K&M escape company

Chaos to pierwsze co przychodzi mi do głowy, gdy myślę o tym pokoju. Jak na standardy escape roomów to jest to wielki pokój, który niestety niczym nie zaskakuje. Liczyłam chyba na jakieś tajemne przejście przez szafę, jednak niczego takiego nie znalazłam ;)

Klimat w 100% cyrkowy. Mnóstwo, mnóstwo rekwizytów. Kolorowo, pełne i trochę chaotycznie. Bardzo dużo szukania i dopasowywania odpowiedniego kluczyka do odpowiedniej kłódki.
Zagadki mało zróżnicowane, trochę główkowania i bardzo dużo szukania.
Pokój nie za trudny, ale czasochłonny. Najlepiej wybrać się większą grupą. Zdecydowanie odradzam dla grup dwuosobowych.

Jest to najmniej przeze mnie lubiany pokój w Quest Cage, jednak oczywiście trzyma poziom jak to w QC :)
Klimat łodzi podwodnej oddany w pełni, męska część naszej grupy była nim zachwycona.
Zagadki zróżnicowane, trochę szukania i główkowania. Trochę kłódek i trochę mechanizmów. Dla każdego coś dobrego. Mi osobiście bardzo spodobała się jednak zagadka, przy której trzeba się trochę nagimnastykować i bynajmniej nie umysłowo ;)
W trakcie naszej gry kilka mechanizmów nie zadziałało stąd może ten niesmak.
Przyda się też znajomość filmów, od czego uzależniona jest udana ucieczka, co dla mnie osobiście jest minusem.

Jestem pod wielkim wrażeniem tego pokoju. To, co przede wszystkim utkwiło w głowie to KLIMAT. Różowy cukierkowy pokój małej dziewczynki, ale czy to wszystko czy coś zostaje dla nas niewidoczne?
Zagadki generalnie ciekawe, dużo myślenia, główkowania. Jedna z końcowych zagadek kładzie na kolana, nigdzie takiej nie spotkaliśmy. Idealnie dopasowana do klimatu!

Jedynie do czego mogę się doczepić to obsługa. Może trafiliśmy na gorszy dzień, generalnie wprowadzenie było nieco sztywne i nudne. Dosyć niewygodne jest też brak jakiejś "poczekalni", miejsca, gdzie można po prostu usiąść. Chociaż może coś się zmieniło, bo ten pokój odwiedziłam ponad rok temu.

Po odwiedzonych 35 innych pokojach, całym sercem polecam Misterium, zwłaszcza grupom, które chcą poczuć dreszczyk grozy...

Ten pokój był drugim przeze mnie odwiedzonym i był na jednym z wyższych miejsc w moim własnym rankingu. Jednak potem, odwiedziłam wiele innych pokoi i niestety, ten przepadł. Pisząc ten komentarz jestem po 30 pokojach na Śląsku.
To co trzeba przyznać, Kaplica trzyma nas w klimacie horroru. Są niestety jednak detale, które zupełnie nas wybijają z tej otoczki (panele na podłodze zupełnie nie pasują do klimatu, puste doniczki?).

Co do zagadek, to trzeba przyznać, że są ciekawe. Rozwiązania nietypowe, pomysłowe, które powodują, że trudność pokoju wzrasta. Jeden z rekwizytów naprawdę niespotykany! Widać, że jest tam pomysł. Pokój potrafi zaskoczyć o czym przekona się każdy gracz.

Obsługa niestety kiepska (byliśmy ponad rok temu, mogło się coś zmienić). Niekoniecznie zainteresowana naszą grą, prosząc o podpowiedź musieliśmy opowiadać, w którym momencie gry jesteśmy, ponieważ nasza rozgrywka nie była nie bieżąco śledzona.

Reasumując, pokój z bardzo ciekawymi zagadkami, nietypowymi rozwiązaniami i mechanizmami na pewno będzie wyzwaniem. Klimat trochę kuleje, ale horrorystyczna otoczka pozostaje zachowana. Obsługa do poprawy.

Odwiedziliśmy pokój we dwójkę i obawialiśmy się czy damy sobie radę. Pokój był dla nas dużym zaskoczeniem, klimat naprawdę niesamowity. Jego poziom oceniam na średni, ale moim zdaniem to jego zaleta, bo zarówno nowicjusze sobie poradzą jak i bardziej zaawansowani będą czerpać przyjemność z zabawy. Zagadki naprawdę nietypowe, mega wielki plus za wykorzystanie "dźwięku" a nie obrazu jak większość ;) Bardzo ciekawy sposób komunikacji z prowadzącym, który jest naprawdę zakręcony na punkcie ER i z przyjemnością się z nim rozmawia. (zasiedzieliśmy się chyba pół godziny dłużej, bo gadaliśmy z prowadzącym :p). Podsumowując: jeden z najlepszych pokoi w jakich byłam, dużo ciekawych rozwiązań i mega miła atmosfera :)
P. S. Przepraszam, że opinia tak późno, bo my gdzieś z marca ale zupełnie zapomniałam, proszę o wybaczenie ?

Do tego pokoju prawie zaciągnął mnie mój narzeczony - mówiąc szczerze, jego tematyka wcale mnie nie kręciła i zdecydowanie nie znajdował się on na mojej liście 'must have'. Gdy do niego trafiliśmy, trochę przez przypadek nie liczyłam, że mnie porwie. A jednak! Pomimo że jego tematyka nie jest mi bliska, naprawdę doceniam trud włożony w wystrój i oddanie charakteru tamtych czasów. Zagadki świetne, nieraz zawiłe, super mechanizmy i ostatnia 'zagadka'. Odwiedziłam wszystkie pokoje tej firmy i śmiało mogę stwierdzić, że ten jest najlepszy pod każdym względem i polecam go najbardziej mimo że wcześniej go również najbardziej unikałam :p
Wielki plus dla prowadzącego, miły, pomocny i widać, że wielki pasjonat.
Także pokój polecam wszystkim, gwarantuje, że wrócicie zadowoleni :)

Zacznę od tego, że pokój był mega zaskoczeniem dla nas. Byliśmy w piątkę - razem z narzeczonym był to dla nas 30 pokój,znajoma miała za sobą jeden, reszta była nowocjuszami. Pomieszczenie dosyć małe, bardzo klimatyczne. Zagadki rzeczywiście dosyć trudne, ale jakie pomysłowe! Nigdy się z takimi nie spotkałam, a pokoi odwiedziłam sporo. Zaskoczenie na każdym kroku, myślenie na pełnych obrotach, nietypowe rozwiązania w pokoju, nawet kłódki 'jakieś inne' tam ;) Wszyscy wyszliśmy mega zadowoleni. Obsługa na super poziomie, zostaliśmy wprowadzeni w historię, podpowiedzi były jasne i klarowne. Chciałabym tutaj odnieść się również do komentarza trochę niżej, który ostro skrytykował cały pokój- swojej frustracji spowodowanej nieudana ucieczka nie trzeba wylewać na lock me ;)
Dla mnie w Katowicach numer 1, przebił od dawna nieprzebity Quest Cage. Absolutnie polecam każdemu, pokój na najwyższym poziomie i podziwiam twórcę/twórców za taką inwencje i pomysły.
Podpisujemy się pod tym całą 5 :)

Krótko i zwięźle, niesamowity, porywający i zaskakujący. Absolutnie żadnych minusów. Ta firma escape room'ów deklasuje wszystkie inne i nie ma sobie równych!

Absolutnie najlepszy escape room w jakim byłam, a odwiedziłam już przeszło 30. Pełen nietuzinkowych rozwiązań, zaskakujący i w każdym calu perfekcyjny. Bez wahania mogę polecić każdego, świetna sprawa.

Tym razem, ten pokój tej firmy odwiedziliśmy we dwójkę. Dla takiej ilości osób myślę idealnie. Chociaż mamy spore doświadczenie to pokój wcale nie był dla nas nudny. Trochę szukania, trochę myślenia. Dla każdego coś dobrego. Pokój mały, ale zdecydowanie oddaje klimat pracowni fałszerza. Na mały minus z mojej strony "zasługuje" system podpowiedzi. Polega to bardziej na rozmowie, przez którą traci się czas, niż na krótkim zwrocie, który może zwrócić nasza uwagę na właściwą rzecz. Ale cała reszta jest interesująca i mogę śmiało polecieć ten pokój :)