmat ceny (płatne od osoby!) to narzuca się stwierdzenie użyte dziś przez znajomego - "skok na kasę". Dlatego proszę zagłosujcie portfelami i zrezygnujcie z wizyty w GameOver do czasu znaczącej poprawy pokoi (scenariusz plus zagadki) lub równie znaczącej obniżki cen. Co mam nadzieję nastąpi szybko (trzymam kciuki za właścicieli), bo to mogą być naprawdę świetne pokoje.
    Ostatnio odwiedzone pokoje:

    Ocena ogólna: 5/10

    Obsługa: 8/10

    Klimat: 3/10

    Poziom trudności: Średni

    Szpital
    Szpital

    Ucieczka ze Szpitala

    24.03.2019 | data wizyty: 21.03.2019

    Wiarygodna opinia

    Po słabiutkiej Wyroczni omijaliśmy EscapePlan przez długi czas, ale "groźba" zamknięcia, promocja i ograniczony już dla nas wybór w Warszawie sprawiły, że wreszcie zaliczyliśmy zarówno Sherlocked jak i Szpital. Pomysł na temat świetny, ale wykonanie bardzo kuleje. Historii praktycznie brak, jedynie wyposażenie i zagadki nawiązują do tematu. Łamigłówki są proste, ale ciekawie pomyślane. Jedna mimo prostoty fajnie mnie zaskoczyła. Inna natomiast sprawiła nam problemy techniczne - nic poważnego, ale irytująca niejednoznaczność nie powinna występować w połączeniu z zagadkami zabierającymi czas. Obsługa sympatyczna i gadatliwa - tym razem nie było się do czego przyczepić. Trudność dalej niska, więc pokój raczej dla początkujących. Doświadczeni uciekacze przyjdą tu jedynie aby zaliczyć do kolekcji:).
    Ostatnio odwiedzone pokoje:

    Ocena ogólna: 6/10

    Obsługa: 10/10

    Klimat: 4/10

    Poziom trudności: Łatwy

    Sherlocked
    Sherlocked

    Ostatnie tchnienie Sherlocka

    24.03.2019 | data wizyty: 21.03.2019

    Wiarygodna opinia

    Po słabiutkiej Wyroczni omijaliśmy EscapePlan przez długi czas, ale "groźba" zamknięcia, promocja i ograniczony już dla nas wybór w Warszawie sprawiły, że wreszcie zaliczyliśmy zarówno Sherlocked jak i Szpital. Pokój jest OK, choć klimatycznie brakuje sporo. Wystrój nawet 4 lata temu nie robiłby wrażenia, a szkoda bo potencjał pomieszczeń jest spory. Wyposażenie podniszczone (co dla nas delikatnych unikających możliwego uszkodzenia czegoś w pokoju oznaczało podpowiedź). Zagadki proste, głównie kłódki i szuk. anie kluczy i kodów. Było kilka ciekawostek, ale na nas doświadczonych nie zrobiło wrażenia. Zdecydowanie pokój dla początkujących grup, my byliśmy we dwójkę i bez zbędnego pośpiechu wyszliśmy sporo przed końcem. Obsługa sympatyczna, reagująca i gadatliwa. Ocenę obniża jednak wszechobecny brud (nieprane dawno ciuchy w pokoju zniechęcają) - odczuwaliśmy że przed zamknięciem właścicielom przestało zależeć. Generalnie opis oceny w pełni oddaje nasze wrażenia - było OK z momentami, ale mogło i powinno być lepiej.
    Ostatnio odwiedzone pokoje:

    Ocena ogólna: 5/10

    Obsługa: 7/10

    Klimat: 4/10

    Poziom trudności: Łatwy

    Tajemnica 61. Kilometra
    Tajemnica 61. Kilometra

    Tajemnica niskiej oceny

    21.01.2019 | data wizyty: 25.08.2018

    Śledząc rankingi powoli zauważałem jak nowa skala ocen na Lockme zaczyna działać w praktyce, ale do dzisiaj nie miałem przy recenzjach większych dylematów przy jej zastosowaniu. Nie tylko ze względu na opisy, ale też na same odczucia związane z pokojem (wściekłość po wejściu - uwaga próg, ulga po wyjściu i zrozumienie po czasie). Ostatecznie zdecydowałem się dać 6, bo choć pokój nie był w porządku, to wypadkowa plusów i minusów z grubsza tak wypadnie. W szczegółach - klimat spoko, ale jak w Bimbrowniku - im dalej tym gorzej. Wystrój z pomysłem, ale są straszne wahania - są elementy WOW, ale i są odklejone zupełnie. Z zagadkami podobnie - wspomnę jedynie, że w wyniku niedopatrzenia obsługi, nieprzemyślanej zagadki i inwencji mojej szanownej i kochanej małżonki udało nam się zablokować i bez wejścia/pomocy obsługi ani rusz. Obsługa sama w sobie świetna, ale w założeniu budowanie klimatu skończyło się zwichniętą kostką już na starcie co wydatnie wpłynęło na moje odczucia, a wspomniane niedopatrzenie zepsuło flow i de facto całą grę. Z perspektywy czasu oceniam pewne aspekty tej wizyty inaczej, ale nadal duże wahania w poszczególnych elementach i nowa skala ocen nie pozwalają mi wyżej ocenić Tajemnicy.
    Ostatnio odwiedzone pokoje:

    Ocena ogólna: 6/10

    Obsługa: 7/10

    Klimat: 7/10

    Poziom trudności: Średni

    Rytuał
    Rytuał

    Zgiń, przepadnij M........mie, czy jakCi tam było

    30.05.2017 | data wizyty: 6.05.2017

    .....Rytuał, który był naszym ostatnim (oprócz Labiryntu gdzie nie mogliśmy dopasować terminu) pokojem w Mystery House miał być też najtrudniejszy. Było niestety inaczej i choć rzeczywiście zajął nam najwięcej czasu, to wszystko potrzebne do wyjścia mieliśmy po 10 minutach. Część zagadek jest zbędna, jedna bez sensu (pokój wprowadza w błąd), a wystarczyłyby dwie zmiany i byłoby dużo lepiej. Obsługa niestety nie przyjęła naszych uwag, sugerowała, że "pewnych rzeczy trzeba się domyślić" i że "na tym polega trudność". Klimat, to tylko czarne ściany pomazane czerwoną farbą i kilka rekwizytów - było żałośnie zamiast strasznie. Podsumowując - im dalej w pokoje tym gorzej i dlatego brak odwiedzenia Labiryntu przyjęliśmy z ulgą. Aż strach pomyśleć, że jutro Tkalnia Zagadek, która ma gorsze oceny. Co to będzie?
    Ostatnio odwiedzone pokoje:

    Ocena ogólna: 5/10

    Obsługa: 7/10

    Klimat: 4/10

    Poziom trudności: Łatwy

    Rytuał
    Rytuał

    Uga Buga Chaka Laka...?

    10.01.2017 | data wizyty: 7.01.2017

    Wiarygodna opinia

    Typowy Pokoik kojarzony przez osoby, które słyszały o ER, ale w żadnym nie były. Proste zagadki i mała doza spostrzegawczości sprawią, że Rytuał będzie dobrym wprowadzeniem do świata escape roomów. Klimat i szczegółowość OK, chociaż finałowa zagadka mogłaby być trudniejsza i bardziej klimatyczna.
    Ostatnio odwiedzone pokoje:

    Ocena ogólna: 5/10

    Obsługa: 9/10

    Klimat: 6/10

    Poziom trudności: Średni

    Wersja opinii z dnia 31 sty 2022:

    Ocena ogólna: 5/10

    Obsługa: 9/10

    Klimat: 6/10

    Poziom trudności: Średni

    Powód zmiany: Dostosowanie do nowej skali i poprawka na kolejne pokoje.

    Wersja opinii z dnia 10 sty 2017:

    Ocena ogólna: 8/10

    Obsługa: 10/10

    Klimat: 10/10

    Poziom trudności: Bardzo łatwy

    Bezludna Wyspa
    Bezludna Wyspa

    Wyspa pełna sprzeczności

    10.01.2017 | data wizyty: 8.01.2017

    Wiarygodna opinia

    Chyba największy pokój w jakim byłem, spokojnie wejdzie i 12 osób (my byliśmy w 8). A jednak najlepiej się sprawdzi w mniejszej grupie, bo u nas połowa się nudziła. Pokój niby dla początkujących, ale zagadki nie są intuicyjne i na pierwszy pokój mogą być zniechęcające (nam się bardzo podobały :) ). Niestety w większej grupie półgodzinki i po pokoju.
    Ostatnio odwiedzone pokoje:

    Ocena ogólna: 4/10

    Obsługa: 8/10

    Klimat: 5/10

    Poziom trudności: Bardzo łatwy

    Wersja opinii z dnia 31 sty 2022:

    Ocena ogólna: 4/10

    Obsługa: 8/10

    Klimat: 5/10

    Poziom trudności: Bardzo łatwy

    Powód zmiany: Dostosowanie do nowej skali.

    Wersja opinii z dnia 10 sty 2017:

    Ocena ogólna: 8/10

    Obsługa: 10/10

    Klimat: 10/10

    Poziom trudności: Łatwy

    Hej, nasza strona wykorzystuje pliki cookies aby jej wszystkie funkcje mogły poprawnie działać.

    Poza tymi niezbędnymi, wykorzystujemy też pliki cookies podmitów trzecich abyśmy mogli korzystać z zewnętrznych narzędzi analitycznych, społecznościowych czy marketingowych. To oznacza że dane zbierane za ich pomocą są przetwarzane też przez dostawców tych narzędzi.

    Czy wyrażasz zgodę na używanie plików cookies innych niż niezbędne do działania strony, zgodnie z naszą polityką prywatności?

    Ustawienia plików cookie

    Tutaj możesz zmienić szczegółowe ustawienia dotyczące plików cookies stosowanych na naszej stronie. Jeżeli wyrażasz zgodę na pliki cookies określonego typu, oznacza to, że zgadzasz się, aby dane przez nie zebrane były wykorzystywane przez administratora tej strony, a także dostawcę konkretnego narzędzia, z którego korzystamy - zgodnie z opisem w naszej polityce prywatności.

    Ten rodzaj plików jest niezbędny do poprawnego funkcjonowania naszej strony. Wykorzystywane są między innymi przy takich funkcjach jak zapamiętywanie przez przeglądarkę wybranego przez użytkownika kraju, produktów w koszyku czy motywu kolorystycznego strony.

    Te pliki pozwalają nam zrozumieć, jak użytkownicy poruszają się po naszej stronie. Jednym z takich narzędzi jest Google Analytics, który pozwala nam zbierać anonimowe informacje o liczbie wejść, korzystaniu z konkretnych funkcji czy rodzaju urządzeń użytkowników. Dzięki nim jesteśmy w stanie dostosować stronę do potrzeb i możliwości różnorodnych użytkowników.

    Narzędzia od Google i Facebook, które zbierają informacje o użytkownikach, które jesteśmy w stanie wykorzystać w celach marketingowych.