Wszystkie pokoje
Co to jest escape room?
Vouchery prezentowe
ER Champ
Strefa czasowa:
Cyrk Kamiennych Braci
Cyrk Kamiennych Braci jest profesjonalną drużyną uciekinierów. Ponadto jesteśmy nieustraszonymi fanami domów strachu i poszukiwaczami mocnych wrażeń. Zapras... [więcej]
Odwiedzone pokoje:
490
Pokoje na liście życzeń:
27
Poziom:
Przewodnik
Punkty:
539
Cyrk Kamiennych Braci na hinduskim bazarze
27.06.2019 | data wizyty: 10.03.2019
Wakacje w Indiach. Egzotyczny kraj wydawał się świetnym miejscem na spędzenie urlopu. Przypadkiem dowiedzieliśmy się, że nasz hostel znajduje się blisko świątyni, w której przechowywany jest kieł Ganeshy- magiczny artefakt, który gwarantuje swemu posiadaczowi bogactwo i powodzenie. Okazało się także, że nie bez powodu trafiliśmy właśnie do tego hostelu.
Pokój powstał w oparciu o dość oryginalną tematykę, co już samo w sobie jest atutem. Wykonanie wystroju oraz rekwizytów również stoi na wysokim poziomie. Na szczególną uwagę zasługuje układ pomieszczeń, który kryje nie jedną niespodziankę. Podkład dźwiękowy dobrze dopasowano do klimatu. Szkoda, że podczas naszej wizyty sprzęt audio nieco szwankował.
Zagadki bazują w głównej mierze na rozwiązaniach tradycyjnych, ale i elektronika znalazła tutaj swoje zastosowanie. Zadania są należycie stematyzowane, tak, że nie gryzą się z klimatem ER, a przy tym są ciekawe i różnorodne oraz nie bardzo liniowe, dzięki czemu również duże grupy będą miały co robić. Na uwagę zasługuje parę niestandardowych rozwiązań, które mogą stanowić zagwozdkę dla schematycznego myślenia.
Obsługa spisała się bardzo dobrze. Nie mamy zastrzeżeń od strony formalnej. Prywatnie również - bardzo sympatyczni i życzliwi ludzie.
Podsumowując, "Hostel na Paharganju", to ciekawy ER w dość oryginalnej tematyce. Nie wybija się wprawdzie w żadnym aspekcie na tyle, żeby zaliczyć go do grona najlepszych pokoi ucieczek w kraju, niemniej wszystko w nim zostało przygotowane naprawdę solidnie. Widać włożoną w jego wykonanie pracę i możemy go z czystym sercem polecić wszystkim osobom lubiącym tematykę oraz niebanalne pomysły.
Pokój powstał w oparciu o dość oryginalną tematykę, co już samo w sobie jest atutem. Wykonanie wystroju oraz rekwizytów również stoi na wysokim poziomie. Na szczególną uwagę zasługuje układ pomieszczeń, który kryje nie jedną niespodziankę. Podkład dźwiękowy dobrze dopasowano do klimatu. Szkoda, że podczas naszej wizyty sprzęt audio nieco szwankował.
Zagadki bazują w głównej mierze na rozwiązaniach tradycyjnych, ale i elektronika znalazła tutaj swoje zastosowanie. Zadania są należycie stematyzowane, tak, że nie gryzą się z klimatem ER, a przy tym są ciekawe i różnorodne oraz nie bardzo liniowe, dzięki czemu również duże grupy będą miały co robić. Na uwagę zasługuje parę niestandardowych rozwiązań, które mogą stanowić zagwozdkę dla schematycznego myślenia.
Obsługa spisała się bardzo dobrze. Nie mamy zastrzeżeń od strony formalnej. Prywatnie również - bardzo sympatyczni i życzliwi ludzie.
Podsumowując, "Hostel na Paharganju", to ciekawy ER w dość oryginalnej tematyce. Nie wybija się wprawdzie w żadnym aspekcie na tyle, żeby zaliczyć go do grona najlepszych pokoi ucieczek w kraju, niemniej wszystko w nim zostało przygotowane naprawdę solidnie. Widać włożoną w jego wykonanie pracę i możemy go z czystym sercem polecić wszystkim osobom lubiącym tematykę oraz niebanalne pomysły.
Ostatnio odwiedzone pokoje:
Ocena ogólna: 8/10
Obsługa: 10/10
Klimat: 8/10
Poziom trudności: Średni
Cyrk Kamiennych Braci i tajemnice słynnego zakonu
27.06.2019 | data wizyty: 10.03.2019
Pojmani za czyny, których się nie dopuściliśmy, zostaliśmy uwięzieni przez upadłych zakonników. Co gorsza, na końcu wyroku czekał na nas stryczek. Sytuacja sprawiła, że postanowiliśmy porzucić środki perswazji i podjąć próbę osobistego wyswobodzenia się z niewoli.
W pokoju znajduje się wiele rekwizytów, w tym bardzo oryginalnych i autentycznych przedmiotów, które nadają mu wiarygodności. W kontraście pozostają jednak ściany, podłoga i sufit, które generalnie odstają trochę od klimatu, posiadając wygląd raczej współczesnych powierzchni.
Pokój prezentuje się całkiem ciekawie w kwestii zagadek. Są one naprawdę oryginalne. Korzystają z rozwiązań tradycyjnych, co umotywowane jest charakterem scenariusza. Na uznanie zasługują mechanizmy, wykorzystane do rozgrywki- niektóre mocno zwiększają autentyczność doświadczenia. Pokój jest nieliniowy. To w połączeniu z faktem, że zagadki są dość oryginalne, sprawia, że jest on trudny do przejścia.
Obsługa wykazała się bardzo pozytywnym podejściem i przyjaznym nastawieniem. Po grze długo rozmawialiśmy o naszych doświadczeniach. Dziękujemy także za okazaną pomoc w dostaniu się do kolejnego miejsca na naszej trasie.
"Ostatni Templariusze" to pokój bez przesadnych efektów czy zapierającego dech w piersiach wystroju. Jego siłę stanowią oryginalne zagadki oraz autentyczne mechanizmy i rekwizyty. Jest on trudny, ale ciężko powiedzieć czy doświadczenie w ER będzie mieć większe znaczenie przy jego pokonywaniu, jako, że pewne przyzwyczajenia z wcześniejszych ucieczek niekiedy mogą bardziej przeszkodzić niż pomóc.
W pokoju znajduje się wiele rekwizytów, w tym bardzo oryginalnych i autentycznych przedmiotów, które nadają mu wiarygodności. W kontraście pozostają jednak ściany, podłoga i sufit, które generalnie odstają trochę od klimatu, posiadając wygląd raczej współczesnych powierzchni.
Pokój prezentuje się całkiem ciekawie w kwestii zagadek. Są one naprawdę oryginalne. Korzystają z rozwiązań tradycyjnych, co umotywowane jest charakterem scenariusza. Na uznanie zasługują mechanizmy, wykorzystane do rozgrywki- niektóre mocno zwiększają autentyczność doświadczenia. Pokój jest nieliniowy. To w połączeniu z faktem, że zagadki są dość oryginalne, sprawia, że jest on trudny do przejścia.
Obsługa wykazała się bardzo pozytywnym podejściem i przyjaznym nastawieniem. Po grze długo rozmawialiśmy o naszych doświadczeniach. Dziękujemy także za okazaną pomoc w dostaniu się do kolejnego miejsca na naszej trasie.
"Ostatni Templariusze" to pokój bez przesadnych efektów czy zapierającego dech w piersiach wystroju. Jego siłę stanowią oryginalne zagadki oraz autentyczne mechanizmy i rekwizyty. Jest on trudny, ale ciężko powiedzieć czy doświadczenie w ER będzie mieć większe znaczenie przy jego pokonywaniu, jako, że pewne przyzwyczajenia z wcześniejszych ucieczek niekiedy mogą bardziej przeszkodzić niż pomóc.
Ostatnio odwiedzone pokoje:
Ocena ogólna: 8/10
Obsługa: 10/10
Klimat: 8/10
Poziom trudności: Trudny
Cyrk Kamiennych Braci kontra wilkołaki i wampiry
3.05.2019 | data wizyty: 9.03.2019
Klamka zapadła. Trafiliśmy w miejsce, gdzie to wszystko się zaczęło. Wojna wampirów z wilkołakami jest bliska. Uwolnić się i uciec jak najdalej stąd, zanim rozpęta się piekło - ta myśl nam przyświecała, gdy rozpoczynaliśmy jedną z najdłuższych misji w naszej karierze. Północ zbliżała się nieubłaganie.
Wystrój "Underworldu", podobnie jak w przypadku innych pokoi z trylogii stoi na wysokim poziomie. Widać, że twórcy nie szczędzili tutaj funduszy. Pomieszczenia zostały zaprojektowane w ciekawy sposób, a rekwizyty i mechanizmy robią solidne wrażenie, niemniej w stylu, w jakim wykonano pokój ciężko o błysk geniuszu. Elementu fabuły są odsłaniane podczas zabawy, a fani filmów pod tym samym tytułem na pewno znajdą tutaj sporo nawiązań i smaczków.
Nie na darmo czas gry został zaplanowany na 120 minut. Pokój do łatwych nie należy, a ilość zagadek jest naprawdę imponująca. Większość z umieszczonych tu rozwiązań opiera się na systemach elektronicznych, co nieźle pasuje do całości. Rozgrywka nie jest bardzo liniowa i naprawdę dobrze jest odwiedzić Uderworld w większym gronie. Tematycznie zagadki były bez zarzutu, należycie wpasowywały się w klimat ER.
Obsługa nie zawiodła. Profesjonalna, życzliwa i rozmowna. Do tego, co ważne w naszym przypadku, elastyczna.
Podsumowując, jest to jeden z ciekawszych pokoi ucieczek w stolicy Dolnego Śląska. Wykonany z dużym nakładem finansowym i dbałością o szczegóły na pewno może się podobać. Odrobinę większy nacisk można było naszym zdaniem położyć na rozwój fabuły oraz wprowadzenie. Niemniej polecamy, podobnie jak pozostałe pokoje z tej trylogii.
Wystrój "Underworldu", podobnie jak w przypadku innych pokoi z trylogii stoi na wysokim poziomie. Widać, że twórcy nie szczędzili tutaj funduszy. Pomieszczenia zostały zaprojektowane w ciekawy sposób, a rekwizyty i mechanizmy robią solidne wrażenie, niemniej w stylu, w jakim wykonano pokój ciężko o błysk geniuszu. Elementu fabuły są odsłaniane podczas zabawy, a fani filmów pod tym samym tytułem na pewno znajdą tutaj sporo nawiązań i smaczków.
Nie na darmo czas gry został zaplanowany na 120 minut. Pokój do łatwych nie należy, a ilość zagadek jest naprawdę imponująca. Większość z umieszczonych tu rozwiązań opiera się na systemach elektronicznych, co nieźle pasuje do całości. Rozgrywka nie jest bardzo liniowa i naprawdę dobrze jest odwiedzić Uderworld w większym gronie. Tematycznie zagadki były bez zarzutu, należycie wpasowywały się w klimat ER.
Obsługa nie zawiodła. Profesjonalna, życzliwa i rozmowna. Do tego, co ważne w naszym przypadku, elastyczna.
Podsumowując, jest to jeden z ciekawszych pokoi ucieczek w stolicy Dolnego Śląska. Wykonany z dużym nakładem finansowym i dbałością o szczegóły na pewno może się podobać. Odrobinę większy nacisk można było naszym zdaniem położyć na rozwój fabuły oraz wprowadzenie. Niemniej polecamy, podobnie jak pozostałe pokoje z tej trylogii.
Ostatnio odwiedzone pokoje:
Ocena ogólna: 9/10
Obsługa: 9/10
Klimat: 8/10
Poziom trudności: Trudny
Cytk Kamiennych Braci i połączenie z zaświatami
24.04.2019 | data wizyty: 9.03.2019
Przemierzaliśmy puste korytarze ciemnej posiadłości. Minęła już dłuższa chwila odkąd tu weszliśmy. Nigdzie jednak nie mogliśmy znaleźć wyjścia. W końcu natrafiliśmy na coś dziwnego. Gdy podnieśliśmy świece, naszym oczom ukazała się dziwna, niepokojąca kaplica. To co nastąpiło potem zaskoczyło nas jednak jeszcze bardziej.
Nekromanta to jeden z tych pokoi, w których klimat jest mocno wyczuwalny. Buduje go świetny wystrój, w którym ciężko doszukać się jakichkolwiek niedoskonałości, historia, która jest ciekawa, i której częścią łatwo się poczuć, a także zastosowane rozwiązania i mechanizmy.
W temacie zagadek bez dwóch zdań króluje elektronika, aczkolwiek znajdą się wyjątki. Całość jest bardzo dobrze zaplanowana, a w kilku przypadkach zaskakująca. Część zadań powoduje naprawdę mocną interakcję z historią, wyraźnie zwięszkając immersję gracza ze scenariuszem. Pokój nie jest trudny, choć nie w pełni liniowy.
Obsługa House of Crime pozostawiła dobre wrażenie. Nie mamy zastrzeżeń, swoje zadania wykonała prawidłowo.
"Nekromanta" to jeden z najlepszych pokoi we Wrocławiu. Wszystkie jego elementy prezentują bardzo wysoki poziom i nie mamy się do czego przyczepić. Z czystym sumieniem polecamy go każdemu. Ci, którzy nie lubią horrorów nie powinni się zbytnio martwić- House of Crime nie bez powodu daje wyraźne sygnały, że pokój jest przygodowym. Warto jednak zaznaczyć, że jest to przygoda w mrocznym klimacie.
Nekromanta to jeden z tych pokoi, w których klimat jest mocno wyczuwalny. Buduje go świetny wystrój, w którym ciężko doszukać się jakichkolwiek niedoskonałości, historia, która jest ciekawa, i której częścią łatwo się poczuć, a także zastosowane rozwiązania i mechanizmy.
W temacie zagadek bez dwóch zdań króluje elektronika, aczkolwiek znajdą się wyjątki. Całość jest bardzo dobrze zaplanowana, a w kilku przypadkach zaskakująca. Część zadań powoduje naprawdę mocną interakcję z historią, wyraźnie zwięszkając immersję gracza ze scenariuszem. Pokój nie jest trudny, choć nie w pełni liniowy.
Obsługa House of Crime pozostawiła dobre wrażenie. Nie mamy zastrzeżeń, swoje zadania wykonała prawidłowo.
"Nekromanta" to jeden z najlepszych pokoi we Wrocławiu. Wszystkie jego elementy prezentują bardzo wysoki poziom i nie mamy się do czego przyczepić. Z czystym sumieniem polecamy go każdemu. Ci, którzy nie lubią horrorów nie powinni się zbytnio martwić- House of Crime nie bez powodu daje wyraźne sygnały, że pokój jest przygodowym. Warto jednak zaznaczyć, że jest to przygoda w mrocznym klimacie.
Ostatnio odwiedzone pokoje:
Ocena ogólna: 10/10
Obsługa: 9/10
Klimat: 10/10
Poziom trudności: Średni
Cyrk Kamiennych Braci i te wścibskie dzieciaki
24.04.2019 | data wizyty: 9.03.2019
Tajemnicze sprawy z udziałem duchów, strzyg i upiorów to nasza specjalność! Dlatego też postanowliśmy połączyć siły z ekipą Scooby'ego i wyruszyliśmy Wehikułem Tajemnic, by rozwiązać kolejną zagadkę- oczywiście z potworem w tle.
Wystrój pokoju, choć nie pozbawiony skromnych umowności, to naprawdę solidna robota. Rekwizyty, dekoracje czy w końcu aranżacja zagadek, są przygotowane na wysokim poziomie i fajnie nawiązują do znanej kreskówki. Wraz ze znajomym podkładem muzycznym oraz fabułą, tworzy to specyficzny klimat, rodem z serialu. Wspominając o fabule- wyrazy szaunku za pewne rozwiązania, które sprawiają, że udział w historii jest bardziej autentyczny.
Jak wspomniane wyżej, część czynności, które należy wykonać, zwiększają immersję ze scenariuszem. Ogólnie zagadki są spójne z tematyką i starają się angażować w różny sposób- nie tylko umsyłowo, ale też fizycznie. Jest ich sporo, a dodatkowo uwzględniając fakt, że pokój nie jest liniowy, śmiało można go zakwalifikować do trudniejszych, nawet jeśli pojedyncze zadania nie są bardzo wymagające.
Obsługa bardzo sympatyczna i zaangażowana w rozgrywkę. W fajny sposób rozwiązano przekazanie części z zasad gry, włączając ten element już do samej historii.
Podsumowując: "Dooby-Doo" to świetny scenariusz, który mimo drobnych niedoskonałości, trzyma wysoki poziom we wszystkich swoich aspektach, a w niektórych jest nawet wyjątkowy. Miłośnicy kreskówki powinni go uznać za pozycję obowiązkową. Dla pozostałych brak znajomości może ująć nieco z wrażeń, ale wciąż pozwoli się dobrze bawić. Zdecydowanie polecamy zabranie większej grupy, bo w przeciwnym razie 90 minut może okazać się czasem niewystarczającym.
Wystrój pokoju, choć nie pozbawiony skromnych umowności, to naprawdę solidna robota. Rekwizyty, dekoracje czy w końcu aranżacja zagadek, są przygotowane na wysokim poziomie i fajnie nawiązują do znanej kreskówki. Wraz ze znajomym podkładem muzycznym oraz fabułą, tworzy to specyficzny klimat, rodem z serialu. Wspominając o fabule- wyrazy szaunku za pewne rozwiązania, które sprawiają, że udział w historii jest bardziej autentyczny.
Jak wspomniane wyżej, część czynności, które należy wykonać, zwiększają immersję ze scenariuszem. Ogólnie zagadki są spójne z tematyką i starają się angażować w różny sposób- nie tylko umsyłowo, ale też fizycznie. Jest ich sporo, a dodatkowo uwzględniając fakt, że pokój nie jest liniowy, śmiało można go zakwalifikować do trudniejszych, nawet jeśli pojedyncze zadania nie są bardzo wymagające.
Obsługa bardzo sympatyczna i zaangażowana w rozgrywkę. W fajny sposób rozwiązano przekazanie części z zasad gry, włączając ten element już do samej historii.
Podsumowując: "Dooby-Doo" to świetny scenariusz, który mimo drobnych niedoskonałości, trzyma wysoki poziom we wszystkich swoich aspektach, a w niektórych jest nawet wyjątkowy. Miłośnicy kreskówki powinni go uznać za pozycję obowiązkową. Dla pozostałych brak znajomości może ująć nieco z wrażeń, ale wciąż pozwoli się dobrze bawić. Zdecydowanie polecamy zabranie większej grupy, bo w przeciwnym razie 90 minut może okazać się czasem niewystarczającym.
Ostatnio odwiedzone pokoje:
Ocena ogólna: 9/10
Obsługa: 9/10
Klimat: 9/10
Poziom trudności: Średni
Cyrk Kamiennych Braci w sercu starożytnej cywilizacji
23.04.2019 | data wizyty: 9.03.2019
Siedzieliśmy spokojnie w domu, oglądając wiadomości. Nic nie zapowiadało, że ten leniwy dzień miałby zostać w jakikolwiek sposób zakłócony. Do momentu, aż nie usłyszeliśmy o zaginięciu znanego archeologa, zajmującego się cywilizacją Majów. Drążąc temat, trafiliśmy na informacje dotyczące pradawnego skarbu- trzech serc, mających skrywać w sobie potężną moc. Nim nastał wieczór, byliśmy już w samolocie, w drodze do Ameryki Środkowej, by odszukać legendarny artefakt.
Exit19 nie zawodzi- wystrój "Klątwy Skarbu Majów" to najwyższa półka. Zadbano tu o detale, tworząc bardzo autentycznie wyglądające wnętrze. W każdym rekwizycie widać pomysł i włożoną pracę. Rozgrywce towarzyszy też klimatyczny podkład dźwiękowy. Dzięki temu poszukiwania profesora stają się prawdziwą przygodą. Brakuje tu jedynie odrobinę bardziej rozbudowanej fabuły.
Zagadki są bardzo dobrze dopracowane i bezbłędnie korelują z tematyką pokoju. W zdecydowanej większości opierają się na elektronice. Jest ich całkiem sporo przez co poziom trudności nieco się podnosi- żeby zdążyć w 60 minut trzeba uwijać się dość sprawnie.
Obsługa Exit19 po raz kolejny wykazała się profesjonalnym podejściem i pozytywnym nastawieniem.
"Klątwa Skarbu Majów" może nie robi takiego wrażenia jak "Obłęd" i ustępuje mu rozmachem, ale to wciąż świetnie przygotowany pokój, który jest jednym z jaśniejszych punktów na wrocławskiej mapie ER. Przez wzgląd na ilość zagadek polecamy wybrać się w 3-4 osoby. Zwłaszcza, że pokój nie jest liniowy. Dwuosobowe grupy mogą mieć problem, by zmieścić się w wyznaczonym czasie.
Exit19 nie zawodzi- wystrój "Klątwy Skarbu Majów" to najwyższa półka. Zadbano tu o detale, tworząc bardzo autentycznie wyglądające wnętrze. W każdym rekwizycie widać pomysł i włożoną pracę. Rozgrywce towarzyszy też klimatyczny podkład dźwiękowy. Dzięki temu poszukiwania profesora stają się prawdziwą przygodą. Brakuje tu jedynie odrobinę bardziej rozbudowanej fabuły.
Zagadki są bardzo dobrze dopracowane i bezbłędnie korelują z tematyką pokoju. W zdecydowanej większości opierają się na elektronice. Jest ich całkiem sporo przez co poziom trudności nieco się podnosi- żeby zdążyć w 60 minut trzeba uwijać się dość sprawnie.
Obsługa Exit19 po raz kolejny wykazała się profesjonalnym podejściem i pozytywnym nastawieniem.
"Klątwa Skarbu Majów" może nie robi takiego wrażenia jak "Obłęd" i ustępuje mu rozmachem, ale to wciąż świetnie przygotowany pokój, który jest jednym z jaśniejszych punktów na wrocławskiej mapie ER. Przez wzgląd na ilość zagadek polecamy wybrać się w 3-4 osoby. Zwłaszcza, że pokój nie jest liniowy. Dwuosobowe grupy mogą mieć problem, by zmieścić się w wyznaczonym czasie.
Ostatnio odwiedzone pokoje:
Ocena ogólna: 9/10
Obsługa: 9/10
Klimat: 9/10
Poziom trudności: Trudny
Cyrk Kamiennych Braci i tajemnicza historia z duchem w tle
23.04.2019 | data wizyty: 9.03.2019
Stara historia o zaginięciach górników i duchu, rzekomo biorącym udział w tych zdarzeniach, ściągnęła nas do zejścia do zamkniętej kopalni. Przez te kilkadziesiąt lat deski blokujące wejście obruszyły się i obluzowały. Dzięki temu udało się nam dostać do środka. Ku naszemy zaskoczeniu winda wciąż działała. Wcisnęliśmy przycisk i zjechaliśmy pod ziemię.
Wystrój pokoju robi dobre wrażenie. Faktycznie przypomina podziemne korytarze, jest w tym całkiem autentyczny. Wyjątek stanowią drobne szczegóły w jednym z etapów rozgrywki, które są już trochę bardziej umowne, ale jako całość, dekoracje prezentują się naprawdę dobrze. Zadbano także o stosowne udźwiękowienie.
[wymoderowano] Na uwagę zasługują urządzenia imitujące kopalniane, które wykorzystujemy w trakcie rozgrywki. Przy rozwiązywaniu zagadki zaginięcia górników przyda się spostrzegawczość. Bez tego pokój może być dość trudny.
Obsługa pozytywna i rozmowna, widać było duże zaangażowanie w wizytę.
"Duch Kopalni" to scenariusz dość oryginalny, jako że nie ma zbyt wielu pokoi o tematyce kopalnianej. Mimo, iż nazwa mogłaby na to wskazywać, absolutnie nie jest horrorem, więc Ci mniej lubiący scenariusze z elementami grozy mogą śmiało odwiedzać kopalnię.
Wystrój pokoju robi dobre wrażenie. Faktycznie przypomina podziemne korytarze, jest w tym całkiem autentyczny. Wyjątek stanowią drobne szczegóły w jednym z etapów rozgrywki, które są już trochę bardziej umowne, ale jako całość, dekoracje prezentują się naprawdę dobrze. Zadbano także o stosowne udźwiękowienie.
[wymoderowano] Na uwagę zasługują urządzenia imitujące kopalniane, które wykorzystujemy w trakcie rozgrywki. Przy rozwiązywaniu zagadki zaginięcia górników przyda się spostrzegawczość. Bez tego pokój może być dość trudny.
Obsługa pozytywna i rozmowna, widać było duże zaangażowanie w wizytę.
"Duch Kopalni" to scenariusz dość oryginalny, jako że nie ma zbyt wielu pokoi o tematyce kopalnianej. Mimo, iż nazwa mogłaby na to wskazywać, absolutnie nie jest horrorem, więc Ci mniej lubiący scenariusze z elementami grozy mogą śmiało odwiedzać kopalnię.
Ostatnio odwiedzone pokoje:
Ocena ogólna: 8/10
Obsługa: 9/10
Klimat: 8/10
Poziom trudności: Średni
Cyrk Kamiennych Braci i niezwykła gra
22.04.2019 | data wizyty: 9.03.2019
Przeprowadzki bywają uciążliwe. Nie dość, że trzeba się nieźle namęczyć by przewieźć wszystkie swoje rzeczy, to jeszcze nierzadko bywa, że poprzedni lokatorzy twojego nowego domu zostawią także coś po sobie. Gdy dotarliśmy do swojego nowego lokum postanowiliśmy się po nim dokładnie rozejrzeć. Będąc na strychu zauważyliśmy dziwną skrzynię, a w niej grę planszową. Jako, że lubimy tego rodzaju rorywkę, zdecydowaliśmy zagrać partyjkę, przed rozpakowywaniem. I tak zaczęła się nasza niesamowita przygoda.
Pokój Jumanji na wrocławskiej mapie figuruje już od dość dawna. Przebywając wewnątrz da się zauważyć wyraźne sygnały, że pokój ma kilka lat na karku. Nie chodzi tu nawet o jego zużycie co po prostu styl w jakim został stworzony. Nie znaczy to jednak, że pokój bardzo "odstaje" od swej młodszej konkurencji. Powiedzielibyśmy nawet, że w czasach swoich początków musiał robić niesamowite wrażenie. Wystrój jest całkiem estetyczny i klimatyczny, mimo pewnych umowności. Dekoracje są wykonane solidnie. W tle zaś przygrywa przygodowa muzyka.
Sporo z zagadek korzysta z rozwiązań tradycyjnych i mechanicznych. Część działa w oparciu o elektronikę i po raz kolejny można się domyślić jak ten pokój musiał kiedyś zaskakiwać, jako że zadania i teraz potrafią sprawić niespodziankę. Ich rozwiązywanie jest satysfakcjonujące. Pokój należy do nietrudnych.
Obsługa bardzo profesjonalna i życzliwa, a przede wszystkim pozytywna- czuć w niej naprawdę dużo pasji do ER.
Jumanji to pokój, dla którego czas był łaskawy- zestarzał się bowiem godnie i potrafi być bardzo przyjemny nawet dla doświadczonej ekipy. Stali bywalcy ER powinni go odwiedzić w mniej licznym gronie, żeby zabawa nie skończyła się zbyt szybko. Dla początkujących będzie świetnym wyborem, żeby za bardzo się nie "rozbestwić", ale jednocześnie fantastycznie spędzić czas.
Pokój Jumanji na wrocławskiej mapie figuruje już od dość dawna. Przebywając wewnątrz da się zauważyć wyraźne sygnały, że pokój ma kilka lat na karku. Nie chodzi tu nawet o jego zużycie co po prostu styl w jakim został stworzony. Nie znaczy to jednak, że pokój bardzo "odstaje" od swej młodszej konkurencji. Powiedzielibyśmy nawet, że w czasach swoich początków musiał robić niesamowite wrażenie. Wystrój jest całkiem estetyczny i klimatyczny, mimo pewnych umowności. Dekoracje są wykonane solidnie. W tle zaś przygrywa przygodowa muzyka.
Sporo z zagadek korzysta z rozwiązań tradycyjnych i mechanicznych. Część działa w oparciu o elektronikę i po raz kolejny można się domyślić jak ten pokój musiał kiedyś zaskakiwać, jako że zadania i teraz potrafią sprawić niespodziankę. Ich rozwiązywanie jest satysfakcjonujące. Pokój należy do nietrudnych.
Obsługa bardzo profesjonalna i życzliwa, a przede wszystkim pozytywna- czuć w niej naprawdę dużo pasji do ER.
Jumanji to pokój, dla którego czas był łaskawy- zestarzał się bowiem godnie i potrafi być bardzo przyjemny nawet dla doświadczonej ekipy. Stali bywalcy ER powinni go odwiedzić w mniej licznym gronie, żeby zabawa nie skończyła się zbyt szybko. Dla początkujących będzie świetnym wyborem, żeby za bardzo się nie "rozbestwić", ale jednocześnie fantastycznie spędzić czas.
Ostatnio odwiedzone pokoje:
Ocena ogólna: 8/10
Obsługa: 10/10
Klimat: 8/10
Poziom trudności: Łatwy
Cyrk Kamiennych Braci na ratunek Smerfom
20.04.2019 | data wizyty: 9.03.2019
Z dzieciństwa przyzwyczajeni byliśmy, że gdy chcieliśmy zobaczyć Smerfów las, przed ekran śpieszyliśmy wraz z wybiciem godziny 19:00. Tym większe było nasze zaskoczenie, gdy okazało się, że odnaleźliśmy wejście do prawdziwej wioski niebieskich ludzików. Ta jednak okazała się być w niemałym kryzysie. Zły Gargamel zbliżał się wielkimi krokami, by podjąć kolejną próbę schwytania Smerfów.
Wystrój pokoju jest bardzo bajkowy i świetnie odwzorowuje fragment smerfnej osady. Odnajdujemy tu sporo rekwizytów, które nawiązują do popularnej wieczorynki. Udźwiękowienie scenariusza także robi dobrą robotę i nie mamy na myśli jedynie podkładu muzycznego, ale także pozostałe odgłosy. Miłym akcentem są pewne dodatkowe efekty, które uwzględniono w rozgrywce.
Zagadki, które musimy rozwiązać, by ocalić Smerfy przed Gargamelem, są dobrze przemyślane i różnorodne. Jest tu sporo kłódek, ale także niemało dobrze wykorzystanej elektroniki czy kilka zadań manualnych. Pokój należy raczej do tych łatwych.
Obsługa bardzo sympatyczna i z dużym zapasem pozytywnej energii. Bardzo dziękujemy za życzliwe podejście i pomoc przy naprawieniu naszej ewidentnej pomyłki.
"Wioska Smerfów" to bardzo dobry scenariusz, w którym wszystko się ze sobą zgadza. Jest dość nieduży, przez co lepiej go przechodzić w mniejszym gronie. Na pewno będzie świetnym wyborem dla początkujących czy rodzin z dziećmi. Polecamy.
Wystrój pokoju jest bardzo bajkowy i świetnie odwzorowuje fragment smerfnej osady. Odnajdujemy tu sporo rekwizytów, które nawiązują do popularnej wieczorynki. Udźwiękowienie scenariusza także robi dobrą robotę i nie mamy na myśli jedynie podkładu muzycznego, ale także pozostałe odgłosy. Miłym akcentem są pewne dodatkowe efekty, które uwzględniono w rozgrywce.
Zagadki, które musimy rozwiązać, by ocalić Smerfy przed Gargamelem, są dobrze przemyślane i różnorodne. Jest tu sporo kłódek, ale także niemało dobrze wykorzystanej elektroniki czy kilka zadań manualnych. Pokój należy raczej do tych łatwych.
Obsługa bardzo sympatyczna i z dużym zapasem pozytywnej energii. Bardzo dziękujemy za życzliwe podejście i pomoc przy naprawieniu naszej ewidentnej pomyłki.
"Wioska Smerfów" to bardzo dobry scenariusz, w którym wszystko się ze sobą zgadza. Jest dość nieduży, przez co lepiej go przechodzić w mniejszym gronie. Na pewno będzie świetnym wyborem dla początkujących czy rodzin z dziećmi. Polecamy.
Ostatnio odwiedzone pokoje:
Ocena ogólna: 9/10
Obsługa: 10/10
Klimat: 9/10
Poziom trudności: Łatwy
Cyrk Kamiennych Braci śladami Pottera
19.04.2019 | data wizyty: 8.03.2019
Cyrk Kamiennych Braci w dowód swoich zasług otrzymał pewien tajemniczy list. Pochodził on wprost ze Szkoły Magii i Czarodziejstwa. Zazwyczaj otrzymywały go dzieci w wieku 11 lat, więc już w sumie straciliśmy nadzieję, że to zaproszenie do nas dotrze. Ale oto biała sowa, po wielu perturbacjach, przyfrunęła wprost pod nasz dom i wręczyła nam ów magiczny dokument.
Na wstępie musimy przyznać, że żaden z nas nigdy nie przeczytał ani jednej strony z książek o przygodach Harrego Pottera, że już o oglądaniu filmów nie wspomnimy. Dlatego nie jesteśmy w stanie stwierdzić ile i jakie zawarto w nim smaczki czy nawiązania do tego uniwersum. Jesteśmy jednak w stanie ocenić poziom wykonania ER, a ten został przygotowany naprawdę solidnie. Wystrój robi spore wrażenie zacząwszy od dekoracji, poprzez układu pomieszczeń, a na rekwizytach skończywszy. Tajemniczy, magiczny klimat jest tutaj mocno wyczuwalny, a potęguje go odpowiednio dobrane podkład dźwiękowy oraz oświetlenie.
Peron 9 i 3/4 został wyposażony w pokaźną ilość zróżnicowanych zagadek, których tematyka i rozwiązania bardzo dobrze współgrają z klimatem ER. Uświadczymy tutaj sporo nowoczesnych rozwiązań elektronicznych, wykorzystanych w taki sposób, że momentami faktycznie można poczuć się jak młody adept magii, rzucający zaklęcia. Pokój nie jest bardzo liniowy, co przy dużej ilości zadań sprawia, że warto się do niego wybrać w jak największym składzie. Ogólnie poziom trudności jest dobrze wyważony i dostosowany do czasy zabawy.
Obsługa jak przy poprzedniej naszej wizycie w Trap Jungle spisała się bardzo dobrze tak od strony profesjonalnej jak i prywatnej.
Podsumowując "Peron 9 i 3/4" jest bardzo udanym ER z ciekawym klimatem i dużą ilością interesujących zagadek i rozwiązań. Śmiało możemy go polecić wszystkim fanom pokoi ucieczek, nie tylko wielbicielom Pottera.
Na wstępie musimy przyznać, że żaden z nas nigdy nie przeczytał ani jednej strony z książek o przygodach Harrego Pottera, że już o oglądaniu filmów nie wspomnimy. Dlatego nie jesteśmy w stanie stwierdzić ile i jakie zawarto w nim smaczki czy nawiązania do tego uniwersum. Jesteśmy jednak w stanie ocenić poziom wykonania ER, a ten został przygotowany naprawdę solidnie. Wystrój robi spore wrażenie zacząwszy od dekoracji, poprzez układu pomieszczeń, a na rekwizytach skończywszy. Tajemniczy, magiczny klimat jest tutaj mocno wyczuwalny, a potęguje go odpowiednio dobrane podkład dźwiękowy oraz oświetlenie.
Peron 9 i 3/4 został wyposażony w pokaźną ilość zróżnicowanych zagadek, których tematyka i rozwiązania bardzo dobrze współgrają z klimatem ER. Uświadczymy tutaj sporo nowoczesnych rozwiązań elektronicznych, wykorzystanych w taki sposób, że momentami faktycznie można poczuć się jak młody adept magii, rzucający zaklęcia. Pokój nie jest bardzo liniowy, co przy dużej ilości zadań sprawia, że warto się do niego wybrać w jak największym składzie. Ogólnie poziom trudności jest dobrze wyważony i dostosowany do czasy zabawy.
Obsługa jak przy poprzedniej naszej wizycie w Trap Jungle spisała się bardzo dobrze tak od strony profesjonalnej jak i prywatnej.
Podsumowując "Peron 9 i 3/4" jest bardzo udanym ER z ciekawym klimatem i dużą ilością interesujących zagadek i rozwiązań. Śmiało możemy go polecić wszystkim fanom pokoi ucieczek, nie tylko wielbicielom Pottera.
Ostatnio odwiedzone pokoje:
Ocena ogólna: 9/10
Obsługa: 9/10
Klimat: 9/10
Poziom trudności: Średni
Strona 23
Pokaż następne