Michał Ś. 108

Jako miłośnik (spaghetti) westernów bardzo się cieszę, że w Krakowie wreszcie powstał pokój w takim klimacie. A trzeba przyznać, że wystrój, klimat i dbałość o szczegóły robią bardzo dobre wrażenie. I jeżeli o to chodzi to "Saloon" jest w czołówce krakowskich pokoi.

Zagadki są różnorodne, na pewno bardzo przyda się spostrzegawczość (co u nas momentami kulało). Fajnie, że zachowano proporcję między ich poszczególnymi rodzajami. Tak więc testowana jest analityczne myślenie, umiejętność kojarzenia wskazówek czy wreszcie... zręczność :) Poza tym wszystkie zagadki są ściśle powiązane z historią i scenografią. Nie ma mowy o abstrakcyjnych, zupełnie nie związanych z tematem zadań.

Plus również za obsługę i sympatyczne podejście do naszej grupy.

Czekamy na kolejny pokój - Panowie podnieśli sobie wysoko poprzeczkę :) Polecam!

Najlepszy dowód, że można zrobić klimatyczny (świetnie urządzony) i angażujący escape room bez grama elektroniki. Bardzo interesujące połączenie wszystkich zainteresowań tego renesansowego mistrza (sztuka, wynalazki, anatomia). Na plus - niewielka ilość kłódek na rzecz ciekawych rozwiązań manualnych czy wymagających spostrzegawczości. Pokój wymagający (a przy tym satysfakcjonujący), ale spokojnie poradzić sobie mogą mniej doświadczone grupy. Polecam :) Bawiliśmy się świetnie!

Ścisła czołówka krakowskich escape roomów. Po pierwszym pokoju Combinatora miałem duże oczekiwania i w żaden sposób nie wyszliśmy rozczarowani ze Statku Piratów. Już od początku czuć klimat morskiej przygody. Wszystko bardzo fajnie urządzone i zaaranżowane. Cieszą i sprawiają sporo frajdy różnorodne zagadki - od klasycznych kłódek (których nie ma za dużo!), po bardziej wyszukane sprawdzające spostrzegawczość czy zdolność logicznego myślenia, aż po zadania manualne wymagające drużynowej współpracy. Przy okazji pokój jest nieco bardziej wymagający od Bestii, choć nie nazwałbym go bardzo trudnym. Po prostu wszystko jest idealnie wyważone i aż nie chce się stamtąd wychodzić :)

Według mnie najważniejszy w escape roomach jest klimat i wygląd pokoju - tylko wówczas zagadki rozwiązuje się z przyjemnością. Twórcy poszli właśnie w tą stronę. Już od początku pokój zaskakuje starannością w wystroju wnętrza. Zagadki idealnie współgrają z opowiadaną historią i nie są na siłę "abstrakcyjne". Na duży plus - nie ma wielu kłódek :) Przy okazji dają sporo satysfakcji z rozwiązania zagadek. Kilka patentów bardzo ciekawych i zaskakujących. Bawiliśmy się świetnie i chętnie odwiedzimy nowy pokój It's a Trap! Dla miłośników klasycznej grozy spod znaku Lovecrafta czy Poe pokój obowiązkowy.

Klimatyczna wyprawa po skarb. Podobnie jak "W szkole magii" zagadki interesująco wkomponowane w otoczenie (przy okazji są trudniejsze). I znów - niewiele kłódek na rzecz interesujących rozwiązań "mechanicznych". Jeżeli wybieracie się od obu pokoi najpierw odwiedźcie "Szkołę..." :) Przy okazji bardzo sympatyczna obsługa :)

Ciekawy pokój, zwłaszcza dla początkujących i dzieci. Zagadki niezbyt trudne, ale bardzo dobrze komponują się z fabułą i klimatem pokoju. Fajnie, że nie wszystko opiera się na kłódkach. Polecam

To była nasza pierwsza wizyta w jakimkolwiek escape roomie. Fajny wystrój, obsługa bardzo miła. Zagadki wymagające, ale logiczne i w gruncie rzeczy tylko dwie z nich sprawiły nam większy problem (jedna przez spostrzegawczość - a raczej jej brak). I właśnie przez tą jedną wyszliśmy dwie minuty po czasie (a głowiliśmy się 15 min). Fajne połączenie klasycznego główkowania z zagadkami "zasilanymi" prądem :) Polecam!