Maralluaa

Do Poznania przyjechaliśmy wyłącznie dla tego pokoju i jesteśmy nim zachwyceni. W cele misji wprowadziła nas piękniejsza i zdecydowanie młodsza wersja Jerrego, która w swojej roli była od samego początku, przez co poczuliśmy że przygoda w pokoju zaczęła się już w chwili, gdy przekroczyliśmy próg tego budynku, co fantastycznie wprowadziło nas w agencko-szpiegowski klimat. Wyposażeni w supergadżety, nawet nie wiedząc kiedy biegliśmy już na miejsce włamu. Wystrój jest świetny, zagadki są nieliniowe i w większej grupie każdy może rozpracowywać inne zabezpieczenia bezcennego skarbu. Kolejny pozytyw to całkowity brak kłódek, wszystkie mechanizmy są sprytnie ukryte i przemyślane. Finał pokoju jest pełen akcji i emocji, z pewnością poczujecie się jak w filmie pokroju Mission Impossible. Całość dopełniła fantastyczna Mistrzyni gry, której zaangażowanie i energia pozwoliły nam się w pełni zanurzyć w scenariusz. Mimo, że policja złapała nas centymetry od celu to bawiliśmy się doskonale i gdy tylko wyjdziemy z więzienia to na pewno wrócimy spróbować swoich sił w innych pokojach.

Pokój skupiony wokół zagadek kooperacyjnych, więc zgrana ekipa z pewnością poradzi sobie z każdą łamigłówką. Poziom trudności jest stosunkowo wysoki, więc bez kilku podpowiedzi się nie obyło, mimo wyjścia przed czasem to limit 90 minut wcale nie jest zbyt duży. Sporo nawiązań do świata Wiedźmina, jego znajomość nie jest niezbędna, ale z pewnością mile widziana, gdyż tylko wtedy doceni się pokój w pełni.

To nasz drugi pokój od ESC Room Szczecin i w porównaniu do Zasypanych jest znacznie lepszy! Klimat grozy buduje półmrok i nastrojowa muzyka, zagadki są spójne i interesujące. Dla fanów filmu pozycja obowiązkowa. Jedyny, drobny minusik to wypadające baterie z latarek przez brak klapki przez co czasem ciężko było utrzymać stabilne światło, chociaż może właśnie taki był zamysł twórców ;)

Pokój mocno średni, motyw ciekawy, potencjał jest spory, lecz zupełnie niewykorzystany. Zagadek jest mało, w dodatku niezbyt powiązanych ze sobą. Najgorsze jest jednak to, że obsługa nie ma żadnego wglądu na przebieg gry, nikt nas nie obserwuje, przez co proszenie o podpowiedzi polega najpierw na opisaniu co już się znalazło i zrobiło. Niefortunnie dla nas ktoś omyłkowo zamknął jeden z kluczy w skrzyni którą miał otwierać, przez co nie było możliwości dalszej gry aż do osobistej interwencji obsługi w pokoju. Sama obsługa miła i nie jest to ich wina, że wygląda to tak mizernie. Raczej nie polecam.

Przyjemny pokój, sceneria ładna i klimatyczna. Poziom trudności dostosowany do grup bardzo początkujących, na pierwszy raz z ER nadaje się idealnie. Zagadki są spójne, technicznie proste lecz wymagające odrobiny pomyślunku. Jedyny minus jaki wspólnie z grupą znaleźliśmy to bardzo cichy lektor na start przygody, można mu delikatnie dokręcić głośność.

Był to nasz trzeci ER a drugi w Enigmacie. Po przygodzie w Kryjówce Wiedźmy byliśmy już przygotowani na to co może nas czekać u Alicji a i tak pokój nas pozytywnie zaskoczył. Widać w nim upływ czasu i skok technologiczny jaki się od czasów jego powstania dokonał, jednak kontakt z bardziej klasycznym ER był równie ciekawy i odświeżający co nowsze pokoje. Cała ekipa Enigmatu też daje czadu, prawdziwi Mistrzowie Gry z nich, widać pasje i zaangażowanie, każda podpowiedź jest w punkt, czujemy się zaopiekowani pod czujnym okiem kamer, nie zostawiono nas samym sobie nawet na moment. Serdecznie polecam!

To był nasz drugi odwiedzony pokój i przyznam, że poziom był bardzo wymagający, jednak zręczne podpowiedzi mistrza gry doprowadziły nas do szczęśliwego końca na całe 38 sekund przed upływem czasu! Wymagana współpraca między graczami i znajomość języków ludów Śródziemia! :P. Bardzo polecam, chociaż nowicjuszom radzę sie nastawić na ciężka przeprawę!

To był nasz pierwszy wypad do escape roomu i było cudownie! Pokój jest dość trudny dla początkujących, nam zabrakło 20 minut, by go ukończyć, jednak obsługa była tak miła że pozwoliła nam zostać tak długo aż się uda. Fantastyczne wrażenia, polecam każdemu. Jest dreszczyk emocji, wiele zagadek logicznych ale przede wszystkim klimat chatki wiedźmy aż wylewał się z szaf i szuflad. Wielkie brawa dla obsługi, widać że to ogromna pasja i to też wciąga w ten magiczny świat zagadek.