Stado

Ciekawe zagadki, dobry wystrój, system podpowiedzi pasował do klimatu. Nawet obsługa wystrojona, żeby pasować do klimatu i podchodzi do swojej pracy z poczuciem humoru. Po wizycie w pokoju pozostał jednak niedosyt, wyszliśmy trochę za szybko (wydaje nam się, że to dlatego, że dostawaliśmy za dużo podpowiedzi / naprowadzania – mogliśmy tę kwestię ustalić przed rozpoczęciem gry).

Ten pokój kupiłyśmy przez Groupon i jak na pokój z Groupona był niespodziewanie dobry. Plus za istnienie alternatywnych scenariuszy dla osób o słabych nerwach. Nieliniowość zrobiona dobrze. Ciekawa zmiana klimatu z kryminału w horror. Duży plus za zaangażowanie obsługi – widać, że Pan się tym pasjonuje i poopowiadał nam jeszcze o pokoju i innych rzeczach związanych z escape roomami. Dobry wystrój i element zaskoczenia w drugiej części pokoju. Polecamy dla szukających wyzwania. Minus za to, że nie powiedziano nam przez rozpoczęciem zabawy jak działa limit czasu, przez co pod koniec bardzo się zniechęciłyśmy i popsuło nam to zabawę.

Lepiej pójść grupą większą niż nasze 4 osoby. Atmosfera całkiem ok, można rzeczywiście poczuć się więźniem (chociaż trochę w tym więzieniu za czysto). Dobrze rozwiązana kooperacja, drużyny rzeczywiście od siebie zależą. Ma to też swoje wady i zdarzają się momenty, kiedy połowa drużyny bezczynnie stoi, czekając aż ci drudzy rozwiążą swoje zagadki. Możliwe też, że to nasza wina, że sobie nie radzimy :p Zagadki ciekawe, nowatorskie rozwiązania – wielu mechanizmów nie widzieliśmy jeszcze w innych pokojach. Minus za technologię użytą do komunikacji między drużynami i mistrzem gry – ciężko było cokolwiek zrozumieć / usłyszeć, już chyba łatwiej byłoby nam do siebie krzyczeć. Minus dla obsługi za to, że kiedy weszłyśmy panowie nie mogli się dogadać co do tego który z nich się nami zajmie.

Fajne zagadki, dużo zagadek, klimat ok (nie wyróżniał się jednak jakoś specjalnie spośród pokojów w egipsko-grobowcowym klimacie). Z jednej strony fajne ciepłe światło, z drugiej chyba trochę jednak za jasno jak na zaklęty i niebezpieczny grobowiec faraona. Wprowadzenie nas rozbawiło. Mechanizmy są dość powolne, co niby pasuje do starożytnego grobowca, ale bywa irytujące, kiedy ma się świadomość, że zegar tyka. Był taki moment, kiedy należało użyć siły i nie byłyśmy pewne czy powinnyśmy to zrobić.

Dzięki pozbawieniu Piwnicy kłódek nie były w nim wykorzystane po raz milionowy typy zagadek, które są w większości eskejpów. Pokój jest bardzo mały i ciemny, najlepszy dla grupy 3 osobowej bo w 2 ciężej się szuka w ciemności, ale w 4 byłby tłok. Klimat grozy oddany całkiem dobrze, natomiast należy uważać na spore ilości kurzu i drzazgi. Z uwag- w pokoju znajduje się kłódka, która nie jest oznaczona jako „nie dotykać”, ale nie bierze udziału w grze, co jest mylące. Ponadto mieliśmy problem z jedną zagadką- wystąpiły problemy techniczne i dostawaliśmy sprzeczne informacje, czy ten element będzie potrzebny, czy nie.

Super klimat, świetne dekoracje i dużo przestrzeni, chociaż dla dwóch osób może być trochę za dużo. Dobre zagadki, doskonale dopasowane do klimatu i fabuły. Pokój był bardzo wciągający i przekonujący. Niestety jedna grupa miała problemy techniczne z jedną zagadką, a także podpowiedź do zagadki z drzwiami była myląca. Tak samo jak w pozostałych przypadkach, pokój słabo przygotowany do gry po angielsku.

Klimat pokoju ok, chociaż nie spełnił naszych oczekiwań odnośnie ostrego dyżuru, raczej przypomina gabinet lekarski. Nie ma w nim żadnych szczególnie zaskakujących elementów, ale też nie możemy wskazać jakichś specjalnie słabych stron. Pokój raczej przeznaczony dla grup początkujących.

Pod względem wystroju pokój przeciętny, mało co wskazywało, że mamy do czynienia z szalonym naukowcem, a elementy wystroju wydawały się być losowe. Zagadki bardzo fajne, kreatywne, aczkolwiek mamy uwagi co do jednej zagadki, która w zasadzie przeczy ogólnym zasadom tego typu pokoi (szuflada). Wystarczyłoby dorzucić jakąś konkretną wskazówkę, albo uprzedzić przed wejściem do pokoju, że takie rozwiązania mogą być konieczne. Dodatkowo jedna grupa miała problem z zacinającym się elementem w grze. Możliwość gry po angielsku w miarę ok. Plus za drzwi na szyfr zamiast klucza.

Doskonale wykorzystany element kooperacji. Niestety podobnie jak w przypadku Czarnej Perły, trudno jest nam obiektywnie ocenić ten pokój, ze względu na brak porozumienia z obsługą w kwestii podpowiedzi (obsługa nie podążała za grą, więc podpowiedzi były albo bezużyteczne, albo istotnie mylące, przez co od pewnego etapu gra była uniemożliwiona). Pierwsza część gry była świetna- dekoracje minimalistyczne, ale pasujące do tematyki. Niestety część zagadek nie pasuje do tematyki i trochę brakuje ciągłości fabularnej. Przygotowanie do gry po angielsku ograniczało się do kilku tłumaczeń napisanych długopisem.

Fajna piracka atmosfera pokoju, wystrój w porządku. Plus za klimatyczną muzykę. Zagadki na poziomie przeciętnym, ale dopasowane tematycznie. Niestety jedna grupa miała problem z kłódką, a wskazówki i wyjaśnienia podawane przez obsługę wprowadzały w błąd, więc dalsza gra była uniemożliwiona. Ponadto nie wiadomo dlaczego w czasie rozgrywki drugiej grupy jedna kłódka nie była zamknięta- nie zmieniało to w żaden sposób przebiegu gry, ale wprowadzało trochę zamieszania i nieporozumień. Problem pojawił się również ze strony obsługi w kwestii podążania za grą i orientowania się, na jakim etapie jesteśmy. Niektóre ze znaków „nie dotykać” zmylały gracza i sprawiały, że nie szukał podpowiedzi/ elementów w miejscach, w których należało szukać. W związku z tymi mankamentami trudno jest nam obiektywnie ocenić pokój, ale większość błędów związana jest z niedociągnięciami obsługi, pokój sam w sobie jest interesujący, warty odwiedzenia. Czarna Perła nadaje się spokojnie dla grupy 4-5 osobowej. Gra po angielsku, pomimo zapewnionej przez właścicieli takiej możliwości, była utrudniona.