Wszystkie pokoje
Co to jest escape room?
Vouchery prezentowe
ER Champ
Strefa czasowa:
Cyrk Kamiennych Braci
Cyrk Kamiennych Braci jest profesjonalną drużyną uciekinierów. Ponadto jesteśmy nieustraszonymi fanami domów strachu i poszukiwaczami mocnych wrażeń. Zapras... [więcej]
Odwiedzone pokoje:
510
Pokoje na liście życzeń:
27
Poziom:
Przewodnik
Punkty:
539
Cyrk Kamiennych Braci i kipiąca, wrząca lawa
20.02.2019 | data wizyty: 12.01.2019
Życie w mieście toczyło się spokojnie. Ostatnie konflikty z sąsiednimi państwami zostały zakończone, a polis rozwijało się w imponującym tempie. Ten szczęśliwy czas przerwał potężny wstrząs. Wulkan, u podnóża którego wznieśliśmy nasze domy, zaczął wydawać z siebie grzmoty i dymić złowieszczo. Był to znak, że bóg Wulkanus został zbudzony i w swej złości gotowy był zniszczyć wszystko co przez długie lata wzniesione zostało ciężką pracą ludzkich rąk. Zgłosiliśmy się na ochotników, by zdobyć pradawny artefakt, który mógł zapobiec tragedii.
Wystrój "Gniewu Wulkanusa" jest dość ciekawy. Poszczególne elementy zostały wykonane estetycznie i z pomysłem. Nie jest to jednak wystrój kompletny, bo wnętrza w różnych stron przypominają nam, że to wciąż tylko pokój. Grze towarzyszy przyjemny podkład muzyczny.
Zagadki przygotowane zostały z pomysłem. Trzeba przyznać, że ich rozwiązywanie jest satysfakcjonujące. Są dopasowane do tematyki pokoju. Zachowano tu balans pomiędzy elektroniką i tradycyjnymi rozwiązaniami. Większość z nich jest raczej prosta, jedna tylko zostałą zaplanowana w sposób bardziej złożony i może wyrwać kilka minut.
Obsługa swoje zadania spełniła dobrze. Nie mamy zastrzeżeń.
"Gniew Wulkanusa" to pokój bez przepychu, imponujących konstrukcji czy niesamowitych efektów. Mimo to potrafi dać dużo satysfakcji z pokonywania kolejnych przeszkód. Jego zaletą jest grywalność, która stoi na wysokim poziomie. Pokój należy do łatwiejszych, więc doświadczonym polecamy wizytę w 1-2 osoby. Dla początkujących natomiast może być dobrym wyborem, żeby nabrać doświadczenia.
Wystrój "Gniewu Wulkanusa" jest dość ciekawy. Poszczególne elementy zostały wykonane estetycznie i z pomysłem. Nie jest to jednak wystrój kompletny, bo wnętrza w różnych stron przypominają nam, że to wciąż tylko pokój. Grze towarzyszy przyjemny podkład muzyczny.
Zagadki przygotowane zostały z pomysłem. Trzeba przyznać, że ich rozwiązywanie jest satysfakcjonujące. Są dopasowane do tematyki pokoju. Zachowano tu balans pomiędzy elektroniką i tradycyjnymi rozwiązaniami. Większość z nich jest raczej prosta, jedna tylko zostałą zaplanowana w sposób bardziej złożony i może wyrwać kilka minut.
Obsługa swoje zadania spełniła dobrze. Nie mamy zastrzeżeń.
"Gniew Wulkanusa" to pokój bez przepychu, imponujących konstrukcji czy niesamowitych efektów. Mimo to potrafi dać dużo satysfakcji z pokonywania kolejnych przeszkód. Jego zaletą jest grywalność, która stoi na wysokim poziomie. Pokój należy do łatwiejszych, więc doświadczonym polecamy wizytę w 1-2 osoby. Dla początkujących natomiast może być dobrym wyborem, żeby nabrać doświadczenia.
Ostatnio odwiedzone pokoje:
Ocena ogólna: 8/10
Obsługa: 9/10
Klimat: 8/10
Poziom trudności: Łatwy
Cyrk Kamiennych Braci w Domu Morderstw
20.02.2019 | data wizyty: 12.01.2019
Jesteśmy miłośnikami mocnych wrażeń. Tak przynajmniej można nas określić- horrory czy domy strachu nie są nam straszne. Dlatego też postanowiliśmy odwiedzić miejsca związane z prawdziwymi zbrodniami, miejsca, w których gościł prawdziwy strach i prawdziwe cierpienie. Tak też trafiliśmy do Domu Morderstw. Z pozoru fascynująca wycieczka po potwornym domostwie okazała się być kolejnym nudnym zwiedzaniem, z jeszcze gorszym przewodnikiem. Zaintrygowani pomieszczeniami wyłączonymi z trasy wystawy postanowiliśmy odłączyć się od grupy i zobaczyć to, czego właściciele pokazywać nie chcieli. Wkrótce przekonaliśmy się, że sami też nie chcieliśmy tego oglądać...
Klimat budowany jest już od samego przekroczenia progu domu. To od wtedy powoli jesteśmy wprowadzani w fabułę scenariusza. Sama historia jest dość prosta, ale jednocześnie ciekawa. Co istotne- wraz z postępem w grze fabuła jest rozwijana i realnie towarzyszy rozgrywce, nie będąc jedynie pretekstem do wejścia do pokoju. Wystrój "Domu Morderstw" jest dość surowy, ale jednocześnie wyglądający bardzo autentycznie. Widać w nim też dbałość o szczegóły. Na uwagę zasługuje także system podpowiedzi i odmierzania czasu, który wpleciono w fabułę.
Zagadki i zadania także prezentują bardzo wysoki poziom. Wykorzystują różne rozwiązania i angażują na wiele sposobów. Są też odpowiednio wpasowane w historię. Poziom trudności jest dobrze wyważony, zapewniając możliwość płynnej rozgrywki, jednocześnie wymagając chwili zastanowienia nad kolejnymi krokami.
Obsługa pokazała się z jak najbardziej dobrej strony. Widać było duże zaangażowanie w historię i budowanie klimatu już na etapie wizyty w recepcji/poczekalni.
"Murder House" to nie tylko ścisła czołówka poznańskich ER, ale też jeden z lepszych scenariuszy w całej Polsce. W swojej tematyce jest w naszym osobistym top 3. Nic tu nie zawodzi, każdy element scenariusza jest na wysokim poziomie. Polecamy każdemu, jednocześnie nie odradzając osobom, które klimatów grozy nie lubią. Warto spróbować nawet jeśli komuś nie jest po drodze z thrillerami.
Klimat budowany jest już od samego przekroczenia progu domu. To od wtedy powoli jesteśmy wprowadzani w fabułę scenariusza. Sama historia jest dość prosta, ale jednocześnie ciekawa. Co istotne- wraz z postępem w grze fabuła jest rozwijana i realnie towarzyszy rozgrywce, nie będąc jedynie pretekstem do wejścia do pokoju. Wystrój "Domu Morderstw" jest dość surowy, ale jednocześnie wyglądający bardzo autentycznie. Widać w nim też dbałość o szczegóły. Na uwagę zasługuje także system podpowiedzi i odmierzania czasu, który wpleciono w fabułę.
Zagadki i zadania także prezentują bardzo wysoki poziom. Wykorzystują różne rozwiązania i angażują na wiele sposobów. Są też odpowiednio wpasowane w historię. Poziom trudności jest dobrze wyważony, zapewniając możliwość płynnej rozgrywki, jednocześnie wymagając chwili zastanowienia nad kolejnymi krokami.
Obsługa pokazała się z jak najbardziej dobrej strony. Widać było duże zaangażowanie w historię i budowanie klimatu już na etapie wizyty w recepcji/poczekalni.
"Murder House" to nie tylko ścisła czołówka poznańskich ER, ale też jeden z lepszych scenariuszy w całej Polsce. W swojej tematyce jest w naszym osobistym top 3. Nic tu nie zawodzi, każdy element scenariusza jest na wysokim poziomie. Polecamy każdemu, jednocześnie nie odradzając osobom, które klimatów grozy nie lubią. Warto spróbować nawet jeśli komuś nie jest po drodze z thrillerami.
Ostatnio odwiedzone pokoje:
Ocena ogólna: 10/10
Obsługa: 10/10
Klimat: 10/10
Poziom trudności: Średni
Cyrk Kamiennych Braci i czerwony balonik
4.02.2019 | data wizyty: 11.01.2019
Zdarzyło się tak, że w pewien ponury, deszczowy dzień zaginął nasz mały braciszek. Mówił, że idzie puszczać papierowe łódki na wodzie. Wypytując sąsiadów udało nam się ustalić, że chłopiec po raz ostatni widziany był w pobliżu studzienki kanalizacyjnej. Tam znaleziono też charakterystyczny czerwony balonik. Nie był to pierwszy przypadek zniknięcia dziecka w tej okolicy, a wszystkie ślady urywały się właśnie w pobliżu kanałów. Tam się udaliśmy nie bacząc na ostrzeżenie jednego ze starszych mieszkańców okolicy, które brzmiało: "Uważajcie. Tam na dole wszyscy pływają."
Na wstępie od razu musimy pochwalić obsługę, za zbudowanie genialnego klimatu już od naszego wejścia do lokalu. Wprowadzenie do gry było zdecydowanie jednym z najlepszych z jakimi mieliśmy do czynienia, jeśli nie najlepszym w ogóle. Dalej przenieśliśmy się do horroru znanego z jednego z naszych ulubionych filmów z dzieciństwa. Wystrój ER był bardzo solidny, a im dalej tym robił większe wrażenie. Jest to jeden z najlepiej poprowadzonych scenariuszy z jakimi się spotkaliśmy. Wszystko było potęgowane przez odpowiednie oświetlenie i podkład muzyczny. Nie zabrakło też dodatkowych atrakcji, które przygotowali dla nas twórcy.
Zagadki były ciekawe, dobrze współgrały ze scenariuszem i pasowały do klimatu. Zadania były zróżnicowane. Głównie analogowe, ale nie zabrakło też rozwiązań elektronicznych. Pokój nie należał do bardzo liniowych i można było poświęcić uwagę jednocześnie więcej niż jednej zagadce.
Obsługa, jak już wyżej wspomnieliśmy spisała się na medal. Klimat jaki zbudowali utrzymywał się od wejścia do lokalu aż do końca zabawy, a napięcie z każdą chwilą rosło. Możemy śmiało postawić obsługę z firmy Black Box jako wzór do naśladowania dla innych ER.
Podsumowując, "Coś", to rewelacyjny scenariusz, który z całą pewnością znajdzie się w naszym osobistym Top 3 w Poznaniu oraz w Top 10 w Polsce. Polecamy wszystkim. Dla fanów mrocznych klimatów oraz filmu "To" jest on pozycją bezwzględnie obowiązkową.
Na wstępie od razu musimy pochwalić obsługę, za zbudowanie genialnego klimatu już od naszego wejścia do lokalu. Wprowadzenie do gry było zdecydowanie jednym z najlepszych z jakimi mieliśmy do czynienia, jeśli nie najlepszym w ogóle. Dalej przenieśliśmy się do horroru znanego z jednego z naszych ulubionych filmów z dzieciństwa. Wystrój ER był bardzo solidny, a im dalej tym robił większe wrażenie. Jest to jeden z najlepiej poprowadzonych scenariuszy z jakimi się spotkaliśmy. Wszystko było potęgowane przez odpowiednie oświetlenie i podkład muzyczny. Nie zabrakło też dodatkowych atrakcji, które przygotowali dla nas twórcy.
Zagadki były ciekawe, dobrze współgrały ze scenariuszem i pasowały do klimatu. Zadania były zróżnicowane. Głównie analogowe, ale nie zabrakło też rozwiązań elektronicznych. Pokój nie należał do bardzo liniowych i można było poświęcić uwagę jednocześnie więcej niż jednej zagadce.
Obsługa, jak już wyżej wspomnieliśmy spisała się na medal. Klimat jaki zbudowali utrzymywał się od wejścia do lokalu aż do końca zabawy, a napięcie z każdą chwilą rosło. Możemy śmiało postawić obsługę z firmy Black Box jako wzór do naśladowania dla innych ER.
Podsumowując, "Coś", to rewelacyjny scenariusz, który z całą pewnością znajdzie się w naszym osobistym Top 3 w Poznaniu oraz w Top 10 w Polsce. Polecamy wszystkim. Dla fanów mrocznych klimatów oraz filmu "To" jest on pozycją bezwzględnie obowiązkową.
Ostatnio odwiedzone pokoje:
Ocena ogólna: 10/10
Obsługa: 10/10
Klimat: 10/10
Poziom trudności: Średni
Cyrk Kamiennych Braci i sekret legendarnego zakonu
4.02.2019 | data wizyty: 11.01.2019
Zakon Templariuszy, o nim krążą legendy. Podobno w murach średniowiecznej warowni ukryty jest tajemniczy skarb, którego rycerze strzegli przez stulecia. Po wielu miesiącach poszukiwań wreszcie udało nam się odszukać wejście do podziemi zamku. Szybko przekonaliśmy się, że była to dopiero pierwsza przeszkoda.
Tajemnice Templariuszy, to jeden ze starszych, działających w Poznaniu pokoi. Choć na wielki przepych nie ma co liczyć, przestrzeń została nieźle zagospodarowana. Natrafimy tutaj na sporo ręcznie robionych rekwizytów, które dobrze pasują do klimatu pokoju. Ogólnie jest solidnie i estetycznie.
Zagadki są mocną stroną tego scenariusza. Tak jak podano w opisie pokoju, nie ma tutaj kłódek szyfrowych, które nie zgadzałyby się ze średniowieczną tematyką. Sporo mechanizmów to ręczna robota, za co twórcom należą się pochwały. Pokój jest w głównej mierze analogowy, ale znalazło się też miejsce dla dobrze ukrytej elektroniki. Poziom trudności oceniamy na średni.
Obsługa pokazała się z dobrej strony. Było sympatycznie i profesjonalnie.
Podsumowując, "Tajemnice Templariuszy", to solidny scenariusz, który może pochwalić się ciekawymi zagadkami i niestandardowymi rozwiązaniami technicznymi. Polecamy wszystkim lubiącym tematykę. Mniej doświadczeni lepiej, żeby wybrali się w nieco większym gronie.
Tajemnice Templariuszy, to jeden ze starszych, działających w Poznaniu pokoi. Choć na wielki przepych nie ma co liczyć, przestrzeń została nieźle zagospodarowana. Natrafimy tutaj na sporo ręcznie robionych rekwizytów, które dobrze pasują do klimatu pokoju. Ogólnie jest solidnie i estetycznie.
Zagadki są mocną stroną tego scenariusza. Tak jak podano w opisie pokoju, nie ma tutaj kłódek szyfrowych, które nie zgadzałyby się ze średniowieczną tematyką. Sporo mechanizmów to ręczna robota, za co twórcom należą się pochwały. Pokój jest w głównej mierze analogowy, ale znalazło się też miejsce dla dobrze ukrytej elektroniki. Poziom trudności oceniamy na średni.
Obsługa pokazała się z dobrej strony. Było sympatycznie i profesjonalnie.
Podsumowując, "Tajemnice Templariuszy", to solidny scenariusz, który może pochwalić się ciekawymi zagadkami i niestandardowymi rozwiązaniami technicznymi. Polecamy wszystkim lubiącym tematykę. Mniej doświadczeni lepiej, żeby wybrali się w nieco większym gronie.
Ostatnio odwiedzone pokoje:
Ocena ogólna: 8/10
Obsługa: 9/10
Klimat: 8/10
Poziom trudności: Średni
Cyrk Kamiennych Braci i powrót do dzieciństwa
3.02.2019 | data wizyty: 11.01.2019
Podróż do Poznania wymagała od nas pobudki w środku nocy oraz wielu godzin spędzonych w pociągu. To
wszystko sprawiło, że podczas odwiedzania tamtejszych ER zrobiliśmy się bardzo senni. I tak, zapadając
w sen, przenieśliśmy się w Świat Bajek Disneya.
Wystrój pokoju rzeczywiście nawiązuje do animacji ze słynnego studia. Jest wykonany estetycznie i z pomysłem,
aczkolwiek potencjał nie został w pełni wykorzystany. Dekoracje nie trzymają też równego poziomu przez całą
rozgrywkę. Na uwagę natomiast zasługuje podkład muzyczny, który wykorzystuje znane utwory z rysunkowych
historii.
Zagadki wykorzystują rozwiązania zarówno tradycyjne, jak mechaniczne czy elektroniczne. Jest tu trochę
klasycznych kłódek, ale nie zabrakło miejsca na ciekawsze systemy. Niektóre oryginalne, angażujące i
naprawdę satysfakcjonujące. Poziom trudności nie jest bardzo wysoki. Niemniej jednak w Świecie Bajek
można znaleźć zadania, które wymagać będą poświęcenia chwili na wykonanie.
Obsługę oceniamy pozytywnie, nie mamy zastrzeżeń.
"Świat Bajek" to pokój bez przepychu czy wielkiej powierzchni. Mimo to przechodzenie go jest przyjemne.
Choć nazwa może na to nie wskazywać, jest scenariuszem uniwersalnym. Zarówno dzieci jak i dorośli powinni
poczuć związek z tematyką. Dla nowicjuszy będzie na pewno wyborem przystępnym. Doświadczeni mogą w jednym
czy dwóch miejscach poczuć się zaskoczeni, ale raczej nie będą mieć większych trudności z ukończeniem
rozgrywki w wyznaczonym czasie.
wszystko sprawiło, że podczas odwiedzania tamtejszych ER zrobiliśmy się bardzo senni. I tak, zapadając
w sen, przenieśliśmy się w Świat Bajek Disneya.
Wystrój pokoju rzeczywiście nawiązuje do animacji ze słynnego studia. Jest wykonany estetycznie i z pomysłem,
aczkolwiek potencjał nie został w pełni wykorzystany. Dekoracje nie trzymają też równego poziomu przez całą
rozgrywkę. Na uwagę natomiast zasługuje podkład muzyczny, który wykorzystuje znane utwory z rysunkowych
historii.
Zagadki wykorzystują rozwiązania zarówno tradycyjne, jak mechaniczne czy elektroniczne. Jest tu trochę
klasycznych kłódek, ale nie zabrakło miejsca na ciekawsze systemy. Niektóre oryginalne, angażujące i
naprawdę satysfakcjonujące. Poziom trudności nie jest bardzo wysoki. Niemniej jednak w Świecie Bajek
można znaleźć zadania, które wymagać będą poświęcenia chwili na wykonanie.
Obsługę oceniamy pozytywnie, nie mamy zastrzeżeń.
"Świat Bajek" to pokój bez przepychu czy wielkiej powierzchni. Mimo to przechodzenie go jest przyjemne.
Choć nazwa może na to nie wskazywać, jest scenariuszem uniwersalnym. Zarówno dzieci jak i dorośli powinni
poczuć związek z tematyką. Dla nowicjuszy będzie na pewno wyborem przystępnym. Doświadczeni mogą w jednym
czy dwóch miejscach poczuć się zaskoczeni, ale raczej nie będą mieć większych trudności z ukończeniem
rozgrywki w wyznaczonym czasie.
Ostatnio odwiedzone pokoje:
Ocena ogólna: 7/10
Obsługa: 9/10
Klimat: 7/10
Poziom trudności: Średni
Cyrk Kamiennych Braci wśród narzędzi tortur
3.02.2019 | data wizyty: 11.01.2019
Obudził nas chrzęst stalowych łańcuchów. Wokół było ciemno i głucho (nie licząc łańcuchów). Rozejrzeliśmy
się po pomieszczeniu, w którym się znaleźliśmy. Otoczenie nie pozostawiało złudzeń - trafiliśmy do
średniowiecznej sali tortur.
Wystrój pokoju jest całkiem niezły, większość rekwizytów wygląda autentycznie. Nie uniknięto jednak kilku
umowności, nie ukryto także stałych elementów zwykłego pokoju jak np. kaloryfer. Brak podkładu dźwiękowego
czy rozbudowania fabuły pokoju powoduje, że klimat nie jest jakoś mocno wyśrubowany.
Zagadki, które należy rozwiązać by opuścić salę tortur są dość przystępne. W głównej mierze są to rozwiązania
tradycyjne i analogowe. W pokoju wykorzystano też trochę elektroniki. Wykonywanie zadań jest dość satysfakcjonujące. Niestety nie wszystkie są dobrze dopasowane do tematyki pomieszczenia.
Obsługa spisała się dobrze, nie mamy nic do zarzucenia.
Podsumowując- Sala Tortur to raczej klasyczny pokój. Widać, że nie jest scenariuszem najmłodszym i nie
chodzi o zużycie elementów, a bardziej o same rozwiązania czy powierzchnię. Zabawa w nim należy do całkiem
przyjemnych, ale raczej nie należy nastawiać się na rewelacje.
się po pomieszczeniu, w którym się znaleźliśmy. Otoczenie nie pozostawiało złudzeń - trafiliśmy do
średniowiecznej sali tortur.
Wystrój pokoju jest całkiem niezły, większość rekwizytów wygląda autentycznie. Nie uniknięto jednak kilku
umowności, nie ukryto także stałych elementów zwykłego pokoju jak np. kaloryfer. Brak podkładu dźwiękowego
czy rozbudowania fabuły pokoju powoduje, że klimat nie jest jakoś mocno wyśrubowany.
Zagadki, które należy rozwiązać by opuścić salę tortur są dość przystępne. W głównej mierze są to rozwiązania
tradycyjne i analogowe. W pokoju wykorzystano też trochę elektroniki. Wykonywanie zadań jest dość satysfakcjonujące. Niestety nie wszystkie są dobrze dopasowane do tematyki pomieszczenia.
Obsługa spisała się dobrze, nie mamy nic do zarzucenia.
Podsumowując- Sala Tortur to raczej klasyczny pokój. Widać, że nie jest scenariuszem najmłodszym i nie
chodzi o zużycie elementów, a bardziej o same rozwiązania czy powierzchnię. Zabawa w nim należy do całkiem
przyjemnych, ale raczej nie należy nastawiać się na rewelacje.
Ostatnio odwiedzone pokoje:
Ocena ogólna: 7/10
Obsługa: 9/10
Klimat: 7/10
Poziom trudności: Średni
Cyrk Kamiennych Braci i gra o życie
22.01.2019 | data wizyty: 10.06.2018
Dzień jak co dzień w Cyrku Kamiennych Braci. Obraliśmy kierunek naszej następnej wyprawy - Katowice. Dalej przygotowania do wycieczki i kolejny Escaperoomowy maraton. Jednak, gdy przestąpiliśmy próg Escepcji, poczuliśmy, że coś jest nie tak. Po dziwnym i jakby niedokończonym wprowadzeniu właściciel zaprowadził nas do pokoju, aż tu nagle...
Pomysł z wprowadzeniem jak i samym pokojem jest naprawdę bardzo fajny. Właściciel zadbał, żeby wszystkie aspekty pokoju były odpowiednie stematyzowane, w tym też i podpowiedzi. Wystrój robi bardzo dobre wrażenie. Nie ma może fajerwerków wizualnych, ale pomieszczenia są zaprojektowane z pomysłem, a podczas zabawy zadbano o niejedną niespodziankę. Całości dopełnia dobrze dobrany podkład dźwiękowy.
Pokój został naszpikowany ciekawymi i zróżnicowanymi zadaniami. Głownie należy się przygotować na rozwiązania analogowe. Zagadek jest dużo, część dość złożona i nastawiona na współpracę. Łatwo nie jest, także zdecydowanie jest to ER dla doświadczonym ekip.
Obsługa zasłużyła na słowa uznania, od świetnego pomysłu na pokój, poprzez wprowadzenie, a na przebiegu samej gry i jej prowadzenia skończywszy.
Pokój "Silent Twin", to scenariusz zdecydowanie warty polecenia dla doświadczonych ekip, które chcą się sprawdzić w wymagającym ER. Zagadki w połączeniu z fajną otoczką tworzą naprawdę atrakcyjną całość. Polecamy.
Pomysł z wprowadzeniem jak i samym pokojem jest naprawdę bardzo fajny. Właściciel zadbał, żeby wszystkie aspekty pokoju były odpowiednie stematyzowane, w tym też i podpowiedzi. Wystrój robi bardzo dobre wrażenie. Nie ma może fajerwerków wizualnych, ale pomieszczenia są zaprojektowane z pomysłem, a podczas zabawy zadbano o niejedną niespodziankę. Całości dopełnia dobrze dobrany podkład dźwiękowy.
Pokój został naszpikowany ciekawymi i zróżnicowanymi zadaniami. Głownie należy się przygotować na rozwiązania analogowe. Zagadek jest dużo, część dość złożona i nastawiona na współpracę. Łatwo nie jest, także zdecydowanie jest to ER dla doświadczonym ekip.
Obsługa zasłużyła na słowa uznania, od świetnego pomysłu na pokój, poprzez wprowadzenie, a na przebiegu samej gry i jej prowadzenia skończywszy.
Pokój "Silent Twin", to scenariusz zdecydowanie warty polecenia dla doświadczonych ekip, które chcą się sprawdzić w wymagającym ER. Zagadki w połączeniu z fajną otoczką tworzą naprawdę atrakcyjną całość. Polecamy.
Ostatnio odwiedzone pokoje:
Ocena ogólna: 9/10
Obsługa: 10/10
Klimat: 9/10
Poziom trudności: Trudny
Cyrk Kamiennych Braci śladami Pana Twardowskiego
17.01.2019 | data wizyty: 11.12.2018
Cyrk Kamiennych Braci został wynajęty przez niezadowolonych ze swojej obecnej pozycji szlachciców, aby zbadać sekret alchemika Twardowskiego, który w zaskakująco szybkim tempie zyskał sobie przychylność króla. W tym celu udaliśmy się do krakowskich podziemi, które na swoją siedzibę obrał słynny czarnoksiężnik. Zadanie nie należało do łatwych, gdyż Twardowski dobrze strzegł swoich tajemnic.
Wystrój pokoju to tradycyjnie dla Combinatora bardzo wysoka półka. Przestrzeń jest bardzo dobrze zagospodarowana, układ pomieszczeń ciekawy, a dekoracje i rekwizyty ładne i w większości bardzo autentyczne. Klimat potęguje odpowiednie oświetlenie i podkład dźwiękowy. To, czego nam w tej przygodzie zabrakło do pełni zadowolenia, to ciekawsze i niestandardowe wprowadzenie oraz średnio satysfakcjonujący finał.
Zagadki dobrze wpasowują się w tematykę pokoju, są ciekawe i zróżnicowane. Mamy tu do czynienia głównie z rozwiązaniami elektrycznymi, ale i dla standardowych kłódek znajdzie się miejsce. Ogólnie gra jest bardzo przyjemna, jednak kolejne rozwiązywane zadania właściwie w żaden sposób nie posuwają fabuły na przód, a rozwiązanie tajemnicy Twardowskiego otrzymujemy podane "na tacy" na końcu ER i tutaj trochę szkoda zmarnowanego potencjału.
Obsługa wykonała swoje zadanie poprawnie. Dobrze by było jednak popracować trochę nad uatrakcyjnieniem wprowadzenia do zabawy oraz niestandardowym systemem podpowiedzi, co dało by możliwość lepszego wczucia się w klimat. Od strony nieformalnej było miło i sympatycznie.
Podsumowując, Tajemnica Alchemika, to bardzo dobry ER z ładnym wystrojem i ciekawymi zagadkami. Mimo drobnych mankamentów jest to, podobnie jak dwa pozostałe pokoje w firmie Combinator, bez wątpienia czołówka Krakowskich ER i warto się do niego wybrać bez względu na doświadczenie.
Wystrój pokoju to tradycyjnie dla Combinatora bardzo wysoka półka. Przestrzeń jest bardzo dobrze zagospodarowana, układ pomieszczeń ciekawy, a dekoracje i rekwizyty ładne i w większości bardzo autentyczne. Klimat potęguje odpowiednie oświetlenie i podkład dźwiękowy. To, czego nam w tej przygodzie zabrakło do pełni zadowolenia, to ciekawsze i niestandardowe wprowadzenie oraz średnio satysfakcjonujący finał.
Zagadki dobrze wpasowują się w tematykę pokoju, są ciekawe i zróżnicowane. Mamy tu do czynienia głównie z rozwiązaniami elektrycznymi, ale i dla standardowych kłódek znajdzie się miejsce. Ogólnie gra jest bardzo przyjemna, jednak kolejne rozwiązywane zadania właściwie w żaden sposób nie posuwają fabuły na przód, a rozwiązanie tajemnicy Twardowskiego otrzymujemy podane "na tacy" na końcu ER i tutaj trochę szkoda zmarnowanego potencjału.
Obsługa wykonała swoje zadanie poprawnie. Dobrze by było jednak popracować trochę nad uatrakcyjnieniem wprowadzenia do zabawy oraz niestandardowym systemem podpowiedzi, co dało by możliwość lepszego wczucia się w klimat. Od strony nieformalnej było miło i sympatycznie.
Podsumowując, Tajemnica Alchemika, to bardzo dobry ER z ładnym wystrojem i ciekawymi zagadkami. Mimo drobnych mankamentów jest to, podobnie jak dwa pozostałe pokoje w firmie Combinator, bez wątpienia czołówka Krakowskich ER i warto się do niego wybrać bez względu na doświadczenie.
Ostatnio odwiedzone pokoje:
Ocena ogólna: 9/10
Obsługa: 8/10
Klimat: 9/10
Poziom trudności: Średni
Cyrk Kamiennych Braci i kopalnia na strychu
6.01.2019 | data wizyty: 9.12.2018
Wiarygodna opinia
Cyrkowi Kamiennych Braci skończyły się fundusze na pokoje ucieczek. Szukając sposobu na szybki zarobek zdecydowaliśmy się zostać poszukiwaczami złota. Śląsk zawsze kojarzył nam się z kopalniami, ale nie spodziewaliśmy się, że to właśnie w Chorzowie uda nam się natrafić na ślady tego cennego kruszcu. Wyposażeni w kilofy i latarnie weszliśmy wgłąb ciemnego tunelu.
Wystrój tego ER robi bardzo pozytywne wrażenie. Ściany kopalni są wykonane bardzo starannie, z dbałością o detale, a rekwizyty są w większości bardzo realistyczne i pomysłowe. Układ pomieszczeń i klimat potęgowany przez odpowiednie oświetlenie oraz podkład dźwiękowy dopełnia dobrego wrażenia. Ponadto twórcy zadbali też o dodatkowe niespodzianki.
Zadania, jakie postawili przed nami twórcy bardzo dobrze wpasowują się w klimat pokoju, a przy tym są one ciekawe i odpowiednio zróżnicowane. ER ten jest nieliniowy, dzięki czemu podczas rozgrywki nikt się nie nudzi. Poziom trudności nie jest zbyt wygórowany, ale rozwiązywanie zagadek sprawia przyjemność.
Obsługa spisała się bardzo dobrze. Było sympatycznie i profesjonalnie.
Kopalnia Złota, to jeden z ciekawszych scenariuszy, jakie odwiedziliśmy na Śląsku. Jest to solidnie wykonany ER z ciekawymi zagadkami i fajnym klimatem. Polecić można go z czystym sumieniem tak doświadczonym graczom, jak i nowicjuszom.
Wystrój tego ER robi bardzo pozytywne wrażenie. Ściany kopalni są wykonane bardzo starannie, z dbałością o detale, a rekwizyty są w większości bardzo realistyczne i pomysłowe. Układ pomieszczeń i klimat potęgowany przez odpowiednie oświetlenie oraz podkład dźwiękowy dopełnia dobrego wrażenia. Ponadto twórcy zadbali też o dodatkowe niespodzianki.
Zadania, jakie postawili przed nami twórcy bardzo dobrze wpasowują się w klimat pokoju, a przy tym są one ciekawe i odpowiednio zróżnicowane. ER ten jest nieliniowy, dzięki czemu podczas rozgrywki nikt się nie nudzi. Poziom trudności nie jest zbyt wygórowany, ale rozwiązywanie zagadek sprawia przyjemność.
Obsługa spisała się bardzo dobrze. Było sympatycznie i profesjonalnie.
Kopalnia Złota, to jeden z ciekawszych scenariuszy, jakie odwiedziliśmy na Śląsku. Jest to solidnie wykonany ER z ciekawymi zagadkami i fajnym klimatem. Polecić można go z czystym sumieniem tak doświadczonym graczom, jak i nowicjuszom.
Ostatnio odwiedzone pokoje:
Ocena ogólna: 9/10
Obsługa: 10/10
Klimat: 9/10
Poziom trudności: Łatwy
Cyrk Kamiennyvh Braci w Babcynej kuchni
3.01.2019 | data wizyty: 9.12.2018
Opinia archiwalna
Cyrk Kamiennych Braci postanowił trochę odpocząć od niebezpiecznych miejsc i niecodziennych tajemnic. Udaliśmy się do babci, ażeby podczas jej nieobecności upiec jej ulubione ciasto. Jednak zadanie to również okazało się nie lada wyzwaniem i kolejnym wyścigiem z czasem. Babcyne sprzęty odmawiały posłuszeństwa, a znalezienie odpowiedniego przepisu i składników przerodziło się w zadanie godne Sherlock Holmesa.
Wystrój pokoju przywodzi na myśl ER pierwszej generacji. Mamy tu do czynienie z fajnie przygotowanym, ale skromnym i dość zwyczajnym pomieszczeniem. Jest to na pierwszy rzut oka po prostu kuchnia sprzed kilkudziesięciu lat. Choć niektóre meble i sprzęty kryją swoje tajemnice i spełniają niecodzienne funkcje.
Zagadki - bo na nie tutaj został położony największy nacisk, są ciekawie skonstruowane i dobrze dopasowane do klimatu. Choć pokój wygląda na pierwszą generację ER, to potrafi momentami zaskoczyć fajnie wykorzystanymi elementami elektronicznymi, które dobrze tutaj współgrają z rozwiązaniami tradycyjnymi. Poziom trudności jest dość wysoki dlatego polecamy zabawę osobom, które mają już na koncie przynajmniej klika pokoi.
Obsługa swoją rolę spełniła bardzo dobrze. Właściciel firmy był sympatyczny i rozmowny.
Podsumowując, Byfyj to niezły ER przygotowany w starym stylu. Na "fajerwerki" wizualne nie ma co liczyć, dlatego polecamy go raczej osobom, dla których w pokojach ucieczek najważniejsze są zagadki oraz mają już jakieś doświadczenie w tej rozrywce.
Wystrój pokoju przywodzi na myśl ER pierwszej generacji. Mamy tu do czynienie z fajnie przygotowanym, ale skromnym i dość zwyczajnym pomieszczeniem. Jest to na pierwszy rzut oka po prostu kuchnia sprzed kilkudziesięciu lat. Choć niektóre meble i sprzęty kryją swoje tajemnice i spełniają niecodzienne funkcje.
Zagadki - bo na nie tutaj został położony największy nacisk, są ciekawie skonstruowane i dobrze dopasowane do klimatu. Choć pokój wygląda na pierwszą generację ER, to potrafi momentami zaskoczyć fajnie wykorzystanymi elementami elektronicznymi, które dobrze tutaj współgrają z rozwiązaniami tradycyjnymi. Poziom trudności jest dość wysoki dlatego polecamy zabawę osobom, które mają już na koncie przynajmniej klika pokoi.
Obsługa swoją rolę spełniła bardzo dobrze. Właściciel firmy był sympatyczny i rozmowny.
Podsumowując, Byfyj to niezły ER przygotowany w starym stylu. Na "fajerwerki" wizualne nie ma co liczyć, dlatego polecamy go raczej osobom, dla których w pokojach ucieczek najważniejsze są zagadki oraz mają już jakieś doświadczenie w tej rozrywce.
Ostatnio odwiedzone pokoje:
Ocena ogólna: 7/10
Obsługa: 10/10
Klimat: 6/10
Poziom trudności: Średni
Strona 25
Pokaż następne