Wszystkie pokoje
Co to jest escape room?
Vouchery prezentowe
ER Champ
Strefa czasowa:
LockYou
Dla naszej dwuosobowej ekipy nie ma pokoju, który byłby zbyt daleko żeby go odwiedzić :)
Odwiedzone pokoje:
114
Pokoje na liście życzeń:
0
Poziom:
Pionier
Punkty:
163
Pokój bez kłódek!
28.03.2016 | data wizyty: 28.03.2016
Niedawno odwiedziłam ten pokój wraz z doświadczonym partnerem i według mnie była to optymalna liczba uczestników (udało nam się wyjść około 20 minut przed czasem z dwoma podpowiedziami). Wnętrze pokoju artysty było intrygujące - urządzone minimalistycznie acz ekscentrycznie . Wystrój, jak i rekwizyty tworzyły spójną całość, jednak nie było elementów, które zapierałyby dech w piersiach i pozwalałyby delektować się miejscem samym w sobie. Czekających na rozwiązanie zagadek było niedużo, a ich poziom trudności był przeciętny. Ich liczba nie byłaby dla mnie wadą gdyby nie fakt, że tylko połowa z nich była oryginalna (wpadając na rozwiązanie jednej z nich, poznaje się metodę rozwiązania niektórych kolejnych, co umożliwia przejście gry w bardzo krótkim czasie, jak i obniża ogólną satysfakcję z zabawy). Rozgrywka była liniowa. Jeśli chodzi o aspekt techniczny, w pokoju dominowały ciekawe rozwiązania techniczne (nie było żadnych tradycyjnych kłódek czy sejfów). Ponadto wykorzystane mechanizmy elektroniczne nie rzucały się w oczy i rzeczywiście można było odnieść wrażenie, że w pewnych momentach doświadcza się magii. Według mnie w pokoju przydałby się zegar odmierzający czas. Do gustu zdecydowanie nie przypadł mi system podpowiedzi – były one udzielane przez mikrofon i w sumie nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie to, że jakość dochodzącego do nas dźwięku była fatalna (musieliśmy prosić o kilkukrotne powtórzenie wskazówek, co było frustrujące). Pani prowadząca grę była bardzo miła i profesjonalna. Miłym akcentem na koniec wizyty była możliwość wykonania pamiątkowego zdjęcia oraz otrzymanie drobnych upominków.
Ostatnio odwiedzone pokoje:
Ocena ogólna: 7/10
Obsługa: 9/10
Klimat: 8/10
Poziom trudności: Średni
PEŁNIA satysfakcji!
18.03.2016 | data wizyty: 18.03.2016
Wraz z doświadczonym partnerem odwiedziliśmy ten escape room jeszcze w fazie testów. Udało nam się wyjść sporo przed czasem bez żadnej podpowiedzi, jednak z pewnych źródeł wiemy, że poziom trudności ma być trochę zwiększony żeby zarówno grupy początkujące miały szanse na dobrą zabawę, jak i żeby starzy wyjadacze odczuwali satysfakcję z rozgrywki. Długo zastanawiałam się w jaki sposób napisać recenzję, aby wyglądała na redagowaną przez osobę rzetelnie podchodzącą do tematu, a nie ślepą fanką Domu Zagadek lub znajomą Właścicieli. Dlatego już na wstępie dodam, że pokój „Pełnia” zasługuje na każde dobre słowo przeze mnie napisane, a myśli są spisywane na chłodno. Na zdecydowaną pochwałę zasługuje fakt, że każdy kolejny pokój otwierany przez tą firmę trzyma poziom, a jednocześnie znacznie różni się koncepcyjnie od swoich poprzedników.
Choć pokój nie był ukończony w 100% zrobił na nas ogromne wrażenie. W miarę odwiedzania kolejnych escape roomów doszłam do wniosku, że najbardziej podstawowym aspektem zapewniającym dobrą zabawę jest klimat. Jeśli jego nie ma, to nawet cudowne zagadki nie obronią pokoju. Część fabularna w przypadku „Pełni” jest niesamowicie rozwinięta. Ciekawie uzasadniony jest cel wizyty w pokoju, jak i powód dlaczego mamy tylko 60 min na zabawę. Niecodziennym uczuciem jest też świadomość, że drzwi przez cały czas są otwarte i można po prostu wyjść. Wystrój stworzony wewnątrz tego roomu jest totalnie niesamowity, a co najważniejsze daje poczucie autentyczności. Nie ma tu miejsca na plastikowe czy styropianowe gadżety. To, co powinno być drewniane jest drewniane, to co kamienne jest kamienne. Od razu po rozpoczęciu zabawy poczułam się jak w grze komputerowej, której akcja rozgrywa się w starej słowiańskiej świątyni. Przyznam szczerze, że nie kojarzę zagadki, która byłaby oderwana od fabuły. Wszystkie zaś konsekwentnie ją realizowały. W pokoju czekała na nas optymalna liczba stosunkowo prostych acz oryginalnych zadań. Rozgrywka była liniowa. Jeśli chodzi o aspekt techniczny, w tym pokoju znajdują się zarówno kłódki, jak i ciekawe rozwiązania elektroniczne. Muszę przyznać, że choć nie jestem fanką tych pierwszych w tym przypadku świetnie wpasowywały się one w klimat. Zaletą był znajdujący się w pokoju ekran odmierzający czas oraz wyświetlający podpowiedzi. Myślę, że warto zaznaczyć, że chwilowo pokój nie jest dostosowany dla osób anglojęzycznych. Obsługa była jak zwykle bardzo miła i profesjonalna. Widać, że właściciele to ludzie z pasją i z chęcią dążenia do lepszego. Pokój ten szczególnie polecam grupom, dla których bardzo ważny jest klimat.
Choć pokój nie był ukończony w 100% zrobił na nas ogromne wrażenie. W miarę odwiedzania kolejnych escape roomów doszłam do wniosku, że najbardziej podstawowym aspektem zapewniającym dobrą zabawę jest klimat. Jeśli jego nie ma, to nawet cudowne zagadki nie obronią pokoju. Część fabularna w przypadku „Pełni” jest niesamowicie rozwinięta. Ciekawie uzasadniony jest cel wizyty w pokoju, jak i powód dlaczego mamy tylko 60 min na zabawę. Niecodziennym uczuciem jest też świadomość, że drzwi przez cały czas są otwarte i można po prostu wyjść. Wystrój stworzony wewnątrz tego roomu jest totalnie niesamowity, a co najważniejsze daje poczucie autentyczności. Nie ma tu miejsca na plastikowe czy styropianowe gadżety. To, co powinno być drewniane jest drewniane, to co kamienne jest kamienne. Od razu po rozpoczęciu zabawy poczułam się jak w grze komputerowej, której akcja rozgrywa się w starej słowiańskiej świątyni. Przyznam szczerze, że nie kojarzę zagadki, która byłaby oderwana od fabuły. Wszystkie zaś konsekwentnie ją realizowały. W pokoju czekała na nas optymalna liczba stosunkowo prostych acz oryginalnych zadań. Rozgrywka była liniowa. Jeśli chodzi o aspekt techniczny, w tym pokoju znajdują się zarówno kłódki, jak i ciekawe rozwiązania elektroniczne. Muszę przyznać, że choć nie jestem fanką tych pierwszych w tym przypadku świetnie wpasowywały się one w klimat. Zaletą był znajdujący się w pokoju ekran odmierzający czas oraz wyświetlający podpowiedzi. Myślę, że warto zaznaczyć, że chwilowo pokój nie jest dostosowany dla osób anglojęzycznych. Obsługa była jak zwykle bardzo miła i profesjonalna. Widać, że właściciele to ludzie z pasją i z chęcią dążenia do lepszego. Pokój ten szczególnie polecam grupom, dla których bardzo ważny jest klimat.
Ostatnio odwiedzone pokoje:
Ocena ogólna: 10/10
Obsługa: 10/10
Klimat: 10/10
Poziom trudności: Średni
Pokój bez miliona szyfrów!
13.03.2016 | data wizyty: 14.03.2016
Niedawno odwiedziłam ten escape room z doświadczonym partnerem i według mnie była to optymalna liczba uczestników (udało nam się wyjść 20 minut przed czasem bez żadnej podpowiedzi). Klimat stworzony w pokoju rozwijał się w trakcie rozgrywki – z jednej strony jestem nim zafascynowana (dawno tak mocno nie wczułam się w zabawę), z drugiej zaś strony pewne jego elementy znacznie psuły odbiór całości w moim przekonaniu. Jednak muszę przyznać, że wszystkie rekwizyty i zagadki pasowały do fabuły, co nie często się zdarza. W pokoju czekało na nas kilka bardzo kreatywnych i niepowtarzalnych zagadek. Ich poziom trudności był umiarkowany. Dla mnie liczy się jakość, a nie ilość, jednak zgadzam się z opiniami poprzedników, że większe grupy mogą wyjść z poczuciem niedosytu. Jeśli chodzi o aspekt techniczny to jest to wzorcowy pokój wskazujący, w którą stronę powinny podążać escape roomy. Wewnątrz nie było szyfrów, kłódek i miliona kodów. Dzięki temu gracze zamiast marnować czas na testowanie kolejnych kombinacji mogą zastanowić się i pomyśleć w mniej szablonowy sposób. Elektronika działała bez zastrzeżeń. Do gustu nie przypadł mi brak zegara w pokoju – zakładając, że wszystko zostawia się przed wejściem w zamykanych na klucz szafkach (zaleta) to nie ma możliwości kontrolowania upływu czasu, a wiadomo że w escape’ach różnie się ten upływ odbiera (nie do końca wiadomo czy już warto prosić o podpowiedź czy jeszcze się wstrzymać). Nie mieliśmy szansy sprawdzić, jak w praktyce działa system podpowiedzi, w tym przypadku oparty o interkom. Miłym akcentem na koniec wizyty była możliwość wykonania pamiątkowego zdjęcia (profesjonalnym aparatem, a nie tak jak w większości przypadków lepszym bądź gorszym aparatem w telefonie) oraz otrzymanie magnesików na lodówkę. Obsługa była bardzo miła i profesjonalna. Pani prowadząca grę chętnie z nami porozmawiała po jej zakończeniu o naszych odczuciach i uwagach. Nie do końca rozumiem, skąd aż tak wygórowana cena, ale nie żałuję wydanych pieniędzy. Podsumowując, jest to pokój zdecydowanie warty odwiedzenia zarówno przez grupy początkujące, jak i bardziej zaawansowane.
Ostatnio odwiedzone pokoje:
Ocena ogólna: 9/10
Obsługa: 10/10
Klimat: 9/10
Poziom trudności: Trudny
Ciekawa propozycja!
13.03.2016 | data wizyty: 13.03.2016
Niedawno odwiedziłam ten escape room wraz z doświadczonym partnerem i według mnie była to idealna liczba uczestników (udało nam się wyjść 10 minut przed czasem z jedną podpowiedzią). Klimat pokoju radzieckich naukowców był dobrze odwzorowany. Zarówno wystrój, jak i oświetlenie pozwalały na wczucie się w rozgrywkę. Wszystkie znajdujące się w pokoju rekwizyty pasowały do siebie, a dodatkowym plusem była ich autentyczność. Jednak brakowało mi elementu, który sprawiałby, że pokój byłby niepowtarzalny i „urządzony z rozmachem”. Dostępna przestrzeń nie jest zbyt duża jednak skrywa całkiem sporo ciekawych zagadek. Ich poziom trudności jest zróżnicowany, większość jednak nie należy do najtrudniejszych. Jeśli chodzi o aspekt techniczny, w pokoju można było znaleźć zarówno kłódki, jak i rozwiązania elektroniczne. O ile do tych drugich nie mam żadnych zastrzeżeń (wszystko działało za pierwszym razem, a samo ich zastosowanie było ciekawe), o tyle liczba i identyczność kłódek mnie zawiodły. Był moment, że dostępne były cztery identyczne kłódki i trzeba było testować kody, a w dwie osoby było to nużące. Podpowiedzi wyświetlane były na tablecie – co ma swoje wady i zalety w stosunku do monitora przytwierdzonego do ściany (urządzenie jest mobilne i może być wszędzie tam gdzie w danym momencie jest grupa, jednak jest słabo widoczne dla wszystkich członków, a w ferworze zabawy łatwo możne je gdzieś zapodziać). Podobało mi się fakt, że wskazówki dostawaliśmy jedynie po poproszeniu o nie. Sporą zaletą są zamykane na kluczyk szafki, w których można pozostawić zbędne podczas zabawy rzeczy. Miłym akcentem na koniec wizyty była możliwość wykonania pamiątkowego zdjęcia, jednak sporym zawodem okazało się nieopublikowanie go na stronie lub nie wysłanie go w prywatnej wiadomości. Obsługa była bardzo sympatyczna. Podsumowując, jest to całkiem klimatyczny pokój odpowiedni dla grup średniozaawansowanych.
Ostatnio odwiedzone pokoje:
Ocena ogólna: 8/10
Obsługa: 9/10
Klimat: 8/10
Poziom trudności: Trudny
Świeży oddech wśród setek pokoi!
2.03.2016 | data wizyty: 2.03.2016
Niedawno odwiedziłam ten escape room wraz z dwójką doświadczonych znajomych i według mnie była to optymalna liczba uczestników, bowiem udało nam się ukończyć zadanie około 10 minut przed czasem bez żadnej podpowiedzi. Ale zaczynając od początku… w fabułę wprowadził nas profesjonalnie przygotowany filmik – nie był to zlepek jakiś losowych widoków czy dostępnych w sieci filmików. Można wręcz przyznać, że bez niego, w rozgrywce czegoś by brakowało (uważam to za ogromny sukces, bowiem zabawa dzięki temu staje się pełnowymiarowa, a każdy jej element niezbędny). Po przyjemnym wstępie udaliśmy się do pokoju, a tam od samego początku widać, że właściciele postarali się o to żeby klimat był dopracowany do perfekcji. Każdy rekwizyt podkreślał go jeszcze bardziej i dodawał smaczku całej rozgrywce. Co więcej, każde czekające na nas zadanie idealnie wpisywało się w fabułę, dzięki czemu czuliśmy się jakbyśmy odkrywali prawdziwą tajemnicę, a nie rozwiązywali fikcyjny problem. Według mnie liczba zadań była optymalna – doświadczone ekipy z powodzeniem przebrną przez nie bez podpowiedzi, a grupy początkujące będą miały chwilę na pogłówkowanie nad rozwiązaniem (nie doświadczą dzikiego biegu przez kolejne mnożące się szablonowe zadania z od razu rzucanymi przez obsługę podpowiedziami). Same zagadki były ciekawe i nietuzinkowe. Do ich rozwiązania potrzebne było skupienie, umiejętność kojarzenia faktów i kreatywne myślenie. Choć napotkane problemy nie należały do najtrudniejszych, ich rozwiązanie dawało ogromną satysfakcję. Jedyna rzecz, do której mogłabym się przyczepić to to, że w niektórych momentach wskazówki zdobyte w pokoju w zbyt dosłowny sposób mówiły, co należy zrobić. Na pochwałę zasługuje fakt, że na palcach jednej ręki można policzyć miejsca wymagające wpisywania szyfrów. Zamiast oklepanych kłódek i sejfów w tym pokoju można znaleźć całą masę ciekawych rozwiązań technicznych. Zaletą był także system podpowiedzi – niby zwykły ekran wyświetlający czas i wskazówki, ale w tym przypadku obsługa postarała się żeby wtapiał się w klimat i nie odstawał od reszty wystroju. Pani prowadząca grę była bardzo miła i profesjonalna. Widać, że właścicielom zależy na zadowoleniu klienta i na stworzeniu niepowtarzalnego miejsca wśród tak licznych obiektów tego rodzaju. Miłym akcentem na koniec wizyty była możliwość wykonania pamiątkowego zdjęcia. Podsumowując, jest to zdecydowanie jeden z najlepszych pokoi w Warszawie, w którym z pewnością świetnie będą się bawiły grupy o każdym stopniu zaawansowania.
Ostatnio odwiedzone pokoje:
Ocena ogólna: 10/10
Obsługa: 10/10
Klimat: 10/10
Poziom trudności: Trudny
Ciekawa propozycja!
1.03.2016 | data wizyty: 1.03.2016
Niedawno odwiedziłam ten escape room wraz z doświadczonym partnerem i według mnie na tym poziomie zaawansowania jest to odpowiednia liczba uczestników. Grupy początkujące mogą być liczniejsze. Klimat stworzony w pokoju odpowiadał przedstawionej fabule. Osobiście nie jestem zwolenniczką tak dużej liczby rozpraszaczy, jaką można zaobserwować w tym pokoju, jednak jest ona na tyle wyważona, że zagadki w nich nie giną. Zadań, z którymi trzeba zmierzyć się wewnątrz jest sporo. Są one różnorodne i ciekawe, a do ich rozwiązania potrzeba kreatywnego myślenia. Jeśli chodzi o rozwiązania techniczne – są zarówno kłódki, jak i elektronika. Ogólną satysfakcję obniżyły znajdujące się w pokoju elementy zagadki, która jeszcze jest na etapie koncepcyjnym. Podpowiedzi wyświetlane były na tablecie – co ma swoje wady i zalety w stosunku do monitora przytwierdzonego do ściany (urządzenie jest mobilne i może być wszędzie tam gdzie w danym momencie jest grupa, jednak jest słabo widoczne dla wszystkich członków, a w ferworze zabawy łatwo możne je gdzieś zapodziać). Pomimo że obsługa poinstruowała nas, że jest specjalna opcja, by poprosić o wskazówkę i zapowiadała, że sama z siebie nie będzie ingerować w grę, podczas rozgrywki otrzymaliśmy sporo podpowiedzi, według mnie zbędnych (dotyczyły rzeczy, które już zrobiliśmy lub zbyt szybko i bezpośrednio nakierowywały na rozwiązanie). Obsługa była bardzo miła, jednak zabawy w obu pokojach pilnował ten sam Mistrz Gry przez co nie do końca mógł skupić się na tym, co dana grupa już wie, a czego nie wie, a także po skończonej zabawie nie mogliśmy porozmawiać o pokoju, a na ewentualne pamiątkowe zdjęcie musielibyśmy czekać. Podsumowując, jest to pokój dobry, jednak nie wywołujący efektu „wow”.
Ostatnio odwiedzone pokoje:
Ocena ogólna: 8/10
Obsługa: 9/10
Klimat: 8/10
Poziom trudności: Trudny
Trójmiejska wisienka na torcie!
16.02.2016 | data wizyty: 16.02.2016
Niedawno odwiedziłam ten escape room wraz z doświadczonym partnerem. Wybierając ten pokój nie nastawialiśmy się na niesamowitą przygodę, ponieważ dopiero co został on otwarty i miał mało opinii doświadczonych użytkowników. Jednak ani trochę nie żałujemy – wybór ten był strzałem w dziesiątkę. Pokój choć działa dopiero od tygodnia jest dopracowany w najdrobniejszych szczegółach.
Na wstępie warto podkreślić, że Escape Time to nie kolejne wynajmowane mieszkanie, a sporych gabarytów segment, którego powierzchnia pozwala na wiele ciekawych rozwiązań niedostępnych dla mniejszych lokali (warto oddalić się trochę od centrum żeby pobawić się w takich warunkach). Wnętrze „Krwawego Wodza” jest przestronne i świetnie zagospodarowane. W pokoju stworzono perfekcyjny klimat – nie dość, że wszystko (rekwizyty, zagadki, muzyka) idealnie do siebie pasowało, to jeszcze rozwijał się on w miarę trwania zabawy. Przez cały czas trwania rozgrywki mieliśmy pełne ręce roboty – zadań było mnóstwo, były one różnorodne, ciekawe, a ich rozwiązanie wymagało kreatywnego myślenia. Jeśli chodzi o aspekt techniczny, w pokoju można było znaleźć zarówno kłódki (zaletą było to, że w żadnym momencie rozgrywki nie było do otwarcia dwóch jednakowych kłódek, dzięki czemu nie było „testowania” kodów), jak i wiele rozwiązań elektronicznych (ten escape room jest świetnym przykładem, jak to powinno wyglądać – różnorodność zadań, wszystko działa za pierwszym razem i jest dobrze oznaczone). Zaletą był znajdujący się w pokoju ekran odmierzający czas oraz wyświetlający podpowiedzi. Przed wejściem do pokoju można było wybrać czy chce się dostawać wskazówki jedynie na własną prośbę czy chce się zdać na doświadczenie obsługi. My wybraliśmy tę drugą opcję i zdecydowanie nie żałujemy. Podpowiedzi to nic złego, szczególnie dawane w takiej formie jak w Escape Time (wysyłane po odpowiednim czasie danym na pogłówkowanie, niezbyt dosłowne i jedynie naprowadzające, a nie podające rozwiązanie na tacy). Obsługa była niezmiernie miła i profesjonalna. Po skończonej zabawie chętnie z nami omówiła przebieg rozgrywki. Nam udało się ukończyć pokój z niewielką pomocą około 10 minut przed czasem. Miłym akcentem na koniec wizyty w tym niesamowitym miejscu jest możliwość wykonania pamiątkowego zdjęcia. Podsumowując, według mnie jest to najciekawszy pokój w Trójmieście i polecam go grupom na każdym poziomie zaawansowania – mniej doświadczone grupy będą mogły liczyć na fachową pomoc obsługi, a grupy zaawansowane będą miały frajdę z korzystania z zastosowanych tam rozwiązań.
Na wstępie warto podkreślić, że Escape Time to nie kolejne wynajmowane mieszkanie, a sporych gabarytów segment, którego powierzchnia pozwala na wiele ciekawych rozwiązań niedostępnych dla mniejszych lokali (warto oddalić się trochę od centrum żeby pobawić się w takich warunkach). Wnętrze „Krwawego Wodza” jest przestronne i świetnie zagospodarowane. W pokoju stworzono perfekcyjny klimat – nie dość, że wszystko (rekwizyty, zagadki, muzyka) idealnie do siebie pasowało, to jeszcze rozwijał się on w miarę trwania zabawy. Przez cały czas trwania rozgrywki mieliśmy pełne ręce roboty – zadań było mnóstwo, były one różnorodne, ciekawe, a ich rozwiązanie wymagało kreatywnego myślenia. Jeśli chodzi o aspekt techniczny, w pokoju można było znaleźć zarówno kłódki (zaletą było to, że w żadnym momencie rozgrywki nie było do otwarcia dwóch jednakowych kłódek, dzięki czemu nie było „testowania” kodów), jak i wiele rozwiązań elektronicznych (ten escape room jest świetnym przykładem, jak to powinno wyglądać – różnorodność zadań, wszystko działa za pierwszym razem i jest dobrze oznaczone). Zaletą był znajdujący się w pokoju ekran odmierzający czas oraz wyświetlający podpowiedzi. Przed wejściem do pokoju można było wybrać czy chce się dostawać wskazówki jedynie na własną prośbę czy chce się zdać na doświadczenie obsługi. My wybraliśmy tę drugą opcję i zdecydowanie nie żałujemy. Podpowiedzi to nic złego, szczególnie dawane w takiej formie jak w Escape Time (wysyłane po odpowiednim czasie danym na pogłówkowanie, niezbyt dosłowne i jedynie naprowadzające, a nie podające rozwiązanie na tacy). Obsługa była niezmiernie miła i profesjonalna. Po skończonej zabawie chętnie z nami omówiła przebieg rozgrywki. Nam udało się ukończyć pokój z niewielką pomocą około 10 minut przed czasem. Miłym akcentem na koniec wizyty w tym niesamowitym miejscu jest możliwość wykonania pamiątkowego zdjęcia. Podsumowując, według mnie jest to najciekawszy pokój w Trójmieście i polecam go grupom na każdym poziomie zaawansowania – mniej doświadczone grupy będą mogły liczyć na fachową pomoc obsługi, a grupy zaawansowane będą miały frajdę z korzystania z zastosowanych tam rozwiązań.
Ostatnio odwiedzone pokoje:
Ocena ogólna: 10/10
Obsługa: 10/10
Klimat: 10/10
Poziom trudności: Trudny
Ucieczka jak z bajki!
15.02.2016 | data wizyty: 15.02.2016
Niedawno odwiedziłam ten escape room wraz z doświadczonym partnerem. Udało nam się wyjść z pokoju sporo przed czasem. Rzeczywiście jest to idealny pokój dla początkujących, jednak nawet doświadczone ekipy wyjdą z tego pokoju usatysfakcjonowane. Klimat stworzony w pokoju był dokładnie taki, jakiego można by się było spodziewać. Wszystkie elementy do siebie perfekcyjnie pasowały i było mnóstwo odwołań do książek Lewisa. W pokoju czekało na nas sporo zadań. Choć proste i liniowe, były różnorodne i ciekawe. Zdecydowanie i tym razem trzeba było wytężyć umysł i włączyć abstrakcyjne myślenie. Wewnątrz znajdowały się zarówno kłódki, jak i ciekawe rozwiązania elektroniczne. Zaletą był znajdujący się w pokoju ekran odmierzający czas oraz wyświetlający podpowiedzi, które dostawaliśmy tylko na własną prośbę. Obsługa była bardzo sympatyczna i wyjątkowo profesjonalna. Widać, że z pasją podchodzi do swojej pracy i wciąż udoskonala swoje pokoje. Dodatkową zaletą jest możliwość płatności kartą. Pokój polecam wszystkim fanom escaperoomowych przeżyć stawiającym przede wszystkim na klimat i różnorodność zagadek.
Ostatnio odwiedzone pokoje:
Ocena ogólna: 10/10
Obsługa: 10/10
Klimat: 10/10
Poziom trudności: Średni
Trójmiejski TOP!
15.02.2016 | data wizyty: 15.02.2016
Niedawno odwiedziłam ten escape room wraz z doświadczonym partnerem. Przyznam szczerze, że pokój zaskoczył nas swoją trudnością (pierwszy raz od dawna zdarzyło mi się, że momentami nie wiedziałam, czym powinnam się zająć i zdecydowanie nie była to wina braku logiki w tworzeniu pokoju). Dodatkowa głowa pełna pomysłów przydałaby się bez dwóch zdań. Jednak z niejednokrotną pomocą obsługi udało nam się wyjść z pokoju chwilkę po czasie. Wewnątrz panował perfekcyjny klimat (rekwizyty, oświetlenie, dekoracje, elementy zagadek – wszystko pasowało). Wydaje mi się że nawet najbardziej wybredni gracze nie będą mieli problemu z wczuciem się w przedstawianą fabułę. Wewnątrz czekała na nas optymalna liczba ciekawych i różnorodnych zagadek. W tym pokoju nie znajduje się kodów skrzętnie ukrytych pod dywanem czy napisanych maczkiem na suficie – do wszystkiego trzeba dojść samemu. Jedyną drobną wadą tego rozwiązania jest fakt, że trzeba być niezmiernie precyzyjnym w swoich działaniach, bo inaczej nici z rozwiązania zagadek (niektórzy pewnie uznają to za zaletę). W „Skarbie Gdańskich Piratów” znajdą coś dla siebie zarówno amatorzy rozwiązań elektronicznych, jak i kłódek - z niektórymi z nich zetknęłam się po raz pierwszy i było to miłe urozmaicenie, jednak nie przypadł mi do gustu fakt, że podczas rozgrywki był jeden moment gdzie mieliśmy przed sobą kilka identycznych kłódek i trzeba było jednocześnie w nich testować kod. Zaletą był znajdujący się w pokoju ekran odmierzający czas oraz wyświetlający podpowiedzi, które dostawaliśmy tylko na własną prośbę. Obsługa była bardzo sympatyczna i wyjątkowo profesjonalna. Widać, że z pasją podchodzi do swojej pracy i wciąż udoskonala swoje pokoje. Dodatkową zaletą jest możliwość płatności kartą. Podsumowując polecam ten pokój grupom, które mają już jakieś doświadczenie w tego typu rozgrywkach.
Ostatnio odwiedzone pokoje:
Ocena ogólna: 10/10
Obsługa: 10/10
Klimat: 10/10
Poziom trudności: Bardzo trudny
Najlepszy pokój w Trójmieście!
15.02.2016 | data wizyty: 15.02.2016
Niedawno odwiedziłam ten escape room wraz z doświadczonym partnerem. W przeszłości bawiliśmy się już w trzech pozostałych pokojach firmy Walkout i przyznam szczerze, że oczekiwania mieliśmy wysokie. „Gniew Bogów” zdecydowanie nie zawiódł, zaryzykuję wręcz, że był to jeden z tych pokoi „z których nie chce się wychodzić”. W mojej opinii jest to pod każdym względem najlepszy pokój w Trójmieście jaki dotąd miałam okazję odwiedzić. Wewnątrz stworzono wspaniały klimat – nie uświadczy się tu białych ścian okraszonych kilkoma tematycznymi plakatami. Każdy, nawet najmniejszy szczegół został dopracowany, każdy rekwizyt pasuje do reszty wystroju, a wszystkiego dopełnia odpowiednia muzyka i oświetlenie. W pokoju czekało na nas sporo zadań o zróżnicowanym poziomie trudności. Były one różnorodne, ciekawe i wymagały kreatywnego myślenia. Jeśli chodzi o aspekt techniczny, w pokoju można było znaleźć zarówno kłódki, jak i rozwiązania elektroniczne (póki, co nigdzie na Pomorzu nie widziałam ich ciekawszego zastosowania). Zaletą był znajdujący się w pokoju ekran odmierzający czas oraz wyświetlający podpowiedzi. Te drugie były dawane z rozmysłem – jedynie wtedy, kiedy było to całkiem niezbędne i niezbyt dosłownie (pozwalały jeszcze trochę pomyśleć/pokombinować). Obsługa była przesympatyczna i bardzo profesjonalna. Widać, że zadowolenie klienta jest ich priorytetem. Dodatkową zaletą jest możliwość płatności kartą. Polecam ten pokój grupom na każdym poziomie zaawansowania (te mniej doświadczone z drobną pomocą obsługi na pewno sobie poradzą, a te bardziej doświadczone będą czuły satysfakcję z rozwiązywania ciekawych zagadek i korzystania z zawartych tam rozwiązań technicznych).
Ostatnio odwiedzone pokoje:
Ocena ogólna: 10/10
Obsługa: 10/10
Klimat: 10/10
Poziom trudności: Trudny
Strona 6
Pokaż następne